Strona 4 z 59

PostNapisane: 9 mar 2007, o 13:34
artur
palma

PostNapisane: 9 mar 2007, o 13:37
artur
inne takie tam w donicach wyjęte z piwnicy

PostNapisane: 9 mar 2007, o 13:43
artur
inny laur po zimie

PostNapisane: 9 mar 2007, o 14:30
artur
inne moje roslinki zimujace w domu

PostNapisane: 9 mar 2007, o 14:34
artur
i jeszcze kilka

PostNapisane: 10 mar 2007, o 17:08
rozmaryn
Witam
Art.urze jestem pod wrażeniem . Fakt , że nie bałeś się wysadzenia oliwki tak daleko na pólnoc , mnie powala. Doskonale oriętuję się w strefach klimatyczych. Wiem że Szczecin jest obok Wrocławia i Opola jednym z najcieplejszych miejsc w Polsce ( w sęsie zimy) najcieplejszym termicznie regionem są tereny Tarnowa i Krakowa no i jeszcze może Przemyśla. Jednakże tam na południu często zimą temperatura spada poniżej 20 stopni Celsjusza. Dzisiaj wystawiłem swojego laura szlachetnego i granata na zewnątrz. Są to rośliny w dużych donicach przechowywane w pomieszczeniu gospodarczym .

PostNapisane: 10 mar 2007, o 20:39
artur
Mam jeszcze kilka Oliwek w donicach na wypadek jakby te dwie kiedyś wymarzły :cool:
Odnośnie laurów to jestem pewien ,ze mozna je uprawiac w Szczecinie bez problemów .Moja teściowa trzymała laura w donicy na tarasie przez całą zimę bez okrycia i ma się super.

PostNapisane: 10 mar 2007, o 20:41
artur
Zapomniałem też w tym roku okryć kiwi -mają sie tez o.k.

PostNapisane: 11 mar 2007, o 10:59
rozmaryn
Witaj
Arturze co do kiwi to wiem z doświadczenia że wytrzymuje około minus 20 stopni Celsjusza. Mam od trzech lat wsadzoną do gruntu jedną sadzonkę .Bardzo dobrze rośnie i wytwarza co roku odrosty na parę metrów długie. W zeszłą zimę przemarzła do poziomu gruntu , ale było prawie minus 29 stopni Celsjusza . W tym roku poświęcilem ją naturze ( bez zabezpieczenia), a tu kuku , zimy nie było i jest całkiem oki. Szkopuł w tym , że kiwi bardzo wcześnie wiosną wykształca pąki w nasadach zeszłorocznych liści i w momencie silniejszych przymrozków może całe przemarznąć . Nic się nie dzieje ponieważ bardzo szybko odbija i nadrabia to co straci.

PostNapisane: 14 mar 2007, o 21:38
artur
Kurcze znowu zapowiadają załamanie pogody :( mam nadzieje ze sie mylą.

washingtoani w gruncie

PostNapisane: 25 mar 2007, o 23:06
Dominik Kraków
Jak którejś zimy będzie -20 stopni to Ci padnie. Szkoda. Wydawało mi się, że po mrozie na poziomie -13 powinna lepiej wyglądać, a tu liście jej przemroziło.

Trachycarpus Fortunei Sabal Minor Kraków po 2 zimie

PostNapisane: 25 mar 2007, o 23:41
Dominik Kraków
Nowe odmiany aklimatyzowane na Węgrzech, w Austrii oraz na południu Czech, Słowacji i Moraw, dają pewną nadzieję na to że uda się w końcu uprawiać na skalę większą niż eksperymentalną palmy w Polsce.

Ja właśnie oglądałem szczegółowo moje roślinki i muszę stwierdzić, że nie jestem do końca zadowolony z oględzin mojej palmy Sabal Minor.

W Krakowie tej zimy najchłodniej było w lutym -12 (łącznie wystąpiły tylko trzy noce z temperaturą w okolicach -10 natomiast w styczniu w cieniu temperatura dochodziła nawet do plus 14 stopni!!!!!!! ach ten wiatr halny), ale duże różnice temperatur zrobiły swoje i moja Sabal Minor nieco przemarzła, ale przeżyła co cieszy. Czytając zachodnie strony internetowe dochodzę do wniosku że podawane na nich temperatury minimalne są delikatnie mówiąc podrasowane dla celów komercyjnych zapewnie.

W świetle moich doświadczeń nie wydaje mi się aby Sabal Minor przetrwała jak to jest podawane mróz rzędu -20 z drugiej strony moje Szorstkowce mnie zadziwiają nie dość, że brak jest na nich jakichkolwiek uszkodzeń mrozowych to jeszcze węgierska odmiana (Szeged) tej Palmy wypuściła w czasie zimy nowy liść!!!!!!!!!!!!!

