Strona 1 z 2

Kalamondyna (citrofortunella microcarpa) jak uprawiać, warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 28 wrz 2006, o 12:07
izunia_cz
Witajcie. Moja kalamondyna zgubiła wszytkie owoce Zaczęło się to jakiś czas temu od gubienia liści. Te co zostaly to oberwałam i wystawiłam na powietrze Jakie mogą być przyczyny opadania liści?:( Zastanawiam się też czy można by ją rozmnożyć? to znaczy czy da się ją jakoś doszczepić aby szybko tworzyła owoce?
Co o tym sądzicie? Pozdrawiam

PostNapisane: 30 wrz 2006, o 10:10
MaryM
Ukorzenić można, ale jak doszczepić?
Bo ja tez mam na klamodynie jeden prawie "łysy pieniek" i fajnie by wyglądała gdyby coś na nim rosło.

PostNapisane: 1 paź 2006, o 10:37
rozmaryn
Witaj
Spójż na zagadnienie w prostszy sposób. Przecież jeżeli będziesz miał ukorzenioną małą kalamondynkę to nie lepiej ją wsadzić do ziemi. Na pewno w krótkim czasie dogoni tę starą łysą.
Bardzo dobre efekty możesz uzyskać przez szczepienie na takzwane oczko ( okulizacja)
Polega to na tym że odcinasz skalpelem pączek z kawałkiem miazgi i wszczepiasz w gałązkę na której chcesz mieć nowy szczep. Na gałązce robisz nacięcie równoległe do osi gałęzi następnie drugie cięcie prostopadłe do pierwszego ( coś w rodzaju litery T )
Delikatnie rozchylasz powstałe nacięcia i umieszczasz w nim oczko . Dobrze jest potraktowanie powstałych miejsc jakimś środkiem dezynfekującym.
Całość obwiązujesz rafiią lub jakimś paseczkiem folii.
Efektywność tej metody to 70 % przyjęć. Na dziesięć oczek , siedem się przyjmuje.


Oczka wytnij z gałązki którą uważasz za zbędną
Oczko to jest kawałek nasady liścia i gałązki , w centrum widzisz maleńki pączek z którego w przyszłości roślina wypuszcza gałązkę
I jeszcze jedna sprawa . Nie rób tego teraz. Najlepsze efekty uzyskuje się na wiosnę. Wtedy rośliny wykazują większą siłę wzrostu

PostNapisane: 1 paź 2006, o 18:55
rozmaryn
Oczka wytnij z gałązki którą uważasz za zbędną
Oczko to jest kawałek nasady liścia i gałązki , w centrum widzisz maleńki pączek z którego w przyszłości roślina wypuszcza gałązkę
I jeszcze jedna sprawa . Nie rób tego teraz. Najlepsze efekty uzyskuje się na wiosnę. Wtedy rośliny wykazują największą chęć do życia.

PostNapisane: 4 paź 2006, o 18:14
rozmaryn
Hej
To poszukaj kogoś kto ma roślinę owocującą i kwitnącą. Poproś o kawałek gałążki i zaszczep w sposób wyżej wymieniony.

Kalamondyna (Citrofortunella microcarpa) jak uprawiać, warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 9 paź 2006, o 23:57
Yashou
jak ma się fajną cytrynę z pestki to najlepiej albo poczekać 5-10lat az zacznie sama owocować, albo zaszczepić na niej tak jak się szczepi drzewka owocowe, zraz z cytrynki już owocującej. Na odwrót nie ma sensu, gdyż cytrusy owocujące są słabe, a dziczki z pestki są silne. Gdy zaszczepi się na odwrót padną obydwie.
Jak zaszczepic sadzoneczke mlodej cytryny z pestki i wogóle jak szczepić cytrusy ?

Cytryna i kalamondyna to cytrusy bardzo do siebie podobne.Najprościej uciąć kawałek gałązki tej owocującej i na tak zwany zraz , zaszepić na młodej siewce . Zraz robisz w ten sposób , że odcinasz pod kątem gałązkę owocującą i tniesz pod takim samym kątem gałązkę siewki ( tam gdzie na niej chcesz wszczepić). Powstałe powierzchnie stykasz z sobą i obwiązujesz tasiemką . Dobrze by było obie powierzchnie posmarować jakimś środkiem grzybobójczym .
I jeszcze jedna ważna moim zdaniem uwaga? . Nie rób tego teraz jesienią. Lepiej szczepienie udaje się na wiosnę.
Szczepic nalezy na wiosnę, gdyz wszystkie rosniny budza sie i szybciej transportują mikroelementy. Cytrynka to drzewo i mozna szczepic tak jak drzewa, czyli na kliny, wpusty itp., najlatwiej wlkasnie przyciac pod kątem ok 60st i przylozyc do siebie tak, by oba kawalki stykaly sie lykami. Pozmarowac na zewnatrz czyms nieprzepuszczalnym dla wilgoci i robactwa, a nastepnie owinac,gazą, taśmą lub szmatką i zostawić na kilka miesięcy. Uwazać, żeby tego nie zruszyć. Powinno się udać.

