Strona 1 z 3

Juki, ja uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 21 lut 2006, o 16:22
mateusz-swiatek1
Te piękne rośliny przy odrobinie uwagi pięknie rosną.
Jeżeli posiadacie te piękne rośkliny to napiszcie coś o swoich ulubieńcach!!!!!!!

PostNapisane: 21 lut 2006, o 16:39
iza
Ja moją Yucca uzyskałam ze starej rośliny ok 2m.
Pociełam pień na mniejsze i ukorzeniłam.
Wsadziłam wszystkie do jednej doniczki i stworzył sie lasek Jukkowy.
Nawet nieżle to wygląda.

Może ktoś jeszcze ma jakieś doświadczenia z ta rośliną?

pozdr iza

PostNapisane: 21 lut 2006, o 16:52
Nelchael
Z doświadczeń: Fajnie rosnie w cieniu, nie szkodzi jej roztwór soli podany igłą do pędu {trudno wstrzyknąć}, podnosi lekko nadpalone liscie {tracą na począdku sprężystośc i opadają}, sól w ziemi w małych ilosciach też jej nie wadzi. Wiecej obserwacji nie będzie - starsza pozwoliła pierońskie zielsko wyrzucić. Brrr, jak ja jej nie lubiłem ;).

PostNapisane: 21 lut 2006, o 16:55
iza
Brrrrrrrrrr, ale okrutny jesteś, trzeba było ją komuś dać, ja tak weszłam w posiadanie swojej.
Ach Ci mężczyzni!!!!!

PostNapisane: 22 lut 2006, o 21:54
matpop
Moja Yucca ma ok. 1 metra wysokosci. Bardzo ładnie rośnie. Właśnie wypuszcza nowe liście.

PostNapisane: 23 mar 2006, o 19:10
Lucyna57
W pracy podczas próby podwiązywania 2m yuki kolega niefortunnie sie oparł iiiiii złamał ją.Bez żadnych obowiązujacych reguł (ukorzenianie,smarowanie pnia) wsadziliśmy czubek do doniczki i tak zostało.Gdybyscie ją teraz zobaczyli!!!! na pniu wypusciła piekne 3 rozety no i ta w ziemi tez pieknie rośnie .Taki lasek yukowy to sobie musze zaserwować,musi być fajny.pozdrawiam.

Juki mrozoodporne, warunki uprawy, zdjęcia

PostNapisane: 30 mar 2007, o 08:39
czytelnik
Dział dotyczy palm, ale chyba tu najbardziej pasuje tez temat o jukach do nich podobnych. Ciekawi mnie uprawiacie juki mrozoodporne, oczywiście nie zwykłe filamntosy, które są w każdym ogródku ale takie, które mogą tworzyc pieniek, lub przynajmniej mają inny wygląd. Jak się udawało ich zimowanie szczególnie rostraty i thomsoniany.

Ja mam obecnie

- jukę gloriosę zasadzona w 2005 jako wielka roslina (prawie metrowa) teraz jest w postaci kilkunastu odrostów bo główna rośłina zgniła po zimie stulecia. Największe prze rok wyrosły na wysokośc (liści) jekieś 30 cm

- jukę kupioną pod nazwą pstra nie wiem jak to może być odmiana liście żólto zielone, węższe i sztywniej postawione niż filamentosa, po zimie 2005 r. główna rośłina padła, w ciągu sezonu odrosła do poprzedniej postaci, a nawet znacznie szersza bo z kilku odrostów, na razie pnia nie tworzy nie wiem czy w ogóle będzie (widoczna jest na zdjęciach, do których jest link w wątku o moich bananowcach)

- juki rostrata 2,5 letnie zasadzone w tym roku do gruntu (pierwsza próbą było zasadzenie półrocznej rostraty w 2005 r. zgniła w czasie zimy, ale miała szczątkowy system korzeniowy w porównaniu z tymi sadzonymi w tym roku

- juki thomsoniana 2,5 letnie zasadzone w tym roku do gruntu

- juki brevifolia var jaegeriana 1.5 roczne zasadzone do gruntu w tym roku

- jukę gloriosa variegata mój najnowszy nabytek kupiony w centrum ogrodniczym pod nazwą juka ogrodowa. Ma już kikucentymentrowy pieniek, niedługo będzie zasadzona. Widać, że dorosła roślina ma korone jakieś 4 razy mniejszą niż gloriosa zielona.

