Strona 1 z 5

PostNapisane: 23 lut 2007, o 18:49
Typhoon
Witam
W moim posiadaniu jest Sagowiec wygięty.Palma ta ma odpowiednie dla niej otoczenie i jest połozona w odpowiednim dla niej miejscu. Otóz jest problem, od okolo 2 miesięcy żółkną jej dolne liście i nie mam pojęcia czym to moze być spowodowane. Bedę wdzięczny za udzielenie pomocy.

PostNapisane: 24 lut 2007, o 10:27
rozmaryn
Witam
Kolego napisz coś wiecej o swojej palmie . W jakiej jest donicy , czy przypadkiem nie za małej. Napisz coś o tym jak ją podlewasz i w jakiej ilości i częstotliwości( może powodem takiego zachowania jest nieodpowiednie PH wody) . Domniemam po tym jak piszesz (od 2 miesięcy ), że może powodem takiego jej stanu jest brak światła. Być może nastąpił atak jakiegoś insekta lub grzyba?

PostNapisane: 24 lut 2007, o 16:13
Typhoon
Roslina ma odpowiednie naświetlenie, odpowiednią temperaturę i jest podlewana w przepisowych odstępach czasowych. Zauwazyłem pojawienie sie na listakach ciemnobrązkowych plamek wielkości 1 mm ,obsychanie końców listków w górnej koronie a w dolnej całych łodyg. Sprawdzałem za pomocą lupy obecnosc innych zyjątek na roślinie: roslina jest czysta. Jestem zdruzgotany bo dałem za nią kupe kasy, zart xD pomocy!!!

PostNapisane: 25 lut 2007, o 16:36
gilliam
Pozwolę sobie zauważyć że sagowiec to nie palma.

Sagowce

PostNapisane: 25 lut 2007, o 21:02
Krzych
Sagowce są grupą roślin nagonasiennych (Gymnospermae). Początki ich istnienia sięgają ery paleozoicznej tj. około 280 mln lat temu. Szczyt rozwoju przeżywały w erze mezozoicznej, będąc w tym czasie dominującym składnikiem flory. Obecnie sagowce występują w tropikalnych i podzwrotnikowych częściach świata. Z uwagi na długą historię rodzaje sagowców mają ograniczone geograficznie zasięgi a prawie wszystkie gatunki są reliktami. Sagowce są roślinami dwupiennymi a ich organami generatywnymi (służącymi do rozmnażania) są szyszki. W rodzaju Cycas żeńskie szyszki nie występują, kwiatostany mają postać luźno zebranych liści zarodnionośnych (makrosporofili).
Sagowiec rośnie wolno i przez kilka lat będzie utrzymywał się w granicach 60 cm. Minimalna temperatura odpowiednia dla tej rośliny to10°C. Optymalna w dzień wynosi jednak około 21°C. Sagowiec nie toleruje przeciągów. Potrzebuje jasnego, rozproszonego światła. Rośliny trzymane w pełnym słońcu można latem przestawić w mniej jasne miejsca. Po obfitym podlaniu kompost powinien niemal całkowicie przeschnąć, zanim znów podlejemy roślinę. W zimie sagowiec potrzebuje znacznie mniej wilgoci. Nie wymaga wysokiego poziomu wilgotności. Dobrze jest roślinę spryskiwać, gdy powietrze jest bardzo ciepłe i suche. Najlepiej robić to z rana, żeby roślina mogła wyschnąć przed zmrokiem. Ukorzenione rośliny nawozimy standardową odżywką co dwa miesiące, od wiosny do połowy lata. Świeżo posadzonych okazów nie dożywiamy przez rok. Przesadzamy wczesną wiosną do przepuszczalnego piasku gliniastego wymieszanego z ziemią do palm. Sagowiec może być rozmnażany przez młode pędy lub odrosty korzeniowe, które pojawiają się u podstawy dorosłej rośliny.
Może te infrmacje pomogą w pielędnacji rośliny
Pozdrawiam
Krzych

do laleczki gilliam

PostNapisane: 25 lut 2007, o 22:36
gill
znow sie wywyzszasz,powiedz dlaczego jestes taka że wszystkich krytykujesz. Zmien sie albo moze wynies z tego forum!

PostNapisane: 26 lut 2007, o 15:18
rozmaryn
Witam
Oj kolego Gill troszkę przegiąłeś . To nie jest wymądrzanie tylko słuszna uwaga . To , że ja z rospędu wzorem poprzednika piszącego ten post , nazwałem sagowca palmą , to oczywisty mój błąd , ale tak czasami bywa. Doskonale wiem czym są sagowce , czym są paprpcie i czym są palmy .Koleżanka Gilliam słusznie wychwyciła pomyłkę i chwała jej za to . Tworząc nasze forum staramy się dążyć do perfekcji.