Kalamondyna (Citrofortunella microcarpa) jak uprawiać, warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 25 paź 2006, o 14:42
reizer
Witaj, a gdzie teraz trzymamsz kalamondynę?? jesli w mieszkaniu to chyba jest malo wilgotne powietrze, moze to byc tez przenawozenie. w kwiaciarniach czesto daja nawoz na zapas

PostNapisane: 25 paź 2006, o 22:19
izunia_cz
Ja napewno swojej nie przenawoziłam, ani nie miała tego nawozu za mało :) Ale juz przestała gugić liście :)

PostNapisane: 27 paź 2006, o 19:22
Inka
czesc
ja swoja kalamondynke trzymam w mieszkaniu, ale ja spryskuje woda bo przeczytalam ze lubi. co do nawożenia to na pewno nie przesadzilam do raczej z tym uwazam. na dzien dzisiejeszy sprawa wyglada tak ze moje drzewko jest łyse:(zostały same gałązki i 2 owoce. NIE MAM POJECIA CO ROBIC!!:(

Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 11 lis 2006, o 17:45
Krzych
Witam
Gubienie liści przez Kalamondynę to jest odwieczny problem związany z mieszkaniami, w tym w szczególności z naszymi kochanymi kaloryferami.
Cytrusy w okresie zimy powinny przejść okres spoczynku a temperatura w pomieszczeniu powinna wynosić optymalnie +7, +10 stopni. W domowych warunkach jest to niemożliwe, dlatego mamy takie problemy. Ja mam 9 letnią pomarańcz i już po wniesieniu jej do domu gubi liście zeszłoroczne. Na wiosnę dostanie znowu nowe dorodne gałązki z zielonymi listkami. Tak już jest z tymi cytrusami w domu i nic na to nie poradzimy.
Krzych.

PS
Trzeba ograniczyć podlewanie do minimum. Zraszanie jest wskazane, ale nie intensywne, bo wdadzą się przędziorki

PostNapisane: 14 lis 2006, o 20:49
gilliam
Nie chcę się kłócić, ale wydaje mi się, że faktycznie powodem powstawania przędziorków jest suche powietrze, a nie intensywne zraszanie. Owszem, zwalczanie przędziorków wiąże się ze zraszaniem rośliny, a w takiej sytuacji łatwo jest przedobrzyć i zraszać zbyt obficie. To jednak nie przyczyna powstawania przędziorków, ale skutek nieumiejętnego ich zwalczania. Zbyt obfite zraszanie może powodować zastój wody (np. przy pąku liściowym) lecz niektóre rośliny, tj. cibora, większość bromelii, lubią takie traktowanie.
Ty dysponujesz latami doświadczeń, ja ciekawością świata. Interesuje mnie kwestia przędziorków, myślę, że to jest istotne, czy insekty powoduje przesuszenie czy przewilgocenie. Bo akurat jestem przekonana, że chodzi o ten pierwszy czynnik. I tym bardziej lata doświadczeń nie tłumaczą takiego błędu:


PS. W końcu nauczyłam się cytować

PS. Wiadomo, że nie należy brać poważnie tytułów, jakie dostajemy za ilość postów. Nie mamy na to wpływu.