Wydaje mi się, że jak na południowopolskie warunki klimatyczne węgierskie palmy są najlepsze do eksperymentów. Ważne jest to o czym pisał mój szacowny imiennik z nad morza, że w obrębie jednego gatunku istnieją odmiany o większej i mniejszej odporności na mróz.

Szorstkowce Fortuniego odmiany Szeged i pewnie Bulgarian też (jeszcze jej nie mam ale od czego będą wakacje w Bułgarii :)) wykazują bardzo ciekawą i obiecującą cechę mianowicie ich aktywność biologiczna w tym wzrost rośliny odbywa się już w nie co niższych temperaturach niż klasycznych reprezentantów gatunku. Porównując moje oba Szorstkowce (jeden to Szeged, drugi klasyczny) zauważam, że Szeged szybko przyrasta przy temperaturach rzędu 15 stopni ciepła i więcej, natomiast klasyczna odmiana dopiero od 20 stopni zaczyna przyspieszać swój wzrost. Efekt: w poprzednim upalnym lecie klasyczna odmiana wypuściła 5 liści a Szeged 12!!!!!!!! plus jeden w okresie od listopada do połowy marca.
Uzupełniając dodam informacje o nawożeniu: od połowy kwietnia do początku sierpnia stosuję nawóz do palm w płynie firmy Pokon, natomiast od sierpnia do października podlewam roztworem siarczanu potasu stosując tzw. dietę bezazotową.

Dla niedowiarków zdjecia ponizej jedno z maja drugie z początku lipca ubiegłego roku.

Wracając do palm to moja działka zostanie w tym roku zostanie upiększona dwoma nowymi gatunkami: Rhapidophyllum hystrix oraz Nannorrhops ritchiana. Aktualne zdjęcia roślin będą po świętach.

Sabal minor

PostNapisane: 26 mar 2007, o 09:38
Biedny Miś
Witam

Nie moge zgodzic sie z Dominikiem odnośnie mrozoodporności Sabal minor. U mnie przeżył w gruncie bardzo mały okaz i wygląda tak jakby zimy wcale nie było. Najzimniejsza noc miałem -22C. jestem bardzo zadowolony z tej palmy. Trachycarpus tez przezył bez zadnego uszczerbku.

pozdrawiam

PostNapisane: 18 kwi 2007, o 21:02
alicja
Chciałabym aby w tym roku wszyscy podziwiali Starego Trachycarpusa w czasie kwitnienia. Dlatego zamieszczać będę cykl zdjęć z poszegolnych etapów.
Pierwsze zdjęcie przedstawia palmę przed postrzyżynami - z zeszłoroczymi suchymi kwiatostanami, na drugim widać wysoki pień, trzecie to młode męskie kwiatostany. Dodam, że palma rośnie w specjalnie dla niej wybudowanym pomieszczeniu, wyłożonym marmurem z dużą ilością okien - kiedyś to była oranżeria. Donica znajduje się w piwnicy a korona w specjalnek kopule. Orginalna
( szklana) była za niska i została kilka lat temu wymieniona na nową - poliwęglanową.
Zapraszam teraz do Damnicy - do podziwiania palmy w pełnej krasie!

PostNapisane: 18 kwi 2007, o 21:54
gilliam
Jak tylko za piątym razem uda mi się zdać prawko, to pierwsza moja wyprawa będzie wlaśnie w te strony ;)

Nie wiem, czy to coś ze zdjęciami, czy raczej wina mojego komputera (antywirusa trzeba zaktualizować...), ale dwa ostatnie zdjecia są praktycznie nie do odczytu.

Alicjo, mam do Ciebie nietypową, ale bardzo ważną dla mnie prośbę. Mogłabyś podać rozpiętość korony tego trachycarpusa, wysokość pomieszczenia oraz średnicę kopuły? Potrzebne mi te informacje ponieważ zaczynam robić makietę architektoniczną na pracę dyplomową i w projekcie przewidziałam oszkloną wieżyczkę na trachusia (ew. inną palmę, a trachuś będzie na zewnątrz). Wystarczą mi wymiary kopuły "na oko", potrzebne teraz tylko do szkiców, dokładniej sama pomierzę w niedalekiej (mam nadzieję!) przyszłości. Najgorsze jest to, że biorąc pod uwagę możliwość zapewnienia idealnych warunków rozwoju, wieżyczka na trachycarpusa powinna mieć wysokość ok. 7 kondygnacji... Trrroszkę dużo...

PostNapisane: 19 kwi 2007, o 21:45
alicja
Niestety to moja wina z tymi zdjęciami. Zrobione w zbyt dużym formacie ? - chyba tak to się mówi i po zmniejszeniu tak sie porobiło. Zrobię szybko zdjęcia innym aparatem i wstawię jeszcze raz. Giliam oczywiście pomierzę wszystko co się da!