Przecież czyta nas coraz więcej forumowiczów

PostNapisane: 27 lut 2007, o 17:47
Demon
hej
Też mam sagowca i tej zimy zżółkły mu dolne liście, które potem obciąłem. To normalne zachowanie tej rośliny i nie masz się co przejmować. Mój Cycas z roku na rok wypuszcza coraz więcej liśći (w zeszłym roku wypuścił 7), a te starsze dolne zrzuca. Nie martw się o niego.
pozdrawiam

PostNapisane: 7 kwi 2007, o 13:16
elvisMt
Mam pytanko, może mi pomożecie, jak mogę nawozić cykas revoluta? Jak i czym wy to robicie, mam w domu dość pokaźny okaz ale ostatnio przestał rosnąć i liście od dołu mu żółkną? Co robić?
Dla tych którzy by się czepiali że zamieściłem moje pytanie w iglakach to dlatego że nie znalazłem działu sagowce do którego cykas powinien należeć ale że ma wspólne korzenie z iglakami to zrobiłem to tutaj.
Z góry dzięki za pomoc.

PostNapisane: 7 kwi 2007, o 14:23
rozmaryn
Witaj
Kup najzwyklejszą ziemię dla palm ( żadną inną ) i przesadź roślinę do większego lokum.Ani ja , ani Ty nie wiesz czego w starej ziemi jest za mało lub za dużo. Jeżeli przesadzisz roślinę do odpowiednio większej donicy ( pamiętaj o ziemi tylko dla palm , pomimo że jest to sagowiec) to w krótkim czasie wyregulują się stosunki makro i mikro elementów , zredukują się wzajemnie . I pamietaj że po takim zabiegu staraj sie podlewać tylko i wyłącznie wodą deszczową , deszczówką. Woda , deszczówka , ma tą zaletę , że w niej rozpuszczają się wspaniale wymienione wyżej mikro i makro elementy . Taka woda jest o niebo lepsza od popularnej kranówki , która w różnych regionach naszej ojczyzny jest różna pod względem składu chemicznego , kwasowości , twardości itp. Dopiero po kilku miesiącach uzyskasz pożądany efekt o którym oczywiście napiszesz na naszym forum. Jeżeli nie będzie poprawy ( ale myślę że będzie) to wtedy czynnikiem powodującym złą kondycję Twojej rośliny mogą być grzyby , bakterie itp.

cykas

PostNapisane: 2 sie 2007, o 16:31
nika
Mam pytanko.Jakiś czas temu kupiłam cykasa.Jest posadzony w małej doniczce bo to mała sadzonka. Doniczka nie ma żadnego otworu w dnie wiec woda z niej nie wyplywa.Cykas wogóle nie rośnie.Do tego zaraz nad krawędzią ziemi na łodyzce wyrosła jakaś dziwna narośl:(Jakieś skupisko malutkich kuleczek. Nie wiem co to jest. Moze to przez to moja roślinka nie rośnie? Doradzcie prosze co zrobić.Wiem, ze cykasy należą do roślin wolno rosnacych , ale .. bez przesady;)

PostNapisane: 4 sie 2007, o 22:51
gilliam
Jeśli doniczka jest bez otworów, to przecież musisz przesadzić. Przy okazji sprawdzisz, czy korzenie są zdrowe. Nie martw sie na razie tym, że nie rośnie, bo po pierwsze sagowce nie są w tym szybkie, po drugie roślina może się jeszcze aklimatyzować. Skup się na razie na tej doniczce. Pewnie nawet nie ma drenażu. Tragedia.

PostNapisane: 10 sie 2007, o 22:23
norbi256
Dokładnie, musi być otwór w doniczce od spodu + porządny drenaż, gdyż sagowiec nie lubi przelania, a co do rośnięcia, do potrafi i trzy lata nie rosnąć, taki jest kapryśny. Ja mam 14-letniego, u którego "szyszka: ma jakieś tylko ok. 15 cm wys. i 5 liści i .... " stoi w miejscu". Cóż ta roślinka wymaga duuużej cierpliwości. W każdym razie życzę powodzenia w uprawie.

ps. A co do tych kuleczek to postaraj się z robić i wstawić jakieś zdjątko, może wtedy uda się określić co to takiego.

PostNapisane: 14 sie 2007, o 18:34
Andres74
Te to charakterystyczne dla sagowców "korzenie koralowe", które mogą wystawać nad ziemię.
Jest to forma symbiozy z sinicami wiążącymi azot atmosferyczny.
Symbioza ta pozwala roślinie na przetrwanie nawet w najbardziej jałowej glebie

(na podstawie ulotki z Palmiarni Poznańskiej)


Od siebie dodam, że sagowce nie lubią dotykania, ani tym bardziej obcinania korzeni.
Jak wspomniał kolega ziemia musi być porządny drenaż.
Najlepiej, żeby ziemia przeschła zamim zostanie podlana.
Ja zawsze przesadzam nowonabyte rośliny i na dno daję 2 - 3 cm grubego żwiru ze sklepów akwarystycznych.

Lepiej, żeby doniczka była dłuższa, ale węższa (trochę jak w przypadku palm).

Sagowce wypuszczają liście najczęściej raz w roku, po kilka naraz.
Dlatego nie ma się co martwić brakiem nowych liści.
Najczęściej pojawiają się w maju.

Cycas lubi zimować w stosunkowo chłodnym i jasnym pomieszczeniu, wtedy podlewamy go bardzo rzadko.

Jeżeli ma mało światła w okresie wzrostu to wypuści zwyrodniałe liście (długie, giętkie).

Sagowce to moje ulubione rośliny. Na razie mam niestety same cycasy revoluta, ale pracuję nad tym.

PostNapisane: 16 sie 2007, o 10:16
nika
Dzięki za rady:)Zrobiłam jak radziliscie.Teraz będę cierpliwie czekała na efekty;)

pozdr,
nika

PostNapisane: 16 sie 2007, o 15:45
Biedny Miś
Witam

Chciałem tylko dodać,że mój cycas wypuścił kilka dni temu korone liściowa dopiero po 3 latach. Dlatego uważam,żę na liście mozna czekac przez jakiś czas. Nie jest to objaw żadnej choroby. Cycasy poprostu tak wolno rosną

Pozdrawiam

PostNapisane: 17 sie 2007, o 15:41
nika
Fajnie, że tak licznie odpowiadacie na moje pytako o cykaska:)Będe czekać cierpliwie na efekty tak jak czekałam 4 miesiące na moje avokado a teraz mam piękną roślinkę;)Mam nadzieje, że i tym razem się opłaci.

Pozdrawiam
nika

PostNapisane: 27 sie 2007, o 10:29
nika
Muszę się pochwalić.Przesadziłam mojego cykaska tak jak radziliscie. Po jakimś miesiacu po przesadzeniu pojawił sie nowy listek:)Jestem szczęśliwa bo już stracilam nadzieję, że wogóle coś z niego bedzie. Dzieki za wszystkie rady i pozdrawiam:)

nika

PostNapisane: 27 sie 2007, o 23:04
Andres74
To świetnie :)

Na zimę postaw go w miarę chłodnym miejscu, może być np. parapet, o ile masz w miarę szczelne okna, a od kaloryfera nie idzie gorące powietrze, albo w altanie, jezeli masz.
Chodzi o to, by było w miarę chłodno, ale jasno.
Mało wtedy podlewaj, ziemia może być prawie cały czas sucha.

Na wiosnę wyższa temperatura i woda, a potem nawóz, sprawią, że sagowiec chętnie wejdzie w nowy okres wegetacyjny i wypuści nowe listki.

Ale do zimy na szczęście jeszcze trochę czasu...

PostNapisane: 28 sie 2007, o 10:34
nika
dzięki Andres;)

Zrobie tak jak radzisz. Niestety nie mam altany ale mam za to całkiem chłodny pokoik taty:D Tam będzie dobrze mojemu cykaskowi. Apropos zimy...chyba jednak coraz nam do niej bliżej niestety:/

pozdrawiam
nika

PostNapisane: 30 sie 2007, o 15:01
gilliam
Gratuluję liścia! Dostałam ostatnio dwa cykaski z imponującą hodowlą wełnowców. Ale to nie problem.

A jeśli chodzi o zimę... Właśnie opalam się w ciepłym słońcu popijając drinka z lodem i parasoleczką... A tak na poważnie, nie wiem, co się dzieje z naszym klimatem. U mnie przez całe lato może było z tydzień pięknej słonecznej pogody. Można się przeziębić w środku lata. Lodowce nam topnieją, niedźwiadki polarne mogą polec już w tym stuleciu... Ehh... smutne to...

PostNapisane: 3 wrz 2007, o 12:39
nika
gilliam nie wiem gdzie mieszkasz ale tu w wawie jest tragedia:/Już jesień chyba buu:( ale moje kwiatki nic sobie z tego nie robią i rosną jak na drożdzach;)Nawet avokado z którym miałam problem bo..niechciało wykiełkować,teraz rośnie na potęgę i ma już chyba z 7 liści:)

pozdrawiam ciepło:)
nika

PostNapisane: 3 wrz 2007, o 13:39
Andres74
A jak długo czekałaś na awokado?
Moje pękło dopiero po miesiącu, wyszło z ziarna jakieś 3 tygodnie temu.
Teraz ma ok. 11 cm i też ok. 6 listków, ale na razie małe.
Wynoszę je do ogrodu, a w domu stawiam na parapecie, żeby za bardzo się nie wyciągnęło
i nie wygięło do światła ;)

PostNapisane: 6 wrz 2007, o 17:02
nika
Ja na swój okaz czekałam chyba ze 4 miesiące.Już miałam wyrzucić pestkę a tu nagle zobaczyłam,ze zaczeła pękać wiec ja zostawiłam i teraz mam piękny okaz z dużymi liśćmi.Ma chyba ze 20-30 cm:)Malutkie listki odpadły ale za to na ich miejsce pojawiły sie nowe znacznie silniejsze o całkiem dużej blaszce:)Jestem dumna z mojego "drzewka":)Podlewam je nawozem do cytrusów 1 raz w tygodniu, a tak poza tym to co jakieś 2,3 dni normalna "kranówą":D Rośnie jak na drożdzach;)Też stoi na parapecie.Przywiązałam je do bambusowego patyczka zeby prosto sie trzymało.Moze niedługo wstawię jakieś fotki:)

Pozdrawiam i życze sukcesów w hodowli;)
nika

PostNapisane: 15 paź 2007, o 15:59
wirem
Nasz cykas "wypuścił" dwa długie cienkie liście, które są mniejwięcej trzy razy dłuższe niż normalne. Listki są delikatne poskręcane na końcach i lekko pożółkły. Czy to normalny cykl wzrostu czy objaw choroby. Może trzeba je uciąć. Proszę o pomoc.