- juka glauca - na razie nie ma pnia, ale podobno może wytworzyć

- juka filamantosa variegata taka jak juki ogrodowe powszechnie sadzone tylko z kolorowymi żólto zielono białymi listkami

Ponadto w tym roku wsadzilem kilka 2 letnich agaw neomexicana, zobaczymy czy przeżyją zimę. Pierwsza próba z małymi półrocznymi sadzonkami była nieudana w 2005 r. wszystkie padły (no ale mróz był największy od lat 60)

yucca rostrata

PostNapisane: 11 lip 2007, o 22:00
maraban
witam serdecznie:)
chciałabym zapytać o uprawę juki rostrata- czy dobrze się przyjęła ta zasadzona w tym roku? Czy zmieniła wygląd po wsadzeniu do gruntu?
Mam problem ze swoimi dwiema- kupiłam na ebayu, posadziłam w dobrze zdrenowaną ziemię, podlałam tylko po posadzeniu. Obecnie minął jakiś tydzień, słonecznych dni było raptem 2. Przez resztę dni padał deszcz. Przykrywam je wtedy parasolem ogrodowym. Obecnie liście jakby lekko usychają te dolne, wszystkie mają małe ciemne plamki na końcach a w srodku jest rozeta nowych lisci ale nie pamietam czy byla juz jak ją kupilam czy nie. Poniewaz na polskich forach niewiele jest informacji na ten temat chciałabym zapytac czy jest to normalny objaw posadzenia do gruntu (aklimatyzowania sie)? Czy ona ma szanse sie zregenerowac? Sprzedajacy zapewnial, zeby sie nie przejmowac wystapieniem ewentualnie takich objawów, ale nie wiem co na ten temat sądzic.
pozdrawiam Marta

rostrata i inne juki

PostNapisane: 22 lip 2007, o 23:26
maraban
witam jeszcze raz!!

Poszukuję nietypowych gatunków juk do uprawy w polskich ogrodach: aloifolia, madrensis, torreyi itp. Gdzie je można kupic???

PostNapisane: 27 lip 2007, o 13:11
czytelnik
Juka rostrata przyjęła sie ładnie podwoiła wielkość nowych liści.
Zobaczymy co będzie zimą, szczególnie że na sierpień, jesień i zimę przeiwduja temperatury ponizej norm a opady powyżej. Ja większosc juk sam wysiewałem. Ale wystarczy nazwę juki wrzucić do googli i wyskakują fimy, które czasem mają rózne juki do sprzedaży w polsce. Bywały też na allegro.

PostNapisane: 27 paź 2007, o 14:10
rozmaryn
Witam
Miałem 2 lata temu bardzo wielką jukę ,która już nie mieściła się w pomieszczeniach mojego domu . Pociąłem pień na kilkanaście kawałków i porozdawałem znajomym . Sobie zostawiłem dwa ulistnione wierzchołki . Obie rośliny wstawiłem do wiadra z wodą i tak spreparowane wstawiłem do garażu gospodarczego . Potem zapomniałem o swoich jukach . Przyszła w końcu ta wybitnie łagodna zima i wtedy dopiero luknąłem co z moimi jukami . Okazało się ,że wykształciły silny system korzeniowy . Przez całą zimę stały w wiadrze i tylko raz na powierzchni wody pojawił się cieniutki lód . Tak dotrwały do wiosny . Ja z kolei na wiosnę wybudowałem sobie w rogu ogrodu mały foliak 4 x 4 m . Postanowiłem posadzić je w rogach mojego foliaka . Teraz wyglądają tak jak na niżej zamieszczonych zdjęciach . W tymże namiocie suszę teraz liście zebrane spod drzew . Bedą one doskonałym materiałem izolacyjnym. Sposób ten stosuję już od paru lat. Wracając do juk to martwię się czy dadzą radę zimie. Będą co prawda owinięte agrowłókniną i w razie silnych mrozów obsypię je grubą warstwą suchych liści . Atutem umieszczenia juk w namiocie foliowym jest to , że warstwa suchych liści nie będzie przemakać

