Strona 1 z 1

Choroby kaktusów, jak je zwalczać, pomoc, zdjęcia, doświadczenia, opinie, opisy

PostNapisane: 6 mar 2006, o 20:12
alicja
Witajcie, nie jest to może typowa przypadłość, czy choroba kaktusów, niemniej jednak następstwa takiego działania jak opiszę niżej mają już znamiona choroby, stąd nowy dział o chorobach kaktusów.

Czy zauważyliście jak często w kwiaciarniach sprzedają kaktusy z powtykanymi kwiatami suchołuski. Walczmy z tym!!!!!!!! Ostatnio byłam świdkiem jak Pani się zachwycała urokiem tych kwiatków, ekspedientka ze stoickim spokojem jej wtórowała - nie wytrzymałam i zwróciłam obu uwagę, szczególnie ekspedientce.

Katownie kaktusów czyli przyklejanie kwiatów do roślin

PostNapisane: 6 mar 2006, o 20:56
iza
POPIERAM i mam nadzieję że poinformowana ekspedientka zrozumiała w czym rzecz.
Choć muszę przyznać że,wielokrotnie znajdując się w takich sytuacjach "opadają mi ręce".

Gratulacje

PostNapisane: 7 mar 2006, o 11:55
Ala28
Gratuluję Ci że zwruciłas uwagę Sprzedawczyni przeciesz w taki sposób mozna uszkodzić same kaktusy :(

PostNapisane: 9 mar 2006, o 18:23
Matrio
jak można ?! one są na 99% uszkodzone, bo zazwyczaj klejone są Super Glue, a działa on na zasadzie ze w pierwszej chwili jest rozpuszczalnikiem(!!) a poźniej wiąże się. Co jak wiadomo uszkadza kaktusa i konczy sie na tym ze gdy probujemy odkleić kwiatka to odrywa sie część kaktusa... mnie to denerwuje, szczególnie gdy w marketach pisze na doniczkach "Kwitnące Kaktusy".... to juz zupełna przesada...

PostNapisane: 9 mar 2006, o 19:16
Tomek
Ja też zauważyłem że są katowane w supermarkiecie są tam bardzo zaniedbane często pouszkadzane niestety nikt tym się niechce zająć nawet widziałem jak leciały białe soki kaktusy niemają łatwego życia w supermarkiecie i tylko czekają na swojego dobrego pana który nimi sią zajmie żal mi ich było

PostNapisane: 9 mar 2006, o 20:15
gilliam
Suszek przyklejony do kaktusa po roku wygląda jak kawałek przylepionej gumy do żucia.

Jednak kilka dni temu zabrałam mojej siostrze takiego oszpeconego kaktusa, który już rósł w takim stanie ze 4 lata i już nawet śmiesznie wyglądał taki duży z taką małą różową plamą. Dało się to dość łatwo odczepić, ale klej pozostał. Tempertyną nie schodzi, co zresztą był głupi pomysł, bo mogłam zabić roślinkę.

A kiedyś w Obi były wymieszane na jednej półce mammilarie ze sztucznymi i z prawdziwymi kwiatkami. Przecież to nie ma sensu. Byle sprzedać.

Choroby kaktusów, jak je zwalczać, pomoc, zdjęcia, doświadczenia, opinie, opisy

PostNapisane: 18 kwi 2006, o 20:56
gilliam
Ucięłam nożem sadzonkę z dość gęsto rozrośniętego kaktusa (chyba mamilaria). Nie zauważyłam, że skaleczyłam roślinę- po prostu uciełam ukośnie część dolną tak, że uszkodziło się ok. 1/3 miejsca, z którego wyrosną korzonki. Wydaje mi się, że jak wysuszę przez kilka dni powierzchnię cięcia, to nic sie nie stanie i roślinka normalnie się ukorzeni. Zastanawiam się, czy ta rana mimo wszystko nie zacznie gnić. A może ususzyć ranę, a potem jeszcze wspomóc ukorzeniaczem? Czy ktoś w ogóle kiedyś stosował zwykły pylisty ukorzeniacz do rozmnażania kaktusów?

PostNapisane: 18 kwi 2006, o 21:52
mateusz-swiatek1
:D Dobre :D :D
Podsusz , a później ukorzeń (bez żadnych innych rzeczy).

