Strona 1 z 3

Mam pytanie do eksperta (archiwum 2005-2007)

PostNapisane: 13 cze 2005, o 19:19
Oleander
chcesz uzyskać odpowiedz na nurtujące Cię pytanie? zadaj je tutaj - klikając "Odpowiedz" na ten list.

PostNapisane: 27 cze 2005, o 12:22
maceq
Takie pytanko:

Czy nasiona Granatu (wysiagniete prosto z owocu) w jakis sposob nalezy przygotowac przed wysiewem? I czy duze jest prawdopodobienstwo wykielkowania rosliny z takliego nasiona orac czy bedzie onan owocowac?

granat

PostNapisane: 27 cze 2005, o 15:50
mefisto79
moim zdanie nie trzeba w jakis szczegolny sposob przygotowywac, wystarczy oczyscic z miazszu,
prawdopodobienstwo wykielkowania jest spore, zalezy jednak od roznych czynnikow (czy nasiona byly dojrzale, podloza, ilosci swiatla, grzybow itd.)
trudno mi natomiast wypowiadac sie w sprawie wydawania owocow, wydaje mi sie ze powinny owocowac, pytanie tylko po jakim czasie

PostNapisane: 27 cze 2005, o 22:27
maceq
apropo podloza, w jakim podlozu rosnie granat?? czy wysiac go najpierw do miesznaki torfu z piaskiem (3:2) a potem mozna przesadzac do mieszanki torfu piaski i zwyklej ziemi?? jaka powinna byc wilgotnosc gleby prtzy kielkowaniu a jaka przy wzroscie rosliny.

moze napisze jak ja bym to zrobil i czy to jest dobty pomysl:
wysiew do mieszanki 3:2 torf:piasek, duza wilgotnosc gleby, doniczke przykryje folia do wykielkowania, nasiona lekko przysypie ziemia bez uklepywania, podlewanie (w razie potrzey) przez podsiakanioe, po kielkowaniu przesadze do mieszaki torfu piasku i zwyklej ziemi i bede utrzymywal mniejsza wilgotniosc...

czy ziemia z lasu (doslownie) nadaje sie na podloze dla roslin tropikalnych: ziemie biore z lasu glownie lisciastgo, rosna tam glownie buki i brzozy, ziemia dosc czysta mimo ze blosko krakowa (okolice lasku wolskiego)?

granat cd

PostNapisane: 28 cze 2005, o 09:45
mefisto79
"powiem" tak, granaty zbyt wymagajace nie sa i wiele wybaczaja - lacznie z prawie calkowitym zniszczeniem rosliny (przegryzienie przez koty lodygi pare centymetrow nad ziemia - tak ze byla calkowicie bez lisci), wystawianiem w doniczkach na przymrozki, spalaniem srodkami owadobojczymi itd.
figy chyba sa jeszcze bardziej zywotne

torf 3:2 powinien byc dobry, mozesz od razu probowac wysadzac do zwyklej ziemii, przynajmniej czesc nasion :) w koncu granat ich troche ma
ziemia z lasu powinna byc raczej dobrze wysterelizowana np. wyprazona w piekarniku

ja akurat wzialem kiedys ziemie z lasu mieszanego i w niej mi nic nie uroslo... trzeba wiec z tym, uwazac, dobrze pewnie by bylo rowniez zbadac jej pH i sprawdzic czy sie bedzie nadawala do konkretnych roslin

z ta wilgotnościa to by na pewno starczylo normalne podlanie a jak przeschnie to powtarzac zabieg, uwazac jedynie zeby nie wyplukac roslin ani nasion za duzym strumieniem

Cynamon cejloński

PostNapisane: 28 cze 2005, o 16:53
21cyfra
Czy ktos ma moze doświadczenie z uzyskaniem roslinki z nasion?

PostNapisane: 28 cze 2005, o 18:33
Oleander
zapytaj mefisto - on coś wie na ten temat. Czy można wiedzieć - gdzie udało Ci się zdobyć nasiona cynamonowca cejlońskiego....szukam już trochę i nie mogę trafić;)

pozdrawiam!

