Strona 5 z 7

Re: Usychająca palma plus małe, białe robaczki

PostNapisane: 9 kwi 2015, o 23:52
Konrad86
Dziękuję za kolejną odpowiedź :).

Pomysł z większym pojemnikiem wypełnionym kamyczkami i wodą brzmi ciekawie - czy mógłbym prosić o przykładowe zdjęcie tego rozwiązania?

Z góry dzięki.

Re: Usychająca palma plus małe, białe robaczki

PostNapisane: 10 kwi 2015, o 09:40
cynamon
Witajcie, pomysł Waldka z zastosowaniem większego naczynia wypełnionego kamyczkami jest bardzo dobry - jeśli chcemy podnieść wilgotność powietrza w okolicy rośliny. Dobrze by było aby takie kamyczki były chłonne z zewnątrz. Wtedy będą oddawać wilgoć całą powierzchnią podnosząc wydajność takiego rozwiązania. Idealnie nadaje się do takich zastosowań keramzyt. Do kupienia w niemalże każdym dobrym sklepie ogrodniczym, także tutaj na Oleandrze http://www.oleander.pl/podloza/1125-piasek-gruboziarnisty-1-kg-sterylizowany.html Pozdrawiam.

Re: Usychająca palma plus małe, białe robaczki

PostNapisane: 10 kwi 2015, o 11:22
Waldi 56
Witajcie!
Ja stosuję głównie w okresie grzewczym zestaw do nawilżania tak jak na zdjęciu, oczywiście czym większa doniczka tym odpowiednio większa średnica podstawki.Warunek jest taki, aby doniczka z rośliną nie stała bezpośrednio w podstawce, ale na podwyższeniu/na zdjęciu kolor brązowy/. Unikamy wtedy pobierania przez roślinę wody od spodu, której w okresie zimowym rosliny tak dużo nie potrzebują.Zgadzam się z Cynamonem w kwestii keramzytu.
Pozdrawiam

Re: Choroby bananowców np schnące, żółknące liście i inne, jak wyleczyć?

PostNapisane: 28 wrz 2016, o 13:35
john21wall
Ponownie hej, palmy w domu mają się jak na razie ok, ale w pracy już gorzej, jedna palma padła, druga walczy, ale nie chciałabym jej wyrzucić. Na liściach zrobiły się białe i brązowo- rude plamy, albo całe liście porobiły się brązowe. Nie wiem, czy tu jakiś szkodnik u mnie grasuje, czy zła opieka?

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 28 lis 2016, o 23:19
Domciak
Witam wszystkich ;) przylecialy ze mna z Kanarow uzbierane samodzielnie nasionka palmy daktylowej. Moczylam je w wodzie przed posadzeniem, ale zaniepokoily mnie male, czarne, robaczki podobne do malych skarabeuszy, ktore zrobily w nasionach otworki. Czy ktos wie czy takie robaczki moga zaszkodzic? Po wymoczeniu nasion wiele z nich wyplyneli na powierzchnie wody.

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 8 kwi 2017, o 10:26
dominika1837
Witam!
Potrzebuje pomocy! Moje palmy bardzo chorują. Liście się lepią. Duża palma ma mnóstwo brązowych wyschnietych robaczkow. Liście usychaja, maja dziurki. Podejrzewałam że to tarcznik. Umyłam woda z płynem do naczyń a następnie pryskalam lekarstwami.... 3 opryski a palma nie wygląda lepiej.... mniejsza palma nie ma tych robaczkow ale też się lepi zolkna i wywysychaja jej końcówki liści.... stosowałam to samo leczenie i dalej brak efektów. Co robić?
Używałam środków substral do róży 2 w 1 i od mszyc.....

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 3 lip 2017, o 08:36
cynamon
Witaj. Wysychające końcówki to mały, powszechny problem. Natomiast zaobserwowane szkodniki warto usuwać mechanicznie. Stosowanie chemii jest bezsensowne, bo przy okazji podtrujesz siebie i innych domowników. Po mechanicznym usunięciu szkodników dobrze jest zastosować naturalny, nieszkodliwy dla ludzi środek który ograniczy ich liczebność. W internecie znajdziesz wiele przepisów na naturalne środki. Są też takie w sprzedaży. Także na naszym forum podawano przepisy na wykonanie takich środków, choćby tutaj:

http://forum-ogrodnicze.oleander.pl/jak-zwalczyc-mszyce-t2469.htm

A tutaj są informacje o naturalnym środku do zwalczania mszyc, wełnowców, tarniczków i innych szkodników:

http://forum-ogrodnicze.oleander.pl/naturalne-zwalczanie-mszyc-przedziorkow-tarcznikow-t2670.html

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 30 sty 2018, o 20:47
Angelina 88
Ratujcie coś złego dzieje się z moja palma . Stoi w tym miejscu od kwietnia od tygodnia liście się zwężają są szro zielone . Podlewam jak zawsze nic nie zmieniłam co to za choroba co z tym można zrobić . Podsyłam zdjęcia

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 30 sty 2018, o 21:32
Mareg
Cześć. Zdjęć nie załączyłaś, ale jeśli od kwietnia podlewasz ją tak samo to pewnikiem zgniła. Od października do marca jest mało światła i rośliny mniej piją. Podlewać trzeba tak jak radzi gospodarz tego forum: wtedy gdy wierzch ziemi wyschnie. Spróbuj zastosować tą metodę a zobaczysz że przy uprawie następnej palmy wszystko będzie w porządku. Pozdrawiam

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 16 cze 2018, o 19:36
Diterus
Witam.
Mam trzy daktylowce kanaryjskie. W marcu najładniejszego przesadziłem do znacznie większej doniczki i podlałem. Od ciepłego kwietnia wszystkie poszły na podwórze .... i najładniejszy daktylowiec zaczął zwyczajnie usychać. Z sześciu dorodnych liści zostały mi zaledwie dwa. kilkakrotnie wyjmowałem go z doniczki i przesadzałem. Zauważyłem, że niektóre korzenie są po dotknięciu jakby puste. System korzeniowy nie podjął pracy, nie wypuszczał nowych korzeni i nie odwadniał gleby. Zdecydowałem sie sekatorem pousuwać większość korzeni dolnych i tych pustych. Przesadziłem do nowej doniczki z nową ziemią dla palm. jak myślicie, uratuję roślinę, czy to już raczej jej koniec?

