Strona 1 z 1

PostNapisane: 1 maj 2006, o 16:51
gilliam
Lophophora (williamsii), inaczej pejotl (jak również peyotl) to roślina z rodziny kaktusowatych, która jest szczególnie łatwa w uprawie. Kaktus ten ma długi i ciekawy zapis historyczny. Lophophora to główne źródło meskaliny- substancji halucynogennej. " Guziczków " tego kaktusa używali (i pewnie nadal używają) Indianie do rytuałów. Niektóre plemiona czczą roślinę jako bóstwo, a niektórzy szamanie twierdzą, że zawdzięczają jej swoją moc.

Lophophora nie ma kolców, a jedynie filcowe białe wypustki. Kwitnie na biało lub różowo (po zapewnieniu temp. 5 stopni zimą). Podobno łatwo rozmnażać z nasion.

Na zdjęciu moja lophophora, jeszcze bardzo młoda.

Podlewam ją bardzo mało co 2 tygodnie. Ma trochę dyskomfortowe warunki, bo od kiedy ją mam (ok. 3 miesiące) to wypadła już chyba z 10 razy z doniczki

PostNapisane: 29 cze 2006, o 13:54
gilliam
Lofofora nie jest szczególnie wymagająca. Nie trzeba jej za bardzo rozpieszczać. Podarujmy sobie nabłyszczanie liśći, których nie ma i podlewanie jakimiś specyfikami, "herbatki" i inne nawozy pochodzące od krowiego kału ;) Właściwie nie ma co pisać- traktuj lophophorę jak inne kaktusy kwitnące. Jedynie można się zastanowić nad sposobem zimowania. Zastanawiam się, czy zimować z ziemią czy bez (?) Latem trzymaj na balkonie, ale zabezpieczaj przed deszczem (szczególnie jeśli obficie pada przez kilka dni). Zdecydowanie lepszy będzie parapet południowo-zachodni.

PostNapisane: 1 lip 2006, o 22:34
szoomcia
hej !

mój balkon jest zlokalizowany na północnym-wschodzie, gdzie jest strasznie dużo słońca.
nigdy nie trzymałam kaktusów na balkonie i boję się, że poparzą się tak ostrym promieniowaniem. przygodę z kaktusami zaczęłam dość niedawno i jeszcze żaden nie kwitł :(
nie wiem za bardzo jak je traktować, a chciałabym dla nich jak najlepiej...
rosną w każdym razie pięknie ;)

PostNapisane: 2 lip 2006, o 09:50
rozmaryn
Witaj . Jeżeli chcesz wystawić swoje kaktusy na balkon spróbuj dozować im kąpiele słoneczne .
Wystawiaj od pół godziny w pierwszym dniu ,następnie każdego następnego dnia czas wydłużaj.
Myślę że tydzień powinien wystarczyć.
Możesz również zrobić nad doniczkami coś w rodzaju parasola ochronnego z folii polietylenowej.
Folia przepuszcza ultrafiolet w większym stopniu aniżeli szkło. Pozwoli to zachartować, przygotować roślinki do wystawienia na bezpośrednie słońce . W przypadku tej metody tydzień powinien wystarczyć.
Powodzenia.

lophophory mojego przyjaciela...

PostNapisane: 9 wrz 2006, o 01:44
szoomcia
hej hej!

chciałabym wam pokazać lophophoy, które żyją w zwykłej szklarni,
zresztą jak wszystkie jego kaktusy. sama chciałabym mieć
takie miejsce, gdzie te rośliny czułuby się jak u siebie w domu...

oto podopieczni Marka B.

PostNapisane: 9 wrz 2006, o 09:26
rozmaryn
Hej
Szoomcia kaktuski cudowne .Rzeczywiście mają sobie u twojego kolegi jak w przysłowiowym raju.
Widać to po ich wyglądzie , są w doskonałej kondycji.
Mam pytanko , w jaki sposób mogę się stać posiadaczem takiego pejotla?

kaktusy z raju:)

PostNapisane: 9 wrz 2006, o 11:26
szoomcia
witaj rozmarynie!

powiem szczerze, ze nie mam pojęcia gdzie można nabyć TAKIE okazy.
nawet w palmiarni łódzkiej nie ma lophophor...
pierwszy raz na oczy widziałam takie piekne tylko u niego,
one mają z pewnością kilkanaście lat... i nie są na sprzedarz...
można kupić młode pejotly w niektórych kwiaciarniach lub przy palmiarniach.

pozdrawiam

PostNapisane: 10 wrz 2006, o 17:52
gilliam
Rozmarynie, ja swoją lofoforę zamawiałam na Allegro, jednak minimalnych rozmiarów roślinka kosztowała mnie 17 zł i do tego koszty przesyłki, dodatkowo kasują także za coś, co nazywają zabezpieczeniem. W ofertach były wtedy także kilku- i kilkunastoletnie lofofory, jednak ich cena powyżej 100 złotych jescze była w trakcie licytacji. Tak więc jest to roślina-kapitał. Nigdy nie widziałam tego kaktusa w kwiaciarniach. Myślę, że ceny tej rośliny to przede wszystkim wynik jej złej sławy jako największego źródła meskaliny oraz najsilniejszego halucynogenu. Niestety mało kto wie, że w naszym klimacie lofofora nie wytworzy meskaliny nawet po zastosowaniu dodatkowego naświetlania, gdyż do wytworzenia tej substancji potrzebna jest wysoka dawka UV. No chyba, że ktoś posiada solarium ;) Poza tym tylko długoletnie okazy mają wyżej wymienione właściwości.

Podsumowując, jest o roślina rzadka w ofercie oraz cenna.

Szoomcia: Okazy są doskonałe. Szklarnia to dla nich wymarzone miejsce (oprócz ojczyzny oczywiście).

Re: Halucynogenna Lophophora - zdjęcia i sposób uprawy

PostNapisane: 16 cze 2015, o 22:35
rezerwat30
Skąd taka wiedza? Przeczytałeś to gdzieś jestem bardzo zaciekawiony gdzie hehe?

Re: Halucynogenna Lophophora - zdjęcia i sposób uprawy

PostNapisane: 27 kwi 2016, o 14:45
Tiamat
Jestem ciekawa czy komuś z Was już zakwitła lophophora i po jakim czasie? :)

PS: Całkiem duże lophophory są w Ogrodzie Botanicznym w Krakowie, także można się wybrać i pooglądać:)