PostNapisane: 19 kwi 2006, o 20:57
gilliam
Tak myślałam, dzięki.

PostNapisane: 1 lip 2006, o 14:55
lastanet
Może to trochę za późno, ale słyszałem, że miejsca cięć roślin podatnych na gnicie zabezpiecza się specjalnymi preparatami. Z braku laku... Można to zastąpić sproszkowanym węglem drzewnym (ma działanie grzybobójcze i jeszcze jakieś tam) ;) .

PostNapisane: 3 lip 2006, o 10:40
gilliam
Hmm... Kaktus umarł już tak dawno, że nawet nie pamiętam dokładnie jak wyglądał. Dzięki jednak za chęć pomocy, chociaż sądzę, że takie maści bardziej przydadzą się do ran w części nadziemnej rośliny, a nie do ran spowodowanych odcięciem części podziemnej ;)

PostNapisane: 25 lis 2007, o 22:21
julian232
w lidlu widziałem kaktusy z kwiatkami z plastiku, myslalem że żywe. Ludzie je hetnir kupowali ja jednak nie kupiłe, to żekaktusy mają przyklejane sztuczne kwiatki to tylko i wyłącznie nasza wina jesli bysmy ich nie kupowali to by takich nie produkowano.

Siewki kaktusów umierają - pomocy

PostNapisane: 9 lis 2008, o 14:40
artur85
Kupiłem niedawno mieszanke kaktusów. Wysiane w zwykłej ziemi uniwers. dobrze zmieszanej z piaskiem, nasiona tylko rozsypane na powierzchni, dodatkowo lekko posypane piaskiem aby zapobiec grzybom. Podlewanie dosc czeste tak by ziemia nie wyschła, trzymane pod folią, wietrzone od czasu do czasu. Nasionka zaczeły kielkowac, niestety niektore kiełki umierają. Zawsze w ten sam sposob: "wypala" sie jakby korzen i pozostaje tylko gorna czesc kielka, oczywiscie na nic już sie zdaje i umiera. Wiele narazie sie trzyma ale co moze byc przyczyną ze tak sie dzieje. Wydaje mi się ze może korzen nie dotknął zbytnio podłoza i po prostu padł.

PostNapisane: 9 lis 2008, o 22:51
Oleander
Zacznij podlewać rośliny tak umiarkowane, że zapomnisz kiedy był ostatni raz - to może przeżyją.

Przykrywanie siewek folią też nie jest dobrym pomysłem. Czy widziałeś aby kaktusy na pustyni miały wilgotność ziemi i powietrza 100%?! to nie są rośliny bagienne! Korzeń gnije - z nadmiaru wody. Gdyby był środek lata, to może by jeszcze jakoś przeżyły, ale o tej porze roku (gdy brak światła obniża metabolizm i zapotrzebowanie na wodę prawie do 0) woda jest zabójcza nie tylko dla kaktusów....

PostNapisane: 10 lis 2008, o 10:22
artur85
No wlasnie to było zbyt czeste podlewanie. Myslalem ze do wykielkowania potrzebuja jednak wiecej tej wody ale to byl blad.

Gnicie kaktusów

PostNapisane: 6 gru 2008, o 10:27
rafaello30
Witam, jestem amatorem upray kaktusów ale od kilku lat hoduje z 2 odmiany, problem pojawił sie gdy teściowa zaczeła je podlewać zbyt intenywnie i najpierw zaczęły dostawać żółtawy kolor od spodu a następnie tak jakby urwały się korzenie, czyli zaczęły gnić rozumiem. Potrzebuje pomocy co mam zrobić żeby je uratować ?? Proszę o pomoc !! Pozdro

PostNapisane: 6 gru 2008, o 13:37
rozmaryn
witam
Kategorycznie zabronić teściowej podlewania kaktusów. A tak poważnie to zero do wiosny podlewania. Może jakieś uratujesz.

PostNapisane: 6 gru 2008, o 21:30
rafaello30
no wszystko ok, ale czy mogę np. obciąć zgnite części i czy jak wsadzę do innej doniczki to się ukorzeni ??