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 17 cze 2018, o 13:01
Diterus
Nikt mi nie przyszedł z odsieczą? Przesyłam kilka sytuacyjnych fotek dla zobrazowania problemu.

https://www.fotosik.pl/zdjecie/9b38e3c297aaaa94

https://www.fotosik.pl/zdjecie/1041c8b013740bc0

https://www.fotosik.pl/zdjecie/53773221bd59cb38

Pierwsze dwa zdjęcia to usychająca ostatnia z dużych gałązek, z dwoma małymi, jeszcze zielonymi i nie rosnącymi kiściami. Ostatnie zdjęcie przedstawia fragment usuniętej przeze mnie, uschłej gałezi. Czy jest jeszcze dla palmy jakiś ratunek?????

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 17 cze 2018, o 17:44
Domnik
Cześć, nie wiem czy dokładnie tą palmę uratujesz czy nie, bo jej życie jest w rękach Najwyższego, ale najczęściej tego typu palmy u nas nie przeżywają jednego roku. Główna przyczyna ich zejścia to fakt, że to sucholubne, ciepłolubne i światłolubne rośliny które nie rosną na ziemi bagiennej (torfie). Kupiłeś pewnie klasyczną mieszankę do palm stworzoną przez tzw fachowców. Najczęściej tego typu producenci nawet nie widzieli palmy w naturze. Zwróć uwagę, że moja mieszanka do palm nie zawiera torfu. Do palmy phoenix trzeba ją wykonać jeszcze trochę inaczej. Jeśli będziesz zainteresowany zakupem odpowiedniej mieszanki to wpisz w "informacje dodatkowe" że ma być to ziemia do tej konkretnie palmy o takiej nazwie. http://www.oleander.pl/podloza/1168-glina-1-kg.html Zmiana ziemi oczywiście może już nic nie dać w przypadku palmy która praktycznie umiarła. Głęboki rozkład korzeni to już niestety trochę za późno na ratunek. Pozdrawiam

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 17 cze 2018, o 22:16
Diterus
Dziekuję za odzew, choć niezbyt radosny. Ostatnia nadzieja w środku o nazwie Previcur Energy 840 SL .... Jutro jadę do miasta kupić, a po tygodniowym wysuszeniu bryły korzeniowej nawodnić. Z tą ziemią to sam do końca nie wiem, jak jest, ale jak na worku pisze made in germany, to chyba lipa być nie może???? Ale pamietam, że do tej samej ziemi, w zeszłym roku raz w tygodniu wlewałem 8L wody, która zostając w podstawce zostawała przez system korzeniowy wchłaniana. W tym roku, po przesadzeniu do znacznie większej donicy, chyba przesadziłem z podlewaniem i doprowadziłem do gnicia korzeni, które wczoraj wraz z innymi pousuwałem. Zobaczymy!!! Nie omieszkam zameldować o sprawie za parę tygodni......

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 22 sie 2018, o 17:14
Ola1415
Witam!

Moja areka ma białe "naloty", część liści usycha. Widziałam, że niektórzy mieli już podobny problem, ale niestety zdjęcia już wygasły więc nie wiem czy to to samo co u mnie. To moja pierwsza palma, nie mam pojęcia co z tym zrobić.
Pomocy! :(

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 23 sie 2018, o 01:12
Motyla noga
Cześć. Jedna palma padła, ale reszta jeszcze ma się w miarę dobrze. W doniczce jest kilka palm Areka. Są zbyt stłoczone w małym pojemniku zawierającym ziemię bagienną - czyli inną niż ta którą potrzebuje większość tego typu roślin. W szklarni, na plantacji gdzie rosła Twoja roślina - jakoś sobie dawała radę na kiepskiej ziemi, pędzone na nawozach. W domu będą obumierać jedna po drugiej. Można to rozsadzić do oddzielnych doniczek, odpowiedniej ziemi, doświetlać zimą trochę wbrew rachunkowi ekonomicznemu - jeśli chcesz się bawić. Wtedy, posadzone oddzielnie - będą mniej urodziwe, ale któraś pewnie trochę dłużej przeżyje niż sezon czy dwa, a kto wie, może zostanie z Tobą jeszcze dłużej. Powodzenia w podjęciu wyzwania. Pozdrawiam.

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 23 sie 2018, o 12:28
Ola1415
Dziękuję za odpowiedź!
Rozsadzić mogę, ale co z tymi białymi pasożytami? :(

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 23 sie 2018, o 18:17
Motyla nuga
Zamiast je rozsadzać, można zamiennie po prostu poczekać aż same wybiorą zwycięzcę lub zwycięzców. Gdy zostanie tylko 1 lub 2 szt będą się lepiej rozwijać w tak małej doniczce. Szkodniki wyglądają mi na wełnowce. Przede wszystkim odsuń doniczkę od innych na kilka m, bo zarazisz wszystkie rośliny w koło. W kwestii zwalczania napisz na priv do Cynamona, słyszałem że ma jakąś skuteczną i tanią metodę na zwalczanie tych szkodników. Pozdrawiam

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 25 lis 2018, o 11:51
jushka
Hej wszystkim,
Piszę w sprawie mojej palmy Areka - wiem, że podobnych tematów było już wiele, jednak wydaje mi się, że nie znalazłam jeszcze dobrej odpowiedzi.
Moja palma nie jest w najlepszym stanie - ma brązowe plamki na liściach, liście stają się zielonożółte (szczególnie młode), suszą się na końcach. Jednak co mnie aktualnie najbardziej martwi - to biały nalot na łodygach oraz liściach palmy. Większośc osób sugeruje, że jest to wełnowiec, tarczniki, mączlik id - jednak ja jestem prawie pewna, że nie jest to nic "żywego" a własnie jakiś nalot (choć niewiem skąd sie tam wzioł?).
Czy macie jakieś pomysły co to może być? Ten nalot nie jest nalotem po wełnowcach, nie rusza się, jak się go zdrapie w palcach czuć, że jest to nie klejący się, suchy nalot.
Podejrzewam, że jest to jakiś grzyb - ale nie jestem pewna i niewiem jak z tym walczyć...? Proszę o wasze sugestie. Dzięki!

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 26 lis 2018, o 22:43
Domnik
Cześć, kilka informacji może się przydadzą Tobie i reszcie czytających:

1) Twoja palma Areka jest posadzona do niewłaściwej ziemi,
2) palma jest posadzona zbyt gęsto (jedna obumierająca będzie zarażać i uśmiercać kolejne),
3) ten gatunek palmy (posadzony w torfie) źle rośnie w naszych przeciętnych warunkach mieszkaniowych (nie toleruje krótkiego zimowego dnia, przelania w niskich temperaturach mieszkaniowych). 18 czy 20 stopni i mało światła to kiepskie warunki by mogła żyć,
4) te rośliny pochodzą z upraw szklarniowych gdzie rośliny faszeruje się różnymi chemikaliami i nawozami aby ładnie wyglądały i szybko urosły,
5) rośliny z upraw monokulturowych najczęściej posiadają ukryte choroby lub szkodniki.

Propozycja rozwiązania:

Można albo próbować oczyścić roślinę (co może być niewykonalne) i dodatkowo doświetlać aby wyrównać długość dnia do wymagań (zmienić ziemię, rozsadzić i zmienić nawyki dotyczące podlewania), albo odstawić doniczkę z roślinami z dala od innych roślin i pozwolić im odejść. W ostatnim przypadku można stosować normalne zabiegi uprawowe do czasu aż naturalnie odejdą te rośliny. Osobiście z zasady nie uśmiercam roślin uprawnych stąd taka propozycja humanitarnego rozwiązania. Jeśli nic nie zrobisz i tak same odejdą. Pisząc odejdą mam na myśli oczywiście śmierć, a nie możliwość poruszania się palm ;)

Ja na Twoim miejscu kupił bym inny gatunek nadający się do uprawy w domu, na przykład trachycarpus fortunei, hamaerops humilis. Uwaga, większość palm nie nadaje się do uprawy domowej, bo albo po kilku latach staje się zbyt duża, albo ma nietypowe wymagania klimatyczne trudne do spełnienia (pomijam już powtarzający się często problem nieusuwalnych szkodników). Sugeruję mierzyć siły na zamiary. Wybierać gatunki odpowiednie do posiadanych warunków uprawy, a nie wybierać gatunki które się podobają na zasadzie "jakoś to będzie. Pozdrawiam i życzę dobrego wyboru i powodzenia.

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 26 lis 2018, o 23:40
jushka
Dzięki za odpowiedź.
Zastanawiam się jeszcze tylko, czy ten biały nalot to może być grzyb, czy raczej sugerujesz jakieś szkodniki?

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 17 mar 2019, o 11:01
Polluks
Zbyt mało nawilżałem moją palmę, Połowa liści uschła do samej ziemi a połowa ma sie nieźle.
Czy uschnięte części powinienem usunąć aż do ziemi?

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 17 mar 2019, o 11:57
cynamon
Cześć. Tak, usuń te martwe liście. Ocieniają żywe liście, więc lepiej je usunąć. Pozdrawiam

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 18 mar 2019, o 02:04
kamk10007
Witam! Mam problem z dodaniem posta czy wslaniem wiadomosci. Nabylam palme od prywatnego sprzedawcy, kiedy do mnie dotarla zaniepokoil mnie jej stan, a najbardziej bialy nalot a wlasciwie masa malutkich kropek na spodzie lisci, zwlaszcza nowszych lisci bo te stare wydaja sie nie miec nalotu. Nowy wrastajacy lisc jest calkowicie pokrty nalotem. Brak widocznch pasozyytow, nalot nie jest lepki, kropki sa chropowate, troche da sie je wytrzec ale nie do konca. Palma ma tez nowa malutka odnoge z kilkoma listami- bez nalotu/ kropek. Czy te kropli to moze byc taka specyfika rosliny (jak twierdzi sprzedawca) czy moze jednak choroba/ grzyb/ pasozyty? Bardzo prosze o pomoc i rady jak ratowac roslinke.

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 18 mar 2019, o 02:07
kamk10007
Dla pelnego obrazo zalaczam jeszcze kilka zdjec pozostalch, drobniejszych uszkodzen.

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 18 mar 2019, o 20:42
cynamon
Teraz wszyscy sprzedawcy są prywatni. Kiedyś wiadomo - były firmy państwowe, jednak tamte czasy dawno się skończyły. Palemka wygląda przyzwoicie jak na tą porę roku. Niektóre liście wyglądają na lekko przycięte, mają drobne uszkodzenia powstałe z różnych przyczyn. Tragedii nie ma. Jeśli palemka wypuszcza nowe zdrowe liście, to znaczy że rozwija się prawidłowo. Zobacz w jakim stanie są korzenie w doniczce. Jeśli są białe i jest ich sporo to dobrze, ale pomyśl o przesadzeniu do odpowiedniej mieszanki (jak najmniej torfu - ziemi bagiennej). Jeśli białych korzeni jest mało to jest to ewentualnie powód do zmartwienia. Aby sprawdzić w jakim stanie są korzenie odwróć doniczkę, wysuń delikatnie zawartość. W razie wątpliwości podrzuć tutaj zdjęcie, a pomogę w ocenie.

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 18 mar 2019, o 22:52
kamyk10007
Cynamon ogromnie dziekuje za odpowiedz! Przez 'prywatnego sprzedawce' mialam namysli ze zakupilam palme na aukcji internetowej, troche w ciemno :/ A nie w sklepie. A co mslisz o tych plamkach na spodzie lisci? Czy to taka natura tej palmy czy moze jakies niedobory? Zobacze jak tam korzenie, a czy tmczasem mozesz mi doradzic czym moge przecierac liscie? Czytalam tez o spryskiwaniu woda, najlepiej przefiltrowana i odestana.. zastanawiam sie jak czesto i czy na te wszystkie zabiegi jest jakas preferowana pora dnia.. Jestem nowa w temacie palm i ogolnie reki do roslin nigdy nie mialam ;) Raz jeszcze dziekuje za pomoc.

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 23 mar 2019, o 09:45
goldi79
Witam, (to mój pierwszy tekst - z góry dzięki za wyrozumiałość, choć podczytywałam Was regularnie)
parę dni temu kupiłam Waszyngotonię - niestety nie obejrzałam jej dokładnie i...zdrapałam kilka skorupek /?/ z liści, po zmiażdżeniu na kartce - w środku czerwono-brązowe 'ciapajstwo' - to tarczniki, miseczniki, czy ki diabeł?
Palma już przejrzana, fizycznie wydaje mi się czysta, wykąpana w wodzie z Ludwikiem - na razie stoi oddzielnie.
będę wdzięczna za podpowiedź
paulina

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 23 mar 2019, o 09:59
goldi79
Na liściach 'skorupki'

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 23 mar 2019, o 10:02
goldi79
Po rozmiażdżeniu

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 4 cze 2019, o 04:32
Chamsterka
Zachorowala.Da sie ja uratować.

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 4 cze 2019, o 11:10
Uziomek1
Cześć. Ona gnije. Jest przelana (wtedy schną liście). Postaw na słońce i podlewaj gdy ziemia wyschnie. Jak ma żyć, to wyjdzie z tego. Pozdrawiam

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 9 lut 2020, o 10:48
senderos
Dzień dobry,
Proszę o poradę bardziej doświadczonych hodowców. Karłatka zaczęła wypuszczać nowe liście w dziwna jasna obwódką jak na zdjęciu. Z czasem obwódka brązowieje i liść trzeba przyciąć albo sam się łamie. Martwi mnie, że kolejne liście też mają takie obwódki...
Palma wypuszcza regularnie nowe liście, do późnej jesieni była na balkonie (wtedy wypuściła pierwszy liść z jasna obwódką) teraz zimuje w mieszkaniu.
Obrazek

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 9 lut 2020, o 11:09
s44
Jeszcze załącznik, w poprzednim poście miałem problem z zamieszczeniem zdjęcia.

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 9 lut 2020, o 12:43
cynamon
Cześć s44. Wszystko jest w porządku. Jasna obwódka powstała w okresie jakiegoś stresu dla rośliny, np zbyt małego nasłonecznienia lub innych trochę większych stresów. Skoro ciągle wypuszcza nowe liście to brak jest większego powodu do zmartwień. Przebarwiony liść należy pozostawić co najmniej do czasu gdy cały będzie brązowy i łamliwy, bo pomimo że taki przebarwiony liść ma ciut mniejszą sprawność, to uczestniczy w fotosyntezie rośliny. Na przyszłość warto pomyśleć o doświetlaniu zimowym lub ustawieniu rośliny w innych warunkach niż to miało miejsce podczas obecnego zimowania. W grę może też wchodzić konieczność zmiany nawyków uprawowych, np zbyt częstego podlewania. Zwróć uwagę że karłatka to roślina z klimatu śródziemnomorskiego (jest on ciepły, suchy, cały rok jest sporo światła). W domu warunki przypominają bardziej klimat tropikalny (odmianę zimną, często zbyt wilgotną i zbyt ciemną jeśli to można tak określić). Pozdrawiam.

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 18 mar 2020, o 12:35
agnieszkaby
Bardzo proszę o pomoc...
W czerwcu zeszłego roku zakupiłam palmę arekę. Od jakiegoś czasu zaczęły pojawiać się na niej małe, białe, owalnego kształtu kropki. Aktualnie są już na połowie liści i łodygach. Nie mam pojęcia co to za szkodnik i jak go zwalczyć. Spróbuję dodać zdjęcia, ale coś mi nie idzie...
Dodaję link do zdjęć : https://photos.app.goo.gl/8wWSwp4Xjx4uwP8y6

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 19 mar 2020, o 05:39
cynamon
Cześć Agnieszka, zdjęcie mało ostre ale wyglądają na szkodniki latające, które łatwo przenoszą się na inne rośliny. Czy występują one tylko na palmie areka czy także na innych roślinach. Tak czy inaczej: warto umyć roślinę pod prysznicem (miejsca występowania szkodników po zwilżeniu potraktuj delikatnie gąbką, następnie spłucz pod silnym strumieniem wody, tak aby nie wypłukiwać ziemi z doniczki). Dla pewności przejrzyj roślinę po kąpieli, ewentualne niedobitki usuń ręcznie np palcem, wacikiem etc.

