Strona 1 z 2

Agawa, jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 6 kwi 2007, o 19:58
rozmaryn
Witam
Co prawda agawy nie są w 100% kaktusami , ale są sukulentami blisko z nimi spokrewnionymi.Nigdy nie przepadałem za tą rośliną , a to z powodu przykrego zdarzenia z dzieciństwa.Parę lat temu sąsiad dał mi mały odrost , którego wsadziłem do doniczki.Agawa fajnie się przyjęła . Przechowuję ją w pomieszczeniu gospodarczym , a jeżeli temperatura spada poniżej minus 4 stopni Celsjusza , zasypuję ją suchymi liśćmi . Wiem że nigdy nie będzie tak okazała jak te rosnące wokół wybrzeży morza śródziemnego. Tam widziałem okazy kwitnące z kolbą kwiatową wysoką na 6 do 8 metrów . Szkoda tylko , że okazy po kwitnieniu giną bezpowrotnie , ale tak to czasem bywa w świecie roślin. W tym roku będę ją przesadzał , ponieważ stara donica jest już dla niej za ciasna.

PostNapisane: 7 kwi 2007, o 21:18
alicja
Poradź proszę mi Rozmarynie, w jaki sposób pozbydż się z agawy tarczników? Jeśli tego nie zrobię, to będę musiała pozbydź się chyba agawy, bo boję się, że zarażą się szorstkowce.

PostNapisane: 8 kwi 2007, o 07:26
rozmaryn
Witaj Alicjo
Sposób mechaniczny raczej odpada.Kiedyś tak oczyściłem małego oleandra. Wtedy dokonałem drobiazgowej inspekcji centymetr po centymetrze . Tam gdzie był przyssany intruz po prostu go zeskrobywałem. Pamiętam też inwazję tarczników na moim szorstkowcu. Wina oczywiście moja (za ciepłe za suche zimowanko) . Usuwałem to świństwo parę tygodni , ale bez skutku. Myślałem , że palma jest czysta , ale te przebrzydłe robale zawsze pojawiały się od nowa. To była wojna totalna ,ja albo robale. W końcu postanowiłem zastosować środek chemiczny ( chyba karate). Tobie też radzę taką metodę . Teraz w sprzedaży jest od zatrzęsienia różnych pestycydów. Nie znam ich nazw ponieważ nie mam z insektami problemów, no może czasem w środku lata z mszycami na granatach.

Powodzenia i wygraj tę wojnę

PostNapisane: 8 kwi 2007, o 21:54
alicja
Mechaniczną walkę prowadzę już jakiś czas - teraz przyszła pora na chemię. Po świętach jadę do ogrodniczego i do roboty!

PostNapisane: 13 kwi 2007, o 21:09
Krzych
Alicjo dobry i sprawdzony sposób to preparat ACTELLIC 500EC trzeba popryskać przynajmniej dwa razy w odstępach tygodniowych i mamy z głowy te paskudztwa
Krzych

PostNapisane: 30 maj 2007, o 22:36
Demon
alicjo tarcznika wytepisz preparatem Bi58. smierdzi strasznie ale dziala w 100%
pozdro

Agawa, jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 4 cze 2007, o 11:09
rozmaryn
Witam, niektórzy polecają na tarczniki szare mydło ... rozpuscic w wodzie i przemyć roślinkę ... ale nie wiem czy to jest skuteczna metoda. Pozdrawiam.

PostNapisane: 17 cze 2007, o 12:57
Oleander
na tarczniki dobry jest Provado Plus (firmy Bayer) niestety dosyć drogi (ok 25 zł za 200 ml spray). Rośliny mocno zaatakowane (lub np posiadające toksyczne właściwości - jak np oleander) moim zdaniem niestety trzeba wyrzucić (choć zamiennie jeśli gatunek na to pozwala można albo usuwać mechanicznie albo ścinać zainfekowane pędy) a później chemia (ktoś kiedyś proponował stosowanie tzw komory gazowej, "na zdrowy chłopski rozum" wydaje mi się to być rozwiązaniem idealnym - gdyż nie narażamy się na interakcję (kontakt) z chemią a z drugiej strony podnosimy skuteczność zabiegu. Na pewno w przypadku bardzo drogich i cennych (trudnych w zdobyciu) roślin warto poświęcić czas na powyższe zabiegi, w przypadku roślin łatwo dostępnych (co smutne) lepiej dla reszty kolekcji - pozbyć się zarażonej rośliny i kupić nową - wolną od choroby. W przypadku agawy może być ciężko pozbyć się intruzów - gdyż roślina ma dużo zakamarków do których trudno się dostać i zarówno chemia jak i usuwanie mechaniczne może okazać się nieskuteczne. Kilka lat temu widziałem w ogrodzie zoologicznym we wrocławiu zainfekowaną tarcznikami agawę (nawet kwitła) choć widok przedstawiała tragiczny (cała oblepiona tarcznikami, było ich tam pewnie z kilogram jak nie więcej, aż mnie ciarki po plecach przeszły na sam widok;) W każdym razie powodzenia w walce z tymi znienawidzonymi przez wszystkich ogrodników szkodnikami!

