Strona 1 z 1

Grubosz drzewiasty (drzewko szczescia), jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 8 mar 2006, o 12:40
Tomek
Wiecie co trzeba zrobić aby drzewko szczęścia zakwitło moje ma 10 lat i nie kwitło

PostNapisane: 8 mar 2006, o 21:15
alicja
Miałam wiele, wiele drzewek szczęścia. Jedno miało 17 lat i nigdy nie zakwitło. Próbowałam różnych sposobów, które działają na kaktusy i nigdy nic!!!!. Myślę, że drzewka które hodujemy to Crassula arboresceus - a kwitnące jest Crasula laceta Grubosz mleczny.
Co inni na to?

PostNapisane: 9 mar 2006, o 20:08
gilliam
Jest taki wybór crassuli, że na pewno wszystkie nasze (czyli 90% ludzi posiadających nie-kwitnące drzewka grubosza) różniły się rodzajami.

Ja czytałam, że kwitnienie crassuli to dzieło wieku oraz przypadku. Widziałam obok tego tekstu zdjęcie kwitnącego grubosza. Kwiatki białe z tego co pamiętam, może lekko wpadające w róż. Okaz niezbyt duży, ale pisało, że ma kilkanaście lat.

No cóż, niektórzy nie wierzą w przypadki, no i właściwie słusznie, bo trudno się pogodzić z tym, że wypielęgnowane od małego niczym własne dzieci dziesięcioletnie gruboszki nie chcą kwitnąć...

No cóż, mi daleko do takich zmartwień- moje trzy grubosze o imieniu Hortuś Pierwszy Junior, Hortuś Drugi Junior i trzeci bezimienny to na razie 6-liściowe smarkacze ;) . I tutaj pozdrawiam świętej pamięci Hortusia Seniora, zmarłego w ciężkich torturach podczas operacji " bonsai "... Niechaj mu będzie życie wieczne po śmierci. A....n (słowo z własnej woli cenzuruję ze względu na ludzi religijnych, których mogłoby takie marnotrawienie urazić. Swoją drogą ciekawe dlaczego Kościół obrał sobie na to słowo imię jednego z upadłych aniołów, czy diabłów raczej...)

PostNapisane: 9 mar 2006, o 21:04
Nelchael
Bonsai z grubosza?
Przeciez on sam ma forme bonzaiową:P.
Jak wyglada? kralowacieja liscie?
EDIT: Ze jak? Crassulla??? O_O

EDIT2: http://www.bonsai4me.com/Gallery/GalleryHarry/crassula%20small.jpg

ZIIIIIAAAA.....Ja takiego chce!;p

Ktos zna szczegoly, co trzeba roslince zrobic, aby taka byla?

PostNapisane: 9 mar 2006, o 21:41
alicja
Ach te hormony Nelchaelu, tak, tak Crassula!!!!!! jak myślisz dlaczego?
Czy znasz takie powiedzonko, że " wszystkie kaktusy są sukulentami ale nie każdy sukulent jest kaktusem"?????????????
Grubosz na Twoim zdjęciu wygląda jak stary okaz mocno przycięty. Mój - ten 17 letni był o wiele ładniejszy, listki miał drobniutkie i małe przyrosty. Niestety tafił go............ w czsie gdy byliśmy na urlopie, został przelany i zgnił.

PostNapisane: 9 mar 2006, o 21:52
gilliam
Widzę, że odwiedziłeś google ;)

O bonsai fajnie piszą na forum z Portalu Polskich Bonsaistów. Jest tam też trochę o gruboszu.

Hormony? Czy ja wiem... Zależy czy chodzi o bujne liście, czy gruby pień... Ja tam nie wiem, ale na klatce schodowej u mojej kumpeli rosną 2 wystawione przez sąsiadów grubosze tak piękne, ze aż żal, że nie moje. A hormonów, baa! nawozów, na pewno nie dostają.

PostNapisane: 10 mar 2006, o 01:25
iza
Mój Grubosz Crassula ovata, mimo wielu starań ma ogromne liście.
Kiedyś zobaczyłam( też na klatce schodowej) takiego właśnie z małymi listkami.
Nie myśląc zbyt długo, skubnęłam sobie trochę bez specjalnego uszczerbku na roślinie(żeby nie było że katuję rośline), ukorzeniłam, wsadziłam do ziemi i co? W ciągu dwóch lat wyrosło drzewisko z dużymi liśćmi.
Nie mam wyjścia, pokochałam.


W moim przypadku duże liście nie są zasługą nawozów, Grubosza zasilam raz w roku.

Grubosz drzewiasty (drzewko szczescia), jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 12 mar 2006, o 00:35
gilliam
Z kradzionych :D szczepek zasadziłam na początku marca mini sadzonki grubosza.

Ukorzeniały się dość długo w wodzie, ale udało się i po ok. 2 miesiącach wyszły skromne korzonki.

W lato szczepki gruboszy puszczały korzonki w niewiele ponad 2 tygodnie.

Ukorzenianie w torfie z piaskiem i ukorzeniaczem nigdy nie przyniosło mi sukcesu.

Ważne jest, żeby szczepka po przyniesieniu do domu pozostawała bez wody przez jakieś 4 dni (musi trochę przeschnąć).

Najlepiej też wyrwać dolne liście, żeby łatwiej wyszły korzonki.