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 20 kwi 2020, o 00:45
ev-72
Dzień dobry.
Mam problem z palmą
We wrzesniu 2018 w Niemczech została posadzona do gruntu. Tam jest sprzyjajacy klimat do sadzenia palm, bananowców .
Miała zniszczone niektóre liście i wyraźnie widać było, że coś się z nią dzieje.
Przesyłam zdjęciez okersu zakupu, po zimie 1 i po zimie 2
Po zimie jeszcze bardziej poniszczyły sie już wcześniej połamane liście. Część uschła całkowicie.Ze środa zaczął rozwijać się liśc ze stożka który wydawał się podsuszony
Rozwiną się z niego nie pełno wartościowy liść. Wachlarz nie rozwinął się . Połowa liścia była martwa i nie rozwinięta, Jabby złamana.. czarno brązowjet przyczynąa.
Obecnie ocięłam ją .Nie ma zgnilizny w stożku wzrostu. Proszę doradzić czy należy opryskać ja preparatem przeciwgrzybcznym...

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 20 kwi 2020, o 00:48
ev-72
ciąg dalszy zdjęć po obcięciu. Dzisiaj

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 20 kwi 2020, o 06:18
Domnik
Witaj na forum. Dla świętego spokoju można potraktować ją preparatem przeciwgrzybicznym, ale moim zdaniem jest to bezcelowe i tylko narazisz się na zatrucie. Popatrz na odległości pomiędzy pozostałościami starszych liści. Palma była pędzona na plantacji w celu szybkiego wzrostu. Następnie odcięto 3/4 lub więcej korzeni i tak okaleczoną zapakowano do doniczki. Duża część takich roślin przeżywa ok 2-3 lata od "przesadzania" i zamiera. Korzenie odcina się mechanicznie w tym samym miejscu. To jest jedna wielka gnijąca rana. Tego typu rośliny przez jakiś czas jeszcze rosną dzięki częściowemu działaniu korzeni, jednak to działa tylko na krótką metę. Jeśli zdecydujesz się ją opryskać, to za jakiś czas zobaczysz efekty. Osobiście jednak już rozglądałbym się za nową rośliną. Tym razem warto wybrać roślinę która będzie nieco niższa i będzie mieć mniejsze odległości pomiędzy pozostałościami ogonków liściowych na kłodzinie. Optymalnie by było również wyciągnąć bryłę ziemi z doniczki i zobaczyć w jakim stanie są korzenie. powinny oplatać doniczkę naokoło w dużej liczbie, wręcz przytrzymywać roślinę w doniczce. Korzenie powinny mieć kolor biały. Jeśli w doniczce będzie przewaga ziemi przy krawędzi, to taką roślinę możesz od razu odstawić, bo nie rozwija się i prawdopodobnie skończy tak jak Twoja palma. Pewnie sprzedawca nie będzie zadowolony z tego faktu, ale wachlarz argumentów który można zastosować by go przekonać jest dość duży i pozostawiam to Twojej inwencji. Pozdrawiam

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 20 kwi 2020, o 15:49
ev-72
Dziękuję za informacje. Nie myslalałam , że tak traktowane sa korzenie roslin. Teraz przypomniałam sobie jak moja mama zawsze wpominała przy przesadzaniu palm jak ważny jest system korzeniowy a szczególnie ten głowny korzeń i nalezy uwazac aby go nie zniszczyć.
Nie myślałam o tym sadząc tę palmę .Nie sprawdzałam głównych korzeni. Jak była sadzona wydawało mi się ,że miała dużo korzeni. Ich kolor był biały ale faktem jest, że najwięcej ich było w środku i ku dołowi splecionych. Wokół doniczki była 10 cm warstwa jasnego piasku i nie było korzeni widocznych, jak w chodowanej w domu.
Czy ja mam ją wykopać i sprawdzić system korzeniowy?

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 20 kwi 2020, o 15:52
ev-72
Przypomiało mi się, że małe palmy posadzone rok wcześniej przyjęły się i rosły. Teraz też są plamiaste

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 20 kwi 2020, o 19:04
Domnik
W kwestii wykopywania i sprawdzenia systemu korzeniowego to trudno mi decydować za Ciebie. Jako ciekawostkę napiszę, że system korzeniowy często obumiera jako ostatni (bywa że wiele miesięcy lub dłużej po śmierci części nadziemnej danej palmy). Tutaj nie było być może kwestii obumarcia korzeni co ich niewydolności i masowego uszkodzenia, to mniej więcej tak jakby odciąć człowiekowi wszystkie kończyny i pozostawić swojemu losowi tylko po połowicznym zatamowaniu krwawienia. Mało kto takie coś przeżyje. Być może jesteś jakoś emocjonalnie związana z tą rośliną i dlatego chcesz ją próbować ratować. Ze swojej strony mogę tylko służyć poradą w postaci zdjęć "wypreparowanych" okazów palm. Tutaj jest zdjęcie mniej więcej 1,5 m rośliny która obumarła kilka lat temu. Zwróć uwagę na znaczne odległości pomiędzy pozostałościami liści. Świadczy to o pędzeniu rośliny na szybki wzrost. Trzymam to truchło w celach poglądowych aby pokazać jak mogą być niewłaściwie przygotowywane rośliny do sprzedaży:

P1390532.JPG

Palma tracycarpus wysokość ok 1.5 m, jak widać ilość korzeni stanowiła mniej niż 20% ilości jaką ta roślina posiadała na plantacji.

