Strona 1 z 1

BONSAI

PostNapisane: 3 kwi 2006, o 14:31
renia
NIE KUPUJCIE PRZYPADKOWEJ ROŚLINKI , GDY NIE MACIE WARUNKÓW ODPOWIADAJĄCYCH DANEMU GATUNKOWI.
Jeżeli macie tylko parapet to kupcie sobie lub zróbcie bonsai z roślin, które w takich warunkach będą dobrze się trzymać, a nie z drzew które mamy za oknem - im takie ciepło jakie mamy w domu zaszkodzi. Szkoda wywalać pieniądze na coś co i tak szybko padnie.


Przykładowo podaję wam kilka roślin, które nadają się na bonsai di mieszkań i nic lub prawie nic im sie nie stanie:

- ficus benjamina
- crassula arborescens (tzw. drzewko szczęścia)
- serissa foetida
- granat
- lawenda
- rozmaryn
- mirt
- oliwka
- i inne tropiki, które w naszym domu dobrze się czują
- widziałam też bonsai z protei, ale nie namawiam

Może inni też wypowiedzą się i dadzą wskazówki tym początkującym, lub może ktoś pochwali się własnoręcznie zrobionym bonsai.

Pozdrawiam
Renia

PostNapisane: 3 kwi 2006, o 20:47
gilliam
Bonsai można praktycznie wykreować z każdej rośliny tworzącej zdrewniałe pędy. Słyszałam o słynnym bonsaiście, który formę bonsai utworzył z... mniszka lekarskiego.

Sama bonsai nie posiadam, ale wiele moich roślin przebyło próby uformowania. Zamierzam zabrać sie do porządnej literatury i w niedalekiej przyszłości spróbować stworzyć własne drzewko. Tym razem na poważnie. Trochę przerażają mnie ceny "niezbędnych" narzędzi, ale chyba warto zainwestować.

Warto tez pokombinować z formą kaskadową bonsai.

Indoor najłatwiejsze są chyba benjaminy (uwaga na sok mleczny). O crassula ovata też piszą, że łatwy na bonsai, ale moim zdaniem są zbyt łamliwe, łatwo uszkodzić też liście.

Na Portalu Polskich Bonsaistów można pooglądać naprawdę ciekawe okazy zarówno indoor, jak outdoor. Zaskoczona jestem ceną bonsai z azalii. Taka piękność, za tak niską cenę. Szkoda, że Wrocław tak daleko ode mnie.. :(

PostNapisane: 4 kwi 2006, o 17:10
reizer
ja sie zabieram za moje pierwsze bonsai jak sójka za morze :) z narzedziami mozna pokombinować w sumie wystarczą nawet kombinerki/obcęgi, drut i pasta na rany i oczywiście drzewko :) z tego co widziałem w necie bonsai indoor wygladają paskudnie(wg mnie) dlatego bede probowal outdoor - zastanawiam sie nad wierzba. raz widziałem nawet bonsai z bambusa. jak chcesz gilliam moge ci wysłać dwie książki o bonsai na maila.

PostNapisane: 5 kwi 2006, o 22:00
Nelchael
Mnie bonasi samo w sobie nie bawi, szkoda mi roślinek....Przypomina mi to modę w chinach na małe stopy kobiet- gnijące ciało, odpadajace palce pod nieludzko ścisnietymi bandazami i tym podobne historie. O, albo prostowanie nowordoków, by przypominały doroslego- europejskie mroczne wieki. Po prostu wole naturlną formę, ew. lekkie formowanie.

Skadinnad marzy mi sie w przyszłosci kupić naprawde stare i piekne bonasi tylko po to, by wsadzic je do gruntu i patrzeć, jak dziczeje...Jak siebie znam, to wydam na to polroczną pensje. Wiem, dziwny jestem;).
Po prostu pieniazki to dla mnie tylko to, co mage za nie miec....A nie faktyczna ich wartośc {?}...

PostNapisane: 6 kwi 2006, o 12:44
gilliam
gilliam@poczta.onet.pl - chętnie poczytam o bonsai.

Nelchael, jeśli bonsai wsadzisz do gruntu, to już to nie będzie bonsai. Drzewko bonsai to część nadziemna, podziemna i charakterystyczna doniczka.

Właściwie crassula ovata nie trzeba formować. Po pierwsze ze względu na drzewiasty pokrój, a po drugie tworzy ono płaski system korzeniowy- w sam raz do płaskiej doniczki.

Bonsaj

PostNapisane: 6 kwi 2006, o 14:28
Ala28
To jest bonsaj znajomego z czata TOONA 40 mam nadzieję że będzie sie wszystkim sie podobał pozwolił mi to tu umieścić

PostNapisane: 6 kwi 2006, o 17:26
gilliam
Bo to jest formowanie na kształt drzewka bonsai. Internet to niepewne źródło informacji. Płaska doniczka (wyjątek w formie kaskadowej- wtedy doniczka jest wąska i głęboka) to podstawa prawdziwego bonsai. Drzewko nie musi być małe. Chodzi raczej o zminiaturyzowaną wersję tego samego gatunku rosnącego w naturze.

Jest taki gatunek sosny pina bonsai, co nie oznacza, że taka sosna to już gotowe bonsai. Większość bonsai outdoor najpierw formuje się w gruncie. Ale tracycyjne bonsai rośnie w charakterystycznej doniczce. Bonsai w końcu oznacza krajobraz na tacy. Jak więc można pominąć tacę :frage:

PostNapisane: 7 kwi 2006, o 16:16
reizer
Obrazek
czy ten bonsai po prawej jest we wstępnej fazie formowania? nie ale rośnie w ziemi. a czy można powiedzieć ze to nie jest bonsai? tez nie. wg mnie bonsai to bonsai niezaleznie od tego czy rosnie w doniczce/tacy czy w ziemi. chodzi tu raczej o kształt drzewka. czy widziałaś kiedyś naturalnie rosnące drzewa o takim kaształcie?wątpie. bonsai to "polepszanie' natury
Obrazek

PostNapisane: 7 kwi 2006, o 17:14
gilliam
Drogi Kolego, kompletnie się z Tobą nie zgadzam. Bonsai to odzwierciedlanie natury! Nawet, jeśli nie jest już ona w tak dobrej formie, jak kiedyś.

bonsai z ficusa

PostNapisane: 9 kwi 2006, o 19:56
amator
Nie mam warunków w mieszkaniu, by hodować bonsai z drzew liściastych lub iglastych. Dlatego moje drzewko powstało z ficusa retusa. Kupiłam roślinę rosnącą w normalnej doniczce w jednym z marketów. Postarałam się o doniczkę, przypominającą wyglądem pojemnik do bonsai. Przycięłam część korzeni, wsadziłam do zwykłej ziemi ogrodowej, przycięłam też część długich pędów. To było wiosną zeszłego roku. Ficus przyjął się bez problemu. Zimą wprawdzie walczyliśmy z najazdem przędziorków, ale to wina suchego powietrza. Ostatnio zaczął wypuszczać młode liście. Widać, że czuje się dobrze. Znawcy bonsai pewnie wytkną mi tu zaraz cały tuzin błędów, ale i tak jestem z niego dumna. :D

PostNapisane: 10 kwi 2006, o 21:40
gilliam
Dla mnie każda roślinka jest piękna.

Twój fikus nie jest zły. Oczywiście, że nie można go nazwać bonsai, ale jest to pewna wariacja w tym kierunku.

Jakby jednak się uczepić tematu, to można wytyknąć, że twoje drzewko ma za duże liście, a doniczka nie jest tradycyjna. Styl też jakiś niewyraźny.

No ale i tak jest dobrze.

Mi mama wczoraj przywiozła "bonsai" z Castoramy. I cieszę sie, mimo że tak naprawdę jest to tylko kawałek ukorzenionej gałęzi w doniczce do bonsai ;)

No ale przecież znajomi się nie znają ... :P Oni i tak myślą, że to jest BONSAI :D

PostNapisane: 28 kwi 2006, o 15:10
kwapon
a ja zaczałem formowac sosne narazie ja odrutowałem i za pieknie to ona nie wyglada ale za kilka lat bedzie piekna :) Oto moj bonsai (w 1-szej fazie formowania). Nieznam sie zabardzo na formowaniu drzewek!
Obrazek

PostNapisane: 1 maj 2006, o 16:24
gilliam
A oto mój wiąz (właściwie nie wiem, czy to jest wiąz, ale tak mi się wydaje).