PostNapisane: 20 kwi 2007, o 14:36
gilliam
Będę baaardzo wdzięczna!

Niecierpliwie czekam na zdjecia.

Zdjęcia moich Palm Kraków 2007

PostNapisane: 26 kwi 2007, o 18:32
Dominik Kraków
Witam tak jak obiecałem zamieszczam fotki moich 3 palm.

Pierwsza fotka to Sabal Minor, pierwsza zima w gruncie trochę po obijana ale żyje :)
Druga fotka to Trachycarpus Fortunei, przetrwał w gruncie dwie zimy łącznie z zimą stulecia 2005/2006.
Trzecia i czwarta fotka to mój najcenniejszy eksponat Trachycarpus Fortunei węgierska odmiana Szeged rodem z czeskich Moraw od dokładnie roku w Polsce na mojej działce w Krakowie, bardzo dobrze przezimowała okryta workiem jutowym. :)

Re: Palmy w Szczecinie

PostNapisane: 26 kwi 2007, o 22:40
Dominik Kraków
Wydaje mi się że te palmy były jednak przenoszone na zimę do ocieplanych pomieszczeń. Zakopywano je wraz z doniczkami na wiosnę i wykopywano jesienią. Większość tych okazów to Daktylowce a one chyba nawet w Szczecinie by przemarzły. Proszę zwrócić uwagę, że one są w bardzo dobrym stanie ,nie widać wogóle "walki roślin z mrozem". Wydaje mi się że w Szczecinie zdarzają się temperatury w okolicy -15 w zimie, myślę że akurat Daktylowiec przy stosunkowo wilgotnym klimacie miałby problemy z przeżyciem takich temperatur.

W Krakowie obecnie, przed Teatrem Słowackiego są posadzone 3 palmy dwie Karłatki i ponad 2 metrowy Szorstkowiec, na zimę w okolicach listopada są one wykopywane wraz z doniczkami i zimują sobie w szklarni po czym w kwietniu (już są :)) wracają na miejsce. Palmy są w taki sposób zakopywane że nie widać w ogóle że są w doniczkach wyglądają jakby rosły cały rok w gruncie :)

Polak też potrafi :)

Palmy w Szczecinie

PostNapisane: 26 kwi 2007, o 22:54
Dominik Kraków
W rejonie aglomeracji miejskiej Szczecina średnio-roczna temperatura powietrza waha się w granicach od 8°C do 8,4°C.
W latach 1956-1998 absolutną roczną minimalną temperaturę odnotowano w styczniu 1987 r. i wynosiła ona -30°C a najwyższą +37,8°C w sierpniu 1994 r.

Za Szczecin.pl

Nie bardzo wierzę by w takich temperaturach mogły żyć Daktylowce jeszcze niezabezpieczone przed mrozem. Zwłaszcza że przed II Wojną było chyba chłodniej niż obecnie :((

PostNapisane: 27 kwi 2007, o 08:34
Biedny Miś
Gratulacje, gratulacje i jeszcze raz gratulacje. Piekne rosliny

Pozdrawiam

PostNapisane: 27 kwi 2007, o 21:36
ach21
witam,
bardzo prosze o pomoc w kwesti palemek ktore przyjechaly wczoraj z tunezji...
mam dwa rodzaje..

jedną chyba daktylową mam zenską i meską (czy zasadzić je razem???)

i nie wiem co z nimi zrobić ...
dowiedzialam sie tyle ze zasadziś w specialnej doniczce waskiej ale wysokiej
wydrenażować spoód
ale czy w normalnej ziemi zasadzić
ile razy podlewać i jak czesto ....


bardzo prosze o pomoc

ach21

PostNapisane: 28 kwi 2007, o 00:21
gilliam
Hehe... Jak ja to lubię ;)

Palemek tych chyba nie chcesz sadzić na rabacie, no i oczywiście nie zamierzasz także sadzić do jednej doniczki! Oczywiście możesz je ustawić obok siebie, ale nawet jeśli w dalekiej przyszłości zakwitną, to jeden osobnik męski na tylko jeden osobnik żeński raczej nie poradzi sobie z zapyleniem (domyślam się, że masz rozróżnienie płci, ponieważ zamierzałeś kiedyś skosztować
własnych daktyli).

Teraz najbardziej rozbawiająca kwestia ;) Otóż jak ktoś mądry kiedyś odpowiadał na podobne pytanie- przede wszystkim trzeba posadzić korzeniami do dołu! :D

Wąskie, wysokie doniczki to są tzw. palmówki. Palmy tworzą zazwyczaj podłużny system korzeniowy, dlatego też lepiej się czują w takich donicach.

Drenaż oczywiście jest potrzebny, tak jak dla prawie wszystkich roślin doniczkowych.

Ziemię tylko i wyłącznie specjalną do palm.