Dominik

cynamonowiec cejlonski

PostNapisane: 29 cze 2005, o 17:32
mefisto79
zostalem niepotrzebnie wyrwany do odpowiedzi :)
nie wiele wiem o uprawianiu cynamonowca cejlonskiego,

spotkalem sie z informacja, ze cynamonowiec kamforowy potrzebuje zmiennej temperatury 30/20 stopni celcjusza do kielkowania, ale moze byc 25 w zastepstwie ,
moczenie przez 25 minut w 15% roztworze wody utlenionej ma zwiekszac kielkowalnosc RNGR

zalecalbym jednak ostroznosc, bo nie wiem jak ten gatunek by to znosil,
raczej odradzalbym trzymanie w lodowce nasion tropikalnej jednak rosliny :)

podajac za :
seeds vendor
nalezy nasiona cynamonowca cejlonskiego moczyc przez 10h w chlodnej wodzie, kielkowalnosc jest na poziomie 20%

Araucaria

PostNapisane: 17 lip 2005, o 15:53
Lexx
Mam pytanie...
po jakim czasie od zasadzenia nasion Araucarii powinny one wzejsc poniewaz zasadzilem je 1 czerwca i czekam czekam a tu ciagle nic takze nie wiem co mam robic ...
prosze o odpowiedz
z gory dziekuje

PostNapisane: 2 sie 2005, o 22:54
reizer
wie ktoś czy można wyhodować palmę z kokosa kupionego w sklepie?? :frage:

PostNapisane: 4 sie 2005, o 21:44
-=REMBA=-
Poszukuje informacji (rodzaj podłoża do wysiewu, temperatura kiełkowania, okres wschodu nasion, dodatkowe czynniki wpływające na kiełkowalność - stratyfikacja itp.) dotyczących kiełkowania następujących nasion :
- Annona squamosa (jabłko cukrowe)
- Agave americana (agawa)
- ALOE DICHOTOMIA - smocze drzewo
- Annona muricata
- Amorphophallus bulbifer (bulwy)
- Aulax umbellata
- Beaucarnea guatemalensis
- Bombax malabaricum
- Dracaena draco
- Michelia champaca
- Pachypodium Var baronii
- Yucca brevifolia
- Camelia sinensis (herbata)
- Artocarpus odoratissimus (marang)
- Gossypium australe (bawełna)
- Kigelia pinata (drzewo kiełbasiane)
- Musa coccinea (bananowiec)
- Olea europea (oliwka europejska)
- Phyllostachys heterocycla moso (bambus moso)
- Passiflora edulis (męczennica jadalna)
- Pinus pinea (pinia)
- Phyllostachys heteroclada (bambus wodny)

Pineaplle

PostNapisane: 8 sie 2005, o 13:39
reizer
Ma ktoś jakieś doświadczenia z chodowaniem ananasów??

ananas - pineapple

PostNapisane: 8 sie 2005, o 19:36
mefisto79
ma ktos jakies doswiadczenia z hodowaniem ananasow, a ktos o cos pyta?

ananas pineapple

PostNapisane: 11 sie 2005, o 13:06
reizer
gdzieś się dowiedziałem że można jakoś wychodowac ananasa z tych liści(?) co są na owocu wsadzając je do ziemi z ukorzeniaczem to prawda?

camelia sinensis

PostNapisane: 11 sie 2005, o 20:29
reizer
czy mógłby ktoś mi podać szczególowe warunki hodowli herbaty(camellia sinensis) tj. temperatura kiełkowania, wilgotność gleby, powietrza i tego typu bajery pozdrawiam reizer

PostNapisane: 11 sie 2005, o 23:03
Gosik
Ja też już testowałam sadzenie ananasa z owocu i nawet mi się udało - trochę to jednak trwało zanim się ukorzenił. Dodam jeszcze tylko, że sadziłam go z liści wraz z górą owocu.
Powodzenia

pineapple

PostNapisane: 15 sie 2005, o 15:12
reizer
jak przez przypadek wyciągnąłem ananasa z ziemi zobaczyłem na nim 2 malutkie korzenie(wielkości ok 1-2mm)! ale niestety liście szybko więdną ;( miejmy nadzieje że przeżyje ukożenianie

jakie warunki?