Na zdjęciu roślina po przycięciu. Wczoraj jednak musiałam usunąć większość liści widocznych na zdjęciu, bo pojawiło się na nich coś złego (szkodniki, grzyb?)- były to czarne zgrubiałe plamki, a zaatakowane liście powoli zamierały (kupione drzewko już miało takie liście). Myślałam, że to mszyce, ale nigdy żadna moja roślina nie miała czarnych mszyc lecz zielone, poza tym chore były tylko stare liście, a mszyce atakują chyba przeważnie młode przyrosty.
Podkreślam, że drzewko to nie jest prawdziwe bonsai. Nie jest ono (i nie było zapewne) formowane w jakimś konkretnym stylu.
Jednak mimo to drzewko wygląda estetycznie (szczególnie podoba się moim gościom, bo ja zawsze, jak na nie patrzę, to przypominam sobie opinie prawdziwych bonsaistów na temat tego, co można kupić w markecie pod nazwą bonsai ;) )

Wszystkie rośliny iglaste nie mogą być hodowane w domu. Wyjątkiem jest chyba tylko araukaria. Ewentualnie można jeszcze trzymać w domu najwrażliwsze cyprysy, ale na zimę trzeba i tak przenieść je w chłodne miejsce (z 5 stopni).

Masz na myśli acer palmatum? Zdarzają się cuda, ale lepiej nie ryzykować. To jest raczej niemożliwe, aby roślina nie padła w pomieszczeniu.

Po co tak kombinować? Nie lepiej spróbować z benjaminem?

Nelchael, nie napisałeś, czy Ty te rośliny chcesz formować na bonsai. Nieuformowane osiągną takie rozmiary, że w końcu nie będzie im wystarczał standard 2,5 metra!

PostNapisane: 23 cze 2006, o 18:26
lastanet
Wie ktoś, co jest lepsze do opatrywania ran- kit, czy płynny balsam na bazie akrylu?
I jeszcze, gdzie można kupić płyn do wybielania pni przy sztucznym postarzaniu bonsai (jin), lub czym można go zastąpić?

Pytam, ponieważ mój wujek miał zamiar wyrzucić kupionego w doniczce jałowca (chińskiego, lub łuskowatego-nie jestem pewien, gdyż wygląda podobnie do tego i tamtego), ale go uratowałem. Trochę go przerzedziłem i wygląda lepiej. Niektóre grubsze gałęzie, które musiałem obciąć przyciołem zostawiając ok 10 cm. Mam zamiar je okorować i trochę podrzeźbić. Dla uzyskania lepszego efektu potrzebny jest mi ten wybielacz :P .

PS
Nie mogę zgodzić się z reizerem, co do tego, że to drzewko po prawej jest eksponatem bonsai. Pomijając to, że jest ukształtowane jak bonsai (i kiedyś nim było- widać to po okolicach nasady drzewa) jest wkopane do ziemi. Jest to odrębna sztuka japońska stosowana w ogrodach (nie pamiętam dokładnie nazwy, ale zaczynała sięna "v") ;) .

Gdy trudno określić styl bonsai (klasyczny) uznaje się, że jest w stylu Bunjin :P .

Prośba

PostNapisane: 25 cze 2006, o 11:57
lastanet
Mam taką prośbę do ludzi mieszkających w Katowicach i mających czas na jej spełnienie.
W necie znalazłem sklep bonsai w Katowicach na ul. Armii Krajowej 71 i chciałbym się dowiedzieć, czy jest w nim oferowany płyn do prac jin? Jeśli tak, to w jakiej cenie?
Pytam, gdyż nie chcę wydawać pieniędzy na dojazd, który może okazać się bezowocny.
Może ktoś wie, czy sklep z artykułami do bonsai znajduje się w Gliwicach?
Wielkie dzięki za pomoc ;) .

PS
Przeczytałem gdzieś, że płyn do jin można zastąpić kwaskiem cytrynowym rozcieńczonym w wodzie, ale on nie zabezpiecza rośliny długoterminowo (o ile w ogóle zapobiega pojawianiu się) grzybów, bakterii i wirusów.

PostNapisane: 28 cze 2006, o 16:20
lastanet
.Przepraszam, że post pod postem.
Chciałem tylko powiedzieć, że prośba już nie aktualna :P .
Znalazłem sklep w Krakowie ;) .

PS
Myślę, że z irgi poziomej można zrobic bonsai nawet 8 cm (ze względu na małe liście) :D

PostNapisane: 6 lip 2006, o 17:06
Nelchael
Sposób na bonsai z miejscowych gatunków: przed rozwinięciem pąków wykopać, zmiejszyć bryłę korzeniową, usunąć niepotrzebne gałązki zachowując proporcję zieleń-korzenie i z powrotem do gruntu.....Na najbliyższych parę lat. Co roku wykopywać i kontrolować. W gruncie jest szybszy przyrost, mniejszy szok i większa sznasa przezimowania....Oczywiście najszybciej wczesną wiosna za rok.

PostNapisane: 6 lip 2006, o 18:32
Nelchael
W gruncie jest szybszy przyrost, mniejszy szok i większa sznasa przezimowania....
Oczywiście najszybciej wczesną wiosna za rok.

PostNapisane: 6 lip 2006, o 21:14
reizer
nie wiem czy nastepna przezyja, a poza tym chcialbym szybciej zaczac formowac. siewki maja po 3-4 galezie i kilka lisci. chcialbym wsadzic je do duzej doniczki wstepnie odrutowac, lekko przyciac i tak poprostu czekać az urosna, a w miedzyczasie lekko formowac i przycinac wieksze korzenie. ziemie wzialbym z miejsca gdzie rosna

PostNapisane: 6 lip 2006, o 21:25
Nelchael
AAA chyba że tak. Jeśli chcesz jak najszybciej, to proszę bardzo. Tylko wtedy moze nie przezyc, a na pewno nie będzie za piękne ;).

Jednak terminu przyszła wiosna raczej nie przyśpieszysz.....Chyba, ze wolisz ryzykować.

PostNapisane: 7 lip 2006, o 10:56
reizer
chyba jednak zaryzykuje :) siewek jest kilka wiec poeksperymentuje z jedna




/EDIT: znalazłem dość dużego kilkuletniego dęba, wykopując go przez przypadek "skróciłem" jego największy korzeń ale to chyba nawet dobrze bo nie będę go musiał ciąć. wsadziłem go do sporej doniczki i narazie żyje choć młode pędy uschły(starym się chyba nic nie stało). poczekam aż roślina "przyzwyczai" się do doniczki, i wzmocni się trochę, i wtedy zacznę formować. będę zdawał relację z moich poczynań :)

PostNapisane: 12 lip 2006, o 14:34
reizer
wczoraj nie czekając aż dąb się ukorzeni(prawdopodobnie nie przeżyje choć poodcinałem mu pare gałęzi by zwiekszyc szanse przezycia) postanowilem zrobic sobie kolejny materiał na bonsai tym razem z czegoś co się łatwo ukorzenia, więc wybrałem wierzbę. uciąłem kawałek gałęzi, po przycinałem go i wsadziłem do doniczki, a doniczke do cienia. napisze jak sie ukorzeni :)
P.S.sorry że post pod postem :)

PostNapisane: 2 sie 2006, o 17:53
lastanet
Ja polecam bonsai z irgi. Wystarczy wykopać małą irgę, która wykiełkowała z nasionka pod krzakiem macierzystym i wsadzić do doniczki (oczywiście postawić w zacienionym i osłoniętym od wiatru miejscu). Ja zrobiłem tak na początku lipca i muszę powiedzieć, że nie ma z nią problemów :D , łatwa w formowaniu i szybko gęstnieje ;) .

PostNapisane: 2 sie 2006, o 23:32
gilliam
No w sumie nie dość, że takimi pozyskiwanymi z natury roślinami to ze względu na trudności w doprowadzeniu ich do estetycznego stanu, nie mówiąc o wyglądzie bonsai, nie opłacają się te wszystkie kombnacje i zorganizowane akcje (bo to przecież pozyskiwanie z natury roślin jest z leksza nielegalne) zawsze też można sobie jakieś choróbsko na własną strefę zamieszkania przenieść. A jałowce- nie dość że takie ładne, kształtne i łatwe w uprawie, nawet jako bonsai, to jeszcze kosztują te niewiele złotówek.

Gratuluję pomyślej decyzji :D

PostNapisane: 3 sie 2006, o 19:02
lastanet
Ja już mam jałowca na bonsai. Fajnie gęsty- idealny. Wyciągnąłem go z doniczki, oczyściłem korzenie z ziemi i dodałem do niej trochę piasku, ponieważ cepy w centrum ogrodniczym posadzili go do samej ziemi (na szczęście o odczynie kwasowym, niestety nie specjalnej do iglaków) . Przytnę go dopiero na jesień (chyba każdy wie dlaczego :P ), a odrutuję w grudniu (nie chcę mieć na korze blizn).

