Strona 2 z 3

PostNapisane: 13 gru 2007, o 22:16
lukasz wlodarczyk
Dzięki bardzo za odpowiedż i tak łądne zdjęcia.
Poszukałem jeszcze troszkę i znalazłem stronkę z szyszkami cedrów http://www.pinetum.org/cones/PIcones.htm
Poniżej zamieszczam zdjęcia szyszek tego zagadkowego cedra - nie są najlepsze - nie udało mi się zrobić lepszych oraz cedra himalajskiego, libańskiego i stenocoma z tej strony. Jedyne co mogę stwierdzić po porównaniu szyszek z tej strony to to że cedr ten nie jest cedrem stenocoam ghdyż ma zbyt krótkie szyszki, natomiast szyszki stenocomy są jakby podbne do szyszek świerka tylko że stoją oczywiście. Kolorystyką szyszek tego zagadkowego cedra pasuje idealnie do cedra himalajskiego - ciemny brąz, natomiast różni się od altnatyckiego tym że nie ma tak zwężonego czubka.
Szyszki tego zagadkowego cedra są praktycznie identyczne jak na tej stronie http://www.alpine-plants-jp.com/himitunohanazono/himarayasugi_himitu_1.htm

sam jużnie wiem. różnice między tymi cedrami są tak małe żę nie wiadomo nic.

PostNapisane: 14 gru 2007, o 00:20
cunin
Co do pierwszej wymienionej przez ciebie strony, to według mnie są tam pomylone szyszka cedru atlaskiego z libańskim.
Na pierwszy rzut oka szyszki tego zagadkowego są podobne kolorystycznie do himalajskiego, ale to mogą być pozory, gdyż twoje zdjęcie jest trochę przyciemnione, poza tym na wspomnianej wcześniej przeze mnie niemieckiej stronie, barwa szyszek stenocoma też jest bardziej brązowawa. Zresztą barwa szyszek na drzewie i w pomieszczeniu może się różnić, gdyż te na dworze na pewno mają większą wilgotność. Gdybyś przysłał mi twoje zdjęcia szyszek tego zagadkowego, spróbowałbym w programie graficznym je trochę rozjaśnić i poprawić.
Zresztą kształt i długość szyszek zebranych w ojczyźnie może się trochę różnić od kształtu i długości szyszek u drzew rosnących u nas, dobrym przykładem mogą być szyszki sosny himalajskiej: w ojczyźnie ma szyszki do 25- 30cm długości ładnie wygięte, a u drzew rosnących u nas szyszki mają ok. 10 -15 cm długości.
Na twoim miejscu skupiłbym się na porównywaniu pędów.


Tak cedry są podobne do siebie, ale to nic w porównywaniu i oznaczaniu gatunków modrzewi.

PostNapisane: 28 gru 2007, o 15:27
cunin
Na podstawie klucza do oznaczania cedrów zamieszczonego na twojej stronie, można stwierdzić, że to jednak jakiś cedr himalajski.
Może na to wskazywać także brak płodnych nasion.

Ewentualnie mógłby być to jakiś mieszaniec libańskiego z himalajskim. Wprawdzie o takich mieszańcach nigdy nie słyszałem, ale całkowicie istnienia takich mieszańców nie da się wykluczyć.
W dalekiej przyszłości może sam spróbuję takie mieszańce wyhodować.

PostNapisane: 1 kwi 2008, o 22:28
Łukasz Kozub
Cedr libański z Rogowa który wykiełkował 1997 obecnie ma ok 2,5 m...

Jak na 10 lat od nasionka nieźle...

Łukasz

PostNapisane: 13 kwi 2008, o 13:15
lukasz wlodarczyk
Witam serdecznie
Jako że cedry ogólnie mówiąc są trudne do rozmnażania - jedynie z nasion lub przez szczepienie, to postanowiłem spróbować tego drugiego sposobu.
zaszczepiłem jednego cedra na cedrze libańśkim na małych sadzonkach. szczepiłem cedra himalajskiego w dwóch odmianach. ku mojemu zaskoczeniu przyjęły się. jeden z nich wypuścił listki, natomiast drugi nie usechł ma nabrzmiałe pąki ale nie chce rosnąć. zobaczymy co z tego wyniknie. poniżej przedstawiam zdjęcia: od początku szczepienia do chwili obecnej. szczepienie wykonywałem w grudniu. sadzonki cedrów libańskich w doniczce wcześniej umieściłem na domowym parapecie żeby zaczęły rosnąć. szczepiłem sposobem dośc nietypowym bo podkładki bardzo małe - 2 letnie. żletką odcięłem po prostu pasek kory (ale jej nie odrywałem) i wsadziłem zraz.
teraz wykonałem szczepienie cedra na modrzewiu. szczepiłem około 1,5 tygodnia temu. sposobem za korę - naciąłem korę i odsunęłem jej pasek od łyka i w taką szparę wsadziłem zraz. jak na razie igły nie opadają, a pąki odziwo nabrzmiały i wszystko wskazuje że wypuszczą liście. jestem ciekaw jeśli szczepienie się przyjmie to czy będą jakieś problemy z cedrem na modrzewiu.....
może macie na ten temat jakieś doświadczenia? albo ciekawe informacje?
pozdrawiam cedrowo.
Łukasz

