Strona 1 z 1

umierająca cytryna

PostNapisane: 14 maj 2017, o 13:05
Gość
Od jakiś 2 tyg z mojej cytryny opadają liście i zalążki owoców pień zrobił się jakiś dziwny - w niektórych miejscach czarny . Proszę o rady co mam zrobić .

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 14 maj 2017, o 13:14
Gargamel
Cześć. Wyrzuć cytrynę do śmieci i nie zawracaj sobie nimi głowy. Polska to nie Grecja. Kup sobie jakąś inną roślinę którą jesteś w stanie zrozumieć, ogarnąć i utrzymać. Pozdrawiam

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 14 maj 2017, o 15:36
Gość
jeśli wydałeś 130 zł na to, to na pewno byś jej nie wyrzucił jakby to była roślina wielkości krzaka jagody to pewnie bym tak zrobił ale to jest drzewko . Myślałem że to jest poważne forum a nie jakieś zbiorowisko nie wiem kogo .

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 14 maj 2017, o 20:40
Gargamel
Przede wszystkim to bym go nie kupił. Trzymasz w domu schemizowanego, przenawożonego trupa z robakami i dziwisz się że odpowiedź jest dosadna. Cytrusy nie nadają się do uprawy w domu bo są to rośliny ciepłolubne które potrzebują dużo światła i specyficznego okresu spoczynku. W domu chorują, jedzą je szkodniki i szybko umierają, bo nasze zimy są zbyt ponure, słońca jest za mało, a przy tym w domu zimą jest dla nich za ciepło i to zabija cytrusy. Poczytaj dokładnie to forum np tutaj:

cytryna-z-pestki-jak-uprawiac-t905-270.html

pomarancza-z-pestki-jak-uprawiac-t2281-90.html

a nie krytykujesz. Wydałeś 130 zł i wydasz następne 130 na różne wynalazki, pryskanie i inne podobne, a to i tak nic nie da. Dlatego poradziłem że lepiej pozbyć się problemu, bo po co kopać się z koniem. Natury nie oszukasz.

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 14 maj 2017, o 21:03
cynamon
Gargamel, nie bądź takim pesymistą. Fakt że niektóre rośliny są problematyczne w uprawie domowej nie przekreśla ich całkowicie. Cytrusy są od dawien dawna popularnymi roślinami pojemnikowymi i raczej to się nie zmieni. Zamiast snuć pesymistyczne wizje lepiej poradzić coś konstruktywnego. Jeśli to drzewko cytrusowe jest jeszcze choćby w części żywe to sprawa jest dla mnie oczywista że należy spróbować je uratować. Czy mógłbyś umieścić jakieś zdjęcie? Napisz też czy stwierdziłeś obecność jakiś szkodników np przędziorków, mszyc, tarczników (czy na liściach jest klejąca substancja)? Pozdrawiam

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 14 maj 2017, o 21:51
Gość
Jutro postaram się dodać zdjęcia roślina ma jakieś 7 zalążków owoców 2 pąki kwiatowe i dość dużo liści, ok 1/3 obleciała powoli widać że jest trochę łysa dziwi mnie jednak to że cytryna nie wypuściła ani listka od marca a jak zaczeły opadać jej liście to zaczeła puszczać nowe pędy i pąki .

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 14 maj 2017, o 21:56
Gość
Roślina nie ma robaków myślę że jest to wina kumkwata którego dostałem do reanimacji który miał takie same objawy i stał niedaleko od niego pewnie się zaraziła .

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 14 maj 2017, o 22:24
cynamon
Wiosną dość często cytrusy uprawiane w domu tracą część lub całość ulistnienia. Pozbywają się starych, najczęściej uszkodzonych i słabych liści by mieć z czego wytworzyć nowe (wycofują substancje ze starych liści). To że oba cytrusy utraciły liście świadczy przede wszystkim o warunkach w jakich są uprawiane. Czy cytrusy były prawidłowo zimowane w chłodnym i jasnym pomieszczeniu czy stały całą zimę w domu? Czy były doświetlane zimą? Jak je podlewasz i w jakiej temperaturze przebywają? Czy mają dostęp do pełnego nasłonecznienia? Ile godzin na dobę? jaka jest wystawa?