He, he. Będąc w górach wyciągnąłem ze żwirku rzecznego małą, zeszłoroczną siewkę buka i wsadziłem do sporej doniczki. Za jakieś 10 lat może zacznie to przypominać bonsai :D . Najlepsze w drzewach liściastych jest to, że można je (w większości) formować bez drutowania ;) .

PostNapisane: 4 sie 2006, o 13:26
gilliam
nie chcę mieć na korze blizn- chodzi tobie o łuszczącą się korę? To główny atut jałowców!

PostNapisane: 4 sie 2006, o 14:18
lastanet
Nie chodzi mi o łuszczącą się korę, tylko blizny powstałe na skutek wrastania się drutu w korę w czasie wzrostu rośliny. Dlatego będę go drutował w zimie, gdyż przyrost na grubość jest mniejszy :P .

Ponadto bonsaiści zalecają obdzieranie łuszczącej się kory jałowców- dowiedziałem się dzięki Reizerowi, który znalazł stronę Klubu Bonsai Polska :D .

I znowu coś o irdze- małe roślinki nie trzeba wykopywać na wiosnę. Doskonale się przyjmują nawet jesienią.

PS
Dzięki Reizer.

Re: SZTUKA BONSAI - sposoby formowania

PostNapisane: 29 wrz 2013, o 10:46
Kalarebka
Z tego co się dowiedziałam od kolegi który interesuje się bonsai to nie wszystkie gatunku nadają się do takiego formowania. Reizer napisał o próbie uprawy wierzby jednak nie kontynuował wątku, ona chyba zbyt szybko rośnie. Ma wielkie liście i spore przestrzenie pomiędzy piętrami liści. Uprawa w małej doniczce pewnie trochę zmniejszy te przypadłości. Lepsze do zastosowania na bonsai wydają się być jednak wszelkie formy karłowe, najlepiej niskie drzewa o nie dużych liściach. Z naszych krajowych drzewek idealnie powinna nadawać się np pospolita brzoza, z zagraniczynych np brzostownica.

Jakie znacie inne drzewa i krzewy nadające się do uprawy jako bonsai?

Re: SZTUKA BONSAI - sposoby formowania

PostNapisane: 17 paź 2013, o 19:13
Heniek65
Dobre na bonsai są zdrewniałe rośliny wytwarzające raczej krótkie odcinki pomiędzy piętrami liści.

Z zagranicznych może być na przykład oliwka.

Re: SZTUKA BONSAI - sposoby formowania

PostNapisane: 2 lut 2014, o 11:18
KierowcaPKSu
Z krajowych polecam sosnowate. Mają podstawową przewagę nad liściastymi: są cały czas zielone.

Re: SZTUKA BONSAI - sposoby formowania

PostNapisane: 22 maj 2014, o 12:52
najwiekszyziom
Ja też myślę o spróbowaniu z jałowcem, z tego co czytałem to ma dość "niski poziom trudności" co jest dla mnie atrakcyjne bo nie mam jeszcze dużego doświadczenia. Jeśli dobrze mi pójdzie to spróbuję z innymi roślinami, może z tą oliwką proponowaną przez Heniek65? Tak czy inaczej powinna być z tego duża satysfakcja :)

Re: SZTUKA BONSAI - sposoby formowania

PostNapisane: 1 cze 2014, o 08:36
Domnik
Większość sosnowatych nadaje się do prowadzenia w ramach sztuki bonsai. Rośliny uprawiane w ogrodzie nie wymagają tyle troski co uprawiane w domu. Domowe, poza samym przycinaniem, nawożeniem wymagają jeszcze podlewania, doświetlania i przesadzania. Podlewanie w gruncie załatwia za nas matka natura, przesadzać nie musimy bo objętość otwartego gruntu jest niemalże nieskończona. Bonsai w ogrodzie wygląda nieco inaczej niż w domu. W warunkach uprawy w pomieszczeniach stawiamy na maksymalną miniaturyzację, w ogrodzie mamy więcej miejsca a co za tym idzie formujemy rośliny tak aby były widoczne z daleka.

Drzewka formowane w ramach sztuki bonsai z jednego z większych ogrodów Botanicznych (we Wrocławiu), prezentują sie tak:

drzewka bonsai.JPG


Napiszcie jak formujecie swoje zdjęcia. Jest dużo sposobów i nieskończona ilość form jakie możemy wyczarować z roślin. Zapraszam do umieszczania zdjęć Waszych roślin uprawianych w formie bonsai. Z pewnością zachęci to wielu innych do takiej uprawy i przyczyni się do upiększenia krajobrazu w naszym otoczeniu.