Strona 1 z 1

Problem z brzozą dorenbos

PostNapisane: 12 cze 2022, o 11:59
karolbulanda
Witam ,
Mam pewien problem z brzozą dorenbos wielopienna posadzona 2 lata temu jako drzewko 5 m, . Tak naprawdę to była trzecia próba w tym miejscu . Poprzednie dwie brzozy brodawkowate tristis sadzone na wiosnę , rosły a około lipca sierpnia tego samego roku zaczęły schnąć i do końca roku już ich nie było. Tym razem wydać było się inaczej . Brzoza zasadzona na wiosnę 2020 i ładnie przezimowała. Ale w tym roku pomimo że nic specjalnego się nie działo , jeden z pionowych pni na wierzchu wypuścił na wiosnę jakby mniejsze i mniej liści które finalnie właśnie uschły. Podobnie drugi tylko ten z kolei w ogóle góra nie wypuścił liści . Dołem liscie jakby nigdy nic rosną itd. dodatkowe co budzi wątpliwości to że pnie pozostałe jakby oslably i zaczęły się giąć co w poprzednich latach nie występowało . Dodam że nawozilem ostatnio dosyć instensywnie n-maxem ogród i mogło się tam sypnąć za dużo . O co może chodzić ?
Czy to problem jakichś chorób a może po prostu nie pasuje brzozie coś w tym miejscu? Inne drzewa i rośliny rosną tam super. Chciałbym by odżyła.

Pozdrawiam

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

Re: Problem z brzozą dorenbos

PostNapisane: 12 cze 2022, o 13:08
Domnik
Cześć, pewnie przedobrzyłeś z nawożeniem, niektóre rośliny bardzo źle reagują na nawozy sztuczne. Poza tym każdą jedną roślinę można zabić na wiele sposobów. Fakt, że brzozy są roślinami pionierskimi nie oznacza, że są niezniszczalne. Jeśli ziemia pod cienką warstwą żyzną jest piaszczysta, to w grę wchodzi susza. Trudno cokolwiek powiedzieć więcej nie widząc zdjęcia rośliny i jej otoczenia w promieniu kilku metrów. Pozdrawiam

Re: Problem z brzozą dorenbos

PostNapisane: 12 cze 2022, o 15:13
karolbulanda
Dzięki Dominik za odpowiedź . Generalnie ziemia to mieszanina iłów z glina i tego rodzaju ziemia . Mogło to być nawożenie choć w sumie zaraz po zimie był ten pierwszy pień góra obeschniety. Dodaje zdjęcie wierzchołków. W kolejnym poście dodam zdjęcie całości bo coś mam problem z dodaniem teraz . Generalnie za brzoza sa bambusy w odległości 1,7 m , oczywiście z bariera korzeniowa , a obok to wierzba mandżurska - ma dopiero 3 lata od sadzonki o średnicy pnia 4 cm, a trzeba było ją przycinać bo zaczęła zarastać wszystko. Za to z przodu rośnie i ładnie radzi sobie brzoza chińska . Na ogrodzeniu akebia.Obrazek

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

Re: Problem z brzozą dorenbos

PostNapisane: 12 cze 2022, o 15:27
karolbulanda
Zdjęcie otoczenia Obrazek

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

Re: Problem z brzozą dorenbos

PostNapisane: 12 cze 2022, o 19:05
Domnik
W takim razie przynajmniej problem suszy jej nie dotyczy. Pozostaje problem nadmiaru wilgoci i tych nawozów które stosowałeś. Ciekawe jaki masz poziom wód gruntowych? Skoro to ił/glina to ogólnie masz ziemię zlewną, z bardzo małą ilością tlenu i skłonnością do długiego przechowywania wilgoci, natomiast posadzona roślina występuje naturalnie w miejscach z których woda łatwo i szybko odpływa (spływa), bo są to między innymi zbocza gór. Jeśli nie szkoda ci pieniędzy to pewnie gdyby zrobić wykop na 2 m głęboki, 2 m szeroki z odpowiednim dodatkowym drenażem na kilka m i przekładką w postaci żwiru z jakimś sensownym gruntem na wierzchu to od tej strony było by w porządku. Zastanawiają mnie te kable nad roślinami, ale ich wpływ na rośliny to raczej pytanie do radiestety. Z doświadczenia mogę napisać, że niektóre gatunki tak już mają, że posadzone w jedym miejscu rosną źle lub nawet zamierają, a kilka m dalej nie ma problemu. Można podpinać pod to różne teorie mniej lub bardziej naukowe, ale jak jest naprawdę większość z nas dowie się dopiero na tamtym świecie. Pozdrawiam