PostNapisane: 2 wrz 2005, o 00:36
jacek
MAM PYTANKO KUPIŁEM NASIONA METASKWOJI< MAMUTOWCA I SAPHORA JOPONICI JAKIĄ ZIEMIE ZASTOSOWAC< JAKA TEMPERATURA I WILGOTNOŚĆ OGOLNIE JAKIE WARUNKI

PostNapisane: 17 wrz 2005, o 13:48
reizer
chociarz nie próbowałem to wydaje mi sie że brzoskwinia wyrośnie z pestki ale będziesz musiał czekać dobre kilka lat zanim będziesz miał owoce. co do gleby wydaje mi sie ze wystarczy ziemia z ogrodu(tylko wysterylizowana), folia może być zwykła(tylko przezroczysta) np. z worków śniadaniowych. czyli wystarczy że wsadzisz do ziemi i przykryjesz folią.

PostNapisane: 27 wrz 2005, o 15:20
reizer
czy jak dodam do doniczki z ziemią odrobinę popiołu to czy będzie miało to jakiś wpływ na roślinę(granat)? pytam sie bo przy sterylizacji ziemia mi sie zapaliła ;)

PostNapisane: 28 wrz 2005, o 12:25
mefisto79
ziemia bedzie bardziej zasadowa najpewniej,
musialbys zmierzyc na ile i czy nadaje sie w ogole pod uprawe

pytanie o baobab

PostNapisane: 28 wrz 2005, o 15:59
detrytus
Słuchajcie mam problem. Niedawno wpadly mi w rece nasiona baobabu. Po zasadzeniu wzeszło mi po 11 dniach!! Tylko niewiem co mam z nim robić tzn. jak je pielegnować. A problem w tym ze to drzewo afrykańskie a idą chłodne dni... pomocy

PostNapisane: 30 wrz 2005, o 10:38
Oleander
Najważniejsze - to w tej sytuacji przeniesienie rośliny do domu - w bardzo jasne miejsce. W połowie października znacznie ogranicznamy podlewanie (podlewa się obficie - zawsze wtedy gdy wierzchnia warstwa ziemi dobrze przeschnie).

uprawa ananasów

PostNapisane: 30 wrz 2005, o 10:49
Oleander
Najlepiej uzyskać roślinę z wierzchołka owocostanu. W tym celu wybieramy nie uszkodzony pióropusz liści. Pióropusz ten należy odciąć od owocu kilka centymetrów poniżej wierzchołka owocu a następnie oderwać część otaczających roślinę liści (pod spodem zwykle są żywe lub uschnięte korzenie). Następnie dobrze jest wsadzić gołą łodygę ananasa do ukorzeniarza i umieścić go w piasku. Całość podlewamy i przyktywamy folią. WAŻNE! jeśli ustawimy roślinę w jasnym miejscu to jest szansa, że nie zaatakują jej grzyby, ale tak czy inaczej prewencyjnie - należy wykonać oprysk przeciw grzybom (jakimś dostępnym na rynku preparatem np TOPSIN). Roślina jest bowiem bardzo słaba i zwykle w opłakanej kondycji, większość ananasów ma uszkodzony rdzeń rozetki liściowej i nic z nich nie będzie. Jeśli mamy szczęście to po zastosowaniu oprysku i kilku miesięcznym ukorzenianiu - roślinka się przyjmie.

CALETEWALUS (chyba)

PostNapisane: 30 wrz 2005, o 16:21
Kachna
Kupiłam roślinkę o nazwie CALETEWALUS, ale jak się okazuje w żadnym spisie roślin nie można odnaleźć takiej nazwy. Czy możecie pomóc mi ją zidentyfikować (bo wygląda na to, że sprzedawca chyba źle zapisał tę nazwę). A jak wygląda? To kępka jakby samych patyczków w kolorze siwym, srebrnym nawet bym powiedziała. I wogóle nie wygląda to jakby to była żywa roślinka :), tylko kępka poplątanych patyczków na srebrno pomalowanych. Tę roślinkę kupiłam do domu. Trudno ją jakoś dokładniej mi opisać. To tak jakby same patyczki jej rosły, żadnych listków.

pytanie o baobab

PostNapisane: 1 paź 2005, o 16:35
detrytus
Czy mógł by mi ktoś udzielić więcej informacji na temat chodowili tego drzewa? Chodzi mi o oświetlenie i temperature. Czy moge zastosować jakieś sztuczne oświetlenie ?

z góry dziękuje za pomoc :wichtig:

PostNapisane: 3 paź 2005, o 17:10
REMBA
Jakie informacje chcesz uzyskac, oczywiscie oprocz tych co do oswietlenia i temeratury.
W okresie zimowym czyli w warunkach niedoboru swiatla roslinke nalezy doswietlac polecam do tego lampy HPS (wersja dla zamoznych) lub swietlowki Flora - popularnie stosowane w akwarystyce (wersja dla amatorow - mniej kosztowna).
Co do temperatury, otoz roslina ta ma swoj prog i na przyklad nie toleruje dlugotrwalego spadku temperatury ponizej 15*C, a z informacji wyczytanych z netu dowiedzialem ze krotkotrwale wytrzymuje do 3*C. Lepiej nie sprawdzac na wlasnej roslince tej dolnej granicy ;)
Podlewanie oczywiscie w okresie jesienno - zimowym jest ograniczone i jest one uzaleznione od przesychania wierzchniej warstwy ziemi - lepiej jest mniej ja podlac jak zalac - znam to z wlasnej praktyki. W okresie wiosenno - letnim roslinke podlewamy mniej wiecej 2 razy w tygodniu oczywiscie ja nawozimy co drugie podlewanie. Polecam do tego nawozy z guano - efekty wzorostu sa niesamowite.
Jak kazda roslina przeniesiona z innego klimatu w nasz klimat nie jest podatna na zarodniki grzybni w zwiazku z czym za wczasu polecam oprysk fugicydem. Kolejna zmora sa oczywiscie przedziorki - niestety nie ma na nie 100% sposobu, ale polecam czeste zraszanie dolnej czesci lisci oraz stosowanie paleczek doglebowych.
Pozdrawiam!

kolejne pytanie o baobab;/

PostNapisane: 4 paź 2005, o 17:06
detrytus
to znowu ja. Tym razem moj problem z baobabem wyglada tak- spód liścia mojego drzewka zaczoł brązowieć a dokładnie pojawiło się sporo durzych brązowych plam ;/ . Roślina ma około 5 cm i niechce zeby uschło. Prosze raz jeszcze o pomoc! :(

PostNapisane: 4 paź 2005, o 17:14
REMBA
No tak przyczyn tego może być kilka. Jedną z nich może być tak jak w moim przypadku atak przędziorków. Wyglądało to dość niepozornie już nawet zacząłem podejrzewać że jest to choroba związana z przetrwalinkami grzybów ale .... po jakimś czasie na spodniej warstwie liścia ujrzałem te robale, a raczej ich pajęczynki.
Jeżeli są to przędziorki proponuje udać się do sklepu i zakupić odpowiedni środek na nie - najlepiej pałeczki owadobójcze, jeżeli znowu jest to choroba grzybowa, to no niestety oprysk fugicydem na przemian z środkiem ochrony roślin może dać pozytywne efekty. Więcej patrz link http://www.oleander.pl/index.php?p=showtopic&toid=53&fid=30&area=1

Baobab

PostNapisane: 4 paź 2005, o 18:58
detrytus
Na całym drzewku za uważyłem mnóstwo czarnych "kropek" takich jak ziarenka piasku :( , które da sie "zdmuchnać"

PostNapisane: 4 paź 2005, o 21:22
REMBA
Może być wiele czynników choroby twojej rośliny jedną z nich może też być niesterylność ziemi.
Ziemia przy chodowli takich roślin wymaga nieobecności części organicznych, gdyż pozostałości takie powodują szybki rozwój patogenów oraz są pożywką dla szkodników.
W przypadku Baobabu nie proponuje Ci nawet zmieniać takiej ziemi, gdyż równoznaczne to jest z zagładą roślinki.
Jeżeli masz dostęp do aparatu cyfrowego lub kamery zrób zdjęcia i dołącz do postu. Wtedy dopiero będę mógł Ci pomóc.

