Dobry wieczór.
Nazywam się Jan i dzięki / przez / z winy Covid od 6 miesięcy siedzę w domu a to wymagało znalezienia jakiegoś nowego, pożytecznego hobby. Mój przyjaciel dał mi swoją sadzonkę Scotch Bonet i od tego się zaczęło. Nie minęły dwa miesiące, jak miałem już kilka krzaków Jalapeno, Habanero i Scotch Bonet. A potem poszło już na maxa i do tej pory posadziłem:
- w/w chilli
- Płomień Afryki - pięknie idzie
- Ficus Benjamina - powoli, ale idzie
- Roślina korkociąg - właśnie ruszyła, ale czekałem długo
- Palma Królewska - po 3 miesiącach czekania właśnie przebiły się dwa pierwsze kiełki
- Cytryna Zwyczajna - z 5 nasion wyszło 1, ale idzie jak burza
dodatkowo posadziłem i czekam na kiełki:
- Muchołówka
- Rosiczka
- Śnieżny bananowiec
- Szorstkowiec Fortunego
- Banan Abisyńki
- Cały zestaw klonów na bonsai
- Bambus
- Baobab
- Limonka
- Oliwka Europejska
- Zestaw kaktusów
- Cedr na bonsai
- Drzewo butelkowe
- Dzbanecznik owadożerny
- Kwiat Emerald
- Metasekwoja
- Pitaja
- Stopa Słonia
.... uzależniłem się i nie mogę przestać zamawiać kolejnych nasion
a już czeka na luty około 30 gatunków chilli do posiania. Nie wiem gdzie bo mi chaupy juz nie starcza..
Dodatkowo w ogrodzie zrobiłem w tym roku remont i posadziłem:
- 3 Katalpy, które pieknie się przyjęły
- 2 klony, które powoli, ale idą i są zdrowe
- Borówki amerykańskie, z których już jedliśmy owoce
- Porzeczki
- kolumnowe jabłonie, grusze, klementynki, nektarynki, czereśnie
- 4 modrzewie kolumnowe zwisające
- Surmia Bigoniowa
- Pomidory i pomidorki koktajlowe
Więcej nie sadzę aż do lutego bo wszystkie parapety, pól salonu, gabinet i sypialnia wyglądają jak laboratorium
Nie mam pojęcia co i czy wyjdzie, ale bawi mnie to niesamowicie i codziennie rano, pierwsze co robię to obchód i sprawdzanie czy coś wykiełkowało
Mieszkam w Mazowieckiem i mam 1000 m działkę z domkiem, więc jest pole do popisu.
Witam wszystkich !