PostNapisane: 28 gru 2006, o 22:13
Oleander
Mili państwo, przędziorki pojawiają się przede wszystkim po intensywnej fazie wzrostu rośliny (zwykle jesienią lub wiosną). Wilgotność ma tu drugoplanowe znaczenie - liczy się wyłącznie duża ilość pokarmu (świeżych liści) a więc wszyscy macie trochę racji. Temat zamknięty.

kalamondyna

PostNapisane: 17 sty 2007, o 10:05
filip11
Wiecie coś na temat tej rośliny? Czy jest łatwa w uprawie i jakie macie z nią doświadczenia?

kalamondyna

PostNapisane: 17 sty 2007, o 19:20
szondelka
uprawa podobna do kumkwata /przeczytaj /.Mogę jedynie dodać ze kocha spryskiwanie,podlewać nalezy raz a porządnie aby woda przesiąkła przez doniczkę potem odczekać az przeschnie.Nie lubi podlewania" po trochu"

Pomoc w pielęgnacji kalamondyny

PostNapisane: 25 sty 2012, o 19:51
AgniesiaP
Witam,

na początku chciałabym powitać serdecznie wszystkich forumowiczów:)
Jestem świeżo upieczonym ogrodnikiem mojej roslinki domowej, doniczkowej - Kalamondynki i dlatego też pojawiam się tu Was z prośbą o porady i pomoc. Pojawiły się z nimi pewne problemy, które wynikają najpewniej z mojej niewystarczającej wiedzy.

Calamondin: dostałam tą roślinkę jakieś dwa miesiące temu i rosła sobie ślicznie (podlewałam ją co 2. dzień odstaną wodą z kranu) i po jakimś czasie zaczęła masowo zrzucać swoje owocki. Przeczytałam, iż w okresie zimowym wystarczy tą roślinkę jedynie zraszać 2xdziennie i tak też właśnie zaczęłam robić (owocki rzeczywiście przestały tak masowo opadać). Liście wydają się zdrowe. Bardzo Was proszę o pomoc i porady w jaki sposób mam pielęgnować tą roślinkę zarówno w okresie zimowym jak i wiosną, latem, kiedy i czy w ogolę i jak ją przesadzać.

Bardzo proszę o pomoc - co robię źle, co mam poprawić, co zmienić i udoskonalić w pielęgnacji mojej roślinki.

Czekam z niecierpliwością na Wasze cenne porady:)
Załączam również zdjęcia moich roslinek.

PostNapisane: 26 sty 2012, o 00:29
Oleander
Witamy nową forumowiczkę!

Agniesia, odnośnie Twojego pytania o kalamondynę gdzie dokładnie wyczytałaś "iż w okresie zimowym wystarczy tą roślinkę jedynie zraszać 2xdziennie" ?

PostNapisane: 26 sty 2012, o 13:54
AgniesiaP
Nie mogę znaleźć teraz tego wątku, to było na jakimś forum, ale na pewno nie fachowym ;) sama zauważyłam, że samo zraszanie jej nie służy...stąd moja obecność u Was ;)
Czy moja pielęgnacja jest właściwa??

PostNapisane: 26 sty 2012, o 22:08
Oleander
Dziękuję za uznanie:)

Rośliny ciepłolubne i raczej sucholubne (a do takich należą cytrusy) podlewa się wtedy gdy wierzch ziemi wyschnie.

Zraszanie (codziennie lub co drugi dzień) stosujemy w przypadku roślin bagiennych (np rosiczki, muchołówki) oraz można stosować w odniesieniu do roślin tropikalnych (tzn takich które występują w lasach deszczowych).

Zimą nie zalecam zraszać roślin, moim zdaniem powoduje to więcej problemów niż przynosi dobrego.

Przyczyną brązowienia liści jest gnicie korzeni spowodowane zbyt częstym ich moczeniem (korzenie stale są w wilgotnym środowisku).

Dodatkowo zimą bardzo często rośliny tracą część lub wszystkie liście (wycofują z nich substancje potrzebne im do przeżycia tego niesprzyjającego okresu) stąd częste żółknięcie lub odpadanie liści o tej porze roku.

Naturalnie podobne zjawisko (zrzucania liści w niesprzyjającym okresie) występuje u naszych drzew liściastych i niektórych iglastych.

W każdym razie radzę zaprzestać metody polegającej na zraszaniu. Kilka razy można rośliny podlać wlewając tylko nieco wody na podstawkę. Po kilku takich podlewaniach można wykonać jedno dokładniejsze (w którym zmoczysz dokładnie całą ziemię).

Dodatkowo dobrze zrobi roślinom doświetlanie zwykłą żarówką energooszczędną (ustawić ją ok 20-30 cm od roślin). Rośliny ustawić w miejscu w którym bezpośrednio padają na nie promienie słoneczne.