CALETEWALUS (chyba)

PostNapisane: 6 paź 2005, o 15:48
Kachna
Napisał: Kachna
Kupiłam roślinkę o nazwie CALETEWALUS, ale jak się okazuje w żadnym spisie roślin nie można odnaleźć takiej nazwy. Czy możecie pomóc mi ją zidentyfikować (bo wygląda na to, że sprzedawca chyba źle zapisał tę nazwę). A jak wygląda? To kępka jakby samych patyczków w kolorze siwym, srebrnym nawet bym powiedziała. I wogóle nie wygląda to jakby to była żywa roślinka :), tylko kępka poplątanych patyczków na srebrno pomalowanych. Tę roślinkę kupiłam do domu. Trudno ją jakoś dokładniej mi opisać. To tak jakby same patyczki jej rosły, żadnych listków.


Raz jeszcze proszę o pomoc w zidentyfikowaniu tej roślinki.

PostNapisane: 6 paź 2005, o 20:40
REMBA
Witam !
Niestety nie spotakałem się z rośliną o tej lub podobnej nazwie, a na dodatek muszę ci powiedzieć, że nie jest to też jej łacińska nazwa.
Skontaktuj się ze sprzedawcą rośliny lub wklej zdjęcie do postu może ktoś Ci da odpowiedź.
Pozdrawiam!

PostNapisane: 8 paź 2005, o 19:18
Kachna
Zamieszczam więc zdjęcie tej roślinki. Jeśli ktoś zechciałby mi pomóc w jej identyfikacji - będę bardzo wdzięczna.

Oleander

PostNapisane: 9 paź 2005, o 21:36
ula52
Prosze o pomoc mój oleander po przeniesieniu do pomieszczenia zwija liście przy wierzchołkach i są one pokryte białą pajęczynką i pełno jest pomarańczowych robaczków. Natomiast dolne liście opadają. Proszę o poradę, jak temu zapobiec?

Pytanie o baobab.

PostNapisane: 10 paź 2005, o 18:45
detrytus
To mam zdjęcie mojego drzewka. Tylko niewiem jak moge je wrzucić bo zdjęcia sa zbyt duże ;;/;/

PostNapisane: 10 paź 2005, o 18:53
REMBA
Bardzo prosta odpowiedź. Ściągnij darmowy program do obróbki zdjęc może to być np. Irfan View w zakładce Image masz polecenie Resize/Resample Image i tam możesz zmienić wielkość zdjęcia do odpowiadnich rozamiarów. Następnie zapisując zdjęcie zapisz je w formacie JPG z kompresja najwyżej 50% wtedy taki jpg będzie miał rozmiar około 70KB.
Pozdrawiam!

PostNapisane: 10 paź 2005, o 19:13
REMBA
Wszystko wskazuje na atak przędziorków. Obecność przędziorków objawia się w postaci żółtobiałych plamek na liściach, które w wyniku postępowania szkodnika obejmują coraz większą jego powierzchnię, powodując zasychanie i opadnięcie liści. Od dolnej częsci liścia zdarza się zauwarzyć cienką pajęczyną. Pajęczaki te są trudne do zobaczenia gołym okiem. Najbardziej pospolitym z nich jest przędziorek chmielowiec popularnie zwanym czerwonym pajączkiem.
W przypadku ataku roślin przez te szkodniki wskazane jest użycie chemii. Mam tu na myśli jeden ze środków na przędziorki może to być np.: Basudin lub Talstar.
Jednym ze starych ale mniej sprawdzonym sposobów jest przemywanie liści Ludwikiem do mycia naczyń oczywiście delkiatną ściereczką, jednakże będzie to kłopotliwe w przypadku Oleandra, kolejnym jest spryskanie rośliny wodą oraz założenie foliowego przezroczystego worka, stwarzając tym samym odpowiedni mikroklimat. Muszę tu dodać że rozwojowi przędziorków sprzyja ciepło i niska wilgotność.
Pozdrawiam!

