Witaj na przyjaznym forum ogrodniczym! Rośliny tropikalne i egzotyczne to nasza pasja

Witam,

proszę o radę nt. oddzielania odrostów karłatki i czy jest sens to robić. Pozdrawiam Krzysiek

Zależy jaki pokrój swojej palmy chcesz posiadać. Ja u swojej usuwałem odrosty dlatego posiadam tylko jeden pień z wachlarzem liści na górze. Możesz zafundować sobie krzak, wtedy odrostów nie usuwaj.
Pozdrawiam
Krzych

Witam wszystkich, mam dwa pytania odnośnie karłatki, za wszelką pomoc będę baaardzo wdzięczny
1. Czy należy się martwić czarnymi plamkami na łodygach o średnicy 1-5mm?
2. Czy to żle, że odcięcia łodyg nie zasychają?

Ja gym sié nie martial tymi plamkami moja tez ma takich nie duzo
Nie Marta sié nieschnacymi pedami -zaschna ale wolno

Ja bym sié nie martial tymi plamkami moja tez ma takich nie duzo
Nie Martwil sié nieschnacymi pedami -zaschna ale wolno

dziekuje bardzo gekon:)

Witam,

Wydaje mi się, że posiadam karłatkę. Wychodowana ze szczepki przywiezionej z Chorwacji. Kiedy jednak tak patrzę na wasze zdjęcia, zauważyłam że moja nie posiada kolców na łodygach?? Chciałam ją przesadzić. Teraz jest w szerokiej ok 30cm ale niskiej donicy. Zmienić jej doniczkę na wyższą? Czy mogę przesadzić ja już teraz w lutym? I czy możliwe, że posiadam odmianę Vulcano? Pozdrawiam Magdalena.

Po pierwsze to palmę rozmnaża z nasion a te kolce to są na ogonkach liściowych a łodyga w tym przypadku jest klodzina
A Tak w ogóle to gdzie zdjęcie do identyfikacji?

Witam, oto zdjęcia. I naprawdę otrzymałam od gospodyni szczepkę (chyba,że źle to nazywam)ale na pewno nie były to nasionka. Na dopiero trzy lata. Pozdrawiam

Hej, wysłałam zdjęcia ale nie widzę ich tutaj. Czy długo oczekuje się na dodanie posta przez admina?
Pozdrawiam
Magdalena

Hej Magda. Raczej jest to szorstkowiec (trachycarpus). Karłatka posiada kolce na łodygach liści. Moderacja wpisów niestety trwa. Dlatego znacznie korzystniej jest zarejestrować konto na tym forum. Zyskuje się natychmiastową publikację pytania i znacznie szybszą odpowiedź. Pozdrawiam

Witam,mam karłatkę od nasionka wyhodowaną.Teraz to już duża roślina z kilkoma odrostami.
Lato spędza w ogródku, jesienią wędruje do chłodnej sieni.
Sporadycznie jest wtedy podlewana.I właśnie dziś poszłam podlać ciut swoje "sieniowe" rośliny.
Karłatka chyba podjęła wzrost, bo widzę nowe złożone liście, ze zdziwieniem zauważyłam w kątach łodyg, przy kłodzinie wyrastające "cosie".
Wyglądają jak języczki, podobne do młodych liści kliwii.
Czy u kogoś takie cosik wyrosło?
Zdjęć niestety nie wstawię ,bo próbowałam, ale ja nie umiem zmniejszać, a one są za duże...

Witaj Lucy, to wyślij zdjęcia do mnie na email a ja je wstawię do Twojego posta. dns@poczta.onet.pl

No niby cyknęłam fotki, a okazało się ,że w aparacie nawaliła karta pamięci i nici ze zdjęć z całej karty(nie da się ich nigdzie skopiować), postaram się zrobić od nowa, jak tylko nową kartę kupię.

Cześć!
Zostałam niedawno obdarowana przepiękną Karłatką, ale! Zostałam pozostawiona sama sobie w kwestii pielęgnacji i ogólnego ogariania palmy. O tyle o ile jestem w stanie zrozumieć, że nie powinno się jej za często podlewać i nawozić, tak zaczynam mieć pewne pytania, bo mam wrażenie że coś jest nie do końca z moją palmą ok (mam nadzieję że tylko wyolbrzymiam )

I do rzeczy:


Dostałam taki oto okaz. I na tych najniższych liściach ma takie plamy:


Na wyższych liściach ma więcej mniejszych ciemnych plam, tych żółtych prawie nie ma:


W środku krzaka mam takie dwa suche badyle:


I oba te kłącza zachowują się dość dziwnie, bo w sumie to są suche, ale rosną, i zaraz zasychają. Wyciąć to, czy jakoś to można uratować?

Dostałam ją w takiej doniczce:

I wydaje mi się, że jest trochę za mała. A już na pewno bardzo ciężko ją podlać, bo większość wody spływa na podłogę. Przesadzić ją już, czy dać się jej jeszcze zaaklimatyzować? Jeśli przesadzić, to w jaką doniczkę i w jaki sposób (w sensie, czytałam, że wypadało by mieć warstwę drenażu na dnie doniczki)? Chciałabym, żeby palma rosła mi bardziej w górę niż na boki, więc jak ją przyciąć, żeby nie było bólu? I lepiej przyciąć przed przesadzeniem, po przesadzeniu, czy w trakcie?

Wczoraj zauważyłam, że zaczęły się jej zwijać liście na samej górze:

to bardzo źle? Czy problemy z liśćmi i plamami mogą wynikać z faktu, że dostałam ją razem z 'pokarmem", którego worek pękł i w sumie siedziała długo z bonusową ilością nawozu, czy nie powinno mieć to raczej wpływu?

Mam nadzieję, że nie przestraszy Was taka ilość pytań, ale na prawdę nie mam pojęcia - moja pierwsza styczność z palmą, i na prawdę chciałabym, żeby nie zdechła mi z prędkością światła.

Z góry dziękuję za wszelką pomoc!

Cześć Aga. Na większość pytań już sobie odpowiedziałaś sama. Najważniejsza sprawa to ta o której napisałaś: palemka wymaga przesadzenia do wyższej doniczki, czyli do tak zwanej "palmówki". Ktoś posadził palmę do torfu. Dominik pisał w innym wątku, że torf sprzyja gniciu roślin ze względu na długie utrzymywanie wilgoci. Te usychające liście mogą być zarówno objawem gnicia korzeni jak i skrajnej suszy. Palma karłowa jest rośliną sucholubną i powinna sobie dać radę nawet w przypadku dość długiej suszy. Poza tym, skoro jednak objawy przypominające schnięcie - dotyczą pojedynczych liści to stawiałbym na tą pierwszą ewentualność czyli gnicie pewnych partii korzeni. Myślę że gdy będziesz ją przesadzać, to przydało by się wykonać mieszankę ziemną bogatą w piasek, drobne kamyczki. Powinno to pomóc w jakimś stopniu zniwelować problem kiepskiego doboru ziemi którą obecnie masz w doniczce. Po przesadzeniu powinnaś mieć u góry doniczki tyle miejsca aby woda podczas podlewania pozostawała w środku. Jeśli się wylewa to najczęściej tylko trochę moczy się wierzch, a korzeniom w głębi doniczki brakuje dostępu do wody. Pozdrawiam i życzę powodzenia w ogarnięciu tematu.

Ok, super, dziękuję za odpowiedź

iiii kolejna porcja pytań.
Czy dobrze myślę - przy przesadzaniu nie ruszać ziemi w której jest, a z mieszanki o której mówisz zrobić takie jakby gniazdo i wsadzić ją w to? Czytałam, że palmy mają raczej wrażliwe korzenie, i że ruszanie ich nie jest zbyt dobrym pomysłem - ale jak wiadomo w internecie informacje bywają różne, więc wolę się upewnić
Możesz polecić mi jakąś konkretną ziemię, którą kupię online, czy po prostu sobie zmieszać? Na początku myślałam o kupieniu "Multi Purpose Compost With John Innes", ale zaczynam wątpić w słuszność swojego pomysłu.

I kolejna sprawa. Większość zdjęć które widziałam, przedstawiają karłatkę z jednym głównym 'trzonem" (?), a mi się wydaję, że mam dodatkowo jakieś 3 mniejsze + 2 małe odrosty - zostawić to tak jak jest, wsadzić jednym kawałkiem w nową doniczkę i modlić się, żeby nie umarła? Czy próbować to rozsadzać/odcinać/podcinać? Chociaż nie wiem czy z moją ilością doświadczenia i informacji to dobry pomysł w ogóle się za to brać.

Już czuję, jak w sobotę będę miała akcję ratunkową palmy!

Ta mieszanka którą wymieniłaś będzie lepsza do roślin tropikalnych (po dodaniu innych składników spokojnie można ją też zastosować do palm). Tutaj znajdziesz trochę lepszą ziemię (zawiera wermikulit) a więc będzie bardziej odpowiednia dla palm niż "Multi Purpose Compost With John Innes"

http://www.oleander.pl/podloza/1316-kompost-ziemia-kompostowa.html

Oczywiście możesz też sama wymieszać posiłkując się dowolnym "przepisem" na przykład podanym przez Dominika składem jego ziemi.

