Strona 1 z 1

Zimujące kwiatki na balkon co z nimi teraz w lutym?

PostNapisane: 8 lut 2006, o 01:27
dariaska
Tak jak pisałam przy pelargoni afrykańskiej inne pelargonie u mnie zimują w doniczkach przycięte itd te na oknie już puszczają młode pędy a te które na nim nie stały jeszcze nie budzą się są suche podlewałam je tak samo przyciełam tak samo tylko temperatura była inna ( stały w mieszkaniu na szafie ) i nie wiem czy na wiosnę i wogóle ruszą się do "życia" -od korzeni bo gałązki są suche :-( Mam nadzieję bo fuksja puściła młode pędy a ma takie same suche łamiące się w ręcę jesienne pędy. Proszę o poradę może jakoś je odżywić? jak im pomóć kilka gatunków naprawdę mi szkoda i są niespotykane!!! proszę o pomoc i radę . Może trzeba je namoczyć albo jest jakaś odżywka którą już o tej porze można używać albo wymienić ziemię??? W ogóle jakie zabiegi stosuje się teraz w lutym aby na wiosnę śpiące kwiaty były piękne?

PostNapisane: 8 lut 2006, o 11:39
Nelchael
Zalezy, jaki masz ten balkon. Jesli calyczas byly na przecietnym balkonie, to gdy bylo -25, one mialy przynajmniej -15...Czyli duzo za niska temp.

Zimujące kwiatki na balkon co z nimi teraz w lutym?

PostNapisane: 8 lut 2006, o 16:08
iza
Napisał: dariaska
Tak jak pisałam przy pelargoni afrykańskiej inne pelargonie u mnie zimują w doniczkach przycięte itd te na oknie już puszczają młode pędy a te które na nim nie stały jeszcze nie budzą się są suche podlewałam je tak samo przyciełam tak samo tylko temperatura była inna ( stały w mieszkaniu na szafie ) i nie wiem czy na wiosnę i wogóle ruszą się do "życia" -od korzeni bo gałązki są suche :-( Mam nadzieję bo fuksja puściła młode pędy a ma takie same suche łamiące się w ręcę jesienne pędy. Proszę o poradę może jakoś je odżywić? jak im pomóć kilka gatunków naprawdę mi szkoda i są niespotykane!!! proszę o pomoc i radę . Może trzeba je namoczyć albo jest jakaś odżywka którą już o tej porze można używać albo wymienić ziemię??? W ogóle jakie zabiegi stosuje się teraz w lutym aby na wiosnę śpiące kwiaty były piękne?


Oznaką życia jest to że po ułamaniu gałązki powinna ona być zielona tuż pod "skórką" czyli korą.
Jeśli tak nie jest to masz problem. Możesz jeszcze spróbować obciąć całkiem roślinę, może odbije od korzenia. Prawdopodobnie przesuszyłaś swoje rośliny, ponieważ na szafie tj. prawie pod sufitem powietrze jest zdecydowanie cieplejsze, więc nalezało podlewać częściej. W przypadku Fuksji to
można ją z powodzeniem zimować na domowym parapecie, będzie dodatkową ozdoba kiedy zakwitnie ( wiem z własnego doświadczenia i polecam), wymaga tylko uszczykiwania zbyt wybujałych pędów, ale zapewni jej to leprze rozkrzewienie.

pozdr iza

PostNapisane: 8 lut 2006, o 18:28
dariaska
Tak właśnie myślałam że poprostu uschły :( niestety :( spróbuję je obciąćwg wskazań i zobaczymy dziękuję za radę

pozdrawiam Daria