Kolejna ciekawostka, cytrusy. Tutaj konkretnie "zwłoki" pomarańczy słodkiej, która najdłużej walczyła o życie. Wysokość ok 2 m. Ilość korzeni po "obcięciu" mniej niż 10%. Ta roślina nie miała zbyt dużych szans na przeżycie. W momencie śmierci nie widziałem objawów zarastania gigantycznych ran po cięciu korzeni, teraz widzę że jednak mogła mieć pozostałości zarastania lub cięcie było wykonane bardziej fachowo, pojedyncze cienkie korzenie które miała nie mogły zapewnić jej życia. Najdłużej ze wszystkich roślin walczyła o życie (3 lub 4 lata).

P1390537.JPG


Tutaj z kolei "zwłoki" cytryny. Bardzo ładnie zapowiadające się drzewko. Tworzyło bardzo dużo fajnych owoców w pierwszym sezonie uprawy. Następnie problemy z zimowaniem i zamieranie kolejnej wiosny (klasyka). Gigantyczne rany korzeni, tak korzeni, to na pierwszym planie to nie ucięta gałązka ale korzeń (zbielały gdyż dość długo już przebywa na powietrzu i drewno sezonuje się). Miała trochę kallusa gdzieniegdzie,ale ten duży korzeń go nie wytworzył i od niego zaczęła się martwica całej rośliny. Przeważył szalę, to było za dużo, sporo walki o życie. Nie miała raczej szans, mimo że cytryny dość dobrze zarastają rany.

P1390534.JPG



Na koniec tematu dużych roślin w pojemniku, drzewo oliwne, to konkretnie miało 3 m i grubość pnia jakieś 20 cm. W doniczce wiele kamieni, gliny i siatka aby to się nie przewróciło. Niby długowieczne rośliny i znane z żywotności. Myślę że dość dobrze radzą sobie z cięciem korzeni, skoro przeżywają niemalże całkowite cięcie pędów. Jednak w połączeniu z niesprzyjającym klimatem nie są już takie mocne. Przy niefachowym przygotowaniu los takiego drzewka jest przesądzony. Najczęściej oliwki również trafiają do nas ze zbyt mocno uciętymi korzeniami. Drzewka takie żyją krótko. To konkretnie miało odpowiednie warunki, jednak zrzuciło liście i już nie podniosło się z tego stanu.

P1390535.JPG


Truchła już trochę u mnie leżą, więc pewnie wyglądają nieco gorzej niż po śmierci, znaczna część drobnych cienkich korzeni które też przecież były uschła i odpadła, jednak dzięki temu lepiej widać miejsca bardzo prymitywnych i mało delikatnych cięć. Tak przygotowanych roślin nie warto kupować. Polecam jednak rośliny mniejsze, niekoniecznie takie jak moje, ale i nieco większe. Jest jednak pewien pułap od którego rośliny są już najczęściej zbyt duże aby naturalnie urosły w dużej doniczce. Najczęściej doniczki z roślinami które możecie z łatwością podnieść zawierają rośliny przygotowane w sposób umożliwiający im jeszcze dalszy żywot. Warto taką roślinkę zanim ją kupicie po prostu wyciągnąć z doniczki. Jeśli korzenie przerastają ziemię można kupować. Jeśli wysypie się ziemia a korzeni będzie mało, nie kupujcie.

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 21 kwi 2020, o 09:53
ev-72
Masz rację, zależy mi na tej palmie z powodów sentymentalnych. Została kupiona przez mojego partnera . On juz jest bardzo zniesmaczony jej zachowaniem i jest gotowy ja wyciąć. Ja lubię walczyć do końca.
Jak myslisz jaki preparat kupić na grzyba? Jakiś konkretny?
Palmy małe , które pięknie rosły teraz też sa w złym stanie. Chciałąm już w ubiegłym roku zrobić oprysk ale Martin uważał, że jak ma rosnąć to będzie sama o własnych siłąch. A to tak nie jest.
Ja jestem ceramikiem i wiem ,że wszystko wymaga czasu i dbałości.
Myslałam równiez ,że może była za głęboko posadzona. Może trzeba tochę rozluźnić ziemię aby miała więcej powiertza. Odstępy liści wydaje mi się że sa gęsto
Jesteś niesamowitym obserwatorem. Podoba mi się sposób w jaki działasz i jak zbierasz doświadczenie.
Czy czubek palmy odsłonić z włukien trochę aby miała wiecej słońca.
Ona wedłóg mnie powinna być posadzona bardziej z boku a została posadzona na odsłoniętej przestrzeni.Narażona jest na wiatr i ostry deszcz. Czasami obserwowałam ją z okna jak padał deszcz i wydaje mi się ,że taka dorsła palma ma problem z zaklimatowaniem się w takim miejscu. Ja tez jestem zwolennikiem młodszych okazów.
Martin mówi, że wszyscy sadzą w Lewerkuzen takie duże palmy i to jest normalne. Ja na to nie zwracałam uwagi i nie wiem czy tak jest.... Palma to jego wielkie marzenie dlatego tak o nia walcze

