Strona 1 z 3

cedr himalajski - nasiona

PostNapisane: 26 mar 2006, o 20:39
sync550
Kupilam nasiona cedru himalajskiego tylko niewiem co z nimi zrobić z tego co udalo mi się znaleść na ich temat to nasiona należy moczyć przez 24 godziny poczym poddać je miesięcznej stratyfikacji ????
moze ktoś z was wysiewał te nasiona i ma dokładne dane co do postępowania z nimi ????? z góry dziękuję za pomoc

PostNapisane: 26 mar 2006, o 21:28
Nelchael
A moze juz sa po strat.??

Poszukaj na opakowaniu. Chyba, ze sa kupowane luzem- wowczas prawdopodobnie nie.

cedr himalajski - nasiona

PostNapisane: 26 mar 2006, o 21:48
mateusz-swiatek1
;) ;)
Napisał: sync550
Kupilam nasiona cedru himalajskiego tylko niewiem co z nimi zrobić z tego co udalo mi się znaleść na ich temat to nasiona należy moczyć przez 24 godziny poczym poddać je miesięcznej stratyfikacji ????
moze ktoś z was wysiewał te nasiona i ma dokładne dane co do postępowania z nimi ????? z góry dziękuję za pomoc



Cieszę się że powróciłeś do nas sync550!!! ;)

PostNapisane: 28 mar 2006, o 21:14
sync550
Witajcie , nie musiałam powracac bo cały czas tu jestem ( oczywiście jeśli tylko mam czas )
co do nasion kupowane były luzem bo kupowałam w hurtowni a tam idzie wagowo :) ale jesli kogoś ten temat intersuje to nasiona przechowywane do momentu siewu w szyszkach moczy się przez 24 godziny
a przechowywane luzem stratyfikuje się przez 30 dni

cedr libanski populacja z Turcji

PostNapisane: 3 paź 2006, o 08:40
sebdar
Witam wszystkich!
Interesuja mnie cedry libanskie ale pochodzace z Turcji poniewaz slyszalem ze sa duzo bardziej odporne na mroz i moga sobie radzic nawet i w naszych warunkach. Moze ktos wie gdzie mozna nabyc nasiona lub sadzonki takich okazow, bo przewaznie te co sa pochodza z populacji libanskiej.
Pozdrowienia dla wszystkich!!! :)

Cedry, jak uprawiać cedr, warunki uprawy cedru, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 26 lis 2006, o 17:54
sebdar
Witam wszystkich!
Chcialbym poruszyc na forum temat na ktory juz wiele razy byly rozmowy.
Czytam rozne informacje w necie raz slysze ze cedr libanski jest
najbardziej mrozoodporny a czasami ze cedr atlaski. Oczywiscie wiem ze
wazne jest miejsce pochodzenia nasion. Te w handlu to loteria moze sie
trafic a moze nie. A jechac specjalnie np w gory Taurus do Turcji to
tez pewien problem. Moze ktos by podpowiedzial jakas literature lub
jakies wlasne opinie i doswiadczenia. Ja narazie bede eksperymentowal
od przyszlego roku z cedremi atlaskimi z nasion zebranych w Sofii. Co
prawda Bułgaria jest cieplejszym krajem ale Sofia lezy w srod gor (na
wys. 500-850 m n. p. m.) a klimat sam wiem z doswiadczenia jest surowy
zima.
Pozdrowienia
sebdar

Cedry w Maroko

PostNapisane: 28 lis 2006, o 10:14
Krzych
Jak byłem na swoim rekonesansie w Maroko to w okolicach gór Atlas Wysoki rosły piękne cedry przy ulicach w sąsiedztwie palm daktylowych. Cedry to bardzo stare drzewa jak podaje Biblia, Arka Noego była wykonana z drzewa cedrowego, dlatego, podobna przetrwała do dzisiejszych czasów na górze Ararat w Turcji.
Krzych

PostNapisane: 28 lis 2006, o 17:32
rozmaryn
Witam
Kolego Sebdar .
Wydaje mi się że nie ma to znaczenia skąd nasionka pochodzą Co prawda mają wpisany w swój kod genetyczny uwarunkowania w jakich strefach powstały , ale rośliny potrafią się aklimatyzować do terenu na jakim im przyszło rosnąć . Oczywiście nie można im zmieniać skrajnie warunków . Na przykład kawa nigdy w życiu nie będzie rosła w naszych ogródkach w gruncie . Natomiast rośliny ze stef graniczących z naszą , czemu nie . Bardzo fajnie o tym pisze kolega Dominik z Krakowa. Ma w swojej kolekcji szorstkowca posadzonego w gruncie , sabala minor i ładną aucube japońską i bardzo fajnie opisuje zmiany jakie zaszły w tych roślinach posadzonych w naszym klimacie.

PostNapisane: 30 lis 2006, o 00:06
Nelchael
Pochodzenie może, acz nie musi mieć znaczenia. Gdy Habsburgowie obsadzali Beskid Śląski tak odpornym drzewem, jak świerk- nikomu nie śniło się o różnicach genetycznych zależnych od wysokości npm. Jednak drzewka nie żyjące w idelanych dla siebie warunkach męczyły się latami. Efekt wyszedł ostatnio: tamtejszą świerszczynę -stary drzewostan osłabiony wsponianymi czynnikami- dosłownie zjadł jakiś robal.

PostNapisane: 11 lis 2007, o 00:30
Łukasz Kozub
Co do cedrów to troche juz się przyglądam i widzę, że ich odpornośc w bardz dużym stopniu zalezy od pochodzenia - z jakiej populacji się wywodzą, lub jaka to odmiana. A w drugiej kolejności od stanowiska na jakim rosną.

Ponieważ moje obserwacje dotycza Polski środkowej mam tu na myśli odpornośc na temperatury ok. -30 C - -35 C jakie notowaliśmy zimą 05/06.
I tak:
C. libanii var atlantica (dawniej C. atlantica) - nie przezyły, lub najstarsze okazy odmiany var. glauca ledwo żyją, czyli mrozoodporność ok -25 C

C. deodara - mój "Holenderski" zginął już 4 lata temu przy -28 C. Za to znam okaz (ciemnozielony) który nie stracił igieł przy - 32 C. Cztery okazy C. deodara "Karl Fuchs" dajej żyją, ale przy ok - 30 C straciły igły lecz zregenerowały.