PostNapisane: 27 sty 2012, o 17:53
AgniesiaP
Bardzo dziękuję za porady i pomoc ;) Mam nadzieję, że i ja wkrótce będę mogła podzielić się moimi roślinnymi doświadczeniami :D
Pozdrawiam serdecznie ;)

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 22 cze 2015, o 21:08
Waldi 56
Witam.
Od 2 tygodni jestem posiadaczem Kalamondyny. Bardzo dużo dowiedziałem się na temat jej uprawy w tym wątku, za co wszystkim dziękuję. Na zdjęciu przedstawiam jej aktualny stan/ starałem się pokazać nowe zawiązki liściowe, ale chyba są mało widoczne/. W razie problemów będę prosił Was o pomoc.
Pozdrawiam

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 22 cze 2015, o 21:44
Jolka52
Witaj. Jak każdy cytrusik - lubi słoneczko. Im będzie więcej słońca i ciepła tak do ok +30 do +35 stopni tym lepiej. To jest roślina szczepiona czy uprawiana z nasion? Pozdrawiam.

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 22 cze 2015, o 22:01
roslinarium
Bardzo ładna kalamondyna :) jest to chyba najprostszy w uprawie cytrus, a widząc Twoje podejście do roślin nie sprawi CI problemów :)

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 22 cze 2015, o 22:53
cynamon
Witajcie. Większość cytrusów uprawianych z nasion jest bezproblemowa. Co najwyżej pojawią się przędziorki które dość łatwo usunąć. Sadzonkowane i szczepione najłatwiejsze w uprawie są cytryny skierniewickie. Pozostałe gatunki to już loteria. Pozdrawiam.

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 23 cze 2015, o 08:25
Waldi 56
Witam.
Dziękuję za miłe słowa i rady. Moja kalamondyna jest z nasiona. Nie wiem w jakim jest wieku, ale myślę, że ma 2-3 lata. Przesadziłem ją do większej doniczki, stoi w mieszkaniu / uważam, że na zewnątrz mimo wszystko jest dla niej zbyt chłodno/, na wystawie południowo-zachodniej, gdzie "łapie" każde promienie słońca. Jeżeli chodzi o wilgotność podłoża to po podlaniu staram się przesuszyć lekko górną warstwę. Czy to dobrze?
Pozdrawiam

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 23 cze 2015, o 10:37
roslinarium
Bardzo dobrze ją traktujesz :) jeśli będziesz w okolicach Poznania to daj znać, dam Ci gałązkę owocujacej kalamondyny :) moja od maja na zewnątrz i rośnie wyśmienicie :)

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 23 cze 2015, o 12:11
Jolka52
Witam. Kalamondynę chyba dość trudno rozmnożyć z gałązek? Jak długo masz już swoją kalamondynę roslinarium? Pozdrawiam.

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 23 cze 2015, o 13:40
roslinarium
Szczerze nigdy nie próbowałem rozmnożyć jej... Bardziej tu myślałem o szczepieniu :)
Ja swoją kalamondynę mam od ok 5 lat, kupioną jako szczepione drzewko

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 23 cze 2015, o 15:31
Waldi 56
Witaj roslinarium! Bardzo dziękuję za piękną ofertę, ale w okolicach Poznania najprawdopodobniej będę dopiero pod koniec sierpnia, a i to nic pewnego! Mimo wszystko wielkie dzięki!!! Chciałbym, abyś mi pomógł poprzez to forum dochować moją kalamandynę do tak pięknej jak Twoja.
Pozdrawiam

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 23 cze 2015, o 15:59
roslinarium
Oczywiście pomogę :) a jeśli będziesz w okolicy to daj znać, a uszyję gałązki :)

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 23 cze 2015, o 20:11
Jolka52
Witam. Zapytałam, bo 3 lata temu kupiłam szczepioną kalamondynę z marketu L.M. i po jakimś czasie zaczęły wyłazić jakieś okrągłe lepkie szkodniki. Później to samo trafiłam na roślinie z allegro. Ponoć większość cytrusów szczepionych sprowadzanych z południa ma jakieś szkodniki. Spotkał się ktoś z podobnym zjawiskiem czy tylko ja miałam takiego pecha? Pozdrawiam.

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 23 cze 2015, o 21:13
roslinarium
Ja co roku walczę zimą z przędziorkami na kalamondynę i cytrynie zwyczajnej. Z reguły delikatna chemia pomaga, choć ostatnio musiałem zastosować ostre cięcie, ponieważ wszystkie licie zostały mocno zaatakowane...

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 23 cze 2015, o 22:47
Kolega
Cześć. Jolu, roślina chyba miała tarczniki. Ja naciąłem się na szczepionego cytrusa z tarcznikami made by Obi. Nigdy więcej. Cytrusy z pestki też mogą podłapać to paskudztwo, ale przynajmniej na starcie są wolne od tego szkodnika. Bez zawleczenia przez człowieka raczej nie pojawi się na cytrusach tak po prostu. Myślę że dłuższy czas potrzebny do zaowocowania w przypadku cytrusów uprawianych z pestki rekompensują one nam znacznie szybszym przyrostem.

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 24 cze 2015, o 10:10
Domnik
Witajcie. Z moich obserwacji wynika, że cytrusy potrzebują w sezonie wegetacyjnym dobrze się wygrzać, a później podczas zimy jednak powinny trafić na stanowisko jasne ale odpowiednio chłodne. W przeciwnym razie są bardziej podatne na szkodniki (co często przytrafia się w domu gdzie jest zimą zbyt sucho, zbyt ciepło, ale za mało światła i brak owadów które mogą zapolować na szkodniki). Szczególnie atakują cytrusy przędziorki, czasami także mszyce. Na tych szczepionych poza przędziorkami spotkać można wełnowce i tarczniki. Chemia niestety nie działa na tego ostatniego szkodnika który jest doskonale przystosowany do długiego pozostawania w ukryciu. Proponuję chętnym do dyskusji o szkodnikach cytrusów rozmowę w tym wątku: http://forum-ogrodnicze.oleander.pl/listki-sie-poca-t2342.html Wracając do rozmowy o samej kalamondynie. Roslinarium, szczepienie jest jedną z metod do której potrzeba odpowiedniego stanowiska, doświadczenia, ale i przede wszystkim podkładki i zrazu najlepiej w odpowiedniej fazie wzrostu. Nie każde stanowisko domowe temu sprzyja. Wydaje mi się że o wiele łatwiej by było spróbować innej metody rozmnażania (o ile to możliwe w przypadku kalamondyny). Mianowicie: potrzebny jest odpowiedniej grubości, dobrze utrwalony pęd ok 10-15 cm długości. Równo ucięty koniec owijamy zwilżonym ręcznikiem papierowym lub chusteczką nasączaną. Całość (cały pęd) owijamy woreczkiem foliowym i pozostawiamy w miejscu o rozproszonym oświetleniu i temperaturze ok +25 stopni. Po kilku tygodniach w miejscu cięcia powinien pojawić się kallus. Czyli biała tkanka z której mogą wyrosnąć korzenie. Sadzonkowanemu pędowi odcinamy wszystkie liście, pozostawiając tylko 1 cm fragmenty tuż przy samym pędzie. Chodzi o to aby te pozostawione końcówki liści same odpadły gdy pęd odpowiednio zabliźni miejsce po tym fragmencie liścia. Poza tym liście pobierają sporo wody, a w tej metodzie pojemność wodna materiału z którego roślina może pobrać wodę jest niewielka. W międzyczasie zanim wytworzy się kallus warto usunąć te odpadające pozostałości liści aby nie rozwijały się na nim grzyby. Od czasu do czasu można wymienić papierowy "opatrunek" i przewietrzyć całość. Pozwala to uniknąć zniszczenia sadzonek przez grzyby. Z powodzeniem stosowałem taką metodę przy różnych gatunkach cytryn. Ciekawe jakby to się sprawdziło przy kalamondynie?

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 24 cze 2015, o 10:17
Waldi 56
Witam.
Bardzo dziękuję za cenne informacje dot. uprawy cytrusów, w tym kalamondyny, którą zacząłem uprawiać. Bardzo często czytam wszystkie wpisy na tym forum, na wątku o uprawie cytrusów i za każdym razem dowiaduję się czegoś nowego. Faktycznie jest tam wiele cennych, praktycznych informacji. Polecam początkującym często tam zaglądać.
Pozdrawiam

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 24 cze 2015, o 19:57
roslinarium
Dziękuje rownież za informację :) w takim razie postaram się tak rozmnożyć moją kalamonynę :)

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 27 cze 2015, o 07:42
Karamba
Witam. Chciałbym spróbować szczepienia cytrusa. Roslinarium, orientujesz się na jakiej podkładce zaszczepiono Twoją kalamondynę? Pozdrawiam.

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 27 cze 2015, o 20:39
roslinarium
Witaj,
Niestety nie mam pojęcia. Jeśli to pomoże mogę wrzucić zdjecia pnia

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 1 wrz 2015, o 15:45
Waldi 56
Witam.
Moja kalamondyna dalej "puszcza" nowe listki. Ciekawe jak długo?