Do palm potrzebujesz raczej ziemię bardziej mineralną niż organiczną. Tak sobie myślę że gdyby do powyższej mieszanki Dominika dodać trochę piasku to była by idealna do palm. Dominiku czy mógłbyś przygotować mieszankę dedykowaną specjalnie dla palm?

Zapytałaś też o rozsadzanie odrostów karłatki. To chyba kiepski pomysł, bo przy okazji łatwo naruszyć duże korzenie rośliny matecznej. Możliwe że te odrosty obumrą i wtedy je łatwo usuniesz, a jak uda ci się dobrać dobre stanowisko i uzupełnić ziemię to myślę że któryś z nich ma szansę się rozwijać razem z główną rośliną (w tej samej doniczce). Będzie to w przyszłości dość ładnie wyglądać. Warto porządnie obciążyć doniczkę u dołu, bo takie spore rośliny lubią się przewracać - robiąc przy okazji sporo bałaganu.

Przesadziłam palmę w sobotę i ja już nie wiem.
Mam wrażenie, że mi palma umiera.


Tak wyglądała sytuacja korzeniowa, gdy wyciągnęłam palmę ze starej doniczki:


Wsadziłam ją do ziemi, którą zmieszałam z wermikulitem (perlitu nie mieli), na dno palmy wsypałam trochę żwiru, żeby woda schodziła. I dwa dni później jest jakiś meksyk.

Ta część środkowa, która była lekko sucha - jest absolutnie zeschnięta:


Liście wykrzywia jak szalone:


I trochę jakby je coś zżera:


Na następny dzień po przesadzeniu jej nie podlałam, więc pomyślałam, że ją przesuszyłam i przed chwilą ją podlałam. Ale teraz to już nie wiem czy jej nie utopiłam.

Jakieś pomysły, porady? Zaczynam trochę panikować i nie wiem co zrobić...

Witaj. Zdjęcie na którym pokazałaś korzenie wskazuje na to że palma już właściwie w momencie przesadzania była martwa. Potrzeba wiele dni lub tygodni aby korzenie zmieniły się w ten sposób. Korzenie zdrowej palmy są w bardzo dużym stopniu białe. Na twoim zdjęciu widać brązowe korzenie, niektóre pomarszczone, niektóre ciemno brązowe (te są już kompletnie zgnite od dawna). W tej sytuacji palma nadaje się tylko na kompost. Żywot większych palm z marketu prawie zawsze kończy się tak samo - czyli tak jak to pokazano na twoich zdjęciach. Dlatego zamiast wyrzucać pieniądze na drogie i duże rośliny lepiej uprawiać palmę albo od nasionka albo kupić niewielką ale przy okazji tanią sadzonkę. Obie opcje znajdziecie między innymi tutaj:

http://www.oleander.pl/nasiona-palmy-paprocie/247-palma-karlatka-niska-chamaerops-humilis-nasiona.html

http://www.oleander.pl/sadzonki-palmy-paprocie/458-karlatka-palma-karlowa-chamaerops-humilis-sadzonki.html

Tego typu palmy jak karłatka czy trachycarpus na zimę najlepiej schować do chłodnego pomieszczenia, a gdy nie mamy takiej możliwości i musimy uprawiać palmy w domu to warto je doświetlać podczas zimy. Pozwala to wyrównać niedobory światła i uniknąć sytuacji jaka przytrafiła się agalepko.

Szczegóły dotyczące doświetlania znajdziecie tutaj:

http://forum-ogrodnicze.oleander.pl/doswietlanie-roslin-zima-sposoby-materialy-doswiadczenia-t2162.html

A ja się pochwalę moimi nasionkami kupionymi na oleandrze. 2 z 5 kiełkują

Z tych kwietniowych nasion aktualnie sadzonki wyglądają tak (teraz są troszkę większe):

Cześć wszystkim,
mam do Was wielką prośbę o poradę.
Zakupiłem karłatkę, która była na samym początku piękna ( dołączam zdjęcie ), a teraz zaczęła mi marnieć.
Kwiatek cały czas stał na parapecie na oknie, podlewałem ja dopiero ja ziemia wyschła.
Podlewałem ją z nawozem AGRECOL BIOHUMUS.
Od czasu do czasu zdejmowałem ją z okna i zraszałem , a pomimo takiej pielęgnacji dolne łodygi zaczęły opadać i wysychać. Od zakupu nie przesadziłem ją.
Macie pomysł co złego robię w hodowli ?
Jedyna rzecz, która mi przychodzi do głowy to miejsce, może powinienem je zmienić ?

