jak to się robi:)?
Napisane: 30 lis 2008, o 21:04
Witam! Mam pytanko. Jak należy postąpić ze świerzymi owocami ginko-biloby aby mogły one optymalnie wykiełkować? Mam tu na myśli rodzaj ich przygotowania. Czy np. od razu wsadzić je do gleby?Czy np. stratyfikować je(jeśli tak to ile),Czy może wysuszyć i dopiero wtedy zasadzić?
Nasionka zebrałem ze słupskiego drzewka(pomnik przyrody), które dość obficie zaowocowało(ul. H. Pobożnego przy Sp. nr 2)Jest tam ich jescze sporo. Trochę śmierdzą ale byłem na to przygotowany:0. Owoc to taka śmierdząca mirabelka,a w środku taki zielony zarodek,który przypomina trochę świeżą pestkę od mandarynki. Dzięki za pomoc.
Pozdrawiam.
Nasionka zebrałem ze słupskiego drzewka(pomnik przyrody), które dość obficie zaowocowało(ul. H. Pobożnego przy Sp. nr 2)Jest tam ich jescze sporo. Trochę śmierdzą ale byłem na to przygotowany:0. Owoc to taka śmierdząca mirabelka,a w środku taki zielony zarodek,który przypomina trochę świeżą pestkę od mandarynki. Dzięki za pomoc.
Pozdrawiam.