Strona 1 z 1

Czy da się uratować palmę?

PostNapisane: 21 maj 2016, o 00:03
Milara_88
Dobry wieczór,
posiadam palmę z ikei od ponad roku. Prócz tego, że raz na jakiś czas podgryzały ją koty wyglądała zdrowo i wypuszczała nowe liście. Końcówki tych starych zaczęły jednak brązowieć. Pomyślałam, że może to wina kotów, ale doczytałam, że powinno się roślinę zraszać i problem zniknie. Tak też robiłam. Po jakimś czasie pojawił się biały nalot zgrupowany przy listkach oraz na dole łodyg. Przeszukałam internet w poszukiwaniu podobnego problemu i po wielu porównaniach doszłam do wniosku, że muszą być to wciornastki. Zakupiłam preparat, spryskałam palmę pod wieczór i zostawiłam ją na balkonie, by nie zatruły się koty. Na preparacie była informacja, że spryskane pomidory nadają się do spożycia dopiero po dwóch tygodniach, więc palma pozostała na balkonie na cały tydzień. Balkon jest dość słoneczny, ale bezpośrednie słońce mogło być na palmie zaledwie 3h w ciąg dnia. Dziś palma wróciła do salonu, ale dopiero w świetle pokojowym zauważyłam jak diametralnie zmienił się jej kolor, liście są zgniłozielone. A łodygi gdzieniegdzie przebijają żółcią. Podejrzewam, że palma "poparzyła" się promieniami. Niestety z jej wyglądu wynika, że dość solidnie. Być może swoje zrobił też preparat. Nie mogę sobie wybaczyć tej nieuwagi. Czy jest szansa, że palma wróci do zdrowia? Czy jest to już walka przegrana i muszę się pogodzić ze swoim brakiem świadomości w tej kwestii...

Pozdrawiam i z góry dziękuję za jakiekolwiek podpowiedzi.
Milena

Re: Czy da się uratować palmę?

PostNapisane: 21 maj 2016, o 09:22
Waldi 56
Witam.
Przydałoby się zdjęcie Twojej palmy, albo chociażby gatunek, a wtedy łatwiej można coś poradzić. Przyczyn może być wiele. Poza tymi, które wskazałaś sama możliwe, że biały nalot to nie wciornastki, a osad z wody/ zbyt wapienna/. W tej sytuacji użycie środka chemicznego mogło doprowadzić do takiego stanu. Poza tym nie wykluczam, że Twojej palmie zaszkodził pobyt na balkonie. Zbyt gwałtowna zmiana warunków w porównaniu z tymi w mieszkaniu, a zwłaszcza bardzo duże spadki temperatury w nocy / ostatnie kilkanaście dni temp. w nocy w zakresie 5-10 st.C/ to zdecydowanie zbyt zimno dla palmy. Musisz pamiętać, że z zasadzie każda palma wymaga innych warunków, sposobu postępowania, są palmy które nie lubią zraszania.
Trzymaj palmę w mieszkaniu, musisz uzbroić się w cierpliwość, obserować ją, uschnięte liście usuwać/ obcinać/ i obserwować czy zaczynają wyrastać nowe.
Więcej informacji konkretnych możesz uzyskać jeżeli podasz nazwę swojej palmy.
Pozdrawiam

Re: Czy da się uratować palmę?

PostNapisane: 21 maj 2016, o 13:49
Milara_88
Dzień dobry,
dziękuję bardzo za odpowiedź i już precyzuje, jest to odmiana chrysalidocarpus lutescens, tak jest napisane na stronie internetowej Ikei. Wydaje mi się, że gdyby biały nalot był wynikiem spryskiwania, byłby on mniej więcej równomiernie osadzony na liściach. W przypadku mojej palmy, tylko niektóre liście miały na sobie białe "kreseczki" - bo tak to właśnie wyglądało. Niestety częsć z nich usunęłam wacikiem, a część liści usunęłam od razu bojąc się, że zarażą pozostałe. Nie zrobiłam wcześniej żadnego zdjęcia. W załączniku podsyłam fotki jak palma wygląda teraz.

Pozdrawiam

Re: Czy da się uratować palmę?

PostNapisane: 21 maj 2016, o 16:29
Waldi 56
Witam.
Dzięki za fotki i nazwę. Uważam, że nie jest tak żle, a przyczyny upatruję w zmianie warunków - zbyt zimno w nocy. Ta palma jest ciepłolubna i krytyczna temperatura uprawy dla niej oscyluje w granicach 10-15 st.C. W temperaturze niższej po prostu "marznie". Wystawiając ją na balkon chyba to ją dotknęło. Teraz pozostaje stworzyć jej w domu dobre warunki i czekać aż zmarznięte liście odpadną albo sama je usuniesz i cierpliwie czekać, aż pojawią się nowe, wspaniałe liście. Mam nadzieję, że zbyt krótko stała na balkonie, aby przemarzła bryła korzeniowa i po "odchorowaniu" wróci do świetności.
Pozdrawiam

Re: Czy da się uratować palmę?

PostNapisane: 21 maj 2016, o 20:06
roslinarium
Witaj,
Bardzo możliwe, że to poparzenie słoneczne lub reakcja na preparat... Co do temperatur nocnych to ta palma wg palmpedia.net może znosić kilka stopni na plusie :) mój kokos już stoi na balkonie :)

Re: Czy da się uratować palmę?

PostNapisane: 22 maj 2016, o 15:26
Milara_88
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi, będę zatem o nią walczyć:) Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli!