Strona 2 z 3

PostNapisane: 23 mar 2010, o 11:51
Andres74
Minęło kilka dni i jukki zakwitły ;)
Obrazek

Lary, czy Twoja jukka to nie jest przypadkiem recuvrifolia ?

PostNapisane: 23 mar 2010, o 13:46
wiechu
Twoje jukki Pięknie zakwitły krokusami! :P

PostNapisane: 23 mar 2010, o 15:52
Polandfirst
Andres74

Pytanie całkiem poważne: czy jest szansa, że z tych cacasów cos jeszcze będzie? Nie mam z nimi praktycznie żdnych doświdczeń. No może poza małym epizodem, gdzie mój jeden cycas wyglądał po zimie dokładnie jak Twój, z tym że uznałem że przemarzł i go wykopałem.

Wysoka Jukka w gruncie w Polsce, czy to możliwe?

PostNapisane: 13 kwi 2010, o 19:46
lary
prezentuję Jukkę o fenomenalnym wzroście ok.1,5m wys , oraz szer.ok. 1.3m,liście wybarwiają sie na sino zielono zimotrwała w 100 % .Sam liść jest szeroki i jakby z podłużnymi prążkowaniami ,obserwuję ją od 3 lat ,niestety nie wiem jak ją zklasyfikować .Może to podgatunek filamentozy lub jukki karolińskiej ?

PostNapisane: 13 kwi 2010, o 20:30
Andres74
Ta juka wygląda bardzo ładnie.

Filamentosa i karolińska to to samo.
Yucca filamentosa to nazwa łacińska.
Juka karolińska to nazwa polska (od nazwy stanu USA)

Liście ma jak karolińska, ale u mnie karolińska osiąga ona maksymalnie 0,8 m.
1,5 m w przypadku karolińskiej nie jest możliwe, gdyż ta juka wytwarza pień płożący się. No, i nie widać włókien.
Czy masz możliwość obejrzenia jej pnia ?
Może rośnie na jakiejś usypanej ziemi. ?


Gloriosa ?
Lub recuvrifolia, którą bardzo chciałbym mieć :)

PostNapisane: 13 kwi 2010, o 21:00
lary
Gloriosa odpada i bo jej liście nie są takie mieczowate i z czasem opadają w kształcie fontanny ,początkowo widziałem sadzonkę wielkości 30 cm w ogródku kiedyś mojego kolegi z Jaworzyny Śląskiej teraz jest tam nowy właściciel .Po zimie 2008/2009 byłem pewny że jej nie przetrzyma i ku mojemu zdziwieniu nie miała prawie żadnych uszkodzeń a do jesieni urosła gigantycznie,jak to zobaczyłem to aż osłupiałem i .Z moich obserwacji wynika że nie widać aby tworzyła pień ,ma liczne rozłogi korzeniowe ale sama podstawa to prawie jak nie małe drzewo.Rośnie w gołej ziemi normalnie przy furtce wejściowej w parze po przeciwnych stronach wejścia na wysokości terenu nie jest wyniesiona.druga podobna jest w Świdnicy w żwirze ok.1.2m ale nie ma takich szerokich liści i są one bardziej zielone.Postanowiłem w przyszłym tygodniu pojechać tam i zaproponować kupno z 2 rozłogów zapłacę nawet 100 pln. bo nawet we Włoszech nie widziałem takiego gatunku ,wszystkie inne to pikuś przy niej robi oszałamiajace wrażenie i może być centralnym punktem ogrodu Zadaję sobie pytanie gdyż juki kwitną i zamierają do poziomu ziemi po czym odbijają silnie rozkrzewione ,czy ta też nie zamrze.Poinformuję jak już będę ją miał.

PostNapisane: 13 kwi 2010, o 23:07
sev
Taką samą wielką jukkę widziałem w zeszłym roku w Zamościu, nie wiem jak wygląda po zimie ale jeśli będę w tamtej okolicy to zrobię zdjęcia.

PostNapisane: 17 kwi 2010, o 21:17
sev
Oto jak wygląda moja jukka gloriosa po zimie, (obumarłe liście już obciąłem).
Obrazek

PostNapisane: 17 kwi 2010, o 21:33
lary
Gratuluję wszystkim szczęśliwcom ! Moja jukka -perełka i oczko w głowie -niestety tej zimy przemarzła i efekt jest tragiczny .Ta sama jukka została wykopana u znajomych (prezent ode mnie ),i wygląda fantastycznie.Mieszkają w Świdnicy górnej a tam mrozy są nieraz o 10 C niższe.Tak było tej zimy,ale pokrywa śnieżna też była o ok. 15 cm większa.Liczę na to że odbije z korzenia ale potem wykopię ją na dobre.

Andres 74 nie wiem dokładnie czy to gloriosa ponieważ był to prezent od przyjaciół z Włoch , twierdzących że to Gloriosa ale pewności nie mam.

Powiem tak że gdy cała korona odpadła - w jeden dzień- to aż wypiłem półówkę z żalu i ogłosiłem żałobę domową .Niestety nie zostało to dobrze przyjęte więc musiałem sam zostać ze swoim problemem.

PostNapisane: 13 maj 2010, o 23:47
allan
Witajcie , ja na chwile obecna eksperymentuje z Yucca glauca , filamentosa bright edge , oraz z Yucca gloriosą , wszystkie dobrze przeżyly zime , Gloriosie pożólklo troche liści ale juz jest ok , również opuncja przeżyla dobrze ( przykryta folią przed śniegiem - wilgocią )



Zamierzam tez zaczać uprawiać w tym roku pozostałych roslin Yukke Rigide , Yucce Thompsoniana , Yucca madrensis , Yucca Elata , Yucca Constricta , Yucca Brevifolia , Yucca Brevifolia var Jageariana , Yucca Baccata , Dasylirion Texanum , Dasylirion neomexicana , Hesperaloe Parvifolia , Trachycarpus fortunei Szeged , Trachycarpus wagnerianus , Trachycarpus takil Bageshwar , Rhapidophyllum hystrix , Sabal minor Northern Texas , Nannorhops ritchiana Silver Iran , oraz pare mrozoodpornych agaw

Wiekszosc mam po kilka sztuk , jak ktos chce moge odstapic jakas rosline lub sie wymienic za jakas Ciekawa odmiane .

np Aciphylla Aurea itp której nigdzie niemoge znaleźć

allan.chabior@gmail.com

PostNapisane: 14 maj 2010, o 10:58
SLIMI
Napisz gdzie mieszkasz i jakie miałeś temperatury tej zimy...

PostNapisane: 15 maj 2010, o 22:20
allan
Hej , ja jestem z Małopolski - Okolice Tarnowa

W porównaniu np z krakowem to u mnie Suwalki ;) dosc zimno

- 25 bylo najzimniej , dozo sniegu , silne wiatry , ogulnie nieciekawie

a np zima 2005/2006 to bylo - 35 C tak dla porównania

PostNapisane: 16 maj 2010, o 22:00
lary
Jukka gloriosa to jednak mocna roślina pomimo utraty pnia ok.50 cm już mam dwa odrosty korzeniowe ok.3cm ,więc jestem optymistom i czekam na więcej.

PostNapisane: 17 maj 2010, o 08:46
SLIMI
No to ja mieszkam około 100 km dalej od Ciebie w kierunku Rzeszowa. U mnie minimum - 22 C ale wg mnie podkarpacie i małopolska to teraz jedne z najcieplejszych rejonów w Polsce.

Napisał: allan
Hej , ja jestem z Małopolski - Okolice Tarnowa

W porównaniu np z krakowem to u mnie Suwalki ;) dosc zimno

- 25 bylo najzimniej , dozo sniegu , silne wiatry , ogulnie nieciekawie

a np zima 2005/2006 to bylo - 35 C tak dla porównania

PostNapisane: 2 cze 2010, o 23:12
lary
Moja jukka gloriosa odbija z odrostów korzeniowych.Bardzo mnie to cieszy..c.d.n.

PostNapisane: 3 cze 2010, o 21:57
wiechu
Świetnie!!! To dobra wiadomość! :P ;)

PostNapisane: 3 cze 2010, o 22:47
lary
Wiechu mnie też bardzo to ucieszyło bo to prezent od moich sąsiadów z Włoch .Jest nadzieja na to iż te obecne będą o wiele silniejsze, a wiesz czego tak twierdze bo w Świdnicy był okaz wielkości ok.1 m i po zimie 2005/2006 padł jak ten mój teraz,ale o dziwo przez 4 sezony dorósł z odrostu do ok.70 cm. i po tej zimie nadal się trzyma tylko obciął mu ktoś 80 % liści ale sam stożek jest w dobrym stanie i dodam że nie była osłaniana w ogóle niczym (zamieszczę zdjęcie nie długo ).Ja naiwnie myślałem że mając łagodny klimat bo jest tu znacznie cieplej niż ogólnie w mieście taki mikroklimat w prom. ok2 km ,że da radę a tamta zima jeszcze mnie w tym utwierdziła .Ostatnio przeczytałem publikacje o jukkach z jaka siła korzenie zaciągają wodę to byłem w szoku,więc teraz wykopie je i na metr przekopię z piachem ,grysem i włóknem kokosowym i tak jak Polandfirst ? użyję kabla grzejnego w b.mroźne dni .

PostNapisane: 4 cze 2010, o 01:58
sev
Moja jukka nawet ładnie się zregenerowała zdjęcie nie jest najnowsze ale widać ze rośnie.
Najzimniej było u mnie -28 C
Obrazek

Ratunku , jukka przelana lub cos innego

PostNapisane: 4 mar 2011, o 14:59
mrousse
Blagam pomozcie ,
nie bylo nas dwa miesiace w domu, kwiatki zostawilam pod opieka tesciowej, ( nie obawialam sie zbynio o nie , gdyz wszystkie raczej proste w obsludze, kaktusy, zamioculcasy itd, i palma)
wczoraj wrocilam, i rece mi opadly , z palmy nic nie zostalo praktycznie, tesciowa nawet liscie poobcinala, a to co zostalo, nie wyglada dobrze , jest albo zolta albo juz zgnite brazowe ,
pierwsze zdjecie jest jak wygladala kiedys, a od tamtego czasu pieknie latem sie rozrosla,
nastepne teraz,
dodam ze bardzo zalezy na jej uratowaniu, w rodzinie byla od kilkunastu lat, jak nie wiecej !!!
dodam , ye od razu go przesadzilam, ziemia do palm, korzenie wygladalaly raczej sucho, ziemia nie byla mokra, ale pod donica byla sucha ogromna plama po wodzie, co swiadczylo, ze wczesniej byl dobrze zalany, a w innych kwiatkach bylo ponad pol doniczki wody !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

PostNapisane: 4 mar 2011, o 15:11
Oleander
Mrousse, moje wyrazy współczucia.

Na przyszłość: lepszą metodą zabezpieczenia roślin jest podlanie ich (po uprzednim przesuszeniu) tuż przed wyjazdem. Następnie uprzedza się osobę która ma się opiekować domem aby NICZEGO NIE PODLEWAŁA. Można na tą okoliczność (dla bardziej opornych jednostek) zawiesić na każdym ważniejszym kwiatku karteczkę (proszę nie podlewać).

A bardziej na poważnie:

W przypadku jukk i kaktusów w zasadzie miesiąc czy dwa bez podlewania nie powinno stanowić większego problemu.

Jeśli ma się do czynienia z osobą która i tak robi po swojemu - najlepiej nie pozostawiać jej domu do opieki bo kończy się to tak jak widać na zdjęciu.

Teściowa być może chciała dobrze, ale przedobrzyła. Roślin sucholubnych zimą się nie podlewa. Niestety uprawa fiołków czy gerberów to nie to samo co roślin sucholubnych.

W tej chwili - przede wszystkim nie panikuj:)

Rośliny raczej są do odratowania choć ta z 3 zdjęcia wygląda rzeczywiście makabrycznie (jakby przeżyła tajfun i przejechał po niej czołg)..