PostNapisane: 15 paź 2007, o 17:20
Andres74
Witam,
wypuścił takie liście, gdyż miał za mało światła
jeżeli zostawisz go w miejscu, gdzie stoi zawsze będzie już wypuszczał takie liście

jeżeli są pozwijane to znaczy, że być może jeszcze do końca się nie rozwinęły,
a pożółkłe może dlatego, że roślinie brakuje składników odżywczych albo roślina miała sucho podczas rozwijania nowych liści.

jeżeli masz taką możliwość to od wiosny wynoś swojego sagowca na dwór.
moje jeszcze stoją na zewnątrz, choć te mniejsze wnosze na noc do domu,
gdyż były już pierwsze przymrozki

też mam takiego jednego z wybujałymi liścmi,
mam nadzieje, ze następne liście będzie miał normalne

najlepiej wstaw fotkę to oblookamy ;)

Sagowce, cycasy itp - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 1 lis 2007, o 23:52
Andres74
O sagowcach i ich kiełkowaniu pisałem już w innym temacie, ale dotyczył on szorstkowca więc pozwoliłem sobie założyć nowy temat.

Jak już wspomniałem ja również nie uzyskałem jeszcze kiełkujących dioonów edule
Pierwsze 4 nasiona zjadły mi nicienie (mój błąd).
Drugą partię nasion mam od ok. 2 mcy i też nic, wchodzi natomiast na nie jasna pleśń.

W ostatni dzień sierpnia wsadziłem 10 nasion cycas panzihihuanesis, 10 cycas siamensis, 10 cycas media, 10 cycas thourasii i 10 macrozamia miquelli (kupione w niemczech w znanej firmie sprzedajacej nasiona).

Spodziewałem się wielomiesięcznego oczekiwania (uwielbiam sagowce i miałem dotychczas jedynie c.revoluta), a tu cycas panzihihuanesis otworzył się po zaledwie 4 dniach, potem kolejne i do dzisiaj skiełkowało mi 9 c.panzi. (jedno nasiono wyrzuciłem, zepsute), 9 c. siamensis (1 milczy) oraz 4 cycas media. (2 dalsze chyba skiełkują). Obecnie część z nich przesadziłem już do litrowych butelek.

Co do c. thourasii. To jeden z największych sagowców. Jego nasiona są wielkości sporej śliwki, mają twardą, zdrewniałą skorupkę. Zauważyłem, że kilka z nich zaczęło się otwierać.

Zobaczymy co dalej.

Co do macrozamia miquelli to te nasiona wyglądają trochę inaczej od pozostałych i podobnie jak dioony jeszcze w ogóle się nie ruszyły. Zapewne warunki w moim akwarium (temp. ok. 30°C, wilgotnosć 98%) nie pobudzają ich do natychmiastowego kiełkowania. Ale minęły niecałe 2 m-ce, więc zobaczymy.

Sagowce są prymitywnymi roślinami i ich nasiona nie mają form przetrwalnikowych, czyli nie mogą być zbyt długo przechowywane. Nie wiem jak długo nasiona dioona leżą w Oleandrze, może to też jedna z przyczyn niepowodzenia (to nie zarzut, jedynie przypuszczenie). Myślę, że dioon edule i m. miquelli mają nasiona dosyć podobne. Być może ich "zachowanie" także będzie zbliżone.

Tu na zdjęciu od góry, po włożeniu w ziemię:
po lewej cycas media, po prawej m.miquelii

cycas panzihihuanesis (cały rządek)
cycas (siamensi)

cycas thourasii (całe korytko)

Warunki kiełkowania
Sagowce potrzebują ciepła i wilgoci.
Światło, podobnie jak w przypadku palm (sic!), nie jest aż tak bardzo potrzebne do kiełkowania.

Ja stosuję akwarium, w którym osiągam 29 - 30°C i wilgotność rzędu 98%.

Pojemnik powinien być możliwie wysoki.
Na dno stosuję grys jako drenaż, potem ziemię do kaktusów wymieszaną z piaskiem, żwirem i ziemią do kaktusów.
Wcześniej ziemię i piasek mocno podgrzewam w mikrofalówce, choć należałoby w piecyku na tacy.
Na wierzch idzie warstwa gruboziarnistego piasku i żwiru, w której układam nasiona.
Wydaje mi się, że ziemia dla kaktusów jest dużo czystsza niż ta dla jukk i dlatego zdecydowałem się właśnie na nią. Po 2 mcach pojawiły się jedynie skoczkonogi, gdyż w akwarium jest b. wilgotno i nic tym razem nasion mi nie zjadło. Na piasek zdecydowałem się za radą Oleandra.

Nasiona należy położyć (a nie stawiać na sztorc) i zagłębić na ok. 2/3 .
W dojrzałym nasieniu jest zarodek, który wychodzi z nasienia w jego bardziej zaokrąglonej części.

Początkowo podłoże podlałem tylko trochę, gdyż nasiona i tak były na wierzchu.
Ponieważ kiełki pojawiły się dosyć wcześnie podlałem całość dosyć mocno, a potem codziennie mocno zraszałem powierzchnię, od czasu do czasu dając więcej wody.