Dzień Dobry,
Ja również potrzebuję porady odnośnie mojej karłatki. Jest ze mną już 2 tygodnie, póki co jeszcze jej nie przesadzałam(chciałam jej dać chwilkę na aklimatyzację w nowym miejscu) ale już za niedługo ją to czeka. Jakiś czas temu zauważyłam taki biały meszek/kłaczki na młodych liściach i przestraszyłam się, że może to być wełnowiec więc spryskałam ją obficie preparatem SUBSTRAL Naturen MULTI-INSEKT. Kłaczki zdaje się zniknęły po oprysku natomiast zauważyłam pojawiające się dopiero na kilku liściach plamy które mnie martwią(jak na załączonych zdjęciach). Palma na stanowisku raczej cienistym choć troszkę była przestawiana(wcześniej stała na jaśniejszym stanowisku na które docelowo wróci). Staram się jej nie przelewać(odkąd ją mam była podlewana 2 razy). Co może być przyczyną tych zmian? Bardzo mi zależy aby ładnie sobie rosła ponieważ to prezent od chłopaka. Będę niesamowicie wdzięczna za wszelkie wskazówki i porady.

Dzień dobry Ariadna, popryskałaś kwiatka Substralowym olejem rzepakowym w stężeniu ok 1-5% wraz z ukrytymi dodatkami i kłaczki zniknęły? Dla mnie to taki trochę cud. Rozumiem że to częściowo udana próba reklamy Substrala, ale bez przesady. W ogóle zastanawiam się czy w Polsce kiedyś będzie normalnie i takie jaja jak wpisywanie w karcie produktu tylko jednego składnika (olej rzepakowy 1-5%) oraz ukrycie 95% składu będą wykluczone. Zobaczcie sami na stronie 3 karty produktu w załączniku który dołączam.

Co do samej karłatki. Plamy są stare i mało ważne (drobne uszkodzenia mechaniczne lub inne którego źródła obecnie brak). Na roślince natomiast masz tarczniki. Olej rzepakowy z preparatu Substrala lub jakikolwiek inny olej utrudni im życie (samej roślinie również przy okazji utrudni wymianę wodno-gazową!), dlatego zamiast wydawać 15 czy 20 zł na coś co sama możesz przygotować w domu, lepiej po prostu usunąć szkodniki mechanicznie. Będzie to tańsze i znacznie skuteczniejsze.

Bardzo dziękuję za odpowiedź co do substrala to nie wiem, nigdy nie wczytywałam się w skład a polecono mi ten środek bo szukałam czegoś nietoksycznego(mam kota) ale tutaj faktycznie mea culpa bo składu nie czytałam(prócz tego oleju o którym wiedziałam) natomiast reklamy jakiejkolwiek nigdy nie widziałam za to na jego delikatną obronę parę roślin mi pomógł z jakiś mszyc wyczyścić Tak też zawsze myślałam że ten olej prawdopodobnie również roślinie utrudnia wymianę wodno-gazową ale w kwestii zwalczania szkodników jestem szczerze mówiąc laikiem więc wzięłam co dali. Inna sprawa że psikam tego środka bardzo dużo więc aspekt mechanicznego spłukiwania też wchodzi tutaj w grę
W jaki sposób mechanicznie pozbyć się tych tarczników? Umyć liście jakąś mokrą ściereczką po prostu?

Ariadna napisał(a): W jaki sposób mechanicznie pozbyć się tych tarczników? Umyć liście jakąś mokrą ściereczką po prostu?

Lekko zwilż liście, w miejscach gdzie są tarczniki przeciągnij delikatnie palcem aż tarczniki się odkleją. Odklejone tarczki zdejmij i rozgnieć. Taki sam efekt osiągniesz przy pomocy lekko zwilżonego kawałka papieru toaletowego, ręcznika papierowego, gąbki itp. Olejem lub innym środkiem ekologicznym warto potraktować po mechanicznym usunięciu wszelkich widocznych gołym okiem szkodników. Za 2-4 tygodnie trzeba powtórnie sprawdzić roślinę i usunąć pojedyncze nowe szkodniki. Zadbaną roślinę sprawdzaj co 1-2 miesiące. To wystarczy by utrzymać ilość szkodników w ryzach.

Dzień dobry, od niedawna posiadam palmę karłatkę i chciałabym się upewnić czy białe nitki oraz drobne jasne plamki na liściach są naturalne?

Cześć, białe nitki są naturalne. Jaśniejsze miejsca znikną gdy przestawisz roślinę na chwilę w 100% do cienia. Jest to tylko efekt padania promieni słonecznych. Pozdrawiam