PostNapisane: 9 gru 2008, o 00:10
Oleander
To jest pytanie na które nie możemy odpowiedzieć nie widząc uszkodzeń. Bez tej wizualnej oceny - cokolwiek napiszemy będzie tylko wróżeniem z fusów ;) Wklej fotki to może uda się więcej Tobie doradzić.

PostNapisane: 9 gru 2008, o 18:09
rafaello30
Witam , przesyłam zdjecia - co do pierwszego to chyba już jest w zbyt zaawansowanym stadium rozpadu żeby szło go uratować ale może coś poradzicie ??? , co do drugiego to zgnił przy ziemi odcinek 5 cm, reszta jak na razie jest w porządku. Co z nimi - z góry dziękuje za pomoc

PostNapisane: 9 gru 2008, o 22:50
Oleander
Pierwszy raczej `zejdzie` drugi jeśli wiązki przewodzące ma całe - może będzie żył, zresztą jeśli ta zgniłka się dobrze zabliźni i przeschnie można go spróbować posadzić głębiej (zależnie od gatunku, w takiej sytuacji - gdy posadzisz roślinę głębiej niektóre wypuszczają korzenie powyżej uszkodzonego miejsca). Warunek aby się udało: dobre przeschnięcie uszkodzenia i bardzo umiejętne podlewanie. I zrób coś z tą ziemią jak go będziesz przesadzał! widziałeś może ziemię bagienną (torf) na pustyni?!! Nie rozumiem, jak sprzedawcy w sklepach mogą oferować klientom `ziemię do kaktusów` składającą się w 80% z torfu:)))) inna sprawa, że na uprawie roślin, tak jak na leczeniu i polityce znają się wszyscy. Przynajmniej uważają że się znają:)) Do wiosny bym tych roślin nie ruszał, torf wyschnie i nie będzie stanowił problemu, więc przesadzanie i inne kombinacje zrób lepiej wiosną.

PostNapisane: 16 gru 2008, o 12:10
artur85
no i jak tylko zdjąłem folie to umieranie kaktusow zatrzymało się. wszystkie teraz sie trzymają, rosną powoli bo zima ale to było oczywiste zreszta ze sukulentów się nie przemacza. żywe kamienie trzymają sie tez wszystkie.

plamki na kaktusie, jak mu pomóc?

PostNapisane: 5 kwi 2009, o 23:51
manson626
Witam

Jak moge pomóc temu kaktusowi???

http://img144.imageshack.us/my.php?image=dscf8050.jpg

Otóż zakupiłem trichocereusa około 85cm wysokości. Zaczął mi pleśnieć od góry i zrobiłem tak:
ociąłem końcówke spleśniałą ( dezynfekując nóż denaturatem) i dalej pleśniał następnie kupiłem środek grzybobójczy z fungicydem firmy bayer (spryskałem mojego kaktusa).

Zapomniałem dodać, że jest teraz cały czas na balkonie (dzień i noc) i zauważyłem, że skóra kaktusa w niektórych miejscach zrobiła się troche żółta.

Prosze o pomoc

Choroby kaktusów, pleśń

PostNapisane: 6 kwi 2009, o 19:43
Oleander
O tej porze roku na balkonie? całą dobę?:)) Trochę to ryzykowne.

W nocy występują temperatury minimalne dla tego gatunku, poza tym poranna i wieczorna rosa też nie sprzyja gojeniu się rany...Sprawa jest dosyć prosta. Jeśli zgnilizna objęła większe partie rośliny, jest już ona stracona, niezależnie od tego jak teraz wygląda. Kaktusy które rosły w zbyt wilgotnych, ciemnych lub zbyt chłodnych miejscach - mają zwyczaj gdy tylko poprawią się warunki (wiosną) gnić. Swego czasu straciłem w ten sposób sporo opuncji fugowych. Rośliny po odwinięciu z gazet (po leżakowaniu w piwnicy) wyglądały na zdrowe, jednak pierwsze promienie słoneczne spowodowały ich szybkie zgnicie. Kaktus który posiadasz nigdy już nie będzie wyglądał ładnie. Nawet jeśli nie będzie dalej gnił pędy które wypuści prawdopodobnie odłamią się w miejscu gdzie teraz jest zgnilizna (powstanie tam wąskie, sztywne połączenie z nowym przyrostem). Można by go po prostu pociąć na 2-3 części i każdą część traktować jak podstawę nowej rośliny. Z czasem tą brzydką (pociętą) podstawę można by zadołować i tym sposobem miałbyś nowe, ładne rośliny...