Najpierw nasiono się otwiera, wychodzi z niego mały jasno zielony języczek, który szybko ciemnieje i zanurza się w ziemię. Po jakimś czasie kiełek dzieli się na pół. I to spośród połówek kiełka wyrośnie potem pierwszy listek. Jest to sposób sagowców na ochronę młodego pędu.

Zatem kiełek wrasta w ziemię i zaczyna tworzyć korzeń.
I ten korzeń jest bardzo ważny, gdyż jego złamanie w pogrubionej części na 100% spowoduje zaschnięcie siewki.

Części naziemne cycasów są znacznie mniejsze od wewnętrznej.

Jeden z cycasów panzihihuanesis miał korzeń na ok. 20 cm (z tą cieńszą częścią).

Z tego powodu sadzenie nasion sagowców w 4 cm wysokości doniczkach jest nieporozumieniem.
Gdy przesadzałem sadzonki okazało się, że podłoże jest dosyć wilgotne, ale zdaje się to młodym sagowcom nie przeszkadzać.

Podsumowując:
ciepło
wilgoć
wysokie naczynie

Należy pamiętać, że sagowce rosną dosyć wolno i nawet te najmniejsze kupowane w sklepach mają już po kilka lat.

Sagowce, cycasy itp - jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 2 lis 2007, o 09:51
Oleander
Witaj Andres74, gratuluję i dziękuję za zaangażowanie w napisanie postu o sagowcach. Odnosząc się do informacji o nasionach sagowca muszę napisać, że ja niestety większość nasion sprowadzam i dlatego trudno mi ocenić ich stan. Technicznie nie jest to możliwe abym wszystkie otrzymane nasiona testował. Jeśli kupiłeś ilość nasion konieczną aby otrzymać gwarancję, to w razie ewentualnego niepowodzenia - podlegają one wymianie na nasiona tego samego gatunku lub - dowolne (do wyboru), można również odzyskać należność (zawsze należy jednak nasiona wraz z opisem sposobu uprawy uprzednio odesłać - szczególnie dotyczy to tych nasion które nie rozkładają się). Zawsze gdy jest to możliwe polecam zakup gotowej sadzonki. Nasiona nawet najlepsze - są bardzo dużą niewiadomą. Nawet jeśli już wykiełkują to w wielu przypadkach bardzo łatwo uszkodzić siewki. W każdym razie życzę powodzenia.

PostNapisane: 2 lis 2007, o 13:36
Andres74
dziękuję,
co do nasion dioonów to obecnie ciężko uznać, czy wykiełkują, czy nie.
mnie akurat interesują gatunki sagowców, których w Polsce się nie kupi w normalnej kwiaciarni
ani w postaci większych roślin, ani młodych siewek.

przy przesadzaniu siewek konieczna jest duża ostrożność, żeby nie złamać korzenia

dzisiaj rano zobaczyłem, że 1 cycas thourasii wypuszcza języczek,
co bardzo mnie ucieszyło i dzisiaj włączę lampę nad nasionami

w uzupełnieniu do pierwszego postu dodam,
że sagowce lubią ziemię silnie przepuszczalną,
więc torfy i inne zbite ziemie (nawet sama ziemia dla jukk i palm) są dla nich zbyt gęste i gąbczaste

ja na dno daję drenaż z grubego żwiru
a potem mieszam piasek i drobny żwir (ze sklepów akwarystycznych), z aperlitem, ziemią do kaktusów i ziemią do jukk.
(heh, na sporym podstawku, wygląda to trochę jak gotowanie)

PostNapisane: 4 sty 2008, o 13:59
Mawri
Ależ jestem pod wrażeniem wiedzy i umiejętności .Ja na razie jestem na etapie pierwszego cycasa revoluta. Juz się zaaklimatyzował i zobaczymy ja zachowa sie na wiosnę. Czekam cierpliwie na pierwszy mój liść,roślina jest u mnie od 1,5 miesiąca.Kiedy ja nawozić? Temp w pomieszczeniu to ok 18,19 stopni.podłoże suche ,bardzo oszczędne podlewanie.Niepokoją mnie te odbarwione listki,takie już były przy zakupie.Będę wdzięczna za ocenę


mawricycas2.jpg


mawricycas.jpg

PostNapisane: 4 sty 2008, o 21:24
Andres74
Witam,
dziękuję za słowa uznania ;)
myślę, że każdy z nas z czasem staje się ekspertem w hodowli ulubionych roślin
więc chyba to kwestia zainteresowania i czasu

widziałem w kwiaciarniach cycasy rewoluta w takich doniczkach jak Twoja
dla tej wielkości rośliny są one wystarczające, ale jak chcesz możesz na wiosnę włożyć go do większej,

problem z tego typu doniczką jest ten, że ziemia bardzo szybko wysycha, szczególnie jeżeli stoi na parapecie okna (latem słońce, a teraz grzejnik).
nie wiem jak często go podlewasz, ale możesz np. raz na 10 dni
postawić go w umywalce, włożyć korek i lać wodę, aż ziemia będzie naprawdę mokra
dzięki temu przetrwa lekkie przesuszanie

napisz gdzie stoi i ile lejesz wody

te suche listki czasami się pojawiają, u mnie są na większości sagowców
powoduje je bezpośrednie słońce i przesuszenie
jeżeli chcesz możesz obciąć te zupełnie zżółkłe listki u ich podstawy (tych pojedynczych pasków)
nic się nie stanie

można powiedzieć, że o tej porze cycasy śpią i nie należy ich nawozić,
poczekaj tak do połowy marca, mniej wiecej
gdy zaczną wychodzić nowe listki ziemia powinna być cały czas wilgotna
listki pojawiają się najczęściej w maju
daj znać, jeżeli masz jakieś pytania ;)