agawa karaibska

PostNapisane: 25 lis 2007, o 22:02
julian232
Witam czy może mi ktos opisać agawa karaibską. Do ilu stopni jest odporna na mróź. Czy wypuszcza odrosty.

Dodano przez Admina:

Witaj, niestety nie napisałeś o jaką konkretnie agawę Ci chodzi (być może o Agave sisalana?). Proszę o podanie nazwy łacińskiej. Agawy raczej tworzą odrosty a ich odporność na mróz jest bardzo niewielka. Najbezpieczniej jest schować rośliny do pomieszczenia w którym nie ma mrozu gdy tylko temperatury zbliżą się w okolice +1.

PostNapisane: 10 mar 2008, o 19:11
julian232
Kupiłem dzisiaj młodą 20 centymetrową agawe i już w doniczce jestmmaly od niej odrost.

agawa

PostNapisane: 10 mar 2008, o 21:24
lucy23-61
No i co z tym odrostem chcesz zrobić? możesz go oddzielić i posadzić osobno albo darować komuś ,możesz go po prostu wywalić aby roślina mateczna nie była zbyt osłabiona,a możesz go zostawić tak w całości to ci się "rodzina " powiększy.Widzisz ile masz opcji?

PostNapisane: 10 mar 2008, o 21:50
Andres74
Agawy produkują odrosty w dużych ilościach, szczególnie pod koniec cyklu życia, jakby w obawie, że zbliżające się kwitnienie się nie uda.

Dzisiaj przesadziłem taką agawę, z 5 odrostów poszło w kierunku dna, gdyż napotkały na ściankę doniczki. Te odrosty wyglądały jak krewetki ;)

Co do agaw w rejonie śródziemnomorskim to myślę, że jest to inna odmiana i za kilka-kilkanaście tygodni powinieniem mieć ich odrost.

Panie Dominiku, kilka miesięcy temu ktoś z Trójmiasta oferował sprzedaż dwóch takich bardzo wysokich agaw. Czy może je Pan odkupił?

Albo ktoś z Was?

PostNapisane: 24 cze 2008, o 07:07
julian232
Ja mają agawa kupiłem w marcu jako malutka rolinę z odrostem, teraz jest już conajmniej 3 razy większa. Obcinacie agawą koncówki liści ( czyli te ostre igły) ja tak robie bo boje się że bazanty lub inny drób wystawowy sie o nia pokaleczy. ZPtaki nic jej n ie robią.

Czy można przezimować Agawę w gruncie?

PostNapisane: 16 sty 2010, o 00:35
Polandfirst
Witam,

Czy ktoś z Was uprawia Agave w gruncie? Ja mam jeden egzemplarz, który przeżył odpowiednio zabezpieczony dwie zimy.

nam.JPG


Niestety nie wiem czy obecną zimę przetrwa, gdyż wspaniałe chińskie lampki po prostu przestały świecić...i niestety nie wiem od kiedy nie ogrzewają mojej Agavy. Dodam, że w nocy ze środy na czwartek było -17.

W tej chwili na zewnątrz jest -15 ale pod namiotem, który jest na zdjęciach było tylko -5... więc może jest

nam1.JPG
nadzieja, że nie przemarzła.

Moje pytanie brzmi: czy ktoś miał już doświadczenia z Agavą? I jeśli tak to jak niską temperaturę przetrwała?

PostNapisane: 16 sty 2010, o 11:02
Oleander
Wiele lat temu zostawiłem niewielką agawę w szklarni bez okrycia. Ziemia w szklarni zamarzła (temperatura spadła wtedy do ok -10). W takich warunkach większa roślina (ok 30 cm) zmarzła, natomiast mniejsze odrosty (kilka cm) przetrwały.

Należy dodać, że występowały wtedy dni słoneczne, więc szklarnia odrobinę nagrzewała się w ciągu dnia co częściowo niwelowało efekt nocnego spadku temperatury.