PostNapisane: 6 kwi 2009, o 22:44
manson626
Mam go dalej ciąć czy zagoi się i nie bedzie dalej plesniał? Na noc bede go brał do mieszkania

PostNapisane: 7 kwi 2009, o 12:50
artur85
Pleśń przestaje się rozwijać gdy jest sucho i chłodno.

A jak to ma się w praktyce z tym kaktusem.... wiadomo ciąc bez przerwy nie mozna, bo w koncu sięgniesz korzeni i to koniec dla kaktusa.

PostNapisane: 7 kwi 2009, o 14:44
manson626
A co moge zrobic dla mojego kaktusa, zeby jakos sie ta rana zablizniła?

PostNapisane: 7 kwi 2009, o 19:08
mefisto79
Zapytaj czym predzej gdzies na forum gdzie glownym zainteresowaniem są kaktusy, ja swoją przygode z kaktusami mialem dawno ale to lata dzecinstwa a teraz znow zaczynam i nie mam jeszcze doswiadczenia jak postepowac w tym przypadku w praktyce. Zapytaj zanim kaktus padnie calkiem na stronach o kaktusach.

Może masc ogrodnicza?? ale to zupelna zgadywanka...

PostNapisane: 8 kwi 2009, o 10:34
artur85
Najlepiej chyba będzie pociąc na kawałki ten kaktus, wtedy będziesz miał większe szanse że ktoryś pozostanie przy życiu niż cała roslina by miała paść. Potrwa troche czasu niż uzyska się rosliny nowe ale lepsze to niż stracić całą rosline. Zima to najgorsza pora na przetrwanie kaktusów bo potrzebują jasnego stanowiska, chłodu (5-10st.) i zarazem sucho i wlasciwie się ich nie podlewa. Mi wczoraj padł jeden kaktusek co kupilem w hipermarkecie a to dlatego że miał nieodpowiednią głebę ktora długo trzymala wilgoć, i jeszcze pod wieczor go podlalem czego się teoretycznie nie powinno robić ale inaczej jest jak się coś wie w teorii a inaczej w praktyce, czasami się teorii nie dowierza hehe i trzeba samemu się przekonac. na szczescie to taka taniocha była.

PostNapisane: 9 kwi 2009, o 18:02
manson626
Dobra potne go na 3 części, ale jak mam to konkretnie zrobic? Chodzi o posadzenie rosliny w doniczkach. Jak głeboko wsadzic kazda czesc w ziemie?

PostNapisane: 9 kwi 2009, o 20:26
artur85
Tak pocięte częsci trzabyło by zasuszyc zanim pojdą do ziemi, inaczej zgniją. Rana cięcia powinna fajnie wyschnąc, Oleander coś wspomniał o dołowaniu czyli umieszczeniu na kilka dni w niskiej temp. (około 5 stopni dodatniej) i to zupelnie "na sucho". W żadnym wypadku pocięte częsci nie powinny miec do czynienia z wilgotnym podłożem ani powietrzem

PostNapisane: 9 kwi 2009, o 22:33
manson626
To do lodówki można włożyć pociętego kaktusa? Bo nie znam innego miejsca gdzie byloby 5 stopni.

PostNapisane: 12 kwi 2009, o 15:45
artur85
No teraz juz trudno znaleźć chlodniejsze miejsce, jednak lodowka ma ten minus ze jest ciemno dla kaktusa. Moze jednak po prostu go zasuszyc w jasnym i normalnym miejscu i jak się porządnie rana zasuszy to wsadzic do ziemi lekko wilgotnej, to bylby sposob nieryzykowny.

PostNapisane: 15 kwi 2009, o 19:23
manson626
Dobra okazuje sie, ze chyba zasechł dobrze i nie pleśnieje. Tylko mam problem bo moje 2 lophophory i 2 trichocereusy wystawione na balkon zaczeły sie robić miękkie. Czy przyczyną może być zbyt nadmierne podlewanie?? Rośliny cały czas stoją na balkonie dzień i noc.