C. libanii - wzystkie drzewa z populacji z Turcjii środkowej - przy -32 praktycznie brak uszkodzeń. Okazy z zach Europy zginely.

Pozdr

Lukasz

PostNapisane: 11 lis 2007, o 00:37
Łukasz Kozub
Witam,


Mam ten sam problem.
Znam kilka cedrów populacji Tureckiej (ale nie var. stenocoma z zach Turcjii ale typ z pd -wsch Turcji), które bez problemu znosza spadki teperatury do -30 C a nawet niżej.

Jak na razie pozostaje rozmnażanie przez szczepienie na siewkach C. libanii z nasion, albo wyprawa ze sprzetem drzewołaza do Wojsławic... Ja zmam pod Warszawą jeden okaz C. libanii z Turcji który ma juz kwiaty męskie. N aszyski pewnie trzeba jeszcze ze 2-3 lata poczekać.

No albo wyprawa do Turcjii. Podobno cedry kupowane w sklepach ogrodniczych w Ankarze sa juz dobre na nasze warunki bo tam też notuja czasem -30 C.

Pozdr

Łukasz

PostNapisane: 13 lis 2007, o 13:57
sebdar
Witam
Bardzo dziękuję za obserwacje i spostrzeżenia, jak widać cedry z Turcji najbardziej chyba odpowiadają naszemu klimatowi. Ja na razie eksperymentuje z cedrami z Sofii. Rok temu kolo Bożego Narodzenia zebrałem nasiona cedra jak mi się udało określić atlaskiego, chociaz miałem tez poważne podejrzenia ze to stenocoma. Nasiona posadziłem i teraz posiadam w doniczkach drzewka 8-9 miesięczne. Maja bardzo srebrzysto niebieski kolor. Pewnie za rok będę już eksperymentował w gruncie przed blokiem. Na wiosne posadzilem sadzonke Cedra atlaskiego przywiezioną z Bułgaria, zobaczę co z tego wyjdzie.
Pozdrowienia
Sebdar
P.S.
Zapomniałem podać lokalizację - Rzeszów

PostNapisane: 14 lis 2007, o 10:18
Oleander
Cześć Sebdar, gratuluję udanego eksperymentu z Cedrem i cieszę się że uprawa przebiega pomyślnie:) czy mógłbyś zrobić zdjęcie tej roślince przed blokiem i pokazać ją na forum? Wszyscy jesteśmy ciekawi jak wygląda taka 1-2 letnia sadzonka (szczególnie że aura jest ciekawa, może uda C się zrobić też zdjęcie ze śniegiem)...

PostNapisane: 14 lis 2007, o 11:14
sebdar
Witam!
Sadzonka przed blokiem byla kupion w Sofii i teraz jest ponad 3 letnia (okolo 3 lata), w tym roku bedzie to jej pierwsza zima na zewnatrz. Narazie temperatura niespadla ponizej -5 stopni. postaram sie zrobic zdjecie w najblizszym czasie tego drzewka a takze moge zrobic zdjecia sadzonek (8-9 miesiecznych) z zebranych przezemnie nasion. Z cedrami ktore mam z nasion pokladam wiesze nadzieje gdyz sa z okazow rosnacych w sofijskim gorskim klimacie. Jesli chodzi o okaz ktory kupilem w sklepie ogrodniczym w Sofii i posadzilem przed blokiem na wiosne to nieznam pochodzenia nasion z jakich go wyhodowano.
Pozdrowienia
sebdar

PostNapisane: 14 lis 2007, o 13:29
Oleander
Sebdar, w jakiej odległości od bloku posadziłeś cedrzyka i jaka jest wystawa bloku. Pytam, gdyż przez wiele lat mieszkałem w bloku i najbardziej niepokojącym zjawiskiem przed którym chciałbym Ciebie ostrzec jest działanie bloku jak tła termicznego. Właściwie przed moim blokiem nic się nie uchowało (dalej od bloku drzewka łamali wandale, bliżej zabijała je natura). Zjawisko występuje szczególnie gdy blok jest wysoki i ma wystawę południową. Intensywnie odbija promienie słoneczne i zimą bardzo mocno podnosi temperaturę. Prowadzić to może do takiego efektu, że w ciągu dnia (w mroźne dni) stanowisko nienaturalnie się nagrzewa a następnie podczas nocy bardzo mocno schładza. Taki blok potrafi wytopić cały zalegający śnieg (szczególnie w lutym i marcu gdy słońce już mocniej grzeje). Może to prowadzić do przedwczesnego pobudzenia rośliny do wzrostu i w efekcie do uszkodzenia podczas nocnego spadku temperatury. Wydaje mi się, że szczególnie na takim stanowisku należy rośliny zabezpieczać przed skokami temperatury. Nigdy jednak tego nie robiłem w przypadku cedru i nie wiem jak by tolerował zmniejszenie ilości światła (no bo jeśli opatulisz roślinę np słomą czy agro-włókniną to ilość docierającego do rośliny światła spadnie). Inaczej jest gdy roślinę posadzi się na skraju takiej strefy, a inaczej gdy jest na środku tła. Latem też są problemy na takich stanowiskach (akurat tutaj cedr powinien sobie poradzić - gdyż jest sucholubny, ale inne rośliny wymagające wysokiej wilgotności - cierpią w wyniku działania wyżej wspomnianych czynników). Mam nadzieję że Twój blok nie tworzy zbyt silnego zjawiska o którym napisałem. Blok w którym ja mieszkałem był bardzo duży (ponad 100 m długi i 25 wysoki). Czekamy zatem na fotki Twoich Cedrów, mam nadzieję, że będą ładnie się rozwijać na stanowisku które wybrałeś.

PostNapisane: 14 lis 2007, o 15:17
sebdar
Witam ponownie!
Jesli chodzi o blok jest bardzo dlugi i 2 razy wygiety wiec nie jest to jedna powierzchnia (ladnie to wycisza wiatry). Wysoki jest na 10 pieter. Drzewko jest w odleglości niecalych 3m. Jesli chodzi o ustawienie wzgledem kierunkow to rosnie od strony polnocno-wschodniej (jest to strona gdzie niema naglych skokow temperatury w ciagu dnia a gleba nigdy nie jest przesuszona). Nastepne okazy mam juz zamiar sadzic dalej od bloku i tez po innej stronie. Oprocz tego cedra niedaleko rosna 2 mamutowce wysokosci 50 -60 cm i to tez bedzie ich pierwsza zima.
Pozdrowienia
sebdar

PostNapisane: 18 lis 2007, o 10:48
sebdar
Witam serdecznie!
Przesylam narazie zdjecia tylko 3 cedrow w doniczkach z nasion zebranych w Sofii. Dla punktu odniesienia (kolorystycznego) z tylu jest mala limba europejska. Jesli chodzi o okaz cedra przed blokiem narazie jest kompletnie zasypany sniegiem i go niewidac dlatego musze zaczekac ze zdjeciem do roztopow aby sie pokazal na nowo .
pozdrowienia
sebdar

PostNapisane: 19 lis 2007, o 01:39
Łukasz Kozub
Mnie one wyglądają na C. libanii var stenocoma, abo nawet C. deodara Jak na C. atlantica mają za długie igły. Jak bede miał jutro chwilke to pstrykne zdjęcia 2 i 3 letnich siewek C. libanii i C. atlantica.
Mnie z certyfikowanych nasion C. libanii z USA wyrosło 50% siewek jasnozielonych i 50% siewek błękitnych - takich jak twoje. Podobno te błekitne to właśnie te zachodniotureckie var stenocoma.
C. atlantica juz jako siewka ma bardzo krótkie, grube zebrane w pęczki igły.

Pozdr

Łukasz

PostNapisane: 19 lis 2007, o 20:00
sebdar
Witam!
Faktycznie po glebszej analizie jednak to niebeda var. atlantica maja zadlugie igly. Jesli chodzi o deodorana to wykluczam odrazu gdyz nasiona napewno nienalezaly do himalajskiego. Jesli chodzi o siewki ktore swiezo wykielkowaly to ostatnio posadzilem certyfikowane libani z USA, atlaskie z Wegier i 1 okaz stenocoma ktory mi wykielkowal zamowiony z francuskiej firmy zajmujacej sie nasionami a takze nasiona zebrane rok temu w Sofii. Wyraznie od innych odroznial sie atlaski mial bardziej bordowy pien igly od wewnetrznej strony bardzo niebieskawo biale a od zewnetrznej lekko bordowawe jak pieniek. Pozostale byly do siebie bardzo podobne wielkoscia siewek sofijskie byly podobne do libani a kolorystycznie do stenocoma, chociaz narazie w tym stadium rozwoju (2 tygodnie dopiero otwarte liscienie po pozbyciu sie oslonki nasiona) roznice sa male. Wiem z poprzedniego przypadku ze z nasion zebranych przezemnie (w Sofii) na poczatku siewki sa zielone dopiero pozniej nagle sie wybarwiaja na kolor prawie niebieski z mala zawartoscia zieleni. Rowniez cos na ten temat moze powiedziec Lukasz Wlodarczyk ktoremu podeslalem kilka nasion i wyroslo mu z nich kilka okazow. Dlatego od jakiegos czasu mialem powazne podejrzenia ze to stenocoma. Ale szyszki niebardzo pasuja do stenocoma gdyz stenocoma ma jasne szyszki a te bardziej pasuja do libani lub atlantica. Ale powiem ze dzisiaj znalazlem na jednej niemieckiej stronie zdjecie stenocoma ktory mial szyszki ciemniejsze i podobne do libani wiec moze faktycznie moze to byc cedr stenocoma. Przesylam fotki szyszek zebranych w Sofii i prosze o jakies sugestie.
pozdr
Sebastian

PostNapisane: 20 lis 2007, o 19:56
Łukasz Kozub
Ten świat (szczególnie miłośników roślin) jest za mały :-)

Ja tez mam stycznośc z Twoimi nasionami, bo kilka z tych francuskich var. stenocoma przesłał mi Łukasz Włodarczyk...

Wysieję je wiosną i oczywiście powiem co i jak...

Dziękuje bardzo za nasionka (choćby nieswiadomie mi podarowane).

Pozdrawiam

Łukasz

PostNapisane: 21 lis 2007, o 08:54
lukasz wlodarczyk
Jeśłi jedna osoba będzie je siała to może nic z tego nie wyjśc, natomiast jesli już sieją je 3 osoby to jest duże prawdopodobieństwo że komuś coś urośnie i wtedy będziemy mogli się wymienić.....
Łukasz W.

PostNapisane: 21 lis 2007, o 08:59
lukasz wlodarczyk
to co jedziemy? 3 osoby to już coś. samochodzik na diesla albo gaz i w drogę. no i spowrotem trzeba będzi uważać na celników..... he he. a może autobusem? tylko trzeba pamiętać że tam wysoko w górach w centrum turcji toczy się wojna no i dobrze byłoby zabrać ze sobą jakiś pistolecik.
A jesli już pojedziemy do Turcji to może też podskoczyć do Afgaistanu bo tam rosnie cedr himalajski który prawdopodobnie jest równie mrozoodporny......no ale tam też raczej obcokrajowców nie lubią - no chyba że turban na głowe a w niego szyszki cedrów schowamy!!!

he he.
Łukasz W.

PostNapisane: 21 lis 2007, o 11:14
sebdar
Witam!
Tak swiat jest maly :-) . Tez popieram ze jesli 3 osoby eksperymentuja to wieksze jest prawdopodobienstwo sukcesu i ciesze sie ze moglem pomoc. Prosze mi dawac znac co i jak.
Pozdr.
sebdar

PostNapisane: 22 lis 2007, o 09:14
sebdar
Witam!
Niestety warunki wystepowania interesujacych nas cedrow sa trudne i nietylko dla samych cedrow.
pozdr.
sebdar

PostNapisane: 23 lis 2007, o 16:28
cunin
witam
najprościej pojechać do Wojsławic i nazbierać szyszek lub nasion (tak by nikt nie widział).
Wyhodowane z tych nasion rośliny wg. tezy, że kolejne pokolenia egzotycznych drzew rosnących w Polsce powinny być coraz bardziej mrozoodporne, powinny być bardzo mrozoodporne.