-----
co do moich, to akurat jeden wypuszcza 2 listki,
jest to biedny cykas, gdyż przeżył przesadzenie na wiosnę tamtego roku
wypuścił listek, potem we wrześniu jeszcze jeden, ale bardzo blady, ostatecznie raczej żółty niż zielony (chloroza chyba)

na dodatek w listopadzie mój kot najpierw go mocno pogryzł, a potem pod moją nieobecność zrzucił doniczkę na ziemię
więc było kolejne przesadzanie, zmiana doniczki, ucięty listek, drugi przycięty
no i jakieś 3 tygodnie temu zaczął wypuszczać 2 nowe listki
ale widzę, że będą one "wyciągnięte", mimo że stoi pod żarówką

z tego powodu lepiej nie prowokować pojawienia się nowych listków teraz
brak mocnego światła spowoduje, że będą nienaturalnie długie
pozostałe moje cycasy revoluta stoją w zimnie i prawie bez wody
te w domu podlewam

wykiełkowały mi też 2 macrozamia miquelli
ruszyły, gdy podniosłem temperaturę do 30 stopni

w akwarium w kącie mam też siewki sabal texensis od oleandra

PostNapisane: 5 sty 2008, o 19:38
Mawri
Witaj,czytam uważnie twoje rady ,potrzebuję sukcesu z moim cycasem bo właśnie usiłuje ratować bonsai i nie wiem czy się uda.
A mojego revoluta podlewam raz w tygodniu,jak już ma suchą ziemię,stoi przy ścianie ,na meblu ,z dala od kaloryfera w widnym pomieszczeniu gdzie znajdują się dwa okna, na wschód i południe ale słoneczko go nie dotyka.Temp raczej stała,do 19 stopni.Podlewam aż sie wypełni niewielka przestrzeń w donicy,nie mocząc szyszki.Nie zraszam,woda przegotowana a zawsze odstana jeśli to kranówka.A sugerujesz podlewać przez zanurzenie donicy w naczyniu z woda aż podsiąknie dołem?Chętnie zdam sie na ciebie z wyborem nawozu na wiosnę.
Ubawiłbyś się jak wnikliwie studiuję fotki twoich kiełkujących okazów .Ja obecnie kota nie mam ale za to mój pies to wielki ogrodnik -kopacz ,boję sie wystawiać donice do ogrodu chociaż dziury na pół metra są gotowe,wykopała je moja sunia. załączam fotki,czy należy na wiosnę przesadzić roślinę ,widać od dołu korzonek,jest suchy,nie jestem pewna czy nawet należy do tego systemu korzeniowego


mawricycas4.jpg


mawricycas3.jpg

PostNapisane: 5 sty 2008, o 23:02
Andres74
Skoro pies wykopał dziury w ziemi to połowa prac ogrodowych jest już zrobiona ;)

Wygląda na to, że warunki na zimowanie masz dobre.
Z przeniesieniem (np. na parapet) możesz zaczekać do marca/kwietnia.
Podobnie z przesadzeniem.

Będzie wiecej światła to przesadzisz do drugiej doniczki i postawisz w jasnym świetle, będziesz częściej podlewać i to powinno go pobudzić do wytworzenia listka.

Wszędzie zaleca się dla sagowcow głębokie doniczki (tzw. palmówki), ale w sklepach kładą je do doniczek niskich.
Stąd korzenie pojawiające się w Twojej doniczce.

W tę obecną doniczkę, ja bym lał tak z 0,5 - 3/4 szklanki wody.

O tym zalewaniu mówiłem na wypadek, gdybys go trzymała np. przy kaloryferze, gdzie ziemia szybko wysycha.
Po prostu, żeby mieć pewność, że roślina nie uschnie, dobrze czasami ją podlać mocno, tak żeby ziemia naprawdę nasiąkła. A potem zrobić dłuższą niż zazwyczaj przerwę.
Proponuję to zrobić w takim razie raz na 3 tygodnie.
Lepiej lać od góry. Więcej wody pójdzie, przeleci przez doniczkę zanim ziemia nasiąknie, ale to chyba nie problem.

Co do nawozów to jeszcze nie wiem co im w tym roku podam.
Przybyło mi cycasów, jeszcze mam czas, żeby się zastanowić.

W każdym razie wody z nawozem nie lej na wyschniętą ziemię, gdyż to może zabić roślinę.
Najlepiej wlać trochę wody, a np. po godzinie lub na drugi dzień kolejną porcję, tym razem z nawozem.

PS. Moje nasionka i siewki sagowców sprawiają mi wiele radości. Prawie jak akwarium. Można sobie usiąść i popatrzeć.