PostNapisane: 16 kwi 2009, o 10:40
artur85
TO nie jest pora, jest za chłodno nocami, a chłod i wilgoć zabijają kaktusy. Mogly by ewentualnie tam byc gdybys ich w ogole nie podlewal, ja tak stracilem jednego malego ale na szczescie taniego kaktusa. Odnosze się ogolnie do kaktusów a nie do tych konkretnych rodzajów.

Najlepiej gdybys jeszcze narazie mial kaktusy w domu bo będziesz musial kolejne ratowac.

Od czego zacząc na początku ?

PostNapisane: 20 kwi 2009, o 10:02
Oleander
Ograniczyć podlewanie, wykwity wapienne świadczą o tym, że roślina jest podlewana tak jak inne domowe rośliny. Należy pamiętać że jest to sukulent i szczególnie podczas zimy ma minimalne zapotrzebowanie na wodę (wystarczy podlać raz na kilka tygodni). Poza tym należy zebrać wierzch ziemi, wymienić na coś bardziej przepuszczalnego i mniej żyznego. Widzę tam pełno torfu, a kaktus to nie jest roślina bagienna, a pustynna lub półpustynna a tam torfu nie uświadczysz.

PostNapisane: 26 maj 2009, o 15:05
manson626
Dzisiaj przesadziłem swojego trichocereusa do wiekszej doniczki. zauważyłem, ze przy korzeniu jest strasznie miekko jakby pleśń. Czy moge go tak zostawic i czekac? Czy lepiej byloby obciąć przy korzeniu?

Zauważyłem, ze ostatnio zmienił troche kolor. Podczas drugiego obcinania od góry (z powodu pleśni) spryskałem go środkiem, który zwalcza szarą pleśń (teldor fungicyd).

PostNapisane: 26 maj 2009, o 17:43
Oleander
Manson, czy ten kaktus stoi w tym miejscu pokoju na stałe?

Wygląda mi to na miejsce gdzie nie dochodzą promienie słoneczne. Uprawiając go na takim stanowisku - możesz w zasadzie od razu zanieść go na śmietnik.

Kaktusy rosną w bardzo jasnych miejscach. Zastanów się czy sam chciałbyś przeżyć całe życie w piwnicy:) Bo takie warunki ma ten kaktus.

Poza tym mieszanka torfowa pod kamykami?! (masakra :)

Pewnie w takiej mieszance sprzedano C tego kaktusa? :)

Próbując pobudzić ludzi do myślenia o potrzebach ich roślin - zawsze pytam - czy ktoś widział kaktusy (palmy i inne rośliny sucholubne) rosnące na bagnach!?@ bo własnie tam występuje gleba torfowa :)

Kaktusy przeważnie - rosną na bardzo ubogich glebach. Nawet jeśli w pewnych okolicach zdarzają się gleby bogatsze to pochodzą z bardzo odległych czasów i na powierzchni zwykle takie gleby również są ubogie (piaszczyste).

Mieszanka tofrowa sprzyja gniciu roślin po sezonie wegetacyjnym (wszystkich). Powtarzam to jak mantrę, ogrodnicy (plantacje wielkopowierzchniowe ) produkują na tym na czym najszybciej i najtaniej urośnie (na torfie). Efekty widać u kolegi ;)

Glebę ubogą łatwiej podlać zimą, dłużej obsycha przez co można ograniczyć podlewanie. Poza tym nie sprzyja rozwojowi pleśni i innych chorób grzybowych.

PostNapisane: 26 maj 2009, o 20:44
manson626
Więc tak gleba jest typowo do kaktusów, na gorze jest troche grysiku żeby ładnie wyglądało. Kaktus stoi w tym miejscu bo na parapecie nie ma miejsca dla niego. Moge ewentualnie go wystawiac na balkon gdy jest cieplo i swieci slonce.

PostNapisane: 28 maj 2009, o 10:31
Oleander
Jeśli parę miesięcy stał w ciemnym miejscu to wystawienie go na balkon od razu pozbawi go życia (zginie - gnijąc - z przegrzania i z nadmiaru światła - do czego nie był przyzwyczajony).

Obawiam się że tego kaktusa możesz już spisać na straty.

PostNapisane: 4 cze 2009, o 00:06
manson626
Miałeś rację padł mi, dlatego go pokroiłem i chce go wysuszyć, tylko nie wiem w jaki sposób, narazie leżą kawałki na gazetach w pokoju na szafie. Co mam zrobic aby je dobrze wysuszyc? Niektóre kawałki już spleśniały.