Możesz próbować przyspieszyć osuszanie korzeni. Można np wyciągnąć rośliny z donic i usunąć widoczne z zewnątrz gnijące korzenie (jeśli jest ich dużo). Przy okazji ocenisz czy zgniło ich dużo i czy chociaż część mniejszych korzeni jest do uratowania.
.

PostNapisane: 4 mar 2011, o 15:23
Andres74
Już odpisałem na priv: to nie jest palma

PostNapisane: 4 mar 2011, o 15:36
mrousse
Przesadzilam ja w ziemie od palm, co teraz ?

PostNapisane: 4 mar 2011, o 20:24
Oleander
Nic nie rób:) Roślina stoi w jasnym miejscu. Zostaw ją w spokoju i zapomnij o podlewaniu przez najbliższe tygodnie. Można jeszcze było opryskać korzenie preparatem przeciw grzybom, ale nie widząc korzeni trudno ocenić czy to jest potrzebne, wskazane i czy przyniosło by jakikolwiek efekt.

Jeśli można coś zauważyć - jukki nie rosną w ziemi bagiennej (torf jest właśnie taką ziemią).

Widziałem te rośliny w środowisku zbliżonym do naturalnego i tam występują ciężkie gleby (najczęściej wapienne) o znikomej ilości fragmentów organicznych.

Torf to taki cichy zabójca roślin (szczególnie zimą i szczególnie u tych ogrodników amatorów którzy lubią często podlewać rośliny).

Gotowa ziemia (do palm, paproci, kaktusów czy czegokolwiek innego to nie jest najlepsze rozwiązanie).

Mieszankę ziemną najlepiej wykonać samodzielnie dobierając tak składniki aby jak najlepiej pasowała do gatunku.

No ale skoro już jukka została posadzona do torfu to niech tam zostanie. Czyszczenie jej z torfu i zmiana ziemi na pewno nie poprawi jej stanu.

Niech zostanie tak jak jest.

PostNapisane: 4 mar 2011, o 20:31
Andres74
Oleandrze, to jest pandan, Ciepło i wilgoć są wskazane.
Swoją drogą to bardzo ładna roślina.

PostNapisane: 4 mar 2011, o 22:11
Oleander
Przepraszam za pomyłkę. Dzięki za merytoryczną czujność i zwrócenie uwagi Andres. Nieco zmylił mnie stan rośliny i ograniczony zakres zdjęć. Liście dłuższe niż u jukki i w dodatku białobrzegie;)

PostNapisane: 21 kwi 2011, o 22:59
lary
Witam i zgodnie z obietnicą zamieszczam zdjęcia owych 2 juk po roku czasu.Stwierdzam z niedowierzaniem że gatunek ten zakwitnął i wypuścil nowe pędy po 4-6 na pniu jedna ok. 50 cm druga 35 cm .Roślina wytworzyła pień i przetrwała zime bez żadnych osłon i dogrzewań -rewelacja.Moje hipotezy były zgoła odmienne.Powiedziałbym że to odkrycie roku.W środę po Świętach stanę się posiadaczem szczepek tego okazu.Jestem zdumiony tym okazem bo o to nam chodzi o takie egzoty w naszych ogrodach. Pozdrawiam

Yukka

PostNapisane: 22 kwi 2011, o 06:56
Bogdan Ka.
Lary, jeżeli będziesz miał jakiś odrost na zbyciu chętnie odkupię od ciebie. Pozdrawiam i życzę smacznego jajka.

PostNapisane: 22 kwi 2011, o 23:40
lary
Bogdan Ka.
Dzięki za życzenia i ja życzę ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT oraz MOKREGO DYNGUSA.Napisz na private a ja będę o Tobie pamiętał.Nie wiem tylko czy uda mi się rozmnożyć owe cudo, ale postaram się.Dodatkowo nigdy nie zarabiam na takich rzeczach więc nie mówmy tu o pieniądzach.Na dzień dzisiejszy pracuje w U.K ale to żadna przeszkoda.

PostNapisane: 23 kwi 2011, o 08:33
Oleander
Lary, rozumiem że jukka z ostatniego zdjęcia (na którym widać pień) nie jest tego samego gatunku co roślina na pierwszym zdjęciu?

Napisałeś że obecnie pracujesz w UK, zatem czy ta jukka o wyraźnym pniu została sfotografowana u nas w kraju czy też w UK?

PostNapisane: 24 kwi 2011, o 22:03
lary
Oleander z wypowiedzi wynika jasno że to ta sama roślina .Uposadowiona jest ona w ogrodzie ludzi mi nie znanych w Jaworzynie Śląskiej 10 km od Świdnicy .Gdyby można wrzucać tu filmiki to relacje zamieścił bym na stronie Oleander ale to nie możliwe.Sam nie jestem w stanie rozkminić transformacji tego gatunku,ale to fakt .W środę jadę po szczepki.Prosze aby z rozwagą weryfikować moje wypowiedzi oraz dedukować w czym rzecz.Sam jestem zaskoczony co to za gatunek i jak bardzo się zmienił.To dla mnie zagadka a roślinność Anglii to inna bajka .Mogę zamieścić zdjęcia ale to że masowo wystepuje tam Trachycarpus,Fatsja,Jukka gloriosa to żaden news.Mnie interesują takie gatunki które łamią bariery.Pozdrawiam.

Jukki w uprawie gruntowej

PostNapisane: 19 maj 2011, o 11:55
Orendz
Zauważyłem ,że te dwa gatunki juk sa podone do palm wiec sie nimi zainteresowałem.
Na stronie davesgarden.com o ile dla palm trachycarpus pod napisem Hardiness wymieniają strefy od 7b
to dla Yucca faxoniana i dla yucca filifera wymiają sterfy od 8a ,a filifera z tego co widziałem jest hodowane w Polce w gruncie.
Dla Yucca rostrata pod napisem Hardiness wymieją strefy od 5b.Czy wobec tego yucca rostrata w stefie 7a może rosnąć bez okrywania ?

yucca rostrata

PostNapisane: 19 maj 2011, o 21:56
Orendz
Zauważyłem ,że te dwa gatunki juk sa podone do palm wiec sie nimi zainteresowałem.
Na stronie davesgarden.com o ile dla palm trachycarpus pod napisem Hardiness wymieniają strefy od 7b
to dla Yucca faxoniana i dla yucca filifera wymiają sterfy od 8a ,a filifera z tego co widziałem jest hodowane w Polce w gruncie.
Dla Yucca rostrata pod napisem Hardiness wymieją strefy od 5b.Czy wobec tego yucca rostrata w stefie 7a może rosnąć bez okrywania ?

Yucca

PostNapisane: 25 cze 2011, o 13:00
cacti
Witam!
Sporo jukk, spokojnie wytrzymuje nasze mrozy. Nie one są tu problemem. Juki zabija wilgoć połączona z zimnem.
Ja swoje trzymam na balkonie i są zabezpieczone przed wilgocią. Można stwierdzić, że zimy nie odczuwają zupełnie - jaby jej nie było. Mam przetestowane małe j. glauca, thompsoniana, elata - nie odniosły żadnego uszczerbku na liściach. Tylko juka gloriosa słabo coś znosi te zimy - a w zasadzie to wiosny. Po zimie wygląda idealnie, tylko przy wiosennym słońcu, liście zaczynają się robić fioletowe, potem brązowe i usychaja. Ale spokojnie potem odbija - w czerwcu zaczęła wypuszczać nowe liście i jest ich ok. 25 ( ten gatunek nie wypuszcza liści pojedynczo, tylko od razu całą serię malutkich, które potem dorastają ).
Wogóle, najtrudniejszym okresem dla tych roślin, jest wiosna. Tzn. wówczas się dopiero okazuje, czy i jak spobie poradziły z zimą.
Ale z własnego doświadczenia wiem, że chronione przed wilgocią, spokojnie dają radę z naszymi temperaturami.
Jak się sprawa ma z roślinami w gruncie, nie wiem. Nie ździwiłbym się, gdyby większość gniło. Niewiele roślin egzotycznych, wytrzyma naszą zimną i wilgotną zimę / wiosnę.