Należy przyjąć że agawy są mrozoodporne do ok -5/-10, ale raczej krótkotrwale. Wprawdzie nie robiłem prób z długim działaniem mrozu (-5) ale sądzę że ze względu na to, iż liście zawierają (magazynują) wodę w takich warunkach przy dłuższym przechłodzeniu może dojść do rozerwania elementów które tą wodę magazynują.

Jeśli ten namiocik który osłania agawę jest szczelny i dobrze izoluje to jest szansa że rośliny przezimują. Czas jednak gra na ich niekorzyść. Z czasem gdy zamarzną liście może zabić je znacznie mniejszy mróz.

Jakimś rozwiązaniem jest odkrycie boku osłony (w ciągu dnia gdy jest najcieplej) i ponowne umieszczenie tam źródła ciepła (lampek) oraz pogrubienie osłony (np styropianem) lub obsypanie namiotu większą warstwą śniegu.

PostNapisane: 3 kwi 2010, o 15:18
rozmaryn
Witam
To jest moja agawa ta sama którą widać w tym temacie ale dokładnie 3 lata temu . Nieco podrosła . Zbytnio o nią nie dbam . Traktuję ją jak chwaściora z lekkim sentymentem. Roślina jest zimowana w garażu gospodarczym . Wydaje mi się ,że jest to idealna roślina dla totalnych laików , mało wymagająca i nawet jeżeli potencjalny właściciel zapomni o niej to ona i tak przeżyje.

DSC00185.JPG

PostNapisane: 5 kwi 2010, o 09:28
Andres74
Nie zauważyłem wcześniej Twojej wiadomości.

Agawy faktycznie są bezobsługowe, ale zauważyłem, że nie mogę znaleźć dla nich właściwego miejsca.
W ciepłych słonecznych miejscach chętnie posadziłbym coś ciekawszego.
Tam gdzie wyglądają ładnie, przeszkadzają przy przechodzeniu (choć obciąłem kolce na końcówkach).

Odmiana variegata dostała tej zimy czarnych plam, choć nie była podlewana od kilku miesięcy.

Odmiana klasyczna jeszcze stoi w piwnicy i trzeba będzie ją jakoś wytargać - ma taką donicę, jak Twój szorstkowiec.

Mam też ciekawą agawę picta alba, o białym pasku pośrodku i szaro-niebieskich obrzeżach liścia. Wygląda atrakcyjnie, choć na razie jest jeszcze mała.

agawy - dlaczego żółkną liście?

PostNapisane: 22 sty 2011, o 17:28
grzes64
witam mam w domu dwie agawy i w obydwóch żółkna liście i robią sie take jakby drzewniały nie wiem czy dobrze określiłem proszę o poradę pozdrawiam

PostNapisane: 26 sty 2011, o 00:40
lary
Agawy mają to do siebie że ze starych liści w okresie mniej korzystnym ściągają substancje odżywcze,to naturalne bo najważniejszy jest wzrost środka ,jeżeli on żółknie pierwszy to jest roślina w tarapatach,jeżeli liście dolne to jest OK.Można je na wiosnę uciąć i nie zrobi to roślinie krzywdy.Tnie się te liście także przy przelaniu aby wyrzucić nadmiar wody .Spokojnie więc trzeba to zdiagnozować a przede wszystkim zapewnić Agawom temperaturę spoczynku max.do + 10-12 C,oraz podlewać incydentalnie,zimując w miejscu suchy i dość jasnym,nie zagrzybionym.

żółte końcówki

PostNapisane: 6 mar 2012, o 11:23
grzes64
witam mam pytanko żółkną mi końcówki liści agawy szczególnie w tych dużych najstarszych czym to jest spowodowane

pozdrawiam

PostNapisane: 6 mar 2012, o 19:38
Oleander
Grzes64 proszę o więcej informacji na temat stanowiska (w jakiej temperaturze zimowała, jakie oświetlenie stanowiska) oraz najważniejsze: ile razy w ciągu całej zimy podlewano agawę?

żółte końcówki

PostNapisane: 7 mar 2012, o 00:11
grzes64
zimuje w temp pokojowej w kuchni oswietlnie normalne dzienne podlewałem raz w miesiącu puszcza młode

PostNapisane: 7 mar 2012, o 10:08
Oleander
Przyczyny żółknięcia końcówek:

- roślina zimowała w nieodpowiednich warunkach (zbyt wysoka temperatura przy niedostatecznym oświetleniu), agawa z powodzeniem zimuje w piwnicy przy ok +5 stopniach (nie należy jej podlewać w czasie zimowania),
- zbyt duża ilość wody przy zbyt małym zapotrzebowaniu (brak światła wymusza spoczynek a roślina była podlewana jak w okresie letnim).
- roślina pobrała brakujące substancje (deficyt światła) z liści z czym związane jest ich żółknięcie, ponadto żółknięcie może być również spowodowane podgniciem części korzeni (spowodowane nadmiarem wody).

PostNapisane: 7 mar 2012, o 13:53
grzes64
dziękuję za odpowiedz ale mam jeszcze jedno w drugim kwiacie który mam tak sie nie dzieje a stoją obok siebie a co do tego zimowania to mieszkam w bloku i czy w takiej piwnicy ma zimować i od kiedy do kiedy pozdrawiam

PostNapisane: 7 mar 2012, o 22:12
Oleander
Czy można prosić o umieszczenie zdjęcia obu roślin na forum?

Nawet rośliny stojące w tym samym pomieszczeniu mogą mieć nieco odmienne warunki (np oświetlenie). Odmienna jest również tolerancja różnych organizmów na warunki (każdy organizm nawet tego samego gatunku jest nieco inny). Stąd różnica w reakcji roślin na pozornie takie same warunki.

Piwnica w bloku może być odpowiednia jeśli będzie posiadała okno. Bez dostępu do światła zimowanie może zakończyć się śmiercią rośliny. Zimowanie rozpoczynamy zależnie od pogody - na początku listopada, kończymy w lutym lub marcu - przenosząc roślinę w nieco jaśniejsze miejsce (stopniowo zwiększamy doświetlenie).

żółte końcówki

PostNapisane: 8 mar 2012, o 21:14
grzes64
zdjęcie zamieszcze. W piwnicy nie posiadam okna, więc w tym momencie nie wiem gdzie zimą je umieścić w pokoju? w kuchni ??

PostNapisane: 8 mar 2012, o 21:33
Oleander
Jeśli wstawisz żarówkę energooszczędną, którą będziesz włączał na kilka godzin codziennie (można nastawić sobie automatyczne uruchamianie) - to najlepsza będzie piwnica. Koszt takiego utrzymania również będzie znikomy. Należy pamiętać o NIE PODLEWANIU ROŚLIN lub inaczej - należy zapomnieć o podlewaniu roślin zimą (brak zapotrzebowania na wodę w warunkach spoczynku:)

PostNapisane: 15 mar 2012, o 08:19
grzes64
witam zamieszczam zdjęcia agawy której żółkną liście

PostNapisane: 28 wrz 2012, o 22:13
Oleander
Grzes, bardzo często dochodzi do obumierania starszych liści agaw i innych roślin.

Najczęściej nie jest to jak mylnie sądzą niektórzy objaw przesuszenia lub chorób, lecz zjawisko całkowicie naturalne.

Z tak okazanej na zdjęciu rośliny niewiele da się wyczytać.

Większość Twoich zdjęć Grzes - usunąłem bo nie nadawała się do publikacji. Proszę w przyszłości o wklejanie ostrych i czytelnych zdjęć!

Agawa amerykanska uszkodzone liscie

PostNapisane: 18 sie 2016, o 10:15
Sebalos
Witam moja agawa ktora niedawno zakupilem, ponoc dwuletnia sadzonka, ma jeden lisc zlamany w poprzek mniej wiecej na srodku dlugosc. Trzyma sie tak jakby tylko na dolnej warstwie. Prawdopodobnie uszkodzenie podczas wysylki. Po wlozeniu do doniczki lisc sie podniosl i polaczyl w calosc dosc mocno w miejscu zlamania. Czy zostawic tak, czy jest jakas szansa na regeneracje czy po prostu odciac ten lisc? Jezeli odciac to w ktorym miejscu najlepiej, rozumiem ze tuz u podstawy? Dodam iz lisc jeszcze nie zolknie.

Drugi lisc natomiast jest tak jakby cos sie w niego wcielo w poprzek do polowy. Cos z nim robic czy zostawic? Wrzuce dzis zdjecia po poludniu.

Sent from my GT-I9515 using Tapatalk

Re: Agawa amerykanska uszkodzone liscie

PostNapisane: 18 sie 2016, o 13:33
Greta
Cześć. Jeszcze zobaczę jak wrzucisz zdjęcia, ale jak się trzyma to ja bym zostawiła. Wygląd liści jest sprawą drugorzędną. Najważniejsze aby były w miarę sprawne. Pozdrawiam.

