Strona 1 z 1

Opuncja dostała "grzyba". Pomocy!

PostNapisane: 6 wrz 2015, o 18:03
Lenger
Witam. Od kilku dni obserwujemy na naszej wartościowej (sentymentalnie ;)) opuncji, takie zmiany...
Występują na najmłodszym "placku". Co z tym robić?

lengerk opuncja.JPG

Re: Opuncja dostała "grzyba". Pomocy!

PostNapisane: 6 wrz 2015, o 19:43
Domnik
Witam. Co ile dni ta opuncja była podlewana? Na oknie o jakiej wystawie stoi?

Re: Opuncja dostała "grzyba". Pomocy!

PostNapisane: 7 wrz 2015, o 09:36
Lenger
Co 6 dni. Jeśli "wystawę" mam rozumieć jako inne rośliny, to: Mięta cytrynowa, Grubosz, Zielistka.

Re: Opuncja dostała "grzyba". Pomocy!

PostNapisane: 7 wrz 2015, o 11:07
Domnik
Witam. Tego typu ślady które są na liściach Twojej opuncji są nieusuwalne, chyba że zetniesz ten młody pęd - czego robić nie radzę bo jeszcze jest roślinie potrzebny. Najczęściej w przypadku choroby nie pomogą też środki chemiczne, bo to co widzimy w tym i innych przypadkach to są sprawy związane z naturalną niezgodnością pomiędzy oczekiwaniami (wymaganiami) rośliny a warunkami w jakich przebywa. W skrócie: gdy przebywając na mrozie -50 zaczniemy umierać nie pomoże smarowanie kończyn środkiem przeciw grzybom które rozwiną się kiedyś na obumierającym ciele (czy maść nawilżająca i rozgrzewająca określone miejsce) tylko musimy natychmiast zmienić warunki w jakich przebywa cały organizm licząc że uda się wygrać wyścig z czasem. Podobnie jest z roślinami. Często chorują one, a uprawiający je zamiast zastanowić się nad przyczynami (czy dana roślina w ogóle może rosnąć w określonych warunkach) próbują na siłę je uprawiać i "leczyć" objawy. Pocieszę Cię, że Twoja opuncja na razie jeszcze nie choruje poważnie. Masz trochę czasu aby to i owo poprawić.

Wystawa - to kierunek z którego padają na parapet (tam gdzie stoi doniczka z opuncją) promienie słoneczne. Czy okno w okolicy parapetu z opuncją wychodzi na południe, wschód, zachód czy północ?

W przypadku okna o wystawie południowej - wszystko jest w porządku o ile nie masz przed budynkiem przeszkód które cieniują to miejsce. Wystawa wschodnia i zachodnia są mniej sprzyjające dla opuncji, północna kompletnie nie nadaje się do tego celu.

Inna kwestia to podlewanie. Tego typu rośliny podlewa się kilkanaście razy w roku. Zdecydowanie częściej w sezonie letnim, zimą sporadycznie (kilka razy) najlepiej gdy już zacznie się marszczyć w wyniku suszy wlać trochę wody na podstawkę. Podstawy rośliny nie moczyć w zimie, późną jesienią i wczesną wiosną - bo często prowadzi to wtedy do zgnicia rośliny. Nasz klimat (nawet w wersji domowej) jest zupełnie inny niż w rejonie morza śródziemnego gdzie spotkać można wiele pięknych opuncji. Mamy zimą za mało intensywnego światła. Proponuję doczytać trochę o doświetlaniu i pogłębić wiedzę z zakresu spraw związanych z ekspozycją na słońce:

http://forum-ogrodnicze.oleander.pl/doswietlanie-roslin-zima-sposoby-materialy-doswiadczenia-t2162.html

Ogólnie rzecz biorąc ta konkretna opuncja nie jest jeszcze stracona. Jeśli zapewnisz jej dobre warunki to ma szanse wytworzyć nowe, pełnowartościowe pędy (liście).Ten pęd na którym widać ślady jest nie w pełni wytworzony i w pełni wytworzony już nie będzie bo zatrzymał wzrost. Za jakiś czas wytworzy u góry kolejny słaby i nie w pełni wytworzony pęd, chyba że zadbasz o odpowiednie warunki. Temperatury które panują w domu są zbyt niskie. W naturze te pędy wygrzewają się do 40 i więcej stopni C przy bardzo silnym nasłonecznieniu (długości od ok 5 do 14 godzin dziennie w zależności od pory roku) przy kompletnym braku opadów przez wiele miesięcy (korzenie muszą szukać wody w zakamarkach skalnych). Dzięki temu w środku niby liścia wytworzy się tyle substancji (rodzaj włóknistego miąższu) który wypełni cały niby liść. W domu może to nastąpić raczej na bardzo sprzyjającym niż na przeciętnym stanowisku. Latem lepiej by jej było gdzieś przy południowej ścianie budynku na eksponowanym miejscu - w dość sporej doniczce z piaszczystą ziemią (mało lub brak torfu!) zadołowanej w gruncie. Pozostaje mieć nadzieję że dotrwa do wiosny i wtedy dasz jej się wygrzać w odpowiednim miejscu ;)

Re: Opuncja dostała "grzyba". Pomocy!

PostNapisane: 7 wrz 2015, o 11:44
Lenger
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Głównym dylematem było ewentuale usunięcie pędu. Pozdrawiam

Re: Opuncja dostała "grzyba". Pomocy!

PostNapisane: 7 wrz 2015, o 12:05
Domnik
Pytanie tylko co Ci to da że utniesz ten liść? Na pewno zmniejszy się powierzchnia asymilacyjna, co jest na minus. Jeśli cała roślina jest słaba to bez poprawy warunków i tak może nie przeżyć zimy. Na zdrowej roślinie ten pęd obumrze i uschnie albo wyrosną na nim nowe pędy, odpadną i ukorzenią się. Dla pewności możesz pobrać wycinek, sprawdzić pod mikroskopem i wtedy zadecydować że np nie za bardzo masz jak poprawić warunki więc z racji że jest to taki i taki "grzyb" usunąć. Równie dobrze to na razie może być oparzenie słoneczne a nie grzyb. Ja bym popracował nad warunkami i zobaczył co się będzie dalej działo, a ten fragment liścia traktował jak wskaźnik kondycji rośliny.

Re: Opuncja dostała "grzyba". Pomocy!

PostNapisane: 21 kwi 2017, o 12:56
Pawel8706
Witam. Potrzebuję pomocy z moimi opuncjami jest coś nie tak, jest na nich mnóstwo białych małych plamek. Czym to mogę zwalczyć?

Re: Opuncja dostała "grzyba". Pomocy!

PostNapisane: 21 kwi 2017, o 13:26
Zlota rybka
Witaj wielbicielu zgadywanek. Skąd my to mamy wiedzieć, skoro brakuje zdjęcia? Jeśli to owady, to zetrzyj je mechanicznie. Jeśli zaczyna gnić i liście mają jakieś uszkodzenia to najczęściej stosując tylko uprawę domową - jest już przegrana sprawa, bo grzyby które to wywołały są już w środku i poczyniły już spustoszenie. Proponuję wygrzać opuncje w temperaturze ok 30 stopni i w pełnym słońcu. Jeśli zgniją to znaczy że nic innego by im nie pomogło. Pozdrawiam