Posiadam kilka okazów wyhodowanych z nasion tego wojsławickiego cedru, obecnie ok. 2m, i mogę powiedzieć że trzymają się całkiem dobrze, do tej pory przetrwały mrozy -25 stopni (opolszczyzna) bez większych uszkodzeń.

Dużo bardziej są wrażliwe (jak i inne egzoty iglaste) na późne przymrozki wiosenne, najgorzej jest gdy w styczniu przez miesiąc jest ciepło (11 i więcej stopni ciepła w dzień) a potem przychodzi luty z temperaturami - 11 i więcej. Kilka roślin czegoś takiego nie wytrzymało. Pozostałe póki są małe, przy takiej fatalnej pogodzie, okrywam.

moja rada: jeśli bardzo chcemy mieć cedra w ogródku, trzeba wysiać wiele nasion nawet tych pochodzenia libańskiego, i po prostu czekać, może któryś się uodporni na mróz.
Ewentualnie można próbować uprawy cedru himalajskiego "karl fuchs" podobno odporny do -30 stopni, ale nie mam z nim doświadczeń, ale nasion tej odmiany nie ma raczej w sprzedaży.
Na moich cedrach niestety szyszek wcześniej jak za 5 lat raczej nie będzie.

PostNapisane: 23 lis 2007, o 20:23
rozmaryn
Witam
Od dłuższego czasu obserwuję i czytam wasze posty dotyczące tych pięknych drzew. Też jestem fascynatem drzew i krzewów iglastych. Z tego co wiem na wyżynach anatolijskich faktycznie temperatura spada czasami nawet do minus 30 stopni Celsjusza z jednym małym ale. Należy pamiętać , że Turcja i jej centrum ( Anatolia) leży dobre 10 do 15 stopni szerokości geograficznej pólnocnej na południe od naszego kraju . Ma to bardzo duże znaczenie w przypadku padania promieni słonecznych na tamten rejon. Takie niskie temperatury rzędu minus 30 stopni owszem występują tam , ale przez krótki okres czasu i to w czasie zimowych wyżów ( w nocy jest minus 30 natomiast w dzień temperatura podnosi się do minus 10 minus 5 stopni . Roślina jest co prawda stale w temperaturze ujemnej , ale dzienne ocieplenie nie rozrywa pnia. U nas niestety wyż środkowosyberyjski jak się umocni to trzyma parę dni jak nie tygodni . Wtedy zarówno w dzień jak i w nocy często mamy poniżej 20 stopni poniżej zera. W taką pogodę nawet odporne jabłonie pękają i przemarzają do gruntu. Starzy ludzie mówią w taką pogodę że nawet sztachetki w płocie rozrywa.Myślę że te piękne drzewa będzie bardzo trudno przystosować do naszego klimatu, ale do odważnych świat należy.
Życzę powodzenia i trzymam kciuki

PostNapisane: 24 lis 2007, o 20:03
sebdar
Witam!
Napewno niebedzie latwo ale trzeba probowac, jestem optymista moze na kilka sztuk choc jedna bedzie wystarczajaco mrozoodporna. Czasami rosliny moga nas zaskoczyc chocby to co jest opisane w watku o sekwoi wiecznie zielonej. Niby nie ale jednak okazuje sie ze sie cos udaje. Ja zabardzo w tym roku niemam mozliwosci pojechac do Wojslawic i poszukac jakas szyszke ale jesli ktos z panstwa ma nasionka cedra z tamtad bardzo bym byl zainteresowany kilkoma nasionkami jesli to nie klopot.
Pozdrowienia
Sebastian

PostNapisane: 25 lis 2007, o 19:46
Łukasz Kozub
Wiekszość ogrodów botanicznych ma juz cedry "dzieci" tego z Wojsławic.

Na pewno rosną one w Warszawie- Powsinie - 3 sztuki (w tym jeden kikunastoletni), ale w wyniku fatalnego zarządzania i kompletnego braku troski jeden stracił połowe wysokości (ktos zostawił na nim zawiązany drut który "udusił" pół drzewa, kóre miało już około 6m), a drugiego zagłusza wiciokrzew browna...
3 rosną w Rogowie (tych nie widziałem)
Co najmniej jeden w Bolestraszycach pod Przemyślem.
We Wrocławiu.
W Glinnej rosnie też duży C. libanii ale to chyba okaz z zachodu bo jak na dziecko Wojsławickiego jest za stary. Zresztą tam jest taki klimat, że to nie ma większego znaczenia bo tam każdy cedr przezyje.

W zimie 05/06 były u mnie 3 dni z temperaturą cały czas poniżej -20 C (do -32) i cedry nie pękły. W prawdzie ich pnie nie sa zbyt grube ale zawsze jakaś próba była.

Moim zdaniem warto próbowac uprawy cedrów także poza "tradycyjnymi" rejonami jak Pomorze Wielkopolska. Moim zdaniem jestesmy w stanie znależć populacje C. libani odporne w całej Polsce, może poza Mazurami i Podlasiem. Moim zdaniem w rejonach południowych i południowo-wschodnich dłuższe i cieplejsze lato może powodować iz cedryb będa tam bardziej odpone niż na Pomorzu.

A co do wyprawy to może kiedyś... Choć warto by nawiązac jakies kontakty np z pracownikami Tureckich lasów państwowych czy parków narodowych, którzy mogliby nam wskazac populacje rosnące w miejscach najbardziej narażonych na niskie temperatury (jak kotliny górskie) lub na chłodne lata (najwyżej rosnące populacje).

Pozdrawiam

Łukasz

PostNapisane: 25 lis 2007, o 22:48
sebdar
Witam!
Informacja ze rosnie w Bolestraszycach pod Przemyślem mysle ze jest bardzo wazna dlatego ze wiem ze w okolicach Przemysla raczej klimat jest dosc surowy a napewno duzo bardziej niz w okolicach Rzeszowa (gdzie mieszkam). Klimat jest bardziej kontynentalny i sa spore wplywy z pogorza przemyskiego. Pamietam ze wiele razy w Rzeszowie sniegu juz niebylo a w okolicach Przemysla byl. Mysle ze warto sie dowiedziec jak sobie tam radzi i kiedys trzeba bedzie zdobyc nasiona cedra Wojslawickiego. Co do nasion z Turcji mysle ze moze jakis sklep internetowy turecki oferujacy nasiona, troszke juz szukalem ale jak narazie nic jeszcze nieznalazlem.
Pozdrowienia
sebdar

PostNapisane: 26 lis 2007, o 00:18
Łukasz Kozub
Mówił o nim pracownik OB w Bolestraszycach, którego spotkaliśmy na zjeździe PTB. Podobno rosnie tam juz trzeci rok bez uszkodzeń.