PostNapisane: 26 kwi 2008, o 21:56
longman
zżera mnie ciekawość jak tam twoje wyniki szczepień.
próbowałem na świerku zaszczepić cisy ale sie nie udało....
Czy ktoś wie na czym dobrze się szczepi cisy??
a tak dla zabawy, wstawiam zdjęcie mojego ciska
Taxus baccata 'Fastigiata robusta'
Obrazek
A co ciekawe, ciski dobrze radzą sobie z piaszczystą glebą

PostNapisane: 28 kwi 2008, o 19:00
lukasz wlodarczyk
te przedstawione jakoś się trzymają ciągle żywe. zobaczymy co będzie się działo w lato....
co do tego cisa na świerku to raczej logiczne że szczepienie się nie przyjęło bo te rośliny są z dwóch odmiennych rodzin. Świerk z Pineacae a cis z Taxacae a więc nie mozliwe jest zaszczepienie tych roślin. najlepiej przyjmują się rośłiny szczepione w obrębie rodzaju - a więc na przykłąd cisy na cisach lub na bardzo blisko spokrewnionych gatunkach. myślę że cisy przyjęłyby się na torreya lub cephalotaxus. teoretycznie można szczepić cedry na modrzewiach ale występuje niezgodnośc fizjologiczna i zrazy mogę uschnąć. to samo występuje choćby w przypadku brzoskwini szczepionej na śliwie ałyczy - choć jest to jeden rodzaj roślin Prunus z rodziny różowatych ale czasami występuje niezgodność i najlepiej brzoskwinie rosną na brzoskwiniach.....można teoretycznie na śliwie zaszczepić migdałki, brzoskwinie, morele i inne rośliny i będą dobrze rosły ale czasami mogą się nie zgadzać. można kasztana jadalnego zaszczepić na dębie (bo to jedna rodzina Fagacae) ale sukces nie jest wtedy gwarantowany....
pozdróki
Ł.

cedry

PostNapisane: 9 lis 2008, o 20:16
Łukasz Kozub
Hej!

Odnośnie różnych mapek związanych ze strefami klimatycznymi które krążą w sieci to na niektórych opracowaniach dla terenu są różne nieścisłości, ale moim zdaniem nie znaczy to, że mapki są fałszywe. Możliwe, że mrozy zimowe w najcieplejszych częściach Krymu rzeczywiście są całkiem spore, ale długie i ciepłe lato okazuje się decydujące dla zdrewnienia i przeżycia roślin...

Np. Jak wychodzi się z lotniska w Symferopolu, które znajduje się jakieś 30 minut na północ od miasta (czyli wg. mapki strefa 6a/6b - czyli jak Warszawa), przed terminalem wita nas kilkudziesięcioletni rozłożysty cedr...
A w samym mieście przy ulicach rosną jeszcze większe...

Wybrzeże Krymu na niektórych mapkach podane jest jako strefa 7B - czyli jak Szczecin i Świnoujście - a nie wygląda podobnie zresztą zobaczcie sami poniżej są zdjęcia.

Dodam jeszcze, że Ukraina to chyba jedyny kraj graniczący z Polską, który posiada rejon z prawdziwie śródziemnomorską przyrodą...

Pozdrawiam

Łukasz

PostNapisane: 9 lis 2008, o 20:55
rozmaryn
Witam
Przepiękne krajobrazy troche przypominające północno wschodnią Istrię ( okolice Opatiji). Masz rację że Ukraina i jeszcze Rosja ( wschodnie wybrzeże morza Czarnego)to jedyne kraje graniczne z przyrodą śródziemnomorską , tylko jest tam bardzo daleko. Ja mam spod domu do Rijeki czy Opatiji 890 km .a do Splitu 1150km. Na Krym to ponad 2000km. Gdyby było blisko tak jak do Chorwacji to na bank byłbym tam już nie raz nie dwa.

PostNapisane: 9 lis 2008, o 23:13
Oleander
Łukasz, śliczne zdjęcia zrobiłeś:) dziękuję w imieniu swoim i innych że zechciałeś się nimi z nami podzielić:)


Odnośnie tematu rejonu śródziemnomorskiego o którym piszesz i którego dotyczą Twoje zdjęcia, zwróć uwagę na parę ważnych aspektów związanych ze statystyką termiczną danego rejonu:
-na południu większe mrozy są krótsze (szybciej napływa cieplejsze powietrze lub szybciej następuje ogrzanie terenu),
-tereny na południe od Alp nagrzewają się zdecydowanie lepiej niż te na północ od wyżej wymienionego pasma (południowe nachylenie terenu dodatkowo potęguje efekt;)
-polskie wybrzeże nie ma (poza skrawkami na południowym rejonie półwyspu helskiego) i kilkoma innymi nielicznymi wyjątkami miejsc o podobnej ekspozycji jak np wybrzeże w chorwacji, słowenii czy na ukrainie. Po prostu tamte rejony na południu leżą nad gigantycznym reflektorem (morze odbija ogromne ilości energii słonecznej w stronę wybrzeża) i w ten sposób podnosi temperaturę otoczenia. Pod tym względem - nawet południowe wybrzeże szwecji czy południowe wybrzeże wyspy bornholm - leżące bardziej na północ - ma lepsze warunki świetlno - termiczne.
-wielkości opadów (i co za tym idzie długość zacienienia) jest różna u nas i na południu; południe europy otrzymuje także z tej racji znacznie więcej energii co także wpływa na średnie temperatury (i w perspektywie strukturę roślinności).
-rodzaj gleb i roślinności - również jest czynnikiem warunkującym. Gleby ciemne pochłaniają więcej energii, gleby porośnięte (nawet trawą) pochłaniają jej znacznie mniej. U nas jest niewiele rejonów pozbawionych roślinności (dzięki czemu ziemia i powietrze nie ogrzewają się latem tak mocno jak w rejonach śródziemnomorskich - gdzie mamy do czynienia z roślinnością słabo pochłaniającą energię, a poza obszarami miejskimi - powiedzmy sobie szczerze najczęściej roślinności prawie wcale nie ma - nie licząc powiedzmy gajów oliwnych i innych roślinek uprawnych).
-rzecz jasna wszystkiemu winna jest także, a może przede wszystkim szerokość geograficzna:) im bliżej równika tym dłuższe dni i więcej energii dociera...no ale to jest akurat aspekt powszechnie znany. Biorąc pod uwagę wszelkie występujące u nas czynniki, jeśli chcemy uprawiać w naszym ogródku rośliny ciepłolubne najlepiej umieszczać je tak jak narysowałem poniżej:

A) Gęsta roślinność zabezpieczająca przed częstymi u nas (silnymi) zachodnimi wiatrami,
B) Strefa wzmacniania (kumulacji) energii słonecznej (woda) lub strefa wolna od roślinności
C) Nachylenie terenu (północ południe lub inne poza nachyleniem w stronę północną które jest wybitnie niekorzystne),
D) Strefa wolna od roślinności,
E) Najczęstszy kierunek wiatrów w polsce,
F) Korzystny rodzaj (barwa i struktura) gleby, gleba o zabarwieniu ciemnym - dobrze nagrzewająca się zimą, gleba jasna (np białe kamyczki) wybitnie wzmacniająca działanie promieni słonecznych na większe rośliny
G) Rośliny ciepłolubne na uprawie których nam zależy

Jeśli ktoś nie ma któregoś z elementów - można rzecz jasna zamiennie stosować inne (np zamiast korzystnego nachylenia terenu - umieszczać rośliny przed południową ścianą budynku. Niestety w naszym zmiennym klimacie - powyższe kalkulacje i dywagacje mają ograniczony wpływ (z racji chociażby mankamentów naszej pogody, która bywa momentami paskudna i zupełnie pozbawiona ożywczego dla roślin słoneczka).

PostNapisane: 5 sty 2009, o 16:15
sebdar
Witam serdecznie!
Na wiosne 2008 zasadzilem i wykiełkowały mi cedrus libani var. stenocoma z nasionek ktore zamowilem przez internet od jednej francuskiej firmy. Kilka okazow wykielkowalo i maja po jakies 10cm. Jeden z nich jak tylko zdrewnial jego pieniek jest caly czas na zewnatrz na parapecie rosnie w pojemniku po kefirze. Pojemniczek celowo dobralem koloru jasnego tak aby zbyt sie nie nagrzewal od slonca co moglo by byc zima zabojcze. Latem (ponieważ parapet jest od południowej strony) wytrzymywal spokojnie ponad 40°C. Jak narazie przetrzymal bez najmniejszego szwanku jakies -12°C, -14°C. Dzisiaj obsypałem pojemniczek z cedrem śniegiem tak aby izolowal od mrozow jakie maja nadejść jutro i pojutrze. W Rzeszowie może nawet spasc do prawie -20°C. Na pewno waruki w doniczce i na parapecie sa bardziej ekstremalne niż w gruncie.
Będę co jakis czas zdawal relacje z mojego eksperymentu dotyczącego mrozoodporności i wytrzymałości cedrus libani var. stenocoma.