Re: Agawa amerykanska uszkodzone liscie

PostNapisane: 18 sie 2016, o 21:07
Sebalos
sebalos1.JPG


seblos2.JPG


sebalos3.JPG


sebalos4.JPG



Sent from my GT-I9515 using Tapatalk

Re: Agawa amerykanska uszkodzone liscie

PostNapisane: 18 sie 2016, o 21:42
Sebalos
Ponadto przywieziono mi dziś aloes i niestety jeden lsc musialem usunac a dwa odciac w polowie, w srodku rozety:/ Fotka nizej. Czy te uciete liscie moga tak zostac?

sebalos.JPG



Sent from my GT-I9515 using Tapatalk

Re: Agawa amerykanska uszkodzone liscie

PostNapisane: 19 sie 2016, o 01:40
cynamon
Tak Sebalos. Liście mogą tak zostać. Zdjąłbym tylko trochę ziemi z góry. Jak ją będziesz sporadycznie podlewał to przyda się u góry trochę miejsca by woda nie spływała ;)

Re: Agawa amerykanska uszkodzone liscie

PostNapisane: 19 sie 2016, o 13:18
Sebalos
ok tylko ten lisc uciety na calej szerokosc to praktycznie wisial na dolnej "skorce“, podniosla go i docisnela idealnie doniczka, mozliwe zeby to pozwolilo na prawidlowe funkconowanie liscia? Moze sie zrosnac?

Jezeli chodzi o podlewanie i ziemie to ziemia podejrzewam jeszcze sama opadnie od podlewania. Jak czesto i ile podlewac? Zarowno agawe jak i aloes?

Sent from my GT-I9515 using Tapatalk

Re: Agawa amerykanska uszkodzone liscie

PostNapisane: 19 sie 2016, o 15:19
Domnik
Witaj, moje agawy które trzymam przypadkowo w piwnicy podlałem w listopadzie lub październiku 2015 i później miały kontakt z wodą może ze dwa razy, ale trudno nazwać do podlaniem, raczej było to ochlapanie ziemi. Mimo takiego skromnego podlewania są trochę pomarszczone i bez kilku liści ale trzymają się dość dobrze. Agawa może wiele miesięcy przeżyć bez podlewania (w naturze wystarczy jej trochę porannej rosy jeśli taka jest). Gdy roślina jest w ciepłym miejscu to oczywiście potrzebuje trochę więcej wody i nieco częstszego podlewania. Myślę że raz na tydzień lub dwa tygodnie nie powinno jej zaszkodzić. Najlepiej obserwuj roślinę po podlaniu, gdy zauważysz że liście trochę się marszczą to znaczy że roślina wysycha i można ją podlać. Podczas zimowania (np w piwnicy) nie podlewamy wcale bo mogła by wtedy zgnić.

Re: Agawa amerykanska uszkodzone liscie

PostNapisane: 19 sie 2016, o 20:51
Sebalos
kolejna sprawa ze na agawie biegaja jakies szybkie malutkie czerwonawe pajaczki, co to moze byc i czy szkodliwe?

Sent from my GT-I9515 using Tapatalk

Re: Agawa amerykanska uszkodzone liscie

PostNapisane: 19 sie 2016, o 22:20
Domnik
Zapewne przypałętały się przędziorki. Wykonaj oprysk wywarem z czosnku i pokrzywy a pójdą sobie skąd przyszły.

Re: Agawa, jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 20 sie 2016, o 00:02
Sebalos
Jak wykonać taki wywar? Tak czy inaczej spryskałem dość sporo Topsinem M grzybobójczym ale może te przędziorki też przetrzebi. Stężenie roztworu jakie zastosowałem to 0,15%. Możliwe że wyniszczy te szkodniki?

Re: Agawa, jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 20 sie 2016, o 08:06
cynamon
Cześć. Przepis na wykonanie wywaru z czosnku znajdziesz tu:

http://forum-ogrodnicze.oleander.pl/post21811.html?hilit=wywar%20z%20czosnku#p21811

Jest to środek śmierdzący po podaniu, ale zapach szybko przemija. Najważniejsze że wywary z roślin są nieszkodliwe dla człowieka, w przeciwieństwie do środków chemicznych, które poza tym także mają brzydki zapach.

Możliwe że topsin przetrzebi przędziorki na agawie, do następnej inwazji. Gdy środek przestanie działać szkodniki pojawią się ze zdwojoną siłą.

Mam nadzieję że tym topsinem nie pryskałeś w domu, a roślina stoi w pokoju w którym nie ma dzieci. Środek który znajduje się na liściach będzie uwalniał się przez wiele dni do powietrza w którym przebywasz. Fakt, będą to ilości śladowe, ale zwróć uwagę że rozwój nowotworu może zapoczątkować jedna toksyczna cząsteczka w jednej zmutowanej komórce, a więc czy jest sens ryzykować?