Pozdr

Łukasz

PostNapisane: 26 lis 2007, o 15:13
sebdar
Witam!
Przesylam fotki cedra ktory jak opisywale posadzilem pod blokiem. Jakosc moze nie jest rewelacyjna ale musialem sie zmiescic w rozmiarze pliku.
pozdrowienia
sebdar

PostNapisane: 26 lis 2007, o 19:57
cunin
Przesyłam zdjęcie jednego z 3 moich cedrów libańskich, potomstwo cedru z Wojsławic.Najwyższe drzewko ma około 2m wysokości około 7 letnie. Okaz rośnie niedaleko małej rzeczki, narażony na dość silne wiatry zachodnie,i nieco słabsze wiatry wschodnie. Lokalizacja: opolszczyzna (30km od Opola). Do tej pory przeżył wszystkie zimy.

W pobliżu rosną także 4 szydlice japońskie (cryptomeria japonica),one mrozy znoszą dobrze, jednak przymrozki wczesne i późne trochę im szkodzą (choć jedno drzewko na razie bez żadnych uszkodzeń). Nasz klimat jest dla nich niezbyt dobry, gdyż u mnie drzewka zaczynają rosnąć na wysokość dopiero w lipcu, kończą we wrześniu. Niedaleko rośnie także jeden okaz kunigami chińskiej (cunninghamia laceolata), jednak ta jest osłaniana na zimę (ma już ok. 1,8m wysokości).

Z kolorem igieł cedra, różnie to bywa (u mnie)- rosnące w cieniu siewki są bardziej niebieskie, od tych rosnących w słońcu. U moich cedrów ogólnie kolor zielony z domieszką modrego (zdjęcie2), młode przyrosty jasno zielone. Jeden cedr trzymałem kiedyś w domu (chciałem zrobić bonsai) to igły miał całkiem niebieskie.

PostNapisane: 27 lis 2007, o 22:37
Łukasz Kozub
Myślę, ze w przypadku cryptomerii i cunninghami (szczególnie tej ostatniej) tak jak w przypadku cedrów występuja bardzo duże osobniczej mrozoodporności, czy też mrozooporności roznych populacji.
To rozmowa na osobny wątek, ale znam cunnnghamię rosnąca w Ciechanowie (strefa 6A)- 4m (nie okrywana - wygląda kiepsko ale żyje), cryptomerie nie marzna takze zupełnie w OB w Powsinie. Tak samo znam kilka derów himalajskich niby najmniej odpornych (dyskusja toczy się głównie o libańskich) które przezyły -30 i mniej...

Choć nie wiadomo ile wytrzymają i czy któraś zima nie okaże się silniejsza, to trzeba wspomnieć że literatura nie notowała dotąd takich przypadków: cunninghamia i cedr himalajski "Karl Fuchs" rosną w Ciechanowie, a cedr himalajskiego w Kątach Węgierskich pod Warszawą, świat stanął na głowie.

PostNapisane: 8 gru 2007, o 17:38
Oleander
Zaciekawiony Waszymi informacjami o cedrach zbadałem stanowisko w Wojsławicach. Dodano 7.03.2011 (posiadałem oczywiście zgodę na badanie i zbieranie;) Nie należy zbierać nasion i innego materiału bez zgody właścicieli!!!

Wnioski: nasion pod drzewem jest bardzo mało, te które rozsiewa drzewo - są wyzbierane do cna przez turystów lub pracowników ogrodu (lub zniszczone przez grzyby i owady). Na szczęście ludzie nie zbierają wszystkiego i co nieco można znaleźć (jest to jednak zajęcie trudne i wydaje mi się że lepiej i szybciej jest poszukać bogatszego stanowiska bardziej na południe od nas). Nasiona nasionami, ale nie spodziewałem się że oprócz nich znajdę coś jeszcze. W miejscu największej koncentracji nasion (znalazłem na powierzchni ok 1 m2 ok 10-15 nasion, z czego ok 3-5 pełnowartościowych), poza nasionami natknąłem się na...

siewkę!

niewiarygodne, a jednak, cedr w Wojsławicach wytworzył nasiona z których (gdyby nie ich zbieranie) wytwarzają się siewki. Nie wiem jak z przeżywalnością (roślinka wygląda mi na 1 roczną) ale jest to na pewno nie częste zjawisko w naszym klimacie. Całe drzewo jest niezwykłe (kwitnie w październiku, szyszki dojrzewają przez 2-3 lat i po tym czasie pękają na drzewie uwalniając nasionka). Samych szyszek obecnie jest bardzo mało, są bardzo wysoko tj co najmniej 10 m nad poziomem gruntu (praktycznie zupełnie niedostępne). Roślina w Wojsławicach jest największym przedstawicielem tego gatnuku w Polsce. Ma ok 21 m wysokości i 60 cm obwodu pnia. Posadzono go w 1965 r. (z nasion zebranych w 1961 r. w górach Taurus). Pierwsze szyszki i owocujące nasiona zawiązał w 1989 r. (a więc po 34 latach od wysiewu). Jest to znacznie dłuższy okres niż potrzebuje to drzewo do osiągnięcia odpowiednich do wytwarzania nasion wielkości - w bardziej korzystnych warunkach np na południu europy. Co do warunków termicznych w Wojsławicach, mogę powiedzieć, że zimy należą tutaj do bardzo ostrych. Wojsławicki cedr, sekwoja i inne rarytasy przetrwały -30. W tym rejonie jednak poza mroźnymi zimami występują też długie i ciepłe lata (co jest decydujące dla przetrwania bardzo wielu gatunków).

Przy tej okazji mam do Was pytanie, czy ktoś rozmnażał cedr z sadzonek? Jeśli tak, to w jakich miesiącach je pobierał i w jakich warunkach (w jaki sposób) uprawiał?

