Strona 3 z 4

PostNapisane: 30 lip 2007, o 16:39
Gabi
U mnie to samo. Liście zołte, odpadają. Kwiaty kwitna. mam nawet po kilka na raz i ciągle nowe pąki ale ogólnie roslina wyglada nędznie :(

PostNapisane: 4 sie 2007, o 23:22
gilliam
U mnie dziś był jeden z nielicznych pięknych bezdeszczowych dni tego lata. I była też bezdeszczowa noc, co mam wrażenie, że już tak szybko zadziałało na moją passiflorkę. I będzie chyba coraz lepiej. Na razie na dole jest trochę łysa po tej paskudnej pogodzie. Za to pełno się tych kwatów rodzi. Aż się boję, czy mi tych kwiatów na cały sierpień starczy ;)

A i zauważyłam pąki kwiatowe u męczennic w gruncie. Poprzednie pąki zrzucały. Może teraz coś z tego wyjdzie, chociaż mają o wiele gorsze warunki niż ta w donicy, bo rosną w półcieniu, żarte przez nornice czy inne stworzenia. No i nie mają deszczówki, tylko kranówę i to tylko wtedy, kiedy mi się o nich przypomni.

PostNapisane: 15 sie 2007, o 15:41
rozmaryn
Witam
Dzisiaj zrobiłem fotki owocu passiflory .Owoc został zawiązany na roślinie rosnącej w donicy . Roślina ta miała w tym roku około 200 kwiatów lecz tylko jeden kwiat przeistoczył się w owoc. Natomiast roślina która zimowała w gruncie dopiero teraz zaczyna wydawać pierwsze kwiaty.

PostNapisane: 20 sie 2007, o 08:55
Gabi
Ja wczoraj wróciałam z wczasów i zauważylam, ze moja Passiflorka też ma owoc! Narazie jest ciut większy od orzecha laskowego i jest zielony. Wieczorem wstawie fotke, bo musze cyknąć najpierw ;)

PostNapisane: 20 sie 2007, o 12:41
Kunata
Ja z kolei wróciłam z wczasów i zobaczyłam, że coś mi żre Passiflorę :( Umieściłam temat w Szkodnikach roślin, czekam na Waszą pomoc :>

PostNapisane: 22 sie 2007, o 09:42
Gabi
Oto owoc. Ma wielkosc takiego dużego orzecha laskowego i mam nadzieje, ze sie utrzyma i dojrzeje ;)

PostNapisane: 24 sie 2007, o 13:41
gilliam
Gratuluję owocków! Mi zakwitła w końcu jedna z dwóch męczennic, ktore posadziłam na wiosnę do ogrodu.

PostNapisane: 6 wrz 2007, o 14:16
niki
Witam serdecznie. Przy chodowi swojej passiflory brałam pod uwagę posty uczestników forum, dziś moja roślinka ma ok. 6 miesięcy, bardzo ładnie kwitnie a na kilku pędach zawiązały się niewielkie owoce :P Ciekawa jestem czy w naszym klimacie jest możliwe, żeby te maleństwa urosły?
[/PHP]

PostNapisane: 18 lis 2007, o 12:55
rozmaryn
Witam
Wczoraj zrobiłem zdjęcia z samego rana mojej passiflorze rosnącej w gruncie. Brakowało trochę światła dlatego zdjęcia są mało wyraźne . Jest to roślina ,która już przezimowała jedną zimę w gruncie . W tym roku silnie się rozrosła i wlazła na drabinkę winogron. Miała dużo ładnych kwiatów ,a ostatnie otwierały się jeszcze w połowie października. Wczoraj rano było minus 5 stopni Celsjusza ,ale jak widać nic to nie szkodzi roślinie. Dużym atutem poprawiającym mikroklimat i termikę jest to , że roślina rośnie na południowej ścianie garażu .
Na ostatnim zdjęciu widać opuncję posadzoną w gruncie (niestety nie mam pojęcia jaki to gatunek). Ona też ma już jedną zimę za sobą.

PostNapisane: 18 lis 2007, o 21:36
GosiaM
Rozmarynie, ja sie jednak boję o moją passiflorę...
Bedzie zimowała na balkonie i już częściowo ma zmrożoną bryłę korzeniową. Zastanawiam się, czy grzałki akwarystycznej nie zakupić przypadkiem.

PostNapisane: 23 lis 2007, o 20:46
rozmaryn
Witam
A ja się Mała Gosiu nie boję o swoją passiflorę ,która rośnie w gruncie. Dzisiaj w południe i po południu było u mnie 13 w cieniu i passiflorce wcale nie było śpieszno do snu zimowego .Ona chyba nie ma pojęcia o tym ,że niebawem spędzi 4 miesiące pod przykryciem. Myślę że zimowanie w gruncie lepiej działa na rośliny niż zimowanie w dużych donicach ,które wstawiam do pomieszczenia gospodarczego . Zauważyłem to w przypadku fig i własnie passiflory . Ta którą mam w dużym pojemniku co prawda zakwitła wcześniej od tej w gruncie , ale za to ta w gruncie póściła baty ponad 5 metrowe i miała bardzo dużo kwiatów.Również liście ta w gruncie miała o wiele większe i bardziej zielone.

Pozdrowienia

PostNapisane: 23 lis 2007, o 20:46
rozmaryn
Witam
A ja się Mała Gosiu nie boję o swoją passiflorę ,która rośnie w gruncie. Dzisiaj w południe i po południu było u mnie 13 w cieniu i passiflorce wcale nie było śpieszno do snu zimowego .Ona chyba nie ma pojęcia o tym ,że niebawem spędzi 4 miesiące pod przykryciem. Myślę że zimowanie w gruncie lepiej działa na rośliny niż zimowanie w dużych donicach ,które wstawiam do pomieszczenia gospodarczego . Zauważyłem to w przypadku fig i własnie passiflory . Ta którą mam w dużym pojemniku co prawda zakwitła wcześniej od tej w gruncie , ale za to ta w gruncie póściła baty ponad 5 metrowe i miała bardzo dużo kwiatów.Również liście ta w gruncie miała o wiele większe i bardziej zielone.

Pozdrowienia

PostNapisane: 16 gru 2007, o 18:59
rozmaryn
Witam
Wczoraj przygotowałem do snu zimowego moją passiflorę rosnącą w gruncie. Wykorzystałem do tego celu styropian . Najpierw obciąłem pędy zostawiając około 30 cm .Następnie zbudowałem z resztek styropianu rodzaj boxu w którego centrum rośnie passiflora. Całość będzie przykryta kawałkiem styropianu ,ale dopiero jak temperatura spadnie poniżej 6 stopni Celsjusza

męczennica z nasion

PostNapisane: 28 gru 2007, o 13:45
lukasz.s4
Witam :)
ja moją marakuję (męczennicę) wysiałem z nasionek. chciałbym tu zaznaczyć że nasiona w zależność od tego ile już dane nasiona mają.
na ogół niektóre nasiona mogą kiełkować kilka miesięcy. Dla przykładu z nasion które wysiałem na początku kwietnie wczoraj wykiełkowała mi 3 roślina a z wszystkich 30 nasionek wykiełkowało mi na razie 6 roślinek.
A to fotka mojej męczennicy która ma około 4 miesięcy
pozdrawiam i powodzenia z tym pięknym pnączem :)

passiflora w szklarni

PostNapisane: 4 sty 2008, o 17:34
LillyWaters
czy wiesz jak byla zabezpieczana na zime? to byla ogrzewana szklarnia, czy zimna?