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 15 maj 2017, o 20:21
Gość
Kupiłem ją w marcu więc nie zimowałem jak kilka dni nie świeciło to doświetlałem co najmniej godzinę wieczorem, przebywają w temperaturze od 18-22 stopni zwykle w pełnym słońcu są od 12-14 do ok 20-21 ( jeśli jest słonecznie i nie ma chmur ) Dodam że problem pojawił się jak dostałem do reanimacji innego cytrusa po jakiś 2 tygodniach zaczeły lecieć liście a kumkwat który był chory to był taki czarny i też liście leciały, gałązki schły . jak dodać zdjęcia ?

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 15 maj 2017, o 22:48
cynamon
Wyślij zdjęcia na adres admina dns@poczta.onet.pl a zostaną dodane za Ciebie.

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 17 maj 2017, o 12:46
LEDfarmer
Gość napisał(a):Kupiłem ją w marcu więc nie zimowałem jak kilka dni nie świeciło to doświetlałem co najmniej godzinę wieczorem, przebywają w temperaturze od 18-22 stopni zwykle w pełnym słońcu są od 12-14 do ok 20-21 ( jeśli jest słonecznie i nie ma chmur ) Dodam że problem pojawił się jak dostałem do reanimacji innego cytrusa po jakiś 2 tygodniach zaczeły lecieć liście a kumkwat który był chory to był taki czarny i też liście leciały, gałązki schły . jak dodać zdjęcia ?





Firma AgroEnter ma preparat http://www.agroenter.pl/1_20_organik.html
Miałam go u siebie leczy ona choroby grzybowe a taka najprawdopodobniej zaatakowała .

Do tego świetnie stymuluje roślinę do wzrostu .
Moim zdaniem trzeba dokonać przycinki z chorymi częściami i zastosować preparat jak po przycince drzew na zabezpieczenie rośliny, proszę tego dokonać w fazie ubywającego księżyca wtedy rośliny sa w swej najlepszej formie.

Jeżeli chodzi o doświetlenie rośliny tropikalnej cytrusowej z chęcią też pomogę co prawda zajmuję się oświetleniem roślin w szklarniach ... ale co to za różnica :)

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 17 maj 2017, o 15:04
Kaktusowy
Ledfarmer. Bardziej potrzebne od preparatu jest słońce. Roślina sama się wyleczy gdy będzie mieć dobre warunki i jeśli jest jeszcze żywa. Psikanie tym spowoduje tylko odchudzenie portfela. Tak jak napisałaś - chore, czytaj zniszczone gałązki usunąć i będzie dobrze bez pryskania, choć żywot cytrusa w pojemniku i tak najczęściej jest relatywnie dość krótki ;)

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 17 maj 2017, o 16:35
Gość
roślina ma tylko zarażony pień i słońca ma dużo

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 17 maj 2017, o 17:55
Gość
mam możliwość wystawić ją na zewnątrz zrobić to ? gdzie można nabyć ten środek ? za jakieś 2-3 tyg będę mieć też możliwość wstawić ją do szklarni czy też to zrobić ?

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 17 maj 2017, o 19:13
cynamon
Kolega wstawi zdjęcie to przestaniemy bawić się we wróżbiarstwo. Widząc konkretny przypadek można coś więcej sensownego i trafnego powiedzieć. Pozdrawiam

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 18 maj 2017, o 19:39
Gość
zdjęcia wysłane i grze można kupić taki środek ( organic actiw ) najlepiej w sklepie stacjonarnym .

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 20 maj 2017, o 09:02
Domnik
Cześć, poniżej umieściłem część zdjęć które przesłał "gość" (jego pierwszy wpis z z dnia 14 maj 2017, o 12:05).

Odpowiadając: roślina którą widzimy na zdjęciach jest to typowa roślina z marketu. Była uprawiana w szklarni, w monokulturze, wraz z innymi tego typu roślinami. Ma nienaturalnie ciemne liście, gdyż ta roślina nigdy nie stała na zewnątrz. Cytryna jest mocno schemizowana i przenawożona (stąd też między innymi bardzo duże liście), ale trucizna i nawozy które są zawarte w roślinie i ziemi już powoli przestają działać, bo witać na liściach pierwsze objawy żerowania tarczników. Jest to typowy szkodnik cytrusów i wielu innych roślin. Zaznaczyłem na jednym z Twoich zdjęć spadź, czyli słodką, lepką wydzielinę tarczników. Szkodniki znajdziesz na liściach (w różnych zakamarkach, ale mogą być też widoczne nawet na środku blaszki liściowej). Tarczniki są praktycznie nieusuwalne i trzeba jakoś z tym żyć. Zawsze będzie jakaś minimalna populacja (także po zastosowaniu drogiej i szkodliwej chemii). Ważne jednak by była to populacja mała. Wystarczy więc że od czasu do czasu mechanicznie usuniesz wszystkie większe widoczne tarczki i roślina będzie się w miarę prawidłowo rozwijać. Znam również jeden przypadek samoistnego i całkowitego wyleczenia się rośliny silnie zaatakowanej przez tarczniki (roślina urosła i prawdopodobnie stała się "niesmaczna" + możliwe że zajęły się nią jakieś niezidentyfikowane przeze mnie owady drapieżne - sprawę będę jeszcze wyjaśniał). Na takie rozwiązanie bym jednak nie liczył w przypadku słabej rośliny w doniczce. Trzeba jej pomóc. Szczegóły dotyczące tarczników znajdziesz w tym wątku:

listki-sie-poca-t2342.html?hilit=tarczniki#p15774

Roślina stoi w domu i nie mają do niej dostępu owady które mogą ograniczyć populację tarczników. Radzę zapomnieć o stosowaniu środków chemicznych, to co może tymczasowo zwalczyć tarczniki na pół roku czy nawet rok - jest toksyczne i szkodliwe dla człowieka = nawet jeśli oprysk wykonasz na zewnątrz (broń Boże na balkonie, po skazisz sobie otoczenie), nawet jak oprysk zrobisz w specjalnej bezpiecznej komorze - to będzie Ci się ta chemia z rośliny na poziomie cząsteczkowym - uwalniać z rośliny i z doniczki w mieszkaniu przez długi czas. Stąd między innymi alergie, astma, nowotwory i inne paskudztwa.

Zwróć również uwagę na sposób podlewania. Te liście żółknące od środka mogą świadczyć między innymi o gniciu korzeni. Jest to częste zjawisko gdy utrzymuje się stale wilgotną ziemię w doniczce. Należy podlewać wtedy gdy wierzch ziemi wyschnie, to nie jest roślina bagienna która cały czas musi mieć mokrą ziemię. To tak jakbyś stale przyjmował picie lub jedzenie. Po pewnym czasie organizm by tego nie wytrzymał i zachorował byś. Pozdrawiam i powodzenia.

ps. wątek za jakiś czas przeniosę do działu o cytrynie. Pisanie w innych działach jest tylko dla zarejestrowanych userów.

cytryna1.JPG


cytryna 2.JPG


cytryna 3.JPG

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 20 maj 2017, o 10:17
Gość
czy wystawienie rośliny na balkon coś zmieni ?

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 20 maj 2017, o 10:34
Domnik
Tak, zmieni: słońce w ciągu kilku dni spali te szklarniowe liście i część powyciąganych (pędzonych na nawozach) pędów. Wyrosną nowe liście, mniejsze, inaczej wybarwione i lepiej przystosowane do naturalnego, pełnego dostępu do światła słonecznego. Ilość pędów (ale to już bardziej w perspektywie całego sezonu) ulegnie automatycznej redukcji - na miejsce zniszczonych wyrośnie trochę mniej mocniejszych pędów.