Zdjęcie tego - jednego z nielicznych Polskich cedrów wklejam poniżej.
Następnie wkleiłem zdjęcie szyszki męskiej, które nie zawierają nasion (absolutnie nie należy ich zrywać, gdyż są potrzebne do zawiązywania nasion).

PostNapisane: 8 gru 2007, o 20:50
rozmaryn
Witam
Dominiku bardzo ciekawy post . Rzeczywiście jest to pewien ewenement w skali kraju. Od siebie chcę dodać ,że w swoim ogrodzie też mam ciekawostkę , która mnie w tym roku zaskoczyła. Otóż podczas ostatniego koszenia trawnika ( początek listopada) w ostatnim momencie zauważyłem jakąś siewkę iglaka.Z odległości paru metrów wyglądała jak mały chwast. Wyłączyłem kosiarkę i ku mojemu zdumieniu ujrzałem w pęknięciu płyty betonowej małego iglaka. Jest to prawdopodobnie potomstwo moich żywotników , które raczej nie wysiewają się samoistnie. Trzeba je stratyfikować następnie wysiewać i pikować.Przypuszczam że wiatr przywiał nasionko z odległych o 30 m żywotników w pęknięcie betonowej płyty , a tam ziarenko znalazło optymalne warunki do życia. Jak zrobię zdjęcie to je tutaj wkleję

PS
Zarówno samosiejki cedrów libańskich jak i żywotników to żywe przykłady ,że warunki termiczne w naszym kraju ulegają diametralnym zmianom.

PostNapisane: 10 gru 2007, o 14:57
Łukasz Kozub
Witam,

Z tego co mi wiadomo z literatury (chyba za W.Bugałą) to już w 1999 r cedr z Wojsławic dał "obfity samosiew". Czyli nie jest to zjawisko tak niezwykłe i najprawdopodobniej byłoby pod nim więcej siewek gdyby nie pracowici "zbieracze".
Prosta logika i wpajane nam od liceum zasady ekologii mówią, iż w całym spektrum warunków ekologicznych w jakich może żyć posiada trzy zasadnicze strefy: pierwsza położoną krańcowo na osi warunków i najbardziej oddaloną od optimum, w której gatunek nie może rozmnażać się ani rosnąć i się rozwijać a może co najwyżej przetrwać, drugą położoną trochę bliżej, gdzie gatunek może żyć i rozwijać się normalnie ale nie może się rozmnażać i wreszcie optimum, w którym gatunek może realizować woje wszystkie funkcje życiowe.
Wydaje się nam, ze nasze egzotyczne roślinki balansują gdzieś na granicy tej pierwszej i drugiej strefy walcząc o przetrwanie i ani im w głowie rozmnażanie.
Rzeczywistość jednak często odbiega od teorii szczególnie w przypadku roślin. Dzieje się tak, gdyż o ich przeżyciu decydują raczej warunki zimowe, natomiast o rozmnażaniu się temperatury i wilgotność panujące wiosną i latem (kiełkowanie nasion), czy długość okresu wegetacji warunkująca prawidłowy rozwój nasion.
Możliwe, iż cedry w swej wysokogórskiej acz suchej ojczyźnie doświadczają podobnych warunków długośc okres wegetacji i opadów jak w południowo-zachodniej Polsce.
Z drugiej strony np. żywotniki zachodnie które dobrze rosną nawet w dalekiej północnej Rosji i Finlandii bo znoszą tęgie mrozy w swojej ojczyźnie mają dłuższe i cieplejsze lata oraz o wiele wyższe opady (ok 1000- 1200 mm) co powoduje, iż u nas rozsiewają się tylko w wyjątkowo sprzyjających warunkach (ciepłe i wilgotne lato oraz żyzne gleby).
Podobnie jak buk, który nie obsiewa się sam w centralnej Polsce mimo, iż jest często sadzony w lasach bo suche wiosny i lata nie pozwalają wykiełkować i przeżyć siewkom. Natomiast widziałem obsiewające się buki na Suwalszczyźnie gdzie większa wilgotność powietrza i niższe temperatury im sprzyjają. Mimo, że raz na parędziesiąt lat mrozy poniżej -40C mogą tam zabić te drzewa.

Pozdr

Łukasz

PostNapisane: 10 gru 2007, o 18:47
lukasz wlodarczyk
zapraszam na stronę http://www.interestingplants.republika.pl/page11694681034759a829afa6c.html
właśnie komponuję zakąłdkę o cedrach. myślę że każdy znajdzie coś dla siebie, podaje najciekawsze okazy i opisy gatunków.
Jeśli znacie miejsca gdzie występują jakieś ciekawe okazy to dajcie znać (nie dotyczy Łukasza K i Sebdara bo z nimi mam kontakt :))

pozdrowionka

Łukasz W.

PostNapisane: 10 gru 2007, o 21:56
lukasz wlodarczyk
Witam wszystkich.

Cedrów w Polsce rośnie dosyć dużo, jednakjeden nie daje mi spokoju (zresztą nie tylko mi, ale kilku osobom), bo nie wiadomo kompletnie jaki to gatunek cedra!!! ZApraszam na stronę http://www.interestingplants.republika.pl/page11694681034759a829afa6c.html
i na samej dole tej strony jest opis ze zdjeciami tego cedra. Być może ktoś z Was rozwiąże zagadkę! Być może ktoś z Was posiada albo widział cedra libańskiego stenocoma, wtedy bylibyśmy pewni....
Zapraszam do zabawy i propozycje. Jedno co pewne to nie jest to cedr atlantycki, a więc albo cedr libański stenocoma albo jakiś ekptyp odpornego himalajskiego.
pozdrowienia

Łukasz W.

