Strona 1 z 3

Mandarynka (Citrus reticulata) z pestki i nie tylko, jak uprawiać, opis, zdjęcia

PostNapisane: 11 gru 2005, o 17:56
Marcin
Cześć! :>

Mam pytanie czy okres grudzien-luty jest dobrym momentem na ukorzenienie mandarynki ?. Jeśli nie to w jakich miesiacach ukorzeniac jest najkorzystniej. Jaka długosc maja miec pedy, ktore chce ukorzenic. Jakie najlepsze sa ukorzeniacze do cytrusów.Jaka glebe wykorzystac do ukorzeniania.

Proszę o odpowiedz !!!!

Mandarynka (citrus reticulata) z pestki i nie tylko, jak uprawiać, opis, zdjęcia

PostNapisane: 30 gru 2005, o 01:48
Oleander
Napisał: Marcin
Cześć! :>

Mam pytanie czy okres grudzien-luty jest dobrym momentem na ukorzenienie mandarynki ?. Jeśli nie to w jakich miesiacach ukorzeniac jest najkorzystniej. Jaka długosc maja miec pedy, ktore chce ukorzenic. Jakie najlepsze sa ukorzeniacze do cytrusów.Jaka glebe wykorzystac do ukorzeniania.

Proszę o odpowiedz !!!!


Grudzień jest wogóle w ogrodnictwie kiepskim miesiącem. Nawet nasiona które wykiełkują za parę miesięcy - trzeba specjalnie przygotowywać, aby całe przedsięwzięcie - właśnie ze względu na specyfikę tego miesiąca nie okazało się daremne. Jeśli chodzi o ukorzenianie mandarynki - to może się to udać tylko pod warunkiem zapewnienia wysokiej wilgotności, temperatury i sporej ilości światła, a o to w grudniu dosyć trudno. poczekałbym na Pana miejscu do wiosny - z tym ukorzenianiem (najlepiej do marca lub kwietnia). Ziemia? im mniej szczątków organicznych które mogą zainfekować szczepkę - tym lepiej - dlatego dobrze jest torf wyprażyć a piasek zastosowany w mieszance - wygotować. Zastosować standardowe ukorzeniacze dostępne na rynku. Powodzenia.

PostNapisane: 30 gru 2005, o 19:24
Matrio
wogóle cytrusy ciężko sie ukorzenia... mi sie jeszcze nigdy nie udało...... a probowalem kilku metod...

PostNapisane: 24 lut 2006, o 21:44
mateusz-swiatek1
Szczepiliście kiedyś siewki???

moja mandarynka

PostNapisane: 18 kwi 2006, o 16:51
kwapon
Witam. Oto zdjęcie mojej mandarynki. Jest juz po przycieciu zeby nie wyrosła na krzak tylko miała ładny pien. Proszę o komentarze. Pozdrawiam.


mandarynka.jpeg

PostNapisane: 18 kwi 2006, o 17:14
matpop
Bardzo ładna. Ile ma lat???

PostNapisane: 18 kwi 2006, o 17:33
kwapon
niewiem ile ma bo dopiero ja kupiłem!! i to nie drogo

super

PostNapisane: 23 kwi 2006, o 12:21
Ala28
Ale fajne jak długo taka mandarynka owocuje :D

Mandarynka

PostNapisane: 20 cze 2006, o 19:59
Marko
Lade drzewko ja tez mam mandarynke lecz wysialem ja z pestki ni przycinalem i terazma ok 1,4 metra wysokosci i nie rosnie jak krzak .
Zreszta ja nie lubie kupowac roslin wole je sam sobie wyhodowac;d

Drzewko cytrusowe

PostNapisane: 7 sie 2006, o 10:53
Krzych
Witam
Ta mandarynka jest ukorzeniana dlatego juz kwitnie i owocuje. Z pestki drzewko musi przejść okres młodzieńczy czyli 10-15 lat niestety. Moja pomarańcza ma 8 lat i jeszcze nie owocuje wysokość (cięta) 180 cm.
Pozdrawiam

PostNapisane: 7 sty 2007, o 21:58
GosiaM
Moja mandarynka ma 4 lata i kwitnie trzeci rok z rzędu.
Drugi rok zawiązuje owoce, ale była sadzonkowana z krzewu już owocującego (ukradłam szczepkę i ukorzeniłam).
Owoce dojrzewają dość długo, bo prawie rok, ale są normalnej wielkości i są zupełnie słodkie :)
Trzymam ją na południowym parapecie.

hodowla kalamondyny

PostNapisane: 17 sty 2007, o 00:25
Kasia111
Czy nasiona kalamondyny mozna kupic w kazdym sklepie ogrodniczym ?? Czy hodowla tego drzewka jest bardzo ciezka?? ile trwa pierwsze kielkowanie nasion ??