PostNapisane: 4 cze 2009, o 09:20
Oleander
Zgnilizna jest już wewnątrz praktycznie całej rośliny.

Kaktus którego miałeś pochodził z plantacji szklarniowej. Był powyciągany (tkanki miały nienaturalny skład, fizjologię etc - po prostu: na pustyni ta roślina rosła by wiele lat do takiej wielkości, w szklarni to kwestia 1-2 sezonów;) Wielkie ogrodnictwa `idą na ilość` a nie na jakość. I tak ich produkty są odsprzedawane wielkim sieciom, więc nie występuje dla nich możliwość `zepsucia marki`. Dlatego w sklepach ogrodniczych można kupić tyle `syfu`. Tak `syfu` bo jak inaczej nazwać rośliny wieloletnie będące w takim stanie że stają się jednosezonowe?

Rany powstałe w wyniku cięć można zabezpieczyć sproszkowanym węglem drzewnym lub jednym z dostępnych środków przeciwgrzybicznych. Tylko że u Twojego kaktusa grzyby są już w środku więc...

Zrób zdjęcia tych pokrojonych fragmentów i wklej tutaj. Może któryś się do czegoś nadaje...skoro jednak zaczynają pleśnieć to kiepsko to widzę...

Re: Choroby kaktusów, jak je zwalczać, pomoc, zdjęcia, doświadczenia, opinie, opisy

PostNapisane: 15 lis 2020, o 11:13
calm
Witam.
Bardzo proszę o pomoc gdyż mój kaktus również zachorował. :(
Na górze rośliny pojawiła się ciemnobrązowa zasychająca plama.
Będę wdzięczny za rozpoznanie tej przypadłości i zalecenie jakiegoś lekarstwa.
(Jeśli uda mi się wkleić to załączę fotki)
Pozdrawiam

Re: Choroby kaktusów, jak je zwalczać, pomoc, zdjęcia, doświadczenia, opinie, opisy

PostNapisane: 15 lis 2020, o 11:20
calm
No niestety nie widać załączanych zdjęć. Ech... :|

Re: Choroby kaktusów, jak je zwalczać, pomoc, zdjęcia, doświadczenia, opinie, opisy

PostNapisane: 18 mar 2023, o 00:24
Dilet
Jestem świerzakiem i hoduję kaktusa już jakiś dobry rok lub dwa, na początku miał 3 pędy, ale 2 z nich miały malutkie nieliczne plamki ciemnobrązowe, ale później te pędy zaczęły od góry czernieć, więc je odciąłem. Ostatni trzymał się dobrze, ale sytuacja się powtórzyła, tylko zaczął czernieć od dołu. Wstawiam również zdjęcie. Zdaję sobie sprawę że prawdopodobnie nie jest już do odratowania, ale chcę mieć wiedzę na przyszłość.

Re: Choroby kaktusów, jak je zwalczać, pomoc, zdjęcia, doświadczenia, opinie, opisy

PostNapisane: 18 mar 2023, o 08:49
Oleander
Cześć Dilet. Oceniając po barwie wygląda bardzo źle i raczej jest pozamiatane. Postaraj się na przyszłość prawie zupełnie zaprzestać podlewania podczas zimy. Przelanie powodujące gnicie najczęściej dość szybko zabija tego typu rośliny. Do kaktusów, szczególnie kilka cm na wierzchu doniczki polecam piasek gruboziarnisty. Odizoluje on podstawę kaktusa i utrudni zarażenie patogenami od strony torfu czy innego podłoża organicznego. Pozdrawiam

Re: Choroby kaktusów, jak je zwalczać, pomoc, zdjęcia, doświadczenia, opinie, opisy

PostNapisane: 8 lip 2023, o 15:35
Lukasz321
Cześć!
Od jakiegoś czasu duł mojego kaktusa zaczął zmieniać kolor. Mam pytanie co mogę zrobić aby mu pomóc. Jest to kaktus kupiony 2 lata temu w jakimś losowym sklepie i od tamtego czasu nic nie było zmieniane. Kaktus był tylko od czasu do czasu podlewany. Proszę o pomoc. (: