Strona 1 z 1

Rosiczka - potrzebuje porady...

PostNapisane: 3 gru 2014, o 17:47
setti
Hej
Witam. Doradzicie mi. Już od jakiegoś czasu mam kota, który podgryza mi kwiaty. Staram się nie dać mu takiej możliwości. Ale czasem nie daję rady. Ostatnio na urodziny dostałam od koleżanki rosiczkę. Roślinka ta zjada owady, natomiast kot zaczął się nią dziwnie interesować. Sama już nie wiem co myśleć. Jeśli on będzie zjadał rosiczkę to mu coś grozi zdrowotnie. Druga sprawa, która mnie zastanawia, to czy rosiczka, która zostanie "nadgryziona" ma szansę przeżyć. Moją pasją są kwiaty i zwierzęta, dlatego nie chcę rezygnować z żadnego z nich. Mogę przestawić rosiczkę w inne miejsce. Nawet to nie zatrzyma mojego kotka. Wspina się po meblach i dochodzi do każdego kwiatka. Czy jest ryzyko, że któremukolwiek to zaszkodzi? Do pełni szczęścia potrzebuję i kota i kwiatów. Opanowałam sytuację z innymi kwiatami, lecz rosiczki jeszcze nie znam i nie mam pojęcia, czy może zaszkodzić taka sytuacja jej i kotu. Pomóżcie proszę, bo nie wiem co robić.

Re: Rosiczka i kot - potrzebuje porady...

PostNapisane: 3 gru 2014, o 18:40
Domnik
Hej setti, witamy na forum! :) Też kiedyś mieliśmy w domu kota, a raczej kotkę. Od czasu do czasu zjadała rośliny które następnie wymiotowała. Potrafiła zjeść nawet stare suszki z wazonu. Wydaje mi się, że ona w ten sposób czyściła sobie przewód pokarmowy z sierści którą chcąc nie chcąc połykała podczas czyszczenia się (dokładnie to było lizanie sierści). Prawdopodobnie Twojemu kotu czegoś brakuje, może właśnie odpowiedniej rośliny? Spróbuj takiej metody: weź kuwetę 30x30 i posadź w niej trawę, albo by było szybciej przynieś kilka kępek trawy w kuwecie lub skrzynce balkonowej (można gdzieś wykopać i posadzić). W ciepełku domowym trawa szybko odżyje. Za parę dni zacznie rosnąć i wtedy postaw ją w zasięgu "pochłaniania" Twojego kota. Jak zacznie skubać i później zwymiotuje, będzie znaczyło że chodziło właśnie o to ;) Wiem że to trochę drastyczne, ale bardzo prawdopodobne że chodzi właśnie o to. Bardzo ciekawi mnie jak to się skończy. Napisz proszę koniecznie czy to właściwe rozwiązanie! Zwierzaki mają różne upodobania, ale raczej wykluczam że żywi się roślinami;) Rosiczka na pewno mu nie zaszkodzi. Nie jest rośliną trującą, ma trochę enzymów, ale dla takiego dużego zwierzęcia są one obojętne. Dla samej rośliny zniszczenie liści nie jest obojętne, więc lepiej dobrze dokarmić pozbawioną liścieni rosiczkę.

Re: Rosiczka - potrzebuje porady...

PostNapisane: 29 mar 2016, o 18:16
lilija28
U mnie rosiczka jakoś nie chce być już dwa razy kipła :(