PostNapisane: 12 mar 2006, o 10:35
Tomek
Ja jak rozmnażałem to oberwałem małą gałąske i wsadziłem w ziemie i wypuściła korzonki i się przyjeła nie czekałm asz wypuści korzenie w wodzie mam 8 nowych sadzonek i wszyskie się przyjeły bo drzewko szczęścia łatwo się przyjmuje zamieżam mieć dużo sadzonek a co będe znimi robić nie wiem

Grubosz drzewiasty (drzewko szczescia) jak opiekować się szczepkami?

PostNapisane: 25 lip 2007, o 18:37
Krysztof
Witam.Otrzymalem dzis odczepki drzewka szczescia i nie wiem co teraz z nimi zrobic czy do wody czy od razu do gleby, prosze o szybka odpowiedz. Dziekuje.

PostNapisane: 26 lip 2007, o 22:16
alicja
W zasadzie obojętne czy do wody czy do ziemi. Grubosz się łatwo ukorzenia, dla ciekawości, jesli dysponujesz kilkoma sadzonkami możesz częśc ukorzenić jednym, a część drugim sposobem.

PostNapisane: 27 lip 2007, o 18:38
GosiaM
Najłatwiej szczepki wrazić prosto do ziemi dla kaktusów i utrzymywać podłoże w stanie tylko lekko wilgotnym.
A jak nie chce Ci się pilnować doniczek, to przykryć słoiczkiem, tylko, żeby za mokro nie miały, bo to sukulent jest.

do ziemi

PostNapisane: 5 paź 2007, o 22:57
daria_nowak
Bardzo łatwo ukorzenia się właściwie samo. Wystarczy wsadzić do doniczki z ziemią i rośnie siłą rozpędu. Kiedyś z pojedynczej gałązki wyhodowałam dzisiejszego giganta. Co ciekawe opadające listki ukorzeniają się same i rosną z nich nowe drzewka:)

PostNapisane: 18 lis 2007, o 09:23
julian232
Lepiej włozyć do ziemi. Jesli bedzie wypuszczał odrosty to można je pouszczypywać żeby drzewko osiąglo daną wysokość a dopiero potem boczne gałązki. Jeśli wiosną do jesieni bedzie na dworze jego listki przebarwią sie na ładny czrwień ( nie ma obaw na pewno mu nie opadna)

Grubosz drzewiasty (drzewko szczescia), problem

PostNapisane: 10 sty 2009, o 22:51
mamcia007
Posiadam około pięcioletnie drzewko szczęścia.Początkowo rosło bardzo ładnie.Niestety teraz wygląda jak pnącze.To znaczy wszystkie łodygi są miękkie i zwisają ku dołowi.Nie wygląda na chore,listki są mięsiste i ładnie zielone.Tylko te łodygi.Marzy mi się takie strzeliste drzewko jak widzi się na zdjęciach w internecie.Czy ktoś wie jaki popełniam błąd w pielęgnacji.Może wszystkie łodygi unieść do góry i związać?Czy to coś pomoże? Dodam, ,ze stało całe lato na balkonie i mam wrażenie, że ogólnie ma się dobrze.Z góry dziękuję za rady

PostNapisane: 12 sty 2009, o 14:15
sev
Po pierwsze ma za mało światła i to głowna przyczyna, druga sorawa to może mieć nieodpowiedznią ziemię. Njlepsza jest dla niego piaszczysto - gliniasta. Lato może spędzać na zenątrz najlepiej w miejscu słonecznym ale trzeba go stponiowo przyzwyczajać do słonca bo może zostać poparzone.

Drzewko szczescia POMOCY!!!

PostNapisane: 12 kwi 2013, o 23:13
Tallanaa
Witam.
Na poczatku musze zaznaczyc ze do tej pory nie mialam nic wspolnego z roslinami. Dostalam drzewko szczescia i nie wiem czy wszystko jest ok. Mianowicie. Roslina jest w donicy o srednicy ok 30cm i glebokosci 10cm i nie ma dziur w spodzie donicy takze nie wiem czy nie jest za mala. Drzewko ma ok 10-15cm lodygi zdrewnialej a reszta galazek jest zielona i opada. Sa to dlugie pedy ok 15cm. Czy wszystko jest dobrze? Bo ogladajac zdjecia wszystkie drzewka piely sie w gore. Dodatkowo zauwazylam skoczonogi i nie wiem jak ich sie pozbyc aby nie zalac rosliny. Znalazlam rowniez trzy przegnite lodygi. Dwie z nich wyciagnelam bo to chyba naszczepki jednak trzecia zostala glebiej w ziemi i nie wiem czy pochodzi od glownego pnia. Prosze o pomoc. Zalezy mi aby drzewko ladnie i zdrowo roslo.

Re: Drzewko szczescia POMOCY!!!

PostNapisane: 13 kwi 2013, o 23:16
Malwinka
Hej, najpierw wykonaj otwór w donicy tak aby nadmiar wody mógł z niej odpływać. Jeśli tego nie zrobisz to po pewnym czasie korzenie zaczną gnić i roślina będzie chorować. Należy ustawić drzewko w dobrze nasłonecznionym i ciepłym miejscu. Podlewaj wtedy gdy wierzch ziemi dobrze wyschnie a wkrótce roślinka zacznie ładnie rosnąć ;)