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 21 lis 2015, o 16:09
Bananowy123
Oto moja kalamondyna:

PB210102.JPG
]

PB210107.JPG


PB210109.JPG

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 21 lis 2015, o 19:39
Waldi 56
Witaj!
Podziwiam i szczerze gratuluję pięknego okazu. Może przy okazji podzielisz się wskazówkami, jak uzyskać taki efekt. Chętnie skorzystam z rad. Moja kalamondyna jest zdecydowanie w gorszym stanie.
Pozdrawiam

Re: Kalamondyna - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opis

PostNapisane: 21 lis 2015, o 20:27
Bananowy123
Trzeba w okresie wegetacji podlewać obficie (raz a dobrze),zraszać kilka razy w tygodniu, a w okresie spoczynku mniej podlewać i bardzo mało zraszać (nawet wcale), a temperatura powinna wynosić 10-15stopni ale im wyższa temperatuta w okresie spoczynku tym trzeba więcej wilgoci.

Re: Kalamondyna (Citrofortunella microcarpa) jak uprawiać, warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 17 sty 2016, o 10:25
piter601
Kalamondyna jest raczej prosta w uprawie a na pewno wśród cytrusów najłatwiejszą rośliną. Najczęściej marni się nam w towarzystwie grzejących kaloryferów z powodu obniżonej wilgotności powietrza. Kalamondyna ginie przelana wodą. Stojąca woda w donicy z brakiem drenażu czy niewystarczająco dużymi otworami, prowadzi do gnicia korzeni i nawet śmierci rośliny. Następną rzeczą po której może ucierpieć nasza kalamondyna to mała ilość światła - szczególnie w zimie przy wysokiej temperaturze zimowania. Pierwszym symptomem jest zrzucanie liści - czasem drastyczne, całkowite... Inną rzeczą jest przenawożenie - też skutki mogą być nieodwracalne.
Do plusów kalamondyny można zaliczyć jej odporność na chłód - nawet parę stopni poniżej zera, kompaktowy rozmiar - zmieści się w każdym pokoju, ornamentalność - z owocami jest zjawiskowa.
Ja od siebie poleciłbym odmianę Variegata, to jest z liśćmi o jasno i ciemno zielonymi liśćmi.

Re: Kalamondyna (Citrofortunella microcarpa) jak uprawiać, warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 18 kwi 2016, o 21:30
Bananowy123
Witam
Moja kalamondyna po zimie zrzuciła prawie wszystkie liście, na najsilniejszej i najgrubszej gałęzi zaczęły pojawiać się młode pędy. Nie ukrywam że kalamondyna przeszła wiosenne cięcie - gałęzie przycięte zaczęły usychać od końca, a pozostałe łyse gałązki nieprzycięte zaczęły wypuszczać kwiaty i mają takie nabrzmiałe pąki.

Re: Kalamondyna (Citrofortunella microcarpa) jak uprawiać, warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 20 gru 2016, o 15:18
Karolinakotas
Witam,
Kupiłam w markecie drzewko - wydawało mi się, że mandarynka, ale może to być właśnie kalamondyna - niestety było opisu co to jest. Drzewko kupiłam w październku i postawiłam na parapecie w kuchni (brak gazu) bo jest tam stosunkowo chłodno, ale.. zorientowałam się, że to północna strona. Po około 3 tygodniach drzewku zaczęły opadać owoce - żółkną a potem opadają. Liście są ok, ale jakby takie lekko zawinięte. Ten owoc, który już miał po przyniesieniu do domu, duży i dojrzały cały czas się trzyma. Kwiat przeniosłam do pokoju z temp. ok. 18 stopni i postawiłam przy oknie na wschód i południe. Mimo to owoce dalej opadają... Jaka może być przyczyna?? Zmiany położenia? Brak światła? Nieodpowiednia temperatura? W razie czego mam zdjęcia.

Re: Kalamondyna (Citrofortunella microcarpa) jak uprawiać, warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 28 cze 2017, o 13:00
jo25
Witam
Kalamondyna ma dwa lata. Rok temu wskutek nadmiernego podlewania i ciemnego pomieszczenia zgubiła ona większość liści. Teraz zaczęła odżywać, ale na jej liściach zaczęły pojawiać się żółte przebarwienia. Czy to skutek nadmiernego polewania czy braku odpowiedniego nawożenia? Bardzo proszę o pomoc, staram się ją uratować.