Atak przedziorkow

PostNapisane: 11 paź 2005, o 17:51
REMBA
Atak przedziorkow

PostNapisane: 16 paź 2005, o 14:46
Jan Orth
Planuję kupić sobie kawę, herbatę albo oliwkę, czy pieprz - jeszcze się zastanawiam (byc może kupię nawet wszystkie). Nie wiem jedynie, czy będę w stanie je wyhodować w warunkach domowych. Idzie zima, mieszkam w bloku, nie wiem, czy to wymarzone warunki dla tych roślin. Chciałem w związku z tym poprosić o radę - czy w/w rośliny znoszą dobrze warunki pokojowe? Oczywiście zamierzam o nie dbać, ale niekiedy to nie wystarcza.

PostNapisane: 16 paź 2005, o 19:42
REMBA
No cóż spróbować warto!
Sam w swoim M-3 trzymam małą hodowle. Wśród niej mam Baobab, Bambus Mosso, Drzewo kiełbasiane, drzewko pistacjowe i wiele innych wyhodowanych z nasion .... więc jednak można.
Czy te rośliny wytrzymają w naszym M .....? - przeważnie tak, ale trzeba tu pamiętać że w zimie nasze centralne ogrzewanie najbardziej da im się we znaki. Zima dla roślin to ookres spoczynku - czyli obniżonej temperatury - niektóre gatunki do 10*C, ograniczonego podlewania i praktycznie zaprzestanie nawożenia.
Dużym udogodnieniem będzie np. zawieszanie parowników na kaloryfery, stawianie na parapecie naczyń z wodą.
Niektóre z tych gatunków np. Kawa jest bardzo wrażliwa na odczyn wody - proponuje wszystkie rośliny podlewać chłodną przegotowaną wodą - uniknie Pan w ten sposób chlorofili oraz osadzania się węglanu wapnia na ziemi i doniczkach.
Pozatym przestroga - zbytnia pielęgnacja roślin może je zabić.
Pozdrawiam!

PostNapisane: 4 lis 2005, o 22:15
reizer
Napisał: REMBA
Jednym ze starych ale mniej sprawdzonym sposobów jest przemywanie liści Ludwikiem do mycia naczyń oczywiście delkiatną ściereczką


sposób z Ludwikiem działa :D pare dni temu moją cytrynę zatakowały przędziorki, przemyłem liście Ludwikiem i po klopocie :) narazie nie widać tych robali i roślinka powraca do zdrowia. mam nadzieję że przędziorki szybko nie wrócą:)

PostNapisane: 4 lis 2005, o 22:51
REMBA
Nie ma się czego tak cieszyć, bo to bardzo upierdliwe zwierzątka. Cieszy mnie, że chociaż widzisz efekty za pierwszym razem.
Hmmmm Przestroga - nie zapomnij o powtórzeniu operacji w regularnych odstępach, np. w okresie 12-14 dni.
Pozdrawiam!

PostNapisane: 5 lis 2005, o 13:27
reizer
ok postaram się nie zapomnieć
p.s. ile takich powtórzeń zrobić? ok4-5:frage:

PostNapisane: 5 lis 2005, o 22:14
REMBA
Jeżeli chodzi o przędziorki, to okres ich dojrzewani to około 12-14 dni, dlatego zabieg po tym okresie sie powtarza.Pozatym najlepiej jeszcze jak założysz worek foliowy na całą roślinę razem z doniczką - oczywiście przezroczysty i tym sposobem zrobisz odpowiedni mikroklimat. Przędziorki nie tolerują wilgoci.
Najlepiej sie rozmnażają w ciepłych i nasłonecznionych parapetowych oknach, a na dodatek sprzyja im w zimę centralne ogrzewanie. Myśle że z 3-4 powtórzeń powinno dać efekty.Oczywiście musisz przeiskać pozostałe rośliny i im zastosować podobną procedurę (oczywiście jak na nich znajdziesz podobny zwierzyniec), gdyż przędziorki mają to do siebie, że bardzo szybko się rozprzestrzeniają.
Pozatym ogranicz ilość roślin na parapetach - o ile swoje roślinki trzymasz na parapetach (bynajmnije nie trzymaj je w dużym zagęszczeniu).
Pozdrawiam!