Domnik napisał(a): Kolega Senior wspomniał o dobrym podlewaniu. Warto podlewać gdy wierzch ziemi dobrze wyschnie. Nawożenie podczas zimy jest zbyteczne i w niektórych przypadkach bywa nawet szkodliwe. Pomiędzy IX a III z zasady nie nawozi się roślin domowych, bo wchodzą one w stan spoczynku.
Dominiku nie zgodzę się z tym twierdzeniem jeżeli chodzi o bananowce. Wyraźnie napisałem aby nawozić minimalnie bananowca jeżeli będzie on nam rosnąć podczas zimowych dni. Co do innych roślin egzotycznych to się zgadzam. Lecz aby bananowiec przestał rosnąć to musimy mu obniżyć bardzo mocno temperaturę. W zależności od odmiany jest to temperatura w granicach 5 do 12 stopni.
Jeżeli nie potrafimy utrzymać tak niskiej temperatury to bananowiec pomimo że go nie nawozimy będzie rósł. Bez nawożenia nowe liście będą cienkie, pergaminowe. Aby były one zdrowe musimy mu zapewnić odrobinę nawozu.
Ja przez dwa lata zimowałem Ensete Ventricosum Maurelli bez nawożenia, na granicy przesuszenia. Pomimo tego wypuszczał liście. Niestety były one tak cienkie, że na wiosnę pień pozorny tego bananowca był tak giętki, że po wsadzeniu bananowca do gruntu musiałem ten pień obcinać.
Od dwu lat podczas zimowania dostaje on w małej dawce nawozy i liście które wypuszcza podczas zimy są zdrowe i grube, a pień pozorny przyrasta.
Oczywiście te nowe liście obcinam, ponieważ sięgają one do sufitu. To aktualna fotka, obwód pnia to 136 centymetrów.
Maurelli 003.jpg
Maurelli 004.jpg
Zapomniałem dodać, że temperatura w jakiej przebywa ten bananowiec waha się od 12 do 16 stopni. Jeżeli jest silny mróz na zewnątrz to temperatura jest niższa. Oczywiście o doświetlaniu tego kolosa nie ma mowy.