Jest jeszcze jedna, bardzo istotna zmiana: tarczniki które są na cytrynie przestaną się rozłazić po innych roślinach (do czego w domu warunki mają idealne) - jeśli tego jeszcze nie zrobiły. To ostatnie wydaje (izolacja) wydaje mi się być największą korzyścią z tego przestawienia na zewnątrz ;)

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 20 maj 2017, o 11:31
Gość
czy umieszczenie biedronek na cytrynie coś zmieni ( wyczytałem że w części zabiją tarczniki ) mam jeszcze możliwość wstawić cytrynę do szklarni zrobić to ?

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 20 maj 2017, o 11:48
Gość
czy może być tak że wszystkie liście oblecą ?

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 20 maj 2017, o 16:10
cynamon
Gość napisał(a):czy może być tak że wszystkie liście oblecą ?


Może tak być, ale co ma być to będzie.

Gość napisał(a):czy umieszczenie biedronek na cytrynie coś zmieni ( wyczytałem że w części zabiją tarczniki ) mam jeszcze możliwość wstawić cytrynę do szklarni zrobić to ?


Biedronki to ruchliwe owady. Wątpię aby zainteresowały się lekko podtrutymi przez chemię tarcznikami, skoro mogą znaleźć coś smaczniejszego. Odlecą z tej cytryny również szybko jak je tam umieścisz.

Jeśli to drzewko ma pozostać w domu to Dominik mądrze poradził, abyś usuwał tarczniki mechanicznie. Ewentualnie ustaw roślinę w wysokiej trawie w jakimś lekko zacienionym miejscu. Tam jest dużo owadów, na pewno zredukują liczebność szkodników. W szklarni brakuje owadów drapieżnych i tarczniki rozlezą ci się po innych roślinach.

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 21 maj 2017, o 08:31
Gość
jeśli wystawię ją na balkon to w dużej części pozbędę się problemu z tarcznikami i opadaniem liści ?

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 21 maj 2017, o 14:06
cynamon
Gość napisał(a):jeśli wystawię ją na balkon to w dużej części pozbędę się problemu z tarcznikami i opadaniem liści ?


Domnik napisał(a):słońce w ciągu kilku dni spali te szklarniowe liście i część powyciąganych (pędzonych na nawozach) pędów. Wyrosną nowe liście, mniejsze, inaczej wybarwione i lepiej przystosowane do naturalnego, pełnego dostępu do światła słonecznego. Ilość pędów (ale to już bardziej w perspektywie całego sezonu) ulegnie automatycznej redukcji - na miejsce zniszczonych wyrośnie trochę mniej mocniejszych pędów.

Jest jeszcze jedna, bardzo istotna zmiana: tarczniki które są na cytrynie przestaną się rozłazić po innych roślinach (do czego w domu warunki mają idealne) - jeśli tego jeszcze nie zrobiły. To ostatnie wydaje (izolacja) wydaje mi się być największą korzyścią z tego przestawienia na zewnątrz ;)


Tarczniki usuwaj mechanicznie co kilka tygodni. Wystaw cytrynę na balkon jak będzie pochmurno, wtedy jest szansa na mniej gwałtowną reakcję liści. Zdaje się że od połowy przyszłego tygodnia pogoda zmieni się na trochę chłodniejszą i bardziej pochmurną.

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 22 maj 2017, o 07:34
Gość
nie znalazłem więcej tarczników u mnie już jest pochmurno więc ją wystawię wszystkim dzięki za rady .

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 22 maj 2017, o 13:30
Gość
jeśli zgubi wszystkie liście jakie są szanse że umrze ? czy wogóle są szanse że padnie ?

Re: umierająca cytryna

PostNapisane: 22 maj 2017, o 16:33
Jacoto
O tej porze roku cytrusy raczej trzymają się w dobrej formie. Poza spaleniem liści na słońcu, szkodnikami, czy tym że jej nie podlejesz na czas - raczej nic więcej jej nie grozi. Problemy mogą być w zimie i kolejnej wiosny. Masz więc dużo czasu aby nabrać doświadczenia i zadbać o cytrynę tak by ładnie rosła. Powodzenia.