PostNapisane: 6 sty 2008, o 14:05
rozmaryn
Witam . Koleżanko Lilly witamy w naszym gronie. Jak masz w domu sadzonkę passiflory to wysadź ją do gruntu na jakiejś południowej ścianie garażu ,domu ,itp. Nie bój się że ją stracisz zimą. Ja swoją mam już drugi sezon na dworze . Wystarczy tylko mocno ją przyciąć i bardzo starannie osłonić przed ewentualnym mrozem. Ja do tego celu używam płyt styropianowych .
Pozdrowienia i powodzenia

PostNapisane: 6 sty 2008, o 23:06
LillyWaters
dzieki! wlasciwie to mam 3 dosc dorosle passiflory, jedna ma 5 lat, pozostale po 3, ale nigdy nie zimowaly na dworze! niestety w domu sie mecza i jak tylko wracaja po lecie na werande daja mi odczuc, ze nie sa szczesliwe - dlatego bede w tym roku robic dla nich szklarmie - to dopiero obsesja: budowac szklarnie dla passiflory, prawda?

chora passiflora

PostNapisane: 5 lut 2008, o 10:45
gamogne
Ratujcie!
Ostatnio moja passiflora zmarniała i coś jej je listki (nie wszystkie). Poza tym w ziemi zauważyłam małe przezroczyste robaczki. Jak ją ratować?
Trzymam ją w domu w doniczce, ma z pół metra i jest hodowana z nasionek.

PostNapisane: 6 mar 2008, o 15:21
Ewaa
Witam Wszystkich!
Poczytałam i pooglądałam o waszych ślicznych
Passiflorach i chcę pochwalić się swoją /pupilką/
oto ona;
Obrazek

Obrazek

PostNapisane: 7 mar 2008, o 00:32
sev
Przepiękne kwiaty!!!!!!!!!!!
Po przeczytaniu tego tematu zaraziłem się tą niezwykłą rośliną. Jednak w związku z nadmiarem roślin pokojowych skłaniał bym się raczej do uprawy w gruncie. Stąd też moje pytanie, który gatunek passiflory, waszym zdaniem jest do tego najbardziej odpowiedzni?
Czy można ją rozmnazać poprzez ukorzenianie sadzonek, czy tylko przez nasiona?

PostNapisane: 7 mar 2008, o 21:19
Demon
hej
gdybym tylko mogl (nie wiem co jest nie tak z tym wgrywniem fotek), umiescilbym tu zdjecia mojej meczennicy blekitnej po konczacej sie zimie. mieszkam na lubelszczyznie i mielismy tu pare zimnych (-21 st C) dni, a moja passiflora jest ciagle zielona, tylko wierzcholki pedow jej podmarzly. poprobuje jeszcze z tymi fotkami
pozdro

passiflora

PostNapisane: 8 mar 2008, o 00:54
lucy23-61
Ja dostałam tę roślinę jako ukorzenioną sadzonkę rosła pięknie przez kilka lat(zimą w nieogrzewanej sieni)a potem mi ją podczas mojej nieobecności ususzono.W sklepie ogrodniczym wypatrzyłam nasiona no to kupiłam,wpakowałam bez moczenia do zwykłej ziemi ,no i wylazły. Dorosłą mam do tej pory kilka uciętych gałązek wsadziłam w ziemię no i teraz również moja siostra ma tą roślinę bo się bez problemu ukorzenia-mówię o błękitnej. Co do wytrzymałości na mróz, to nie wiem, u mnie jest jednak dość chłodno zimą.

PostNapisane: 15 mar 2008, o 22:20
sev
Dzieki za info.
Oglądalem właśnie jakiś czas temu program o ogrodach w Anglii i tam męczennice rosły sobie w gruncie, więc pomyslałem czemu by nie spróbować u nas.

PostNapisane: 19 mar 2008, o 21:40
warsawyak
Spróbuj zdobyć męczennicę cielistą (Passiflora incarnata).

PostNapisane: 20 mar 2008, o 14:16
sev
Tydzień temu wysiałem nasiona męczennicy z owocu zakupionego w sklepie. Wysiałem je po 3 dniach od wyjecia z owowcu i już jeno nasiono zaczyna kiełkować. Dodam że trochę mu pomogłem tzn. chcialem zobaczyc co jest w środku i odłupałem koncówkę tak że ukazał mi się czubek zarodka włozyłem to nasiono na próbę do ziemi z innymi i włanie ono juz kiełkuje.

PostNapisane: 25 kwi 2008, o 13:51
plavuša
Napisał: Ewaa
Witam Wszystkich!
Poczytałam i pooglądałam o waszych ślicznych
Passiflorach i chcę pochwalić się swoją /pupilką/
oto ona;
Obrazek

Obrazek


Przepiękna!!! "Choruję" właśnie na taką:) Kupiłam sadzonkę P. olbrzymiej, ale coś mi się wydaje, że to jakaś inna, bo moja ma normalną łodygę, a olbrzymia kanciastą.

PostNapisane: 29 kwi 2008, o 21:12
mateusz-swiatek1
Witam, ja będę teraz siać ;p
Nigdy jakoś nie chciało mi się.
Czas to Zmienić!
Czy macie jakieś wskazania dot. przygotowania przed sianiem?

PostNapisane: 30 kwi 2008, o 19:53
longman
Chociaż producenci tego nie polecają, ja stratyfikowałem nasionka i wzeszły za dwa tygodnie.
Ale to była passiflora Passiflora coccinea, zakupiona na ebay-u.

PostNapisane: 17 lip 2008, o 11:55
julian232
Mam w swojej kolekcji dużą męczennice, miała by juz ze 2 metry ale owijał ją wokół tyczek prez co wygląda bardzo gęsto. Wile postów przed była rozmowa ,że przynosi ona pecha, oleander tez pecha przynosi i powoduje kłótnie z rodziną, jest jeden sposób trzeba uprawiac grubosza( dzrewko szcześcia) który te złe moce zniweczy, taka sugestia na marginesie.

PostNapisane: 17 lip 2008, o 14:30
longman
Bajki dla ciemnego ludu...
Nie warto się przejmować, mitami, legendami i mądrością ludową.

PostNapisane: 25 lip 2008, o 11:32
mateusz-swiatek1
Mi jakos z passiflora nie wychodzi.

PostNapisane: 25 lip 2008, o 11:54
longman
Oto mój nowy nabytek passiflora Racemosa:
Obrazek
Ale w pojemniku z p. Racemosa był owoc niespodzianka p. Suberosa.
Obrazek
Więc wsadziłem nasionka do ziemi, ciekawe co z tego wyjdzie.
Obrazek

Ach te passiflory...

PostNapisane: 26 lip 2008, o 18:55
olcia
obecnie mam 4. Jedną oddałam bo nie miałabym dostępu do swiatła dziennego :) Nasionka kupiłam w markecie, raczej z czystej ciekawości i oczywiście ze względu na niesamowite kwiaty.
Siewki zeszły jak po 5 dniach. Wcześniej były moczone w ciepłej wodzie.
Minął rok z małym hakiem, roślinki sa piękne. Okazało się, że każde z tych nasionek to inny gatunek. Ze zniecierpliwieniem czekam na kwiaty.


A tak poza tym czy jest normalne, że z liści i łodyg wycieka lepka substancja (a jej zapach przypomina czosnek).

PostNapisane: 26 lip 2008, o 19:48
longman
Pewnie że normalne, każda passiflora ma przy liściach wyrostki z których wypływa płynny nektar.
Ja mam już w kolekcji 4 gatunki.
    P. Quadrangularis
    P. Racemosa
    P. Caruela
    P. Suberosa (Dopiero zasiane)

Kiedyś miałem jeszcze P. Coccinea ale siewki zmarniały.

PostNapisane: 6 sie 2008, o 10:53
Gabi
Jak Wam w tym roku rosną Passiflory?
U mnie jakoś licho :(
W tamtym roku o tej porze moja passiflora edulis zasiana z pesteczki, rosnąca w domu miała 2 metry i kupę odgałęzien, długaśne wąsy. Przezimowałam ją, obciełam i w tym roku postanowiłam uprawiac ją na balkonie, może zakwitnie.
No i tu klapa. :(
Dbam o nią bardzo, sypie te same odżywki co w zeszłym roku, podlewam i co? Gucio! Stoi od połowy maja na balkonie i pozal sie Boże. ma jakies 30cm wysokości, 0 wąsów i bardziej przypomina gęsty krzaczek :(
O kwitnieniu mogę zapomnieć.
Passiflora blękitna sztuk 2 także klapa. 1 zdechła a druga, ta ktora w tamtym roku była ogromna i co chwile puszczala po 2-3 kwiaty w tym roku ma 2 - 20 centymetrowe pędy i wygląda nedznie, też nie kwitnie.
Nie wiem co zrobiłam nie tak :(

PostNapisane: 6 sie 2008, o 21:02
Ewaa
Nie wiem co zrobiłam nie tak

Może za dużo nawozu jej dałaś ...
ja swoją / błękitną/ mało nawoziłam / dokładnie raz dałam florowit/
ia ma mnóstwo pączków i ładnie kwitnie.

PostNapisane: 9 sie 2008, o 11:46
rozmaryn
Witam
U mnie passiflory rosną normalnie . Ta w pojemniku już przekwitła ( z prawego boku zdjęcia) a ta która już dwie zimy siedzi w gruncie będzie miała kwiaty dopiero pod koniec sierpnia i przez cały wrzesień.
Roślina rosnąca w gruncie ma liście dużo ciemniejsze niż ta w pojemniku. W zeszłym roku miała kwiaty jeszcze na początku października.Również ma silniejsze pędy ( dłuższe i dużo grubsze)

PostNapisane: 10 sie 2008, o 22:07
longman
Wróciłem z wczasów, nad zimnym Bałtykiem i zauważyłem że passiflora suberosa wykiełkowała.
Obrazek
Passiflora racemosa wypuściła, nowy ped.


P.S. Rozmaryn
Fajne masz kiwi, gratuluje twoich osiągów. ;)

PostNapisane: 7 wrz 2008, o 21:18
longman
Akualizacja
(To P. Suberosa ta sama co w poscie wyżej!)
Obrazek
(To moja P. Racemosa, wie może ktoś jak jej pomóc?)
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: 2 paź 2008, o 10:56
SLIMI
Hej Rozmaryn!
Ilu letni okaz wsadziłeś do gruntu? Czy taka 2 letnia passiflora będzie się już nadawała czy jeszcze powinna zgrubieć? W przyszłym roku planuje wsadzić że 3 okazy do gruntu - jedną na wszelki wypadek zostawię sobie w doniczce...


Napisał: rozmaryn
Witam
U mnie passiflory rosną normalnie . Ta w pojemniku już przekwitła ( z prawego boku zdjęcia) a ta która już dwie zimy siedzi w gruncie będzie miała kwiaty dopiero pod koniec sierpnia i przez cały wrzesień.
Roślina rosnąca w gruncie ma liście dużo ciemniejsze niż ta w pojemniku. W zeszłym roku miała kwiaty jeszcze na początku października.Również ma silniejsze pędy ( dłuższe i dużo grubsze)

PostNapisane: 3 paź 2008, o 17:31
rozmaryn
Witam
Passiflora cerulea którą posadziłem miała rok od wysiania. Absolutnie nie sadź jej teraz tylko poczekaj do końca kwietnia lub początku maja w przyszłym roku. Postaraj się wybrać optymalne miejsce czyli jakąś południową ścianę budynku gosodarczego itp. Moja jeszcze teraz rozwija kwiaty i bardzo ciekawie to wygląda o tej porze roku .Pstanowiłem tę swoją w donicy też wysadzić do gruntu. W takim układzie roślina ma większą możliwość penetracji gruntu w którym rośnie, ale zasada numer jeden to dobre zabezpieczenie przed mrozem.

PostNapisane: 6 paź 2008, o 13:25
SLIMI
Nie no w tym roku na pewno nie w sadzę do gruntu tylko na przyszłą wiosnę. Wtedy przed następną zimą powinny być już grube aby przetrwać mrozy. Moje passiflory też jeszcze kwitną ale już ledwo ledwo. Kwiatki są odrobinę mniejsze niż w ciągu lata.

PostNapisane: 18 paź 2008, o 09:33
rozmaryn
Witam
Dzisiaj czyli 18 października rozwinął się ostatni kwiat w tym sezonie na mojej passiflorze rosnącej w gruncie (to będzie trzecia zima w polskiej ziemi). Przeszukałem całą roślinę ,ale nie znalazłem już żadnego pąka kwiatowego . Roślina ma jeszcze wszystkie liście w ciemnozielonym kolorze. Teraz tylko czekam na zbliżającą się zimę. W tym roku ocieplałem dom i zostało mi dużo skrawków styropianu ,które posłużą do ocieplenia niektórych roślin rosnących w gruncie.

PostNapisane: 19 paź 2008, o 09:27
sev
Pisałem juz chyba w tym temacie że wiosną wysiałewm nasiona (a właściwue wrzuciłem jedno noasiono do doniczki z coleusem) wyjete z owocu zakupionego w sklepie. I na chwilę obecną roslina wygląda tak:
Obrazek

Obrazek

PostNapisane: 20 paź 2008, o 13:49
SLIMI
Hmm taka roślinka wyrosła z nasionka owocu kupionego w sklepie? Całkiem ładnie urosła i ciekawe jakie będzie miała kwiatki :) Liście twojej passiflory są zadziwiająco równe. U mnie młodziutkie passiflory mają wszystkie liście "lekko upośledzone" tzn nie są równe tylko zawsze im coś brakuje (jakby ktoś przed wzrostem odcinał kawałki nożyczkami). Dopiero po kilku miesiącach liście zrobiły się w miarę równe trójpalczaste.

PostNapisane: 21 paź 2008, o 11:55
sev
Moja passiflora jest z nasiona wyjętego z fioletowego owocu z supermarketu. Też mnie dziwią te liście że są takie sercowate a nie trójpalczaste bo na necie widziałem tylko z trójpalczastymi ( mam na mysli P.edulis, bo zakładam ze to taki gatunek). Moja spędziła całe lato w tunelu foliowym.

PostNapisane: 22 lis 2008, o 21:21
rozmaryn
Witam
To zdjęcie zrobiłem 3 dni temu mojej passiflorze rosnącej w gruncie. Dzisiaj jest już przysypana śniegiem , ale jeszcze jej nie zabezpieczam bo jest w miarę ciepło . Dopiero jak temperatury będą oscylowały w granicach minus 8 stopni to roślinę obuduję boxem styropianowym.

Witam wszystkich serdecznie!

PostNapisane: 6 lut 2009, o 00:48
passiflora
Jestem bardzo zadowolona, że znalazłam to forum. Jutro napiszę więcej o moich poczynaniach z passiflorami.

PostNapisane: 6 lut 2009, o 10:51
passiflora
Ale czy jeszcze ktokolwiek wchodzi na to forum?

PostNapisane: 9 sie 2009, o 20:34
longman
Rozmaryn jak teraz wygląda twoja passiflora, ja wrzucę za niedługo fotki mojej P. Quadrangularis. ;)
Nie umie jej zmusić do kwitnienia pączki żółkną i opadają.
P. Caruela jak co roku full kwiatów. ;)
P. Racemosa - Niechaj spoczywa w pokoju... (żal mi jej) :(
P. Suberosa - Chwast, ochydne kwiaty, szkoda gadać. :D