Podlewać obficie latem, zimą bardzo ostrożnie, szczególnie uważaj, żeby nie przelać.

PostNapisane: 28 kwi 2007, o 09:16
artur
Ile liści wypuszczają rocznie twoje szorstkowce pytam bo w tym roku posadziłem miesiąc temu trzy sztuki takiej wielkości jak twoje i zastanawiam się kiedy beda wygladac jak palmy? ;)

PostNapisane: 28 kwi 2007, o 10:37
ach21
dzięki za odpowiedz

nie myślalam o daktylach jedynie o ładnych roślinach ale chyba sie przeliczylam bo sa jak widze bardzo wymagające
spróbuję może sie uda ...
tak zamierzam trzymać ją w domu,

gdzie można kupić tą specialną ziemię...

PostNapisane: 28 kwi 2007, o 10:53
gilliam
Palmy daktylowe wcale nie są wymagające! Wręcz są bardzo tolerancyjne.

Ziemia do palm firmy Kronen czy inna to naprawdę podstawowy artykuł w sklepach ogrodniczych/kwiaciarniach. No niestety- trzeba ruszyć dupcię z domku i się udać do takiego sklepu :D

waszyngtoniowego wątku ciąg dalszy...

PostNapisane: 29 kwi 2007, o 23:17
Bawoli
witam,

Biedny Misiu napisz coś o twojej Filiferze jesli mozesz. Czy dała sobie rade po -22?? Moja jakby co wypuszcza drugi liść - obecne temperatury widać dały jej pałeru do wzrostu. Ciekaw jestem kiedy i jak nadrobi straty... Co dziwne, odrosty przemarzniętej zimą 2005/6 karłatki, też rozpoczęły wegetację. Szorstkowiec po zimie wygląda rewlacyjnie i już rozwija pierwszy liść. Do gruntu trafiła kolejna karłatka oraz po raz pierwszy butia - zobaczymy co się stanie z tą. Czy ma moze ktoś jakieś doświadczenia??

pozdro

washingtonia

PostNapisane: 30 kwi 2007, o 10:37
Biedny Miś
Witam

wszystkie trzy washingtonie przezyły i ruszyły ze wzrostem, narazie bardzo powoli, zobaczymy co będzie dalej. Do gruntu wsadziłem livinstone chinensis, jubee chilensis, sabal palmetto. Czekam az przejda tego tygodniowe przymrozki i wsadzam karłatkę, rhapidophyllum hystrix, nannorrhops ritchiana, yucca rostrata. Czekam tez az przyjdzie do mnie butia capitata, która zamówiłem. Ma miec 50 cm wzrostu i wszystkie podzielone liście, tez ja dam do gruntu, oprócz tego zamierzam dac do gruntu brahea armata, chamaerops humilis vulcano, trachycarpus takil (cholera - ogrodu zaczyna brakować) Pieknie po zimie ruszył musa basjoo, ale teraz znów trzeba go okrywać (cholerne przymrozki). Jak będe miał zdjęcia to przeslę.

Pozdrawiam

Karłatka po zimie

PostNapisane: 30 kwi 2007, o 16:57
Krzych
Witam
Już mamy wiosnę, ale aura cały czas płata nam figle tego sezonu w moich okolicach przeszły dość duże przymrozki a one odbiły swoje piętno na roślinkach. Moje palny zimowały w domu a na balkon trafiły już w połowie kwietnia. Mieszkam na trzecim piętrze więc tu przymrozki nie dotarły. Co innego z ogrodem: przemarzło kiwi, granat a nawet magnolie. Tylko figi są okryte włókniną i mają sie dobrze, zauważyłem, że maja dużo zawiązków owocowych (odkrywam je po Zośce). W połowie maja sadzę do gruntu palmy: szorstkowca i sabal minor a także trójlistną pomarańczę.
Pozdrawiam
Krzych
PS
A co u Was z przymrozkami tej wiosny?

PostNapisane: 14 maj 2007, o 12:28
Biedny Miś
Witam wszystkich palmiarzy!!

Mam pytanie. Czy ktośsłyszał kiedys o palmie Trachcarpus takil "Szeged". Taka jest obecnie oferowana na allegro. Ja słyszałem i owszem ale o Trachycarpus fortunei "Szeged". Z moich rozważań wynika,że taka odmiana jest niemozliwa. Trachycarus Takil odkrył Martin Gibbons w latch 90, potrzeba więc troszkę czasu aby przywieźć nasiona na Węgry i odczekać troszke lat aby te rosliny wydały swoje nasiona, wtedy mozna je nazywac Trachycarpus takil "szeged". Moim zdaniem jest to tylko zagrywka sprzedającego aby zwiekszyc swoja sprzedaż. Od razu tez widac,że sprzedający nie za bardzo zna sie na palmach, skoro w opisach piszę,że ten Trachycarpus takil"szeged" przezył w Bułgarii -27C. BYł to oczywiście Trachycarpus fortunei. Jesli sie myle bardzo prosze o sprostowanie. MOże nie mam racji. Poprostu bardzo nie lubie jesli ktos próbuje kogos oszukać

Pozdrawiam

PostNapisane: 14 maj 2007, o 13:30
Krzych
Witam
Sprawdziłem kilka ofert i tam jest sprzedawany Trachcarpus takil "Szeged". Czy to pomyłka czy chwyt reklamowy nie mam pojęcia? A może one zostały tylko wysiane na Węgrzech i nie koniecznie tam wyrosły.
Pozdrawiam
Krzych

PostNapisane: 15 maj 2007, o 10:32
gilliam
Ups! Zamówiłam tę palmę kilka dni temu. Jak tylko mi ją dostarczą, to wkleję tutaj fotkę.

Ten sprzedający ma wystawione do sprzedaży 200 egzemplarzy tych trachycarpusów. To chyba coś znaczy...

PostNapisane: 15 maj 2007, o 10:42
Biedny Miś
Witaj Giliam

to,że ma 200 sztuk to nic nie znaczy. Poprostu więcej osób zostanie oszukanych. Żeby palme nazywać "szeged" to musi ona wyrosnąć z nasion które pochodza z dorosłej rosliny z tej miejscowości, a to moim zdaniem jest niemozliwe, przy założeniu,że takil został odkryty na poczatku lat dziewiedziesiatych. Nie zdążył by wydać nasion. Ta roslina to na 100% trachycarpus, ale po co pisać,że "szeged", żeby sie lepiej sprzedawał? rozmawiałem z nimi, oni nie za bardzo znaja sie na palmach. Sami ich nie hodują, to tylko pośrednicy. Wsyzstkie informacje jakie maja pochodza od ich sprzedawcy, a to chyba troszke za mało. No i strasznie sie wygupili z tym,że taki trachycarpus przezył w Byłgarii -27 C. To poprostu żałosne. Cos wiedzą, ale nie do końca wiedza co

Pozdrawiam

PostNapisane: 15 maj 2007, o 14:06
rozmaryn
Witam
Mam pytanko do Biednego Misia? Jak nazwać szorstkowca fortunei , który został pozyskany z rosliny rosnącej w gruncie w miejscowości Speyer ( koło Manheim) Nadrenia Pallatynat. Czy mogę go nazywać szorstowcem fortunei ze Speyer.
Parę lat temu brat nazrywał mi kilka nasion z okazu rosnacego w gruncie i mi je przekazał . Całkiem o nich zapomniałem i po 1,5 roku dopiero wysiałem. Wszystkie zeszły ( pierwsze nasionko wykiełkowało po 2 miesiącach , a ostatknie po 4 ). Część roślinek porozdawałem , a sobie pozostawiłem dwa maluchy . Teraz trzymam je w namiocie foliowym i niebawem będę przesadzał do większych donic.


Ps
Mnie się wydaje że te oferowane na aukcji to normalne szorstkowce , nawet nie z Szeged . Gościu wyczuł interes i będąc późnym latem gdzieś na południu Europy , nazbierał nasion pod pierwszą lepszą palmą. Sam kiedyś z nudów naliczyłem na jednym okazie ponad 300 nasion. Wtedy były one jeszcze niedojżałe. Jeżeli sprzedawca nie ma odpowiedniego certyfikatu potwierdzającego autentyczność pochodzenia nasion lub roślin ,to źle o nim świadczy .

PostNapisane: 15 maj 2007, o 14:24
Biedny Miś
witaj Rozmaryn

Moim skromnym zdaniem, taki szorstkowiec o którym piszesz powinien sie nazywac Trachycarpus Fortunei "Speyer", a nie ze "speyer". Ze "Speyer" sugerowałoby,że ktoś z tej miejscowości wsadził do gruntu sadzonkę pochodzącą z zupełnie z innego miejsca, a ta palma dopiero rosnie. Dopiero rosliny pozyskane z nasion danej palmy rosnącej w gruncie mozna nazwac od nazwy tej miejscowości. Tak jak Trachycarpus fortunei "Kiril" lub "bułgaria" wiadomo,że są to rosliny pochodzące z nasion otrzymanych z tych słynnych palm z Plovdiv.
Chyba troszke to zawiłe, ale tak mi sie wydaje.
Ja uwazam,że ten szorstkowiec z aukcji to nawet nie jest takil tylko fortunei.
Cieszę się,że twoje trachycarpusy "Speyer" będa rosły w Polsce, oby nasz klimat dobrze im posłużył. Może sie okazać, że sa bardziej wytrzymalsze niż inne. A kiedy zbierzesz juz z nich nasiona wtedy nazwiesz je od nazwy swojej miejscowości, albo poprostu Trachycarpus fortunei "rozmaryn" Powodzenia.