Większość popularnych szkodników można przetrzebić błyskawicznie stosując prysznic lub zwilżoną szmatkę. Wymaga to mniej zachodu niż zakładanie rękawic, maski, rozrabianie chemii, wynoszenie roślin na zewnątrz. Stosowanie środków naturalnych jest więc bezpieczniejsze, wygodniejsze i tańsze od chemicznego badziewia.

Większość informacji o środkach chemicznych wygląda podobnie, więc przytoczę ku przestrodze kartę produktu Topsinu. Topsin zawiera tiofanat metylowy (1,2-fenylenobis[4,4'-(3-tioksoallofanian)] dimetylu). Jak opisuje go producent w karcie produktu:

ZAGROŻENIA DLA ZDROWIA CZŁOWIEKA
Działa szkodliwie przez drogi oddechowe i po połknięciu. Może powodować uczulenie w kontakcie ze skórą. Możliwe ryzyko powstania nieodwracalnych zmian w stanie zdrowia. I dalej:

INFORMACJE TOKSYKOLOGICZNE
SKUTKI TOKSYCZNEGO DZIAŁANIA NA ZDROWIE CZŁOWIEKA
Ze względu na zawartość składników, preparat jest niebezpieczny dla zdrowia ludzi. Preparat mutagenny kategorii 3. Preparat szkodliwy. Preparat uczulający. Działa szkodliwie przez drogi oddechowe i po połknięciu. Możliwe ryzyko powstania nieodwracalnych zmian w stanie zdrowia. Może powodować uczulenie w kontakcie ze skórą.

DROGI NARAŻENIA I OBJAWY NARAŻENIA BEZPOŚREDNIE I OPÓŹNIONE
Układ oddechowy. W warunkach ekstremalnego narażenia wdychanie par może powodować podrażnienia błon
śluzowych układu oddechowego. Wskutek narażenia inhalacyjnego może dojść do uszkodzenia narządów
wewnętrznych.
Przewód pokarmowy. Podrażnienia chemiczne układu pokarmowego, objawy zatrucia pokarmowego, po wchłonięciu
– nudności, wymioty, bóle i zawroty głowy. Możliwe ryzyko uszkodzenia organów wewnętrznych.
Kontakt z oczami. Preparat może powodować podrażnienia chemicznych oczu.
Kontakt ze skórą. Może powodować uczulenie w kontakcie ze skórą.
Na skutek częstego i długotrwałego kontaktu z preparatem istnieje możliwość powstania nieodwracalnych zmian w stanie zdrowia.

Powyższe informacje znajdują się na karcie produktu topsin. Znajdziecie je wpisując w przeglądarkę (np google) wyrazy: karta charakterystyki topsin m

Re: Agawa, jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 20 sie 2016, o 10:32
Sebalos
cholerka teraz dopiero mnie nastraszyles w tamtym roku pryskalem rosliny owadozerne i potem wstawilem do salonu :/ w domu 3 letni synek. Maski nie uzywalem ale staralem sie nie wdychac podczas opryskiwania. Agawe i aloes spryskalem wczoraj na balkonie i stoja na balkonie. Ile mam trzymac je tam zanim bede mogl wstawic? No i pytanie czy na grzyb tez sa naturalne spsoby?

Sent from my GT-I9515 using Tapatalk

Re: Agawa, jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 20 sie 2016, o 12:34
Domnik
Cynamonie, nie strasz forumowiczów! ;) Przecież chemii jest pełno wszędzie. Obecnie nawet zboże na chleb i łąki na których posilają się krówki, nasze miłe producentki mleka jest dość często traktowane chemią. Ostatnio (w zeszłym roku) na giełdzie gdy dokupowałem ziemniaki sprzedawca chwalił się że na hektar upraw leje tylko 2 l środka chemicznego który świetnie radzi sobie z opuchlakami. Przyczyną jego postępowania oczywiście jest głupota i chciwość. Zamiast uzyskać 30-50% dobrych ziemniaków do zjedzenia dla ludzi, 30-40% tylko na paszę i 5-10% strat miły Pan chce mieć 90% ziemniaków na sprzedaż (oczywiście ładnych i strutych na poziomie cząsteczkowym). Być może to nie on będzie jadł to paskudztwo. Jednak sądząc po podejściu pewnie sam też to je - głupiemu już nic nie zaszkodzi. Później ludzie dziwią się skąd i dlaczego mają alergie (kupują następne paskudztwa - pseudolekarstwa na własną głupotę i biznes się kręci). W uprawie domowej nie ma kompletnie potrzeby sięgania po środki chemiczne. Szkodniki i choroby można kontrolować domowymi metodami. Zgadzam się z cynamonem że stosowanie środków chemicznych jest niezdrowe i nieekonomiczne ale spokojnie, trochę więcej koledze Sebalos raczej nie zaszkodzi.