PostNapisane: 10 gru 2007, o 22:54
cunin
Na temat rozmnażania z sadzonek. Niestety cedr należy do roślin iglastych z dużą ilością żywicy w drewnie i w korze z tego względu rozmnożenie tego gatunku z gałązek, podobnie jak sosen, świerków, modrzewia, jest prawie niemożliwe. Mówię prawie, gdyż wedle praw statystyki: " nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne, czyli takie na które czas oczekiwania może być dłuższy od wieku wszechświata" :).
Kiedyś próbowałem rozmnożyć z gałązek cedra z Wojsławic, gałązkami postępowałem na kilka sposobów, ale nic się nie przyjęło.
Słyszałem, że amerykanom udało się rozmnażać sosnę górską odmiany mops z sadzonek, ale sadzonki były cięte z młodych roślin 2 -3 letnich. Stąd wniosek, że można spróbować rozmnażanie cedra z gałązek pobieranych z młodych siewek. Może jakimś cudem coś się ukorzeni. Albo trzeba by było znaleźć osobę o jakiejś bardzo pozytywnej energii wewnętrznej, słyszałem, że są takie osoby, które jakikolwiek patyk nie włożyły by do ziemi, to i tak on rośnie.

Na temat szyszkowania: rośliny mogą nas zaskoczyć. W dobrych warunkach owocują szybciej. Np. U mnie modrzew miał pierwsze szyszki w wieku ok. 6 lat, szydlica także w wieku 6 lat, cyprysik groszkowy wyhodowany z nasiona zakwitł w wieku 3 lat, jodła pospolita miała szyszki w wieku 10 lat (choć wg. literatury w miejscach słonecznych najszybciej powinna mieć szyszki w wieku 40 lat).
Wiele moich okazów rośnie na terenie otwartym, niepilnowanym, dlatego dosyć mocno je nawożę, by szybciej rosły (wiadomo im coś wyższe tym mniej narażone na kradzież), może dlatego tak szybko owocują.

Zamieszczam fotki szyszek cedra z Wojsławic, szyszki zebrane ok. 9 lat temu.
Na wiosnę jedną z nich rozsypię na nasiona, może coś jeszcze z nich skiełkuje. Dwa lata temu (czyli nasiona 7 letnie) kilka nasion skiełkowało. Mam z nich dwie siewki, za dwa lata spróbuję je odwrotnie zaszczepić (czyli gałązkę zaszczepić "do góry nogami"), być może z takiego eksperymentu powstanie odmiana pendula.

Stronę Łukasza widziałem, wygląda ładnie. Przydałyby się tylko trochę większe zdjęcia (na stronie wielkość zdjęć jest ok, przydałyby się linki do zdjęć w większej rozdzielczości).
Ale mała uwago do treści, jest tam napisane, że cedr wymaga gleb mocno drenowanych, przydałaby się poprawka, że najlepiej rośnie na drenowanych, gdyż u mnie całkiem dobrze rosną prawie na litej glinie. Okaz 8 lub 7 letni ma już 2,3 metra wysokości. Można dopisać, że bardzo źle znosi przesadzanie (oczywiście nie dotyczy przesadzania z doniczek).

PostNapisane: 10 gru 2007, o 23:23
cunin
Być może to jedna z form cedra stenocoma, wiadomo nigdy nie jest tak, że wszystkie drzewa są takie same. W sieci znalazłem zdjęcia i opis tej formy. Oto linki:
http://www.lwg.bayern.de/landespflege/pflanzenverwendung/17411/
http://wp.nres.uiuc.edu/plant/cedlist

PostNapisane: 11 gru 2007, o 07:51
lukasz wlodarczyk
tak przeglądałem te strony wcześniej, tylko te stenocomy są jakby bardziej podobne do zwykłego libańskiego, gałęzie mają bardsziej poziomo, natomiast tenw gdansku ma gałęzie odchodzące od pnia poziomo natomiast w dalszej części wznoszą się ku górze i te gałżezie na nim mają bardzo moała rozgałęzień - tworzą jakby pojedynczegałązki, natomiast te stenocomy na stronach mają wyraźnie rozbudowane konary w poziomie.
No ale oczywiście nie wykluczam że to może być stenocoma, bo jest duże prawdopodobieństwo, ale nie będę pewny dopóki nie zobaczę gałązki prawdziwej stenocomy i się temu nie przyjrze. Boogólnie budowa gałązki (igły na krótkopędach, kolor skórki, ułożenie igieł) jest bardzo podobna a nawet identyczne jak u cedra himalajskiego karl fush ktory rosnie w sopocie w parku miejskim.
takze zobaczymy. tak czy siak jest to jeden z najciekawszych cedrow w polsce. nie ma płodnych nasion prawdopodobnie z tej przyczyny że nie ma w pobliżu okazu do krzyżowego zapylenia. a szkoda ;((

Łukasz W.

PostNapisane: 11 gru 2007, o 07:58
lukasz wlodarczyk
wedle literatury rozmnażanie z sadzonek jest mozliwe z gałązek umieszczonych na krótkopędach w specjalnym inpekcie z podgrzewanym podłozem.
osobiście sam oczywisciewiele razy próbowałem ale nic z tego nie wyszło. głązki w większosci padały od razy a te które przetrwały wytwarzały nawet kallus i przyrosty aby potem podzielić los swoich poprzedników....
Tak wiem że cedry rosną też na glinie i innych bo u mnie są tylko prktycznie takie gleby, no ale źródła z których zasiegałem informacje podawały to co napsiałem. a zresztą jak będziemy dbali to i na piasku zawsze coś nam urośnie.......
może w najbliższym czasie pomyśle żeby zrobić galerie ze zdjeciami to będzie łatwiej......
ale musze chwilkę znaleźć

Łukasz

PostNapisane: 11 gru 2007, o 12:33
cunin
Cechy odróżniające cedr libański od himalajskiego (wg. literatury):

Cedr libański - igły dł. 1,5 - 3,5 cm, sztywne, zaostrzone, ciemnozielone, czasem niebieskozielone.
Cedr himalajski - igły długości 2,5 - 5,5 cm, są cienkie, miękkie, giętkie i zaostrzone; jasnozielone, rzadziej niebieskozielone lub szarozielone. I być może najważniejsza cecha: ma owłosione pędy.

Tak podaje literatura, jest to opis ogólny i nie wiem czy ten opis dotyczy też odmiany Karl Fuchs. Niestety nigdy nie widziałem tej odmiany i nie miałem okazji przyjrzeć się jej gałązkom. Mam nadzieję, że te wskazówki trochę ci pomogą.

Jest jeszcze jedna możliwość, bardzo mała, ale jednak. Może to być jakiś mieszaniec lub odmiana. Ja osobiście nie słyszałem o żadnych pracach nad krzyżowanie różnych form czy gatunków cedrów, ale nie można wykluczyć, że gdzieś na świecie były takie prace prowadzone, lub są nadal prowadzone.