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 22 kwi 2020, o 07:58
Domnik
Ostatni raz zastosowałem testowo jakiś środek chemiczny jakieś 15 lat temu. Ogólnie rzecz biorąc uważam takie postępowanie za nieetyczne (złe). Produkcja i stosowanie środków chemicznych pozostawia trwałe zmiany w otoczeniu (zatrucie środowiska, osób- choroby itd co wywołuje więcej szkód niż pożytku), stosowanie takich środków ma zbliżoną skuteczność do metod naturalnych, natomiast metody naturalne mają tą przewagę nad stosowaniem chemii, że najczęściej nie zaburzają trwale naturalnych mechanizmów istniejących w przyrodzie. Także w tej sprawie niestety nie mogę pomóc. Zresztą tutaj nie ma raczej sensu stosować takich metod. Z doświadczenia na przyszłość mogę napisać, że najlepsze rezultaty przynosi codzienne doglądanie ulubionych roślin. Jeśli dzieje się coś co wzbudza obawy, reaguje się od razu dostarczając roślinie to co trzeba, przenosząc w inne miejsce, osłaniając itd (chemia w tym zestawieniu jest jak dawanie cukierka choremu na grypę, na chwilę przestanie boleć gardło, ale wzbudzi się łaknienie, a w zębach zaryzykuje się dziury). Palma która w sezonie wzrostowym wiele tygodni lub miesięcy stoi bez aktywności najczęściej jest stracona. W przypadku palm, jeśli wiosną nie ma przyrostów, można zostawić roślinę do lata, ale najczęściej wszystko widać późną wiosną. Przypadki gdzie nie ma aktywności i przyrostów lądują na kompostowniku. Zwykle odsłaniam rozetę martwych liści by dojść do okolicy stożka wzrostu i potwierdzić że roślina jest martwa. Martwe lub umierające palmy czasami przed lub w trakcie śmierci wypuszczają połowę, lub jeden liść który nie rozwija się w pełni. Nie wdając się bardziej w szczegóły zasada i mechanizmy są podobne jak rośnięcie włosów i paznokci u osoby zmarłej. Inaczej obumierają lub chorują schemizowane palmy pędzone na plantacji, a inaczej dobrze odżywione, zdrowe małe rośliny wygrzane w odpowiednich warunkach. Przy uprawie roślin warto też brać pod uwagę możliwości siedliskowe. W niektórych lokalizacjach konkretny gatunek po prostu nie będzie rozwijał się prawidłowo. Ta mniejsza palemka jest tego dość dobrym przykładem. Rośnie bliżej gruntu, gdzie ma trochę bardziej sprzyjające warunki, a mimo to straciła ponad 1/3 liści. Oznacza to, że coś jest nie tak z warunkami na tym konkretnym stanowisku i zacząłbym od tego by określić co trzeba zmienić, lub czy w ogóle uprawa w tym miejscu tego gatunku jest możliwa. Sugeruję na początek zgłębić nieco wiedzy na ten temat zaczynając od zdobycia informacji na ten temat:

gdd-sat-ptu-hue-co-to-takiego-i-jaki-ma-wplyw-na-rosliny-t2362.html
doswietlanie-roslin-zima-sposoby-materialy-doswiadczenia-t2162.html

Warto doczytać o długości dnia w różnych strefach klimatycznych, warunkach glebowych, sumie aktywnych temperatur, wielkości opadów w różnych strefach klimatycznych itd. Bez zastosowania takiej wiedzy każda kolejna palma może skończyć żywot podobnie jak pierwsza.

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 22 kwi 2020, o 09:37
ev-72
Bardzo dziękuję.
Zapoznam się z informacjami. Dam znać za jakiś czas czy udało się coś zrobić z palmami czy zmarła śmiercią tragiczną....

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 26 kwi 2020, o 15:49
ROOO
Witam. Proszę o ocenę stanu moich palm. Mam 2 Wagnerianusy, jedna pień ok. 45cm w donicy, druga 1.5m w gruncie. Może nic takie się nie dzieje, ale wolę spytać fachowców. W załączeniu zdjęcia dużej. Masakra że można tylko zdjęcie wielkości 500mb wrzucić.. Musiałem je zmniejszać i zmniejszać.. Więc jakoś jest jaka jest..palma po transporcie wsadzona w grunt z oborbikiem, myślicie ze ogarnie się? :) ogólnie reszta liści nie wygląda źle, z serca wychodzi nowy, nie zimował jeszcze u mnie w gruncie.

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 26 kwi 2020, o 20:36
cynamon
ROOO, Palma wycofuje substancje z liści. Być może też była zimowania w zbyt wilgotnym lub zbyt ciemnym miejscu. Jakbyś pokazał całą roślinę to może mógłbym coś więcej powiedzieć.

ps. Co do zdjęć: to jest forum hobbystyczne na którym brak jest jakichkolwiek nachalnych reklam. Z tego co mówił mi właściciel, utrzymanie co roku pochłania kilkaset zł. Załącznik, nawet bardzo duży, można bez problemu zmniejszyć do 100 kb lub mniej, także ograniczenie 500 kb jest ze sporym zapasem. Na wielu porządnych forach brak jest możliwości dodawania zdjęć bezpośrednio i trzeba umieszczać na serwerach zewnętrznych. Wszystko ze względów oszczędnościowych. Nawet gumę od majtek trudno rozciągać ile się chce, bo w końcu pęknie.

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 26 kwi 2020, o 21:38
Gość
Dzięki za odpowiedź. Z całym szacunkiem ale to nie moja wina że mój telefon robi zdjęcia wysokiej jakości.. :) Ściągnąłem program do kompresii ale po kilku razach, żeby osiągnąć max 500kb..jakość nie pozwala dostrzec szczegółów. No nic. Wstawiam zdjęcie jakie mam. :)

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 26 kwi 2020, o 21:45
ROOO
Dodałem post jako gość.. Hmmm. Może jakiś palm booster? Nawóz ? Czy dojdzie do siebie z czasem? Sadzona 17.04. Dodałem trochę obornika bydlecego granulowanego. Dodam, że taka przyszła do mnie, nic złego się nie dzieje, nie pogarsza się stan. U góry wychodzą nowe zielone liście. Mam nadzieję że nie padnie