Pozdrawiam

PostNapisane: 15 maj 2007, o 16:56
gilliam
Za 50zł to i tak bardziej spodziewam się kamieni w paczce niż palmy ;)

Według oferty z Allegro palmy mają być 5-letnie, a więc perspektywa palm wysianych z wakacyjnych nasion raczej nie wchodzi w grę. O ile ten szorstkowiec faktycznie będzie 5-letni. Ten sprzedający ma w ofertach jeszcze kilka innych egzotycznych roślin mrozoodpornych. Zazwyczaj nie kupuję przez Allegro roślin, jeżeli w tytule nie ma zawartej łacińskiej nazwy, ale tym razem się pokusiłam.

A właściwie jakie będą skutki tego "oszustwa"? Czy chodzi tylko o te kilka stopni, o które tan niby trachycarpus takil "Szeged" będzie mniej odporny? Mam nadzieję, że to tylko ta różnica, która mnie aż tak bardzo nie zmartwi, bo przetrwał u mnie tę zimę phyllostachys odporny do minus 17 (u sasiadów przetrwał drugą zimę, a więc także tę poprzednią, ostrzejszą). Nie będzie mi też przeszkadzać, jeżeli się okaże, że to nie trachycarpus takil a fortunei. Może to i lepiej, bo większość z Was hoduje właśnie fortunei.

Ale i tak najlepszym uzupełnieniem tego tematu będzie zdjęcie tego "czegoś", co niebawem przyniesie mi poczta.

PostNapisane: 15 maj 2007, o 18:01
baz
Dajcie zdjęcia tej palmy jak wam przyjdzie bo sam się zastanawiam czy nie kupić

PostNapisane: 16 maj 2007, o 08:26
czytelnik
A czy nie jest to czasem ten sam sprzedawca opsiywany juz na tym forum i innych forach, który sprzedaje w sklepach interenetowych pod nazwą k-almar, skorpion, bambus, egarden. Własnie w tych sklepach były zawsze błędne nazwy trachycarpus takil szeged (jak się wpisze tą nazwę do wyszukiwarki wyskoczą te sklepy). CO gorsza z tego co tu ludzie opisywali to zamiast trachycarpusa dostawali karłatki lub livinstony. Mnie tez ciekawi czy dostaniecie trachycarpusy (na młodych roslinach na pewno nie da się odróżnić czy jest to takil czy fortunei, a tym bardziej fortunei szeged), ale od livinstony czy karłatki można raczej odróznić przynajmniej w realu, może tez na zdjęciu.

PostNapisane: 16 maj 2007, o 19:07
gilliam
Przyszło. Zdjęcia:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/098a012d7016ef60.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/31ac6435fd270d9e.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/577f87242efee01c.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e510adccb3ef1fa2.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3bae3371db15e6ec.html

Jeśli to faktycznie szorstkowiec (takil czy fortunei), to czy wsadzać go w tym roku do gruntu (zakładając, że dopiero pod koniec miesiąca będę miała na to czas), czy przezimować go w chłodzie i wysadzić wczesną porą za rok?

Do palmy dostałam wydruki z pewnymi informacjami. Na nich nie ma już słowa o odmianie "Szeged". Oto cytat, żebyście mogli ocenić, co tu jest prawdą, a co zakłamanym chwytem reklamowym, co dotyczy trachycarpusa takil, a co w rzeczywistości odnosi się tylko do t. fortunei:

"Cztery dorosłe palmy tego gatunku wytrzymały mróz do minus 27 stopni Celsjusza w miejscowości Płowdiw w Bułgarii w 1993 roku. W Polsce w mieście Kilece 2 szt. mlodych egzemplarzy tego gatunku palmy bez problemu (pod okryciem) przetrwało już kilka ostatnich zim (do minus 31 st. C)".

To pewnie "nielegalne", ale mogę zeskanować całą treść wydruku, aby ktoś pomógł mi ocenić podany tu sposób posadzenia i okrycia na zimę rośliny (są zdjęcia dokumentujące okrywanie). Skany mogę wysłać na mail zainteresowanych, albo, co mi tam, wstawić tutaj.

Na życzenie mogę wykonać dokładniejsze fotki.

No i wytłumaczcie mi w końcu różnicę między trachycarpus takil a fortunei. Czy t. takil jest faktycznie bardziej odporny na niskie temperatury?

PostNapisane: 16 maj 2007, o 20:17
Biedny Miś
Witaj Giliam

Wielkie dzieki za zdjęcia. Wiem od dr. Francko z USA, który zajmuje sie uprawa palm mrozoodpornych w strefie 6a/6b,że palmy mozna sadzic do ziemi do końca lipca,tak aby miały jakis czas na ukorzenienie sie. Oczywiście czym szybciej tym lepiej. O tych czterech palmach, to kompletna bzdura. To nie były palmy trachycarpus takil, tylko trachycarpus fortunei. Wiem to na milion procent. Dwa dni temu rozmawiałem o tym z Kirilem Donovem z Plovdiw, który zajmuje sie tymi palmami, więc informacja z pierwszej ręki. Wejdź na jego strone http://www.polarpalm.net. Tam juz na pierwszej stronie sa zdjęcia tych palm i dokładny opis jakie to palmy i co przezyły. Straszni oszuści sa ci którzy ci wciskaja taki kit. Powiedz im to koniecznie. Jak dorosły trachycarpus takil mógł przezyc w Bułgarii cokolwiek w 1993 roku, skoro dopiero w latach 90 Pan Martin Gibbons (obecnie właściciel The palm center w UK) odkrył takila w Indiach. To chyba jakis cud. hahahahaha
Różnica jest taka,że wg Gibbonsa i Francko, dorosły takil jest w stanie przezyc bez okrycia -23C, a fortunei -17C. Takil jest duzo wyższy od fortunei. NIby niewiele, ale jeśli chodzi o polskie warunki to te kilka stopni C to bardzo dużo. Takil rosnie w bardzo wysokich partiach gór, gdzie snieg i mróz sa bardzo czesto. Jesli chcesz się dowiedziec cos więcej o palmach mrozoodpornych i ich krywaniu na zimę polecam strone http://www.palmymrozoodporne.webpark.pl

Pozdrawiam

PostNapisane: 17 maj 2007, o 10:28
czytelnik
na pierwszy rzut oka ta palemka wygląd na trachycarpusa (ma koło pnia trochę tych sznurków konopnych) , czy to takil czy fortunei nie wiem, ja mam jednego takila 2,5 letniego wysianego z nasion i jest większy od tej palmy na zdjęciu. Oczywiście w Bułgarii rosły trachycarpusy fortunei. Co więcej teraz w Złotych Piaskach rośnie ich dość sporo wsadzonych do gruntu.

jeśli możesz to wstaw zdjęcia z instrukcją zabezpieczania palm na zimę , bo cały czas się zastanawiam jak będę zabezpieczał swoje

pozdrawiam

PostNapisane: 17 maj 2007, o 18:59
gilliam

Jakie podłoże do palm i bananowca?

PostNapisane: 24 maj 2007, o 23:10
PatrykL
Jak w temacie.
Mialem okazje transportu z wloch do polski wiec kupilem troche duzych rozlin:
Palmy trachycarpus 6 szt. o wysokosci pnia od 10 cm do 1,3 m i przekroju pnia ca 20 cm.
Powiedzcie mi prosze w jakiej ziemi czy mieszance je wkopac? od glebokosci 1m mam wode gruntowa i piasek bo mieszkam niedaleko jeziora.

Nastepne to bananowiec tez nie wiem jaka ziemia

Dziwna magnolia bo ma liscie podobne do fikusa a kwiaty jak lilie wielkosci taleza, jak ktos zna nazwe to prosze podac i jaka ziemia?

Jakies yuki 4 szt male wys pnia ca 10cm tez jaka ziemia

Pomozcie mi prosze bo rosliny sa piekne a szkoba zebym dal nie wlasciwa ziemie i je zmarnowal.

PostNapisane: 30 maj 2007, o 11:32
Skorpion
Napisał: gilliam
Ups! Zamówiłam tę palmę kilka dni temu. Jak tylko mi ją dostarczą, to wkleję tutaj fotkę.

Ten sprzedający ma wystawione do sprzedaży 200 egzemplarzy tych trachycarpusów. To chyba coś znaczy...



Witam mam Pytanie czy jest Pani zadowolona z Palmy ??? co do tego iż jest tego 200 szt to oznacza ze tyle zakupione zostało u producenta ...

PostNapisane: 30 maj 2007, o 11:45
Skorpion
Witam Pana rozmawialiśmy na gadu i ogólnie o roślinach które prezentujemy na allegro niestety jakimś cudem od kiedy Pan napisałem tak a nie inaczej na o nas na forum to się ulotnił Pan z gadu to coś oznacza jednak miło nam wiedzieć iż Pan jako spec od roślin z którym chcieliśmy nawiązać współprace i który nas pochwalał gdzie wszystko mam czarno na białym zapisane oczernia nas Pan na forach internetowych co nie jest najlepszym rozwiązaniem dlatego że konkurencją jednak jesteśmy dla Pana i równie dobrze to my moglibyśmy napisać taki post i od razu zrujnowalibyśmy Panu

po 2 chciałem zaznaczyć ze po rozmowie z nami Pańską reakcją było natychmiastowe OBNIżENIE cen towaru sprzedawanego na allegro przez Pana więc z całym szacunkiem do Pana TO CO PAN TUTAJ NA FORUM PISZE JEST NIE OBIEKTYWNE i zarazem celnym strzałem w nas w konkurencje.