PostNapisane: 27 paź 2007, o 17:46
Andres74
Yucca elephantipes znosi temp. do - 7, - 9°C, zatem może być jej trochę zimno w naszych warunkach.

U mnie jukki pochodzą z dwóch doniczek, w jednej 2 odnogi, w drugiej trzy.

Rok temu uciąłem po jednej odnodze z każdej doniczki.
To yukki w donicy po lewej.
W donicach po prawej są te najstarsze (wysokość ok. 2.70 m).
Widać, że w miejscu odcięcia wyrosły ładne rozety (po jednej)
Obrazek

Zdjęcie było robione tuż przed kolejną ścinką (w sierpniu br.).
Ściąłem te trzy największe odnogi, z tym, że zamiast zachować je w całości (jak rok temu), odciąłem pień w połowie. Czyli otrzymałem 3 "badyle" bez korzeni i liści oraz 3 z liśćmi bez korzeni.

Ucięte włożyłem do wody, a po wypuszczeniu korzeni do donic. (ostatnie 2 wczoraj)

Więc namnożyło się trochę tego.
Najlepiej przezmować jukki w temp. ok. 5 - 10 °C.
Moje stoją częściowo w oszklonej werandzie.
Na razie nie ma mocnych mrozów, ale za jakiś czas przeniosę je do chłodnego pokoju.
(Zostały tam te dwa stare pnie i młode odnóżki wyszły z pnia, ale w temp. ok. 10°C jaka tam panuje nie chcą się rozwijać.)

Ogólnie to b. ciekawe rośliny.
Mam też sporą nolinę oraz cordylinę (ta akurat nie jest za duża).

W gruncie od kliku lat mam sporą już yuccę filamentosa.
W tym roku też odciąłem klika rozet (pień się płoży i tworzy odrosty).
Zobaczymy jaki będzie rezultat.

PostNapisane: 27 paź 2007, o 21:58
Andres74
hej, rozmaryn
nie wiem, jak odpowiedziec Ci na e-mail,
ja wstawiam zdjecia przez http://www.fotosik.pl/index.php

po wgraniu zdjęc (jest tam tez zapytanie o rozmiar do jakiego mają byc zmniejszone zdjecia, ja zawsze wybieram 800 pikseli) pojawiają się rózne kody i ja wybieram "pelny rozmiar na forum"

mój adres to tlumacz@eranet.pl
pozdrawiam
Andrzej

PostNapisane: 14 lis 2007, o 10:08
Oleander
Jeśli ktoś jeszcze ma problem z umieszczaniem zdjęć to przypominam, że na forum Oleander obowiązuje aktualnie limit wielkości zdjęcia (do 50 kb). Można zdjęcie umieścić na zewnętrznym serwerze (ale wtedy nie będzie od razu widoczne na forum - i aby je zobaczyć trzeba kliknąć w odpowiedni link). Lepszym rozwiązaniem jest umieszczenie zdjęcia bezpośrednio na serwerze naszego forum (przypominam mx 50 kb). Jeśli ktoś chciałby umieścić większe zdjęcie i nie wie jak to zrobić, wystarczy że prześle je do mnie na adres: biuro@oleander.pl z dopiskiem w temacie: "zdjęcie na forum" w treści emaila proszę wpisać swojego nicka z forum i dział w którym mam dokleić zdjęcie do posta. Wracając do tematu Yucca, elephantipes i inne formy drzewiaste są bardzo okazałe i dekoracyjne. Niestety formy drzewiaste nie nadają się do uprawy w naszym klimacie (są chyba jakieś wyjątki, ale nie jestem pewny). Czy ktoś uprawia którąkolwiek z drzewiastych form tych roślin u nas w gruncie?

PostNapisane: 23 lis 2007, o 13:07
lukasz wlodarczyk
Witam. mam pytanko czy swoje jukki jakoś zabezpieczałeś na zimę? bo z tego co wiem to muszą mieć one kompletnie sucho w zimę - zero deszczu - w końcu są to rośliny pustynne i to może być powodem niepowodzeń. ja mam u siebie saodznki yucca torreyi, y. thopsoniana i y. rigida. pójda do gruntu w 2009 roku, bo ponad rok będe przygotowywał pod nie miejsce - wielka kupa gruzy, piachu i kamieni. kamienie z iwerzchu pomalowane na czarno (żeby akumulowały jak najwięcej cieła na noc) a wyściułka najprawdopodobniej z kruszonych cegieł. na zimę nad całym skalniamiem będę budował zadaszenie.
Niedługo prawdopodobnie będę miał tez trochę nasion yucca schotti, y. whipplei, y. elata subsp. veriedensis, y. rostyrata, agave parryi, a. neomexicana, a. gracilipes.
Zobaczymy czy coś z tego wyjdzie. jak dobrze pójdzie to za kilka lat będa u mnie egzotyczne klimaty w ogrodzie........
pozdrowienia.

Łukasz

PostNapisane: 23 lis 2007, o 15:57
Andres74
Ja od kilku lat mam gatunek yucca filamentosa (zwana też karolińską.
Ładnie kwitnie, rośnie od kliku lat bez żadnego okrycia. Jest to gatunek płożący się, więc nie rośnie w górę

W tym roku zdecydowałem się na częściowe obcięcie jukki i w gruncie została tylko 1/3. Wyciąłem 4 pędy (z czego jeden podwójny).

Na razie słabo się ukorzeniają, w wodzie zaczęły trochę gnić, ale obecnie są w doniczkach i nadal jestem dobrej myśli.Jedyną wadą jest to, jak wspomniałem, że nie rośnie ona wzwyż.

Mam też 2 małe jukki baccata, ale to maleństwa na razie. Na inne dopiero poluję ;)

PostNapisane: 25 lis 2007, o 15:43
julian232
moja sąsiadka trezyma juke z pniem o wysokości 2 metrów ( ale nie wiem jaka to juka) na dworze i wnosi ja do domu rzy temperaturze - 15 stopni. Roślina ta wtedy ma juz jednak zczarniale końcowki liści, sasiadka twierzi że pierwsze uszkodzenia u jej 20 letniej juki pojawiają się w temperaturze -12 stopni a w temperaturze - 18-20 zostaja zniszczone calkowicie. Juka ta w donicy(oczywiście mrozoodpornej przezimowala typowa wielkopolską zime, z niewielkimi uszkodzeniami lisci. Gdy były te wielkie mrozy - 30 stopni juka zostala wniesiona do domu.

RATUNKU JUKA MI PADA!!!!!

PostNapisane: 29 sty 2008, o 17:25
mmka
Witam, mam prośbę, co może byc przyczyna, że juka zaczyna mi tracić liście? Tak fajnie sie rozradzała, zaczęła przy podnóżu puszczać nowe odgałęzienia. Nagle się zatrzymała, a teraz odgałęzienia uschły i liście robią się jakies dziwne:( Czym moge ją odratować?

PostNapisane: 29 sty 2008, o 18:35
Andres74
hej,
a możesz pokazać fotkę?

w jakich warunkach trzymasz tę jukkę?
ciepło/ zimno?
dużo podlewasz?

uschły źółknąc, czy po prostu zrobiły się miękkie i oklapły?

nie jest to pora na intensywny wzrost jukki, obecnie powinny przechodzić okres spoczynku w możliwie chłodnym miejscu (choć ja zmuszony jestem je trzymać w domu i mają się nieźle)

daj proszę więcej informacji

RATUNKU JUKA MI PADA!!!!!

PostNapisane: 3 lut 2008, o 10:50
rozmaryn
Witam
A moje juki szlag trafił. Miałem dwie juki posadzone w namiocie ( foliak) i nie niska temperatura tylko zbyt duża wilgotność spowodowała to ,że rośliny zgniły . Obsypałem obydwie suchymi liśćmi ochraniając je tym sposobem przed mrozem i tym samym spowodowałem zbyt hermetyczne odizolowanie od otoczenia W tym roku minimum teperaturowe w moim regionie jakie zanotowałem to tylko minus 12 stopni Celsjusza. Wczoraj zdjąłem folię z mojej figi posadzonej w gruncie. Zauważyłem na niej nabrzmiałe pąki ( miała po prostu za ciepło). Przy południowej ścianie budynku gospodarczego hiacynt wypuścił kolbę kwiatostanową. W zeszłym tygodniu posiałem w foliaku rzodkiewkę ,przykryłem zasiew agrowłókniną , a dzisiaj zauważyłem pierwsze wschody. Takich anomalii pogodowych nie pamietam od lat , a trochę lat już mam.Nie popadam w euforię bo to dopiero początek lutego , a i w marcu czasami zima chwyci. Niemniej jest to druga nietypowa zima jaką pamietam.
PS
Taka zima ma swoje zalety ............. zaoszczędzi się trochę na opale budynku

Juki o których pisałem wyżej obciąłem jakieś 10 cm nad poziomem gruntu i mam nadzieję że z nastaniem wiosny i lata odbiją z boku.

PostNapisane: 3 lut 2008, o 22:54
artur1975
Jaka to jukka - ja posadziłem latem taką typowo domową - elephantiples -czyli bez większych szans na przetrwanie - i również pod namiocikiem foliowym , bez ogrzewania, bo po prostu niebyło co z nią zrobić. Wygląda marnie ale żyje.

PostNapisane: 4 lut 2008, o 07:59
rozmaryn
Witam
Arturze to też taka sama jaką ty wsadziłeś czyli ta pospolita domowa.

PostNapisane: 4 lut 2008, o 10:19
mmka
A ja chyba jednak spanikowałam niepotrzebnie. Oderwałam liście i zobaczyłam że z konaru wychodzą maleńkie pączki i u nasady również.. Nie mam niestety możliwości zrobienia zdjęć, ale postaram się zrobić to jak najszybciej.

juki po zimie

PostNapisane: 2 kwi 2008, o 20:17
czytelnik
Melduję, że po zimie juki rostrata 2 zgniły 3 największa prawie zgniła (może wybije z bocznego odrostu) widocznego na zdjęciu, widac tez obow wielkość zgnitej rozety - był ajuz naprawdę ładna :(

juka thomsoniana (3 sztuki mają się chyba dobrze) takie 2, które były pod daszkiem więc w cąłkiem cąłkiem suchym miejscu wręćz doskonale

yuka brevifolia ver jaegeriana żyje

gloriosa variegata z pieńkiem jest w stanie doskonałym (zasadzona w ziemi niezdrenowanej) z tyłu na zdjęciu pomrańcza trólistkowa wydaje się, że trzyma się doskonale

gloriosy zielone tez żyją (no 1 zgnił środek)

Dodoam, że żadnej nie zabezpieczałem w żaden sposób

PostNapisane: 2 kwi 2008, o 22:05
Andres74
Ano,
śledzę francuskie dyskusje na temat odporności agaw i jukk

szansę mają rośliny rosnące na zboczu, na terenie z dobrym drenażem
nie należy ich jesienią podlewać, a najlepiej zapewnić osłonę przed deszczem, nad i wokół rośliny

te, które opiją się wody są podatne na zamarzanie

będziesz próbował dalej?
życzę powodzenia

siewki yucca i agave - zdjęcia

PostNapisane: 18 kwi 2008, o 17:20
lukasz wlodarczyk
Witam
Na początku roku wysiałem nasiona otrzymane z USA roslin z rodzajów yucca, agave i dasyrylion.
Wysiałem do ziemi o odczynie obojętnym (nie kwaśnej) - ja kupiłem ziemie dla paproci i dodałem do niej dużo piasku oraz skruszonego styropianu. Doniczki z wysianymi nasionami przykryłem folią aluminiową, postawiłem na parapecie (temperatura 15-20C) i czekałem.... po dwóch tygodniach najwcześniej zaczęły kiełkować agawy, kilka dni po nich jukki oraz dasyrylion.
Aktualnie siewki wypuszczają po 1 lub 2 liście właściwe - agawy mają nawet małe kolce.
Wszystkie te gatunki są mrozoodporne do około -20C i więcej ale nie wiadmo jak będą sobie radzić z polskimi zimami. Wymagają całkowitego zabezpieczenia przed deszczem. pożyjemy zobczymy....
Poniżej zdjęcia wszystkich siewek.
Pozdrawiam
Ł.

PostNapisane: 18 kwi 2008, o 17:23
lukasz wlodarczyk
dalsze zdjęcia......

PostNapisane: 18 kwi 2008, o 18:14
Andres74
Bardzo ładne siewki ;)
Czy nie należałoby ich dać na parapet ?
Moje po wykiełkowaniu od razu dałem na światło.

PostNapisane: 19 kwi 2008, o 16:56
lukasz wlodarczyk
one cały czas stoją na parapecie, jednak to dla nich i tak za mało, ale niedługo wywędrują już do ogrodu do szklarenki więc będąmiały pełnię słońca....Ł

Wysiew jukk

PostNapisane: 22 sty 2009, o 09:32
julian232
Witam. W jaki sposób wysiewamy nasiona juk i agav mrozoodpornych. Czy wilgotnośc musi być tak jak do palm( cały czas lekko wilgotne, podlewane po lekkim przeschnięciu ) czy raczej sucho cały czas?

PostNapisane: 22 sty 2009, o 20:07
lukasz wlodarczyk
witam
ja wysiewałem rok temu kilkanascie gatunków yucca i agave mrozoodpornych.
Ziemia kupiona w sklepie zmieszana z duża ilością z piaskiem. nasiona wysiane na ziemię i dosłownie przyprószone lekko ziemią, ziemia lekko podlana nie mokra, całość z doniczką przykryte folią śniadaniową i co jakiś czas wietrzone. nasionka kiełkują po około 3 tygodniach, agawy kiełkują w 100% a juki tak gdzieś w połowie.
życze powodzenia
Ł.

PostNapisane: 23 sty 2009, o 07:47
julian232
A przez te trzy tygodnie co kiełkują mogą stać na parapecie okiennym czy musza być cieniowane?
Czy podlewamy tak mocno aż woda pojawii się w podstawku a następne czekamy az podłoże lekko przeschnię?

PostNapisane: 23 sty 2009, o 13:19
lukasz wlodarczyk
ja swoje trzymałem w temeperaturze pokojowej na parapecie okiennym, ziemia cały czas wilgotna ale nie mokra, po prostu musisz uważać żeby ziemia nie wyschła całkowicie.
Ł

PostNapisane: 2 lut 2009, o 17:29
sev
Czy ktoś z forumowiczow próbował uprawy takich roślin jak Beschorneria i Puya? ( Mam na myśli w gruncie).

PostNapisane: 3 lut 2009, o 21:03
maraban
witam serdecznie, mam w gruncie drugi rok yucca rostrata pień około 50 cm, są niczym niezabezpieczone również tgej zimy jedynie opryskane kombinacja śreodka przeciwgrzybiczego z prezeciwwysuszającym- sa w doskonałym stanie po minionych mrozach. Yucca baccata 4- letnie zasadzone tego lata w grunt również mają się dobrze- okryte były jedynie workiem jutowym. Yucca gloriosa variegata wyglądają tez dobrze. Mam nadzieję, że obędzie się bez problemów tej zimy. Zachęcam wszystkich do uprawy tych roslin!

PostNapisane: 3 lut 2009, o 21:05
maraban
czy ja się mylę czy czytelnik ma opunię w gruncie? jak zimuje w naszych warunkach? Która to jej zima? Parzę i podziwiam:)

PostNapisane: 3 lut 2009, o 21:25
sev
Było by fajnie gdybyś wrzucił jakieś fotki tych jukk. Co do opuncji to w temacie o kaktusach jest sporo informacji na temet kaktusów zimotrwałych.

PostNapisane: 3 lut 2009, o 21:36
maraban
zamieszczam zdjęcia z lata yucca rostrata, obecne zamieszczę w tym tygodniu razem ze wspomnianymi małymi baccata. Pozdrawiam

PostNapisane: 3 lut 2009, o 22:36
sev
Mi też te juki od jakichś 2 lat po głowie chodzą ale zawsze miałem wątpliwości czy one rzeczywiscie przetrwają zimę , poza tym cena rynkowa jest dość znięchecajaca.

Yucca - pomocy

PostNapisane: 8 maj 2009, o 11:52
martyn
Czy może mi ktoś powiedziec co się dzieje z moimi roślinkami ?Jak widać na zdjęciach opadają ,żółkną i usychają im liscie ,wczesniej nie mialo to miejsca. Dla porównania na ostatnim zdjęciu jest zdrowa Yucca która stoi u siostry w pokoju i nic złego się z nią nie dzieje .Może ktoś powiedziec oco kaman ;) ???

Zdj

Zdj

Zdj

Zdj

Zdj

PostNapisane: 8 maj 2009, o 12:39
kill17
u mnie w domu tak samo było z juką tylko że zimą, za często ją prawdopodobnie podlewasz, przesusz ją trochę a liście przestaną żółknąć

PostNapisane: 8 maj 2009, o 13:00
Andres74
Poza tym ta jukka ma sporo liści (kilka "pięter") i to normalne, że dolne usychają.

PostNapisane: 8 maj 2009, o 13:11
Demon
Tyle, że na pierwszych czterech fotkach jest dracena wonna. U niej to normalne takie zrzucanie dolnych liści w czasie gdy intensywnie produkuje nowe.

PostNapisane: 8 maj 2009, o 13:51
martyn
na każdej fotce jest ta sama roślina , bo każda jest odszczepem tej największej...

PostNapisane: 8 maj 2009, o 13:56
Andres74
Dla mnie to jest jukka

PostNapisane: 8 maj 2009, o 14:16
martyn
To jest juka , na wszystkich zdjęciach...tylko czemu na pierwszych czterech żółkną i usychaja liście a na ostatnim zdjęciu(u siostry w pokoju) jest wszystko OK ? :/

PostNapisane: 8 maj 2009, o 14:21
Andres74
Już Ci napisaliśmy: że za dużo wody i że to normalne.

PostNapisane: 8 maj 2009, o 15:49
martyn
Niewiem czy za dużo wody , bo podlewałem ostatnio miesiąc temu tą juke ...wątpie zeby to była wina nadmiaru wody :/

PostNapisane: 8 maj 2009, o 18:02
Andres74
Mam jukki od 15 lat i dłużej i takimi sprawami jak usychające dolne liście za bardzo się nie przejmuję ;)
Gdyby usychały liście na całej roślinie byłoby czym się martwić.

PostNapisane: 28 sty 2010, o 18:43
wiechu
Od kilku lat mam w gruncie Filamentosy i Zwisłolistne. O nie się nie boję. Zastanawiam się jak przeżyje swoją pierwszą zimę moja yucca gloriosa Variegata? Jest częściowo naturalnie obsypana śniegiem. Na wystających liściach nic nie widać. Na razie ma się chyba dobrze.
Ale to jeszcze nie koniec zimy. ;)