Plamy

PostNapisane: 4 lut 2007, o 20:35
Jaca
Witam prosze o pomoc.Moja mandarynka ma plamy na liściach.Prosze napisac co jest tego przyczyna i jak temu zradzic.

2.jpg


8.jpg

Kiedy ostatnio ją przesadzałeś?

PostNapisane: 5 lut 2007, o 19:58
GosiaM
Mnie to wygląda na brak mikroelementów.
Niedobór azotu daje podobne objawy, podobnie objawiają sie też braki żelaza.
...ale nie wyrokowałabym przed poznaniem warunków w jakich trzymasz swoją mandarynkę.

Napisz, kiedy ją ostatnio przesadzałeś, do jakiej ziemi,czy ma słońce, w jakiej temperaturze ją trzymasz i jak często podlewasz...
Może bedę w stanie pomóc.

PostNapisane: 6 lut 2007, o 00:16
Jaca
Ostatnio przesadzałem ja na wiosnę(jak resztę moich roślinek), ziemia 2/3 uniwersalna i 1/3 do paproci(na dnie doniczki keramzyt). Niestety nie mam gdzie przenieść moich cytrusów na zimę więc mają temperaturę ok 20 stopni. Są na parapecie okna południowego, więc słońca jest dostatek. Obecnie nawożę je zmniejszoną dawką florovitu do roślin kwitnących(raz w miesiącu). Spryskuję je też raz dziennie(wieczorem)

PostNapisane: 6 lut 2007, o 18:10
gilliam
Moim zdaniem jest to bardziej przedawkowanie nawozu niż niedobór. Mandarynka wygląda jeszcze na młodą, była przesadzana rok temu- w takiej sytuacji nawożenie w okresie spoczynku to nie najlepsze rozwiązanie. Generalnie mandarynka nie potrzebowałaby dokarmiania zimą, ale jeśli naprawdę chcesz, to jedynie bardzo zmniejszoną dawką (mniej jak połowa normalnej dawki) i to nie często, myślę, że 2-3 razy od jesieni do wiosny. Poza tym lepszy byłby specjalny nawóz dla cytrusów bądź niezawodne nawozy Substral.

PostNapisane: 6 lut 2007, o 18:38
rozmaryn
Witam
Na pierwszym zdjęciu widać bardzo wyraźnie objawy chlorozy . Jest to spowodowane niedoborem żelaza lub magnezu w podłożu . Dzieje się to często jeżeli podlewamy wodą zawierającą zbyt dużo związków wapnia. Azotu raczej jest w nadmiarze o czym można się przekonać patrząc na dosyć bujną nową gałązkę( zdjęcie numer dwa) Moja rada to przesadź roslinkę do większej doniczki , zastosuj ziemię dla cytrusów i podlewaj tylko deszczówką . Po przesadzeniu nie zasilaj żadnym nawozem przynajmniej do połowy kwietnia. Dalej trzymaj roslinkę w jak najjaśniejszym miejscu. I to by było wszystko .
Powodzenia

PostNapisane: 6 lut 2007, o 20:41
GosiaM
Jaca, może na razie wstrzymaj się z tym przesadzaniem jeszcze z miesiąc.
Rozszczelnij tylko okno i przykręć trochę kaloryfery w tym pomieszczeniu, w którym ją trzymasz, żeby miała trochę chłodniej.

Nawożenie w zimie to faktycznie nie jest najlepszy pomysł.
Może brakować jednego z mikroelementów, więc wzrost nie został zahamowany. Którego pierwiastka brakuje, tego nie jestem w stanie zdalnie stwierdzić z całą pewnoscią. W necie znajdziesz sporo informacji na temat chlorozy (niedoboru pierwiastków).

Powiedz mi, czy ja dobrze widzę na zdjęciach, że na skraju ziemi na ściankach doniczki odłożył się szaro-żółtawy osad? To chyba właśnie jest nadmiar wapnia, który hamuje przyswajanie żelaza niezbędnego do fotosyntezy i stąd by były te żółte plamy na liściach.
Cytrusy często tak mają, bo potrzebują sporo żelaza, ale po przesadzeniu do lepszej ziemi wiosną wszystko powinno wrócić do normy.

Postaraj sie obniżyć mandarynce temperaturę, żeby dać jej chociaż namiastkę okresu spoczynku i przesadź dopiero za miesiąc do ziemi przeznaczonej dla cytrusów.
Będzie dobrze. :-)

Moja mandarynka

PostNapisane: 4 mar 2007, o 19:11
GosiaM
Wreszcie dorwałam się do programu graficznego i mogłam zmniejszyć zdjęcia. :D
Oto moja mandarynka, którą chwaliłam się prawie 2 mies. temu.
Ma wysokość jakieś 60 cm bez doniczki.

mandarynka3.jpg


mandarynka2.jpg

PostNapisane: 1 kwi 2007, o 14:04
aro
Witam! Na spodzie liści mojej mandarynki są brązowe plamy. Zainfekowane liście po pewnym czasie opadają. Proszę o pomoc w określeniu przyczyn i sposób by temu zaradzić.

PostNapisane: 1 kwi 2007, o 18:36
GosiaM
Wrzuć zdjęcie i podaj warunki w jakich ją trzymasz - łatwiej będzie można zidentyfikować przyczynę.
To może być "wszystko" - od przypalenia słonecznego przez szkodniki i wirusy, aż po grzyby.

PostNapisane: 7 kwi 2007, o 15:56
aro
Tak wygląda taki liść

07-04-07_15-44.jpg

PostNapisane: 12 kwi 2007, o 15:50
aro
Mandarynke trzymam na wschodnim parapecie. Temperatura otoczenia w jakiej się znajduje to około 18 - 22 st. C. Niezbyt często zraszam ja wodą, obok niej stoi cytryna. W takich warunkach ją trrzymam.

PostNapisane: 13 kwi 2007, o 23:52
GosiaM
Sądzę, że jest to plamistość liści, albo rdza.
Obie są chorobami grzybowymi.
Powinieneś usunąć porażone liście i opryskać roślinę preparatem grzybobójczym.
Pozbieraj też opadłe liście, żeby nie leżały pod roślinami.
Na razie nie zraszaj roślin wodą, bo grzyby lepiej rozwijają się w wilgotnej atmosferze.

Zraszanie cytrusów

PostNapisane: 18 kwi 2007, o 18:03
xetronus
Witam!
Czy ktos z was wie może czy cytrusy można zraszać wodą destylowaną?
Woda kranowa jest u mnie bardzo twarda i zostawia zacieki na lisciach i brzydko to wyglada.
Pozdro

PostNapisane: 18 kwi 2007, o 18:39
gilliam
Woda destylowana jest najlepsza do zraszania, bo jest chemicznie obojętna.

Nawet przegotowanie wody wodociągowej nie obiniża aż tak znacznie twardości wody (którą głównie tworzy wapń, zazwyczaj nielubiany przez rośliny), tak więc woda przegotowana wciąż może z czasem utworzyć niewielki osad na liściach. Jednak jeśli woda będzie gotowana przez ok. 20 minut ma znacznie obniżoną twardość, więc również będzie ona odpowiednia do zraszania.

Do zraszania możesz także użyć deszczówki, o ile pochodzi ona z niezanieczyszczonego obszaru (wydaje się to śmieszne, ale gdzieś czytałam, że warto przepłukać rynny po zimie, bo zanieczyszczona deszczówka to nie koniecznie wina samego deszczu, ale także wina tego po czym spływa ona do beczki).

A kranówki nigdy nie używaj od razu, ponieważ zawiera chlor. W celu jego wyparowania nalej wodę do otwartego (koniecznie!) naczynia i przeczekaj ok. 2 dni.

A teraz sama zadam pytanie na podobny temat do bardziej doświadczonych: czy skoro cytrusy lubią lekko kwaśne podłoże, to woda do zraszania może także być lekko kwaśna (ok. pH 6)? Czy podlewanie wodą o pH 6 podłoża o pH 6 zmieni jakoś pH ziemi (pytam, bo chemię zaliczałam metodą "maślanych oczek" ;) )?

Bez względu na odpowiedź podaję przepis na zakwaszenie wody do podlewania, ew. zraszania: Do wody włożyć na noc siateczkę wypełnioną kwaśnym torfem/szyszkami olchy/suchymi liśćmi dębowymi (które same spadły z drzewa!). Tym sposobem nie tylko zakwasimy wodę, ale także ją zmiękczymy. Czytałam też wielokrotnie o dodaniu kilku kropli soku z cytryny, ale to niezbyt pewna informacja, ponieważ pochodzi z "Kwietnika" ;)

PostNapisane: 19 kwi 2007, o 10:59
kwapon
Pozwólcie że umieszczę trochę informacji ogólnych:

Mandarynka, Citrus reticulata Blanco
Pochodzenie: południowo-wschodnia Azja
Główne rejony uprawy: Japonia, Chiny, kraje śródziemnomorskie, Brazylia, Argentyna

Uprawiana w Chinach od bardzo dawna. Jest drzewem do 10 m wysokości. Owoce są spłaszczone i mają stosunkowo cienką, łatwo oddzielającą się od miąższu okrywę. Posiada bardzo wiele odmian, łatwo też tworzy mieszańce. W Chinach jest wciąż najpopularniejszym owocem cytrusowym, w Europie zaczęła być uprawiana dopiero w połowie XIX w.

PostNapisane: 19 kwi 2007, o 19:47
gilliam
Muszę niestety podważyć własną tezę.

Wczoraj wieczorem sięgnęłam do swojego mini archiwum magazynów o roślinach i natrafiłam na artykuł o cytrusach w "Mój piękny ogród" z lipca 7/2005 , oto jego fragment:

"Najnowsze badania obalają pogląd, że cytrusy nie znoszą wapnia. Wręcz przeciwnie, jego sole są roślinom potrzebne. Należy wiec zapomnieć o zaleceniach podlewania wodą przegotowaną lub deszczówką. Najlepsza jest woda z kranu (odstała) o średnim stopniu twardości. Zawiera ona dostatecznie dużo związków niezbędnego do życia wapnia. Sole zasadowe zapobiegają zakwaszeniu podłoża, umożliwiając korzeniom efektywne pobieranie składników pokarmowych."

Może ta gazeta nie jest zbyt pewnym źródłem informacji, jednak zastanawia mnie jak to jest w istocie z tymi cytrusami. Myślę, że to bardzo ważna kwestia do rozpatrzenia. Zapraszam zainteresowanych do dyskusji.

PostNapisane: 19 kwi 2007, o 19:57
xetronus
hmm bo to ciekawe... :rolleyes: kilku specjalistow mi mowilo ze moge spokojnie zraszać swoje sytrusy woda destylowana... juz sam nie wiem :(

PostNapisane: 19 kwi 2007, o 20:31
gilliam
No i dobrze ci radzili, tak samo jak ja przecież tobie poradziłam ;)

Przepraszam za to zamieszanie w twoim temacie, ale akurat teraz nawinęła mi się ta kwestia do dyskusji.

Jakkolwiek by było- czy cytrusy wolą w końcu lekko kwaśny odczyn, czy zasadowy- tak czy inaczej uważam, że chemicznie obojętna woda destylowana będzie najlepsza do zraszania, nawet jeśli cytrusy wolą wodę zasadową średniotwardą, to i tak rozpuszczony w niej wapń podawany dolistnie tylko zostawiłby osad...

PostNapisane: 22 kwi 2007, o 10:16
GosiaM
Nie wiem, jak to jest z cytrusami, Gilliam, ale ja posadziłam swoje w uniwersalnej ziemi i podlewam kranówą, która zawiera sporo wapnia.
Przesadzam je, jak ziemia jest wyjałowiona i mają bledsze liście - co 2 - 3 lata.
Nie mam czasu, żeby stosować się do zaleceń o deszczówce, czy przegotowanej wodzie, nie spryskuję tównież moich cytrusów, a one i tak pięknie rosną, kwitną i owocują (na zdjęciu: 5-cio letnia mandarynka) :)

P.S. Coś mi się zdaje, że też czytałam ten sam artykuł kiedyś. ;)

PostNapisane: 22 kwi 2007, o 21:56
gilliam
Apetyczna mandaryneczka... ;)

Problem w tym, że ja jestem takim typem człowieka, który jak napotyka się na jakąś sporną kwestię, to musi dojść do rozwiązania ;) Także muszę wiedzieć, jak to w końcu jest z tymi cytrusami...

Poza tym dla mnie podlewanie odstałą kranówką wcale nie jest łatwiejsze. Mam spore zapasy kwaśniej wody z akwarium. A jeśli ostatecznie dojdzemy do wniosku, że mimo "najnowszych badań" cytrusy buntują się i nadal lubią kwaśną wodę, to przecież nie będę im odbierać takiego rarytasu.

PostNapisane: 24 kwi 2007, o 18:13
xetronus
zaczalem kilka dni temu zraszac cytrusy wodą destylowaną i jak narazie jest fajnie bo nie ma zacieków na lisciach ;)

co do podlewania to ja podlewam moje rosliny odstaną wodą z kranu, ktora jest u mnie bardzo twarda bo aż 16 TwO i 13 TwW. Dolewam do niej nawozu dla cytrusów i wszystko ladnie jest :p

Mam akwarium 112L ale boje sie podlewać cytrusy wodą z niego gdyż leje do niego nawozy dla roslin akwariowych i nie wiem czy nie sa one szkodliwe...

A ostatnio wpadłem na ciekawy pomysł, mianowicie do małego akwarium 15L zaczaelm wrzucać resztki roślin ze 112L i nie ma w nim swiatla... rosliny zaczynaja gnić, zgniłe resztki są zjadane przez setki małych zatoczków, te robią tym kupę i tym oto sposobem otrzymujemy super nawóz xD Po dłuzszym czasie woda ma zabarwienie żółte, ale jest idealnie klarowna... Musi to być poprostu bomba witaminowa dla moich roslin ;)

Pozdrawiam,
Xetronus

PostNapisane: 24 kwi 2007, o 19:26
gilliam
Nawozy dla roślin akwariowych mają o wiele mniejsze stężenie, poza tym skoro dodajesz je dla roślin w akwarium, to one skutecznie je wykorzystują. Śmiało podlewaj wodą z akwarium, o ile wiesz, jaka jest, czyli robisz regularnie testy wody, dla roślin najważniejsze będą pH i GH, jeśli do akwarium nie dolewasz lekarstw i niektórych uzdatniaczy to jest to idealna woda do podlewania roślin. Ja mam wodę filtrowaną przez torf, z dodatkiem garbników, o kolorze przejrzystej herbatki, więc jest ona idealna do większości roślin hodowanych w domach, ponieważ ma lekko obniżone pH i jest znaczne bardziej miękka.

Również woda z czyszczenia filtra mechanicznego z tym całym mułem nadaje się do podlewania. Jednak- wiadomo- nie podlewaj tym za często i specjalnie w tym celu nie czyść filtra!

Osobiście uważam, że twój poomysł odnośnie akwa 15l jest nienajlepszy. Masz z tego mało wody, nawet zakładając podmiany 30% dwa razy w tygodniu. A każda z tych podmian zaburzy i tak kiepską stabilizację biologiczną tak małego zbiornika.

PostNapisane: 29 kwi 2007, o 11:43
xetronus
tak, z tym ze ja nie podmieniam wody w tym małym ;)
ono poprostu stoi kilka miesięcy za biurkiem i wszystko sobie w nim gnije...
czasem tylko doleje wody jak juz resztki roslin zaczynaja wystawać nad powierzchnie bo wyparuje.
a tak to nic nie robie. ;)

żółknięcie1

PostNapisane: 6 maj 2007, o 13:25
Jaca
Witam, oto jest mandarynka:

S5000679.jpg


S5000672.JPG


S5000673.JPG





Co jest moim roślinkom i jak temu zaradzić??

PostNapisane: 6 maj 2007, o 17:17
rozmaryn
Witam
Zaiwaniaj po nową doniczkę ( większą ) i odpowiednią ziemię dla cytrusów , przesadź . I podlewaj wodą deszczową. Im zrobisz to prędzej tym lepiej .
Powodzenia .

Ukłucie kolcem cytryny oraz alergizujące owoce cytrusów czy to może być groźne dla zdrowia?

PostNapisane: 9 maj 2007, o 18:14
xetronus
Witam
wiecie co, zauwazylem ostatnio ze na kolcach cytryny wydzielany jest jakiś jad, jakaś trucizna.
pewnie wielu z was ukłuło sie kiedys kolcem własnej cytryny, ja rowniez, ale były to lekkie ukłucia, zadrapania. bolalo, ale jakos nie zrwocilem uwagi ze mocno boli.

wczora natomiast porządnie ukłułem się takim kolcem, i dosłownie od razu zaczeło boleć jak ugryzienie osy!! bolało, bolało, kilka godzin później zaczałem czuć cały palec, rozbolał mnie staw najbliższy ukłuciu, ewidentnie było widać ze nie jest to zwykle ukłucie.

Co o tym sądzicie? czy tez mieliscie podobne przezycie?
Pozdrawiam

Uczulenie

PostNapisane: 9 maj 2007, o 19:16
Krzych
Słuchaj Kolego kolce cytryny są pokryte kurzem a ty prawdopodobnie jesteś uczulony, więc taka była reakcja twojego organizmu. Ja kilka razy ukułem się tymi kolcami nawet podrapałem i nic się nie działo.
Pozdrawiam
Krzych

PostNapisane: 10 maj 2007, o 17:10
xetronus
nie no uczulony nie jestem na kurz bo kiedys robilem badania... :) Mysle ze jest to cos innego...

PostNapisane: 14 maj 2007, o 10:08
Jaca
To jeśli chodzi o mandarynke.A co z pozostałymi dwoma cytrynami?

PostNapisane: 24 maj 2007, o 23:26
Jaca
Witam!
Mam chyba ten sam problem, a może nie....Oto fotka, i proszę o radę:

PostNapisane: 25 maj 2007, o 15:58
GosiaM
Rada jak wyżej.

niedobór Magnezu ?

PostNapisane: 19 cze 2007, o 11:44
Pabloo88
Witam martwi mnie stan listków mojej mandarynki..

Przeczytałem dziś że braku Magnezu u cytrusów objawia się zielonym odwróconym trójkątem u podstawy listków. A moja roślinka przy każdym listku ma taki odwrócony trójkąt przy podstawie..

Czy to może być przyczyna? i jak mogę uzupełnić niedobór magnezu? Czytałem właśnie skład mojego nawozu i niestety nie ma w nim Magnezu..

PostNapisane: 20 cze 2007, o 13:47
GosiaM
Kup ziemię do cytrusów i przesadź mandarynkę.
(bodajże Substral i Osmocote mają gotową mieszankę)
Tak będzie najszybciej i najprościej pomóc Twojej mandarynce.

PostNapisane: 21 cze 2007, o 13:13
gilliam
Po co zaraz przesadzać? Jeśli ma odpowiednią ziemię i w odpowiednim rozmiarze doniczkę, to wystarczy zakupić odpowiedni nawóz. Po prostu wybrać ten z magnezem. Nigdy nie miałam takiego problemu, więc nie wiem, jaka firma ma taki nawóz, ale na pewno jakiś się znajdzie.

Ziemia, o której mówisz to Substral Osmocote dla cytrusów. Sprzedają to po 5l. Sama żałuję, że wcześniej nie zauważyłam u siebie w mieście tej ziemii, ale nie będę z tego powodu przesadzać cytrynki, która i tak ciężko zniosła przesadzenie (cytrusy mają wrażliwe, kruche korzenie).

PostNapisane: 21 cze 2007, o 20:06
GosiaM
Ja tam jestem zwolenniczką nawozów wieloskładnikowych i to zawierających mikroelementy. Najczęściej używam biohumusu i tylko czasem uzupełniam czym innym - w zależności od pory roku i potrzeb danej rośliny.

Co do ziemi, to nie znam tych wszystkich nazw, ale wiem, że łatwo można pomylić niedobór jednego pierwiastka z niedoborem innego i właśnie z tego powodu proponuję przesadzić.

PostNapisane: 24 cze 2007, o 19:01
sempejers
moim zdanie to zwykle uklucie nadziales sie tak na ten kolec ze po prostu mocno cie bolalo i tyle :D

mój banan i cytrus

PostNapisane: 3 lut 2008, o 20:50
krzyk
Witam !!!

Od dzisiaj jestem posiadaczem 2 roślin - banana i cytrusa (fotki załączone niżej) , nigdy wszcześniej nie uprawiałem tych gatunków więc proszę uprawy o kilka podstawowych wskazówek dotyczących pielęgnacji tych roślin.
Prosze jeszcze o pomoc w zidentyfikowaniu tych roślin :) i mam pytanie czy rośliny nie są jakieś chory ( banan ma przyschnięty ciut listek) bo kupiłem je tanio na przecenie w hipermarkecie, pzdr

PostNapisane: 3 lut 2008, o 20:52
krzyk
zdjęcia ! dodawałem wyzej ale coś nei wyszło :(