PostNapisane: 10 lut 2008, o 21:56
Mawri
Wiosna zbliża sie dużymi krokami. W międzyczasie nabyłam w Oleandrze 5-letnie drzewko oliwne ,świetnie się zaaklimatyzowało. Nabyłam też bardzo ładnego i niedrogiego cycasa revoluta ( na naklejce pochodzenia Hiszpania,z IKEA).

Okazało się że mam jeszcze lepsze miejsce do zimowania roślin (nieogrzewane pomieszczenia bez kaloryfera z temp stałą ok 14 stopni, widne ,z oknem na północ) gdzie jest oliwka.Zastanawiam się czy nie przenieść tam cycasów ale nie wiem czy opłaca się w lutym.
A czy Andreasie74 już zdecydowałeś jaki nawóz podasz cycasom?Nie widzę w sklepach nic dla sagowców,są dla palm czy iglaków.Może coś poradzisz
A co się dzieje z siewkami i nasionami?Może podzielisz się nowymi zdjęciami
Joanna

PostNapisane: 11 lut 2008, o 21:54
Andres74
Witaj,
gratuluję zakupu sagowca :)

kilka słów o uprawie, bardzo zwięzłych ;), znajdziesz tutaj : http://www.encyklopedia.multiflora.pl/roslina/29
myślę, że możesz wziąć nawóz do palm
jeżeli znasz angielski mogę podać Ci kilka stron o uprawie sagowców

u moich sagowców wszystko OK, wstawię niedługo kilka fotek
mam nowe nasiona 3 kolejnych gatunków,
moje plany trochę krzyżuje kot, który zniszczył mi już kilka młodych roślinek
ale wygląda na to, że wszystkie przeżyją ;)

możesz potrzymać sagowca w chłodzie, wtedy niewiele podlewaj
zobacz, czy wystają mu korzenie,
przy suchej ziemi możesz spróbować wyciągnąć go z doniczki (jeżeli łatwo odejdzie)
jeżeli ma bardzo dużo korzeni to przesadź go pod koniec marca do innej doniczki
polecam tak zwane "palmówki", czyli doniczki dłuższe niż szersze ;)
jeżeli przesadzisz, nie będziesz musiała dawać dużo nawozu
(ogólnie nie ma z nim co przesadzać)
;) pozdrawiam
Andrzej

sagowce

PostNapisane: 19 lut 2008, o 22:47
lucy23-61
Andresie,proszę o poradę,dostałam siewkę sagowca z dwoma listkami. Starałam się nie wysuszyć rośliny,ani jej nie przelewać.Wszystko było dobrze latem i jesienią.
zimą nagle usechł jeden,a potem drugi liść, mimo że nie zmieniałam nic w jej pielęgnacji.Teraz mam tylko ten środek bez lisci ,czasami go podlewam ,żeby nie miał sucho.Czy z tej rośliny jeszcze coś będzie?
Pozdrawiam Lucy

PostNapisane: 20 lut 2008, o 12:31
Andres74
hej, trzeba by zobaczyć, czy nie ma tam jakiegoś grzyba, czy z korzeniami wszystko OK.
teoretycznie powinien przeżyć i odbić

a gdzie go trzymałaś?
jeden z moich małych cycasów revoluta (kupiłem je w oleandrze, żeby zobaczyć jak wyglądają, wtedy nie miałem jeszcze swoich sadzonek) też przysechł, stał na parapecie w płytkiej doniczce i trochę go przesuszyło od spodu.

jak to wygląda u Ciebie?

PostNapisane: 21 lut 2008, o 00:03
Mawri
Lucy,wywołałaś wilka z lasu.Własnie sie zabierać chciałam do przesadzenia cycasa który jest w małej doniczce,kwadratowej ,skręconej i z zawiniętymi do środka brzegami ,bo nie mogłam obejrzeć korzeni.Większy cycas wygląda tak

PostNapisane: 21 lut 2008, o 00:23
Mawri
a tak wyglada bryła z drugiej strony.


Nie ma przerostu korzeni więc nie wymaga przesadzenia według mnie.Niestety albo zamało podlewałam albo poruszyłam korzenie przy oglądaniu,bodolne liście na szyszce pożółkły przy nasadzie i trochęz żółkły na dolnej koronie.Podlałam i nie nie ruszam więcej. Małego cycasa z kwadratowej doniczki nie udało się wyjąć.

PostNapisane: 21 lut 2008, o 10:36
Andres74
Witam,
wygląda na to, że ten duży nie potrzebuje przesadzania,
choć rośnie na torfie i przydałoby się trochę piasku, żwiru i czarnej ziemi,
ale wiele sagowców jest tak uprawianych jak Twój, więc się tym nie przejmuj


wiem jak wyglądają te małe skręcone doniczki i na 99% dobrze byłoby "małego" przesadzić

co do schnięcia to niestety się to zdarza, zarówno przelanie, jak i niedobór wody połączony z wysoką temperaturą potrafią wywołać schnięcie.

nie zdarza się to u moich sagowców stojących w zimnie
natomiast te 2 małe stojące na parapecie, o których pisałem powyżej, nieco przyschły.

na szczęście wszystkie moje siewki są w znakomitej formie
(oprócz tych, które pogryzł mój kot)