Co do wydawania nie płodnych nasion, to nie koniecznie powodem musi być brak innej podobnej rośliny w pobliżu. Powodów może być kilka:
- słaba jakość pyłku spowodowana np. brakiem jakiegoś mikroelementu w podłożu (mało prawdopodobne)
- drzewo jeszcze zbyt młode, u wielu obcych gatunków sprowadzonych do Polski, tak bywa, że przez pierwszych kilka i więcej lat owocowania wydają nasiona płonne, dopiero później zaczynają wydawać nasiona płodne
- nieodpowiednia pogoda podczas kwitnienia, powodująca, że kwiaty męskie i żeńskie rozkwitają nie w tym samym czasie.


Wg. mnie trzeci powód jest najbardziej prawdopodobny, najlepsza pogoda sprzyjająca kwitnieniu i zawiązywaniu nasion to gorące lato i ciepła słoneczna jesień (pamiętajmy, że cedry kwitną jesienią).

Można by trochę po nawozić tego cedra, nawożenie zawsze pozytywnie wpływa na kwitnienie i owocowanie.

PostNapisane: 11 gru 2007, o 14:46
cunin
Jeszcze jedna strona ze zdjęciem cedru stenocoma:
http://www.biolib.cz/cz/taxonimage/id15856/?taxonid=173909

PostNapisane: 12 gru 2007, o 09:14
lukasz wlodarczyk
dziękuje cunin za wszystkie pomysły i stronki. ogólnie wszystko wygląda na to że może być to stenocoma, ale 100% pewności nie będę miał dopóki nie zobaczę na własne oczy tego drzewa lub gałązki.

Z tym owłosieniem będęmusiał bliżej się przyjrzeć. lupę wezmę i porównam cedry jakie mam u siebie.......
Dzięuję jeszcze raz za wszystkie pomysły i odpowiedzi. Być może ktoś z Was będzie gdzieś w ogrodach botanicznych za granicą to prosze zwróćcie uwagę na cedra stenocoma.

pozdrawiam serdecznie

Łukasz

PostNapisane: 12 gru 2007, o 09:19
lukasz wlodarczyk
a jeszcze drogi cunin jeśli mógłbym poprosić cię to prównaj swoje szyszki cedra z wojsławic z łuskami tego zagadkowego cedra, czy są one równie owłosione ja te, a kształt szyszek jednak nieco inny bo te na okazie w gdańsku są okrąłe, natomiast te twoje oraz na zdjęciach stenocoma są wyraźnie wydłużone ......

tak jeszcze trochę poszukałem i te igły cedra z gdańska sa bardzo podobne a nawet identyczne jak tego c. deodara na tym zdjęciu http://www.dkimages.com/discover/Home/Plants/Ornamental-Groups/Trees/Conifers/Pinaceae/Cedrus/Cedrus-deodara/Cedrus-deodara/Cedrus-deodara-4.html

a porównajmy jeszcze ta stronke na ktorej jest c. libani pendula http://www.boldspring.com/ItemInfo.php?item_id=33
oraz z tej samej szkolki gdzie jest stenocoma http://www.boldspring.com/ItemInfo.php?item_id=407
ja bym powiedzial ze tenw gdansku to cos posredniego - he he


Także z cedami jest niezły kocioł i nie wsposób stwierdzić na 100 % że jakiś mało znany cedr to ten cedr.......

Łukasz

PostNapisane: 12 gru 2007, o 14:52
sebdar
Witam!
Drogi kolego Cunin czy moglbym Cie prosic o kilka nasionek jak bedziesz wydobywal je z szyszki. Oczywiscie jesli to nie bedzie stanowic problemu dla Ciebie.
Serdeczne pozdrowienia
sebdar

PostNapisane: 12 gru 2007, o 15:44
cunin
Łuski szyszek są owłosione. Szyszki cedra atlaskiego są bardziej beczułkowate, w stosunku do szyszek cedra libańskiego, który ma szyszki bardziej wydłużone i nieco spiczaste w górnej części. Szyszek cedra himalajskiego jeszcze nie widziałem.


Zamieszczam kilka zdjęć :
- jeszcze jedno zdjęcie szyszki cedru z Wojsławic
- łuski szyszki (zdjęcia zrobione w świetle dziennym i w świetle lampy błyskowej)
- nasiona wydobyte z szyszki

PostNapisane: 12 gru 2007, o 20:13
cunin
Oczywiście kilka nasion mogę wysłać, proszę do mnie napisać cunin@interia.pl. Ale szyszkę będę rozbrajał dopiero w marcu, niedługo przed siewem (z reguły sieję do gruntu, pomimo, że grzyby mocno zżerają część nasion, to jednak później z siewkami jest mniej problemów).
Poza tym jak wcześniej mówiłem, szyszki mają swój wiek i nie wiadomo czy coś z tych nasion skiełkuje. To, że 2 lata temu jeszcze kiełkowały, tłumaczę tym, że do nasion w mocno zamkniętej szyszce dochodzi bardzo mało tlenu i dlatego pozostają one w mocnym uśpieniu zachowując stosunkowo dużą żywotność.
Zobaczymy, spróbować zawsze można.
W innym temacie zamieściłem jeszcze nowe zdjęcie szyszki, łusek nasiennych, oraz kilku nasion z szyszki rozebranej 2 lata temu.

Na temat mrozoodporności różnych cedrów, znalazłem w internecie artykuł w którym mowa jest o cedrze himalajskim rosnącym w województwie śląskim, który wiekowo dorównuje temu w Wojsławicach. Można by spróbować dowiedzieć się czegoś więcej o nim.
http://www.przyroda.katowice.pl/documents/nowe_pomn_przyr_w_ornontowicach.pdf

Pozdrawiam wszystkich miłośników cedrów
Roman

PostNapisane: 13 gru 2007, o 21:49
lukasz wlodarczyk
o bardzo fajny ten artykuł... faktycznie ten cedr może być ciekawy bo ma już trochę lat a przez ten czas były dośc srogie mrozy.....

ciekawy też jestem czy ma już szyszki?
ma ponad 30 lat a więc powinien coś ta mieć.....

Łukasz