PostNapisane: 24 lis 2011, o 21:57
stalewiak
Witam ja zimuje dwie juki rigidy i jedną rostrate w piwnicy . Zauważyłem że wyglądają jak ospałe liscie robią sie cienkie ?? Czy to objawa że mają za mało światła czy to normalne ?

Tak wygladały jak je zaniosłem do piwnicy w donicach

Obrazek

Ta po lewej zaczęła dawać cienkie listki od środka :/
Nie chce jej stracić
Co robić

PostNapisane: 25 lis 2011, o 10:30
rozmaryn
Czy masz tam odrobinę światła w postaci jakiegoś okienka itp ? Moja rada nic nie rób . Niebawem zrobi się na tyle chłodno że wszelkie objawy wzrostu spadną do zera i roślina bedzie hibernowała jak należy .

PostNapisane: 25 lis 2011, o 12:32
stalewiak
Mam okienko . Ok dzięki

Re: Gatunek jukki ?

PostNapisane: 2 sty 2013, o 13:25
Malwinka
Tego typu rośliny nie mają u nas (w otwartym gruncie) większych szans. Stąd wątek nie jest kontynuowany (zapewne roślina zmarzła).

Zanim wyrzucą Państwo pieniądze w błoto (poprzez wkopanie nie znanych roślin do gruntu a następnie zniszczenie ich przez warunki pogodowe) proszę najlepiej zasięgnąć informacji np na forum Oleander.

Jak tak robię i już któryś raz oszczędziłam pieniądze dzięki radom Oleandra.

W internecie pełno jest sprzedawców którzy wciskają ludziom kit o wielkiej mrozoodporności tych czy innych roślin (głównie dotyczy to palm, bambusów i jukk).

Re: Wysoka Jukka w gruncie w Polsce, czy to możliwe?

PostNapisane: 6 kwi 2013, o 18:39
Tadek20
Malwinka, dziękuję za informację.

Nigdy nie myślałem o podawanych na stronach informacjach w taki sposób (czy są wiarygodne).

Gdy zacząłem sprawdzać to dosłownie włos mi się na głowie zjeżył.

Ten Bogdan Ka z tego wątku to chyba jakąś firmę ma. Czytałem na innym forum.

Czego się nie robi dla pieniędzy.

Re: Wysoka Jukka w gruncie w Polsce, czy to możliwe?

PostNapisane: 27 wrz 2013, o 17:52
Orendz
@ Malwinka
Taką jukę jak w pierwszym poście to ja widzę w okolicy gruncie już ,któryś rok z rzędu czyli może to rosnąć w Polsce.Co innego zdjęcie rośliny z pniem .Lary nas chyba w konia robi mówiąc ,że to ta sama roślina co z pierwszego zdjęcia.Pewnie ktoś wkopał inną roślinę w miejsce tej z pierwszego zdjęcia.

Re: Wysoka Jukka w gruncie w Polsce, czy to możliwe?

PostNapisane: 27 wrz 2013, o 18:06
Orendz
http://i2.photobucket.com/albums/y50/de ... ll2004.jpg
Na jakimś amerykańskim forum znalazłem zdjęcie juki filamentosy i pień inaczej wygląda niż na zdjęciu larego.

Na drugim zdjęciu chyba też
http://i2.photobucket.com/albums/y50/de ... sa2003.jpg

Re: Juki, ja uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 29 wrz 2020, o 08:31
anubis76
Dzień dobry
Czy jest sens sadzić jeszcze Jukę Rostratę w ogrodzie czy lepiej poczekać do wiosny ? mam Jukę w wielkiej donicy kupioną z dużej przeceny, pień ma dosyć spory tylko nie za gruby. Sadzac w nowej ziemi pewnie pobudził bym ją do życia a teraz będzie coraz zimniej.

Re: Juki, ja uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 29 wrz 2020, o 12:16
Senior
Zaczekaj do wiosny.