Sebalos, jak rośliny mają odpowiednie warunki to nie chorują. Człowiek przenosi do domu różne rośliny (bo są ładne) zapominając przy okazji że dla niektórych jest to miejsce niesprzyjające, a następnie na siłę próbuje utrzymywać pewne gatunki skazane na śmierć. Napisałeś o roślinach owadożernych, niektóre z nich rosną na bagnach gdzie jest stale wysoka wilgotność powietrza i parę innych spraw trudnych to imitowania w domu (np okres obniżonej temperatury). Środek chemiczny jedynie przedłuży agonię w przypadku gdy stanowisko jest nieodpowiednie. Obecnie jest ciepło, agawa może stać na zewnątrz do pierwszych przymrozków. W tym czasie deszcz częściowo spłucze środek chemiczny, także jak wstawisz roślinę za tydzień, dwa czy trzy to powinno to być bezpieczne dla Ciebie i otoczenia.

Re: Agawa, jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 20 sie 2016, o 12:55
Sebalos
Ok dziekuje za infromacje. Chemie juz wywalilem i przerzucam sie na naturalne metody. :) Mam nadzieje tylko ze ta akcja rok temu z opryskiem i owadozerow i wstasieniem do salonu nie odbije sie jakos znaczaco na zdrowiu rodzinki. Ale tak jak mowisz chemia jest wszedzie niestety :( Kiedys zjadlem jablko ze skorka i nie oplukalem tylko przetarlem reka niby takie bio ze pozniej gardlo napuchlo i problem z odychaniem. Pytanie czy te opary po oprysku chemia z roslin to sa bardzo intensywne i szkodliwe w zamknietym pomieszczeniu? Balkon wczoraj tez na pewno spryskalem troche czy go teraz przetrzec bo synek moze po nim chodzic czy raczej nic sie nie stanie?

Sent from my GT-I9515 using Tapatalk

Re: Agawa, jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 20 sie 2016, o 15:25
Sebalos
Zmylem balkon i od razu przearanzowalem ustawienie roslinek. Niedlugo wrzuce fotki w jakich warunkach stoja.

Sent from my GT-I9515 using Tapatalk

Re: Agawa, jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 23 sie 2016, o 15:57
Domnik
Sebalos, dobrze że umyłeś balkon. Dzięki temu dzieciak nie będzie miał kontaktu z tym środkiem. Myślę że aby wystąpiły zauważalne objawy zatrucia to trzeba sporo tych par w formie stężonej się nawdychać. Z tym że podatność na działanie jest różna u różnych osób. Podam taki przykład: kiedyś przed wyjazdem umyliśmy niektóre miejsca w mieszkaniu domestosem. Właściwie byliśmy narażeni na inhalacyjne działanie środka (jego woń) tylko przez krótki czas. Następnego dnia ja byłem chory a mojej Żonie nic nie było. Zresztą podobnie mamy w przypadku owoców. Zjedzenie mandarynki u mnie kończy się wysypką, chyba że obieram w taki sposób by po obraniu nie dotykać miąższu (ręce muszą być umyte ze środka chemicznego który się na nich osadzi). W kwestii oddziaływania po czasie: wiele lat temu kupiłem sporą ilość drzewek cytrusowych. Wszystkie takie drzewka oczywiście są silnie schemizowane by wybić groźne szkodniki. Cytrusy stały w inspekcie razem z krzakami pomidorów. Były ustawione w taki sposób, że woda z doniczek cytrusów spływała do zagłębień dla pomidorów. Efekt: wysypka po zjedzeniu pomidorów. Na chwilę obecną nie mam alergii na pomidory, truskawki czy inne "nie chrzczone" produkty. Natomiast schemizowane rozpoznaję dość szybko (po wysypce na ciele). Żona nie ma takich objawów, natomiast dzieciaki odziedziczyły podatność i najczęściej też łapią wysypki.