Pan jako miłośnik tego rodzaju asortymętu posiada pewien zasób wiedzy na ten temat jednak producenci których mamy wielu wiedzą dużo więcej od Pana z całym szacunkiem co po przeczytaniu tego forum u nas Pan stracił. Niestety nie bedziedziemy nawiązywać z Panem współpracy jakiejkolwiek

Wychodzimy z zasady prowadzenia gry fer play na rynku niestety Pan podkłada nam sprytnie świnie pod nogi a inn uzytkownicy na tym się opierają smutne lecz prawdziwe ....

Dokonałem korekty w Opisie Aukcji co do zdania z Bułgarią

To ze zazdrość Pana zrzera i ze fałszywie podał się Pan najperw pod klienta ( zabawa w podchody ) z nami to nie nasza wina lecz ubolewamy z tego faktu.

Nie bedziemy się bawić w wklejanie archiwum itd bo nr gg mozna zawsze załozyc fałszywy a to Iz Pan lubi "wojować " to miło nam wiedzieć. Z przyjemnością poinformujemy naszych producentów aby uniemożliwili Panu dokonania jakichkolwiek zakupów....

PostNapisane: 30 maj 2007, o 11:47
Skorpion
Chodzi o Użytkownika BiednegoMisia

PostNapisane: 30 maj 2007, o 11:50
Skorpion
Witam co Do Pana czytelnika to współpracujemy z firmą Kalmar w roli jednego z naszych dostawców natomiast Egarden oraz Skorpion to ta sama firma. Firma Kalmar jest zupełnie odrębną działalnością. na podstawie kontaktów i umowy zawartej pomiędzy Egardenem a Kalmarem mozemy się wymieniać opisami etc

PostNapisane: 30 maj 2007, o 11:57
Biedny Miś
Witam

W odpowiedzi na zarzuty skorpiona odpowiadam ze 100% pewnością,że takie cos jak Trachycarpus Takil "szeged" nie istnieje. mam na to dowód w postaci emaila od Martina Gibbonsa odkrywcy Trachycarpusa Takila. Ja zawsze sprawdzam takie rzeczy u żródła!!! . Jesli ktos chce wierzyc,że coś takiego istnieje to jak najbardziej ma do tego, prawo, tylko jaki jest tego sens.

pozdrawiam

PostNapisane: 30 maj 2007, o 11:57
Skorpion
"""Napisał: Biedny Mis

Witaj Giliam

to,że ma 200 sztuk to nic nie znaczy. Poprostu więcej osób zostanie oszukanych. Żeby palme nazywać "szeged" to musi ona wyrosnąć z nasion które pochodza z dorosłej rosliny z tej miejscowości, a to moim zdaniem jest niemozliwe, przy założeniu,że takil został odkryty na poczatku lat dziewiedziesiatych. Nie zdążył by wydać nasion. Ta roslina to na 100% trachycarpus, ale po co pisać,że "szeged", żeby sie lepiej sprzedawał? rozmawiałem z nimi, oni nie za bardzo znaja sie na palmach. Sami ich nie hodują, to tylko pośrednicy. Wsyzstkie informacje jakie maja pochodza od ich sprzedawcy, a to chyba troszke za mało. No i strasznie sie wygupili z tym,że taki trachycarpus przezył w Byłgarii -27 C. To poprostu żałosne. Cos wiedzą, ale nie do końca wiedza co

Pozdrawiam""""

Dziękujemy ze Oczernianie nas w dalszym Ciągu jeśli to będzie następowało nadal będziemy zmuszeni przejść na język prawniczy z tego powodu ze nie możemy sobie pozwolić a posiadamy dosyć dowodów przeciwko Panu jako ze szkaluje nas Pan publicznie co przeczy korespondencji między nami a Panem !!!!!

Nie hodujemy ich ponieważ nie mamy miesjca od tego są nasi producenci którzy wykazują sie wieloletnim doświadczeniem Ja osobiscie wychodze z podziwu ze chciało się Panu nas tak
obsmarować gdzie my chcieliśmy współpracy z Panem mimo tych bezczelnych podchodów na komuniatorze gg

Z całym szacunkiem prześlemy Pańskie wypowiedzi do producentów aby byli uświadomieni iż również ich Pan oczernia Publicznie .... Więcej nie komentuje

PostNapisane: 30 maj 2007, o 12:03
Skorpion
nie jest Pan obiektywny w dalszym Ciągu nie posiada Pan opini od większości producentów co produkują Palmy zarówno jak i standardowo jak i experymentalnie . Użyje metafory na początku ziemia tez była płaska :] Nie bedziemy tego komentować....