Re: Choroby i szkodniki różnych gatunków palm i paproci jak zwalczać

PostNapisane: 27 kwi 2020, o 14:00
trumil
Nie przeczytalem wszystkich postow w tym temacie wiec moze sie powtorze, to przepraszam.
Szkodniki. Welnowce, przedziorki, mszyce, tarczniki, white fly. Na niektore pomagaja larwy biedronki zwlaszcza na white fly i mszyce. ale z uwagi na trudnosci w nabyciu larw biedronki nie jest to czesto stosowany sposob. Na wszystkie robaki wyzej wymienione dobrze jest stosowac mydlo rozcienczone woda. Wtedy w zasadzie jedynym narzedziem jest pedzel o srednio miekkim wlosiu. Maczamy w roztworze i jedziemy. Powinno sie zorganizowac plachte plastiku, takiej wielkosci aby mozna bylo zabezpieczyc podloze przed nasiaknieciem wody z mydlem. W otwor z plastiku w miejscy gdzie jest dziura na lodyge uszczelniamy papierem. Jezeli chodzi o przedziorki to one uciekaja ze srodowiska gdzie jest wilgoc wiec dobrze jest spryskiwac cala rosline. I to wielokrotnie az przestaniemy znajdowac nowe "pajeczyny". Trzeba wziasc pod uwage, ze nawet w przypadku stosowania chemii do zabijania owadow zabiegi spryskiwania czy obmywania roslin musimy powtarzac poniewaz one zyja w okreslonym cyklu, zlozone jaja, larwy, owad dorosly. Wiec jednorazowe dzialanie nie spowoduje likwidacji klopotow. Z mszycami jest najmniejszy klopot, dwukrotne mechaniczne usuniecie owadow
Kiedys nie bylo srodkow owadobojczych wiec trzeba bylo walczyc z robalami sposobami.
Mydlo - prawie w kazdej postaci, toaletowe, w plynie, szampony, plyny do mycia naczyn, nastepnie alkohol, czosnek, zupa nikotynowa, woda, slaby roztwor amoniaku.
White fly usuwamy mechanicznie uzywajac pedzla nawilzonego ktoryms z plynow, spryskujemy rosline lub rozwieszamy kartoniki z klejem lub lepy na muchy, obydwa powinny byc w jak najasniejszym odcieniu zoltego koloru. Najtrudniejsza sprawa jest z tarcznikami i welnowcami. W zasadzie to dla leniwych i bardzo wytrwalych pedzel zanurzony w silnym alkoholu jest w miare skuteczny, jezeli ma sztywniejszy wlos. Niestety jezeli zaatakuja taka rosline jak palma to zadanie bedzie bardzo trudne z uwagi na budowe rosliny, i duza ilosc trodno dostepnych miejsc. Czasem gdy roslina jest w miare dobrej kondycji mozemy uzyc silnego strumienia wody aby probowac oderwac tarczniki od lodygi. Moj znajomy ogrodnik uzywal przez jakis czas suszarki do wlosow i zabijal tarczniki goracym powietrzem. Tkanka roslin na galazkach czy lisciach nie zdazyla zlapac temperatury ale owady, larwy i zlozone jaja ginely. Na koniec welnowce. Gdy zorientujemy sie, ze mamy rosline pokryta bialymi klaczkami na czesciach zielonych to przewaznie jest juz pozno i musimy liczyc z utrata rosliny. Doradzam wytrzasnac rosline z podloza, umyc korzenie z "weza" z przyczepionych frakcji czesci organicznych tak aby widac bylo dokladnie korzenie, nastepnie umyc dokladnie lodygi, liscie czy w przypadku kaktusow korpus, aureole, zaglebienia miedzy zebrami. Nastepnie w nowa lub na 100% odkazona donice zasypana czystym podlozem sadzimy rosline, pierwsze lekkie podlewanie robimy w zaleznosci od pogody najwczesniej po 3-4 dniach z uwagi na uszkodzone korzenie.
Teraz bedziemy gotowac. Pozyczamy od palacego 3 papierosy, usuwamy filter i bibulke, wsypujemy tyton najlepiej do malego garnka lub kubka jezeli bedziemy gotowac w mikrofalowce, zagotowujemy zupe i pozniej z 10 minut jeszcze grzejemy a pozniej zostawiamy do ostygniecia, cedzimy przez gaze albo filtr do kawy i wlewamy do butelki do sprejowania. Nawet rozcienczona zupa z papierosa jest silna trucizna i pozwoli nam zlikwidowac welnowce jezeli nie dopuscimy do powtornego "zainfekowania" roslin. Stosowalem nikotyne jak palilem, wtedy zbieralem niedopalki i naprawde roztwor nikotyny dzialal a nie widzialem zadnych objawow negatywnego dzialania - wtedy -na kaktusy. Czosnek nawet silny roztwor nie zabija owadow ale odstrasza. Jeszcze raz - wazna rzecza jest aby przed ponownym uzyciem doniczek dokladnie je oczyscic. Ja do kaktusow uzywalem glinianych doniczek i po prostu palilem ognisko w ogrodzie i do zaru wsadzalem doniczki. Wszystko wyginelo.

Jeszcze tylko3 pytania bo udalo mi sie skielkowac nasiona palmy jeszcze w ubieglym roku i stracily zywy, zielony kolor a robia sie zoltawe i schna koncowki najstarszych lisci, albo woda, albo zmienilo sie pH. Jakie pH powinno byc albo inaczej czy podloze powinno byc alkaliczne czy kwasne. Drugie pytanie to jak z numerami azotu, fosforu i potasu, bo wyczytalem ze cos w okolicy 3-4-4 powinno byc dobrze. 3 to czy palmy sa "atakowane" przez zwierzeta roslinozerne. Za informacje z gory dziekuje.