Aby tak zupełnie nie odchodzić od tematu umieszczam zdjęcie jednej z moich agaw. Od kilku miesięcy nie była podlewana. Przebywa w temperaturze ok +15 stopni. Jak widać ma trochę pomarszczone liście u podstawy jednak poza tym jest cała i zdrowa.

agawa.JPG

Re: Agawa, jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 23 sie 2016, o 16:13
Gandalf
Dominiku, czy agawy uprawiasz od nasion? Jakie są szanse wykiełkowania jednej agawy z 10 nasion które oferujesz tutaj?

http://www.oleander.pl/nasiona-kaktusy-storczyki/219-agawa-agave-americana-nasiona.html

W kwestii środków chemicznych wypowiem się tak: jak dla mnie to dziadostwo powinno być prawnie zakazane na terenie RP. Chyba większość tych co to stosują ma nikłe pojęcie z czym ma do czynienia i jakie szkody może to wywołać. Stąd się bierze pewnie taka beztroska w sięganiu po to paskudztwo. Ścieki, śmieci, metale ciężkie i inne odpady wysypywać nie wolno, bo to widać i czuć. Chemii od razu nie czuć i nie widać (dopiero w szpitalu lub hospicjum gdy już jest za późno) dlatego jest jak jest.

Re: Agawa, jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 23 sie 2016, o 23:13
Sebalos
Sebalos napisał(a):Zmylem balkon i od razu przearanzowalem ustawienie roslinek. Niedlugo wrzuce fotki w jakich warunkach stoja.


Jak obiecałem poniżej troszkę fotek :) Balkon zachodni na lewo są korony drzew które dają troszkę cienia poza tym balkon ma deski, które też troszkę osłaniają.
Zimą roślinki idą na stryszek temp. mniej więcej od 1 do 5 stopni ale to jeszcze będę monitorował.

http://i848.photobucket.com/albums/ab50/Sebwer/DSC_0962_zps08dt3y21.jpg

Tutaj mini szklarenki z nasionami agaw
http://i848.photobucket.com/albums/ab50/Sebwer/DSC_0961_zps5gbzojsj.jpg
http://i848.photobucket.com/albums/ab50/Sebwer/DSC_0922_zpsewll4gie.jpg

Aloes i krwiożerczy koledzy :D
http://i848.photobucket.com/albums/ab50/Sebwer/DSC_0898_zpsvjw3hznm.jpg
http://i848.photobucket.com/albums/ab50/Sebwer/DSC_0919_zpsm8vfxkln.jpg

Agawa
http://i848.photobucket.com/albums/ab50/Sebwer/DSC_0900_zpspfwbjph0.jpg

Re: Agawa, jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 27 sie 2016, o 18:39
Sebalos
Zrobiłem wysiew nasion agawy do tych szklarenek, które są na zdjęciach wyżej ale jeszcze nic nie wykiełkowało poza trawą w dwóch pojemniczkach :/ Wysiew robiłem chyba ponad 8 dni temu, a z tego co czytałem to agawy dość szybko kiełkują i już pierwszy listek powinien być widoczny :(. Nasionka wysiałem do ziemi dla kaktusów zmieszanej z piaskiem i nie wiem czy to nie był przypadkiem błąd? W sieci czytałem że powinny być teoretycznie wysiane do specjalnej ziemi do tego służącej bądź włókna kokosowego.
Płaskie nasiona przysypałem 2 mm warstwą ziemi. Co jakiś czas spryskuję ziemię żeby była cały czas wilgotna.

Co może być powodem takiego stanu rzeczy, czy chodzi o ziemię czy może warunki? Szklarnie stoją na parapecie zachodnim i aż tak dużo słońca nie ma bo są korony drzew. Również co jakiś czas wietrze szklarnie żeby powietrze nie było za bardzo zastane.

Co Wy o tym sądzicie?

Re: Agawa, jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 27 sie 2016, o 21:29
Domnik
Gandalf, z 10 nasion na pewno uzyskasz co najmniej jedną roślinę, a pewnie jak wszystko zrobisz dobrze to będzie 5, 7 lub więcej siewek na 10 wysianych nasion.

Sebalos, daj wysianym nasionom czas. Tydzień czy dwa to bardzo krótko. 2-4 tygodnie powinno wystarczyć na skiełkowanie agawy. Wiele zależy tutaj od temperatury i innych elementów (jak np wielkość nasłonecznienia, stopień wilgotności gleby i jej jakość). Należy więc uzbroić się w cierpliwość. Wśród roślin są takie które kiełkują w ciągu kilku dni i takie które potrzebują roku lub dwóch. Włókno kokosowe to zły pomysł przy uprawie suchorośli. Jest to materiał organiczny, a agawy rosną w naturze na ziemi mineralnej.

Re: Agawa, jak uprawiać, warunki uprawy, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 28 sie 2016, o 14:03
Sebalos
Super bo już lekko zaczynałem wątpić :) a sadziłem nasionka z 4 letnim synkiem i ciągle je dogląda :) A więc uzbrajamy się w cierpliwość i czekamy.