PostNapisane: 28 lut 2008, o 01:44
Mawri
Witam
Poszukałam trochę po starych postach i weszłam na kilka ciekawych stron,na francuskie fora i strony o palmach tez.Niezwykle ciekawe okazy, piękne ogrody i rośliny w gruncie.
Ja na razie jeszcze zimuje moje dwa cycasy. Zamieszczam fotkę tego większego,trochę pożółkła mu dolna korona ale dalej nic się nie dzieje,zwiększyłam trochę podlewanie. Czy te liście odpadną?


mawricycas5.jpg


W rzeczywistości nie jest az tak żółty jak na fotce

PostNapisane: 12 kwi 2008, o 23:19
Mawri
Mamy już wiosnę. Porządki zrobione z roślinkami. Jeden z dołów wykopanych na działce przez psa przeznaczę pod doniczkę z araucarią .Przesadziłam małego cycasa (ma 3 liście) do większej doniczki ale namęczyłam się aby go wyłuskać z doniczki skręcanej. Nie nawoziłam jeszcze. Nie obcięłam pożółkłych liści u dużego cycasa, szkoda mi ich. Liczę po cichutku że coś nowego urośnie. Andreasie,pozwól nam się nacieszyć swoimi okazami, czekamy na opisy i zdjęcia.

PostNapisane: 14 kwi 2008, o 15:48
KalJ
Witam wszystkich zainteresowanych sagowcami
uprawiam je od 6 lat. Od 4 rozmnażam z nasion. Mam 8 gatunków zamii, 2 dioony z podgatunkami, 3 macrozamie, stangerie, ceratozamie, lepidozamie, 6 gatunków cycasów, 2 gatunki encephalortosa. W tej chwili jest z 60 sztuk. Poszukuje niebieskich encephalartosów. Znalazłem nasiona ale trzeba kupić 100 sztuk. Z pozwoleniami około 500 $. Może ktoś z Państwa ma. Chętnie porozmawiam.

PostNapisane: 14 kwi 2008, o 20:09
Andres74
Super, może moglibyśmy dokonać jakiejś wymiany,.
Moje są dopiero półrocznymi siewkami.

PostNapisane: 14 kwi 2008, o 22:08
KalJ
Mam roczne siewki zamii pumilla, podobnie dioony edule , jak również macrozamie communis i miquelli. wschodzi macrozamia mountperriensis. Może byc cycas circinalis. Zdjęcia mogę pokazać ale za kilka dni.

PostNapisane: 14 kwi 2008, o 22:16
KalJ
Cycas cairsiana, cycas circinalis i dioon spinulosum mam. Lepidozamia peroffskaya kupiłem siewkę od Niemca. Czekam na wschody Cycas bifida i debaoensis ale kupiłem po jednym "nasionku" i po 2 miesiacach nic. Lubie zamie bo są mniejsze. Zamia integrifolia mi kwitnie. kwiat żenski. kupiłem w ogrodzie botanicznym 4 letni okaz. Kupiłem tam również stangerię i cerarozamię mexicana.

Kolega o sagowców zamilkł. Ja miałem wstawić zdjęcia swoich sagowców. Do tej pory nie miałem zbytnio czasu. Byłem wychowawcą klasy maturalnej. Niedługo pokażę. Na Ebay niemieckim są encephalartosy ale ceny 750 złotych. Szukam nasion niebieskich. Można kupić ale po 100 sztuk za około 1300 zł w Kamerunie. poszukuję kogoś do spółki .

encephalartos

PostNapisane: 30 kwi 2008, o 16:00
KalJ
Mam pytanie do kolegi Andersa 74. Znalazłem sprzedawcę z Kamerunu, który sprzeda mi nasiona encephalartosa horridusa legalnie z Cites i pozwoleniami fitosanitarnymi.
30 encephalartos seeds------------------$125
shipping/handling to poland-------------$75
phtyosanitory certificate------------------$45

TOTAL COST-----------------USD245.
Nasiono wychodzi w tym momencie $8. Mogę zamówić więcej jak by kolega chciał w to wejść. Jak nie nie ma problemu.

PostNapisane: 30 kwi 2008, o 20:01
longman
Ale te Cycasy są zajefajne, w najbliższej przyszłości muszę kupić ich nasiona!!
Podziwiam was ludzie!

PostNapisane: 30 kwi 2008, o 21:37
KalJ
2008_0420marzeckwiecien0157.jpg


Miałem pokazać moje młode sagowce. To jest 1/4 wszystkich młodych sagowców.

2008_0420marzeckwiecien0158.jpg


a to dalsza część.

2008_0420marzeckwiecien0153.jpg


http://i296.photobucket.com/albums/mm18 ... 3/sagowce/
a to zamia integrifolia z kwiatem żeńskim

PostNapisane: 30 kwi 2008, o 22:48
Andres74
Cieszę się, że nie jestem odosobniony w mojej pasji
Oto rodzina c.thouarsii w komplecie:
Obrazek

Obrazek

Jeżeli chodzi o nasiona e.horridus (ewentualnie innych encephalartosów) to oczywiście jestem chętny.
Napisz do mnie proszę na tlumacz@eranet.pl

Masz bardzo ładne siewki.
Moje przyzwyczajam do słońca, są obecnie nieco wymęczone :)

pozdrawiam
Andrzej