PostNapisane: 6 sty 2009, o 01:14
Oleander
Sebdar, ten pojemniczek z cedrem masz jak rozumiem umieszczony na parapecie?:) to do prawdy esktremalna próba:) no ale jak testować, to testować:) Może by biedaka chociaż zadołować? :) wtedy było by bardziej naturalnie;)

PostNapisane: 6 sty 2009, o 10:07
sebdar
Witam!
Tak jest to mysle ekstremalny test, pojemniczek stoi na parapecie. Wczoraj calosc obsypalem w miare dokladnie sniegiem. Zobacze co dalej. Dzisiaj o 6 rano bylo -10°C

PostNapisane: 16 lut 2009, o 21:53
sebdar
Witam!
Jak narazie cedr ma sie w swietnej formie, nawet powoli nabrzmiewaja jego paczki.

PostNapisane: 16 lut 2009, o 22:46
reichel
Ja dolacze do tych testow obserwacje dwoch gatunkow

1) Cedrus libani siew 2008 (turcja, nie wiem czy nie od Ciebie - sebdar ?!)
2) Cedrus atlantica var. glauca siew 2007 (nasiona UK)

W przypadku 1 rósł w multiplacie, plytkiej (okolo 5x5x4 doniczka). Pozstawiony do czasu kiedy zimy zaczelem sie bac :). Do domu wrocil 2009.01.06, czyli po najwiekszych przymrozkach. Pak juz nabrzmial a teraz widac pierwsze igielki (moglem zostawic ...)

Jesli chodzi o 2, wysiane i od razu siewki (okolo 3-5cm) posadzone do gruntu. Przetrwaly zime 2007/2008 bez okrycia (no sniegu tez nie bylo duzo). W sezonie 2008 rosly bardzo dobrze, maja okolo 10-25cm (mazak na foto ma kolo 17cm).

PostNapisane: 25 mar 2009, o 11:29
sebdar
Witam serdecznie!
Właśnie dziś zrobiłem zdjęcie cedra stenocoma ktory trzymam na parapecie i zamieszczam ponizej jego fotkę. Cedr ma się świetnie, czekam aż się zrobi cieplo i zaczną się nowe przyrosty. Niestety dziś w Rzeszowie jest zima pada śnieg a w nocy było jakieś -4 stopnie.

PostNapisane: 27 mar 2009, o 00:09
wiechu
Cedr Atlaski;posadzony w 2004 niczym nie okrywany;schowany za domem osłonięty od zachodnich wiatrów; został na początek ogryziony od spodu przez zająca w zimie 2005,a następnego roku przeżył -24 C a na wiosne został ogryziony od góry przez mojego psa.Naszczęście był posadzony 5cm głębiej, przeżyła dolna gałązka którą przygiołem do pionu i zniej strzelił na nowo w górę i żyje znowu jest piękny.

PostNapisane: 29 mar 2009, o 20:02
lukasz wlodarczyk
Witam
U mnie przezimowały bardzo dobrze wszystkie cedry, tzn. atlantycki typowy, atl. glauca, atl. aurea, atl. z sofi, libański typowy, lib. z sofii, libański z turcji (siewka), cypryjski (siewki),, himalajaski kaschmir, him. reisregen. Było około -20C. Siewki cypryjskiego straciły kilka igiełek ale nie od mrozu.
Ł.

Cedry, jak uprawiać cedr, warunki uprawy cedru, zdjęcia, opisy

PostNapisane: 12 kwi 2009, o 23:23
Oleander
Witajcie. Postanowiłem Trochę reaktywować wątek dotyczący cedru libańskiego. Szczególnie ciekawe wydają mi się być nieliczne w naszym kraju większe drzewa, które są zdolne do wytwarzania siewek.

Przytoczę przy tej okazji jeszcze raz mój post z ubiegłego roku:

Zaciekawiony Waszymi informacjami oraz posiadając zgodę na zbieranie na terenie ogrodu zbadałem stanowisko w Wojsławicach. Wnioski: nasion (na ziemi) jest bardzo mało, te które rozsiewa drzewo - są wyzbierane do cna przez turystów lub pracowników ogrodu (lub zniszczone przez grzyby i owady). Przy tej okazji uwaga - nasion nie należy zbierać bez pozwolenia pracowników ogrodu gdyż jest to kradzież. Na szczęście ludzie nie zbierają wszystkiego i co nieco można znaleźć (jest to jednak zajęcie trudne i wydaje mi się że lepiej i szybciej jest poszukać bogatszego stanowiska bardziej na południe od nas). Nasiona nasionami, ale nie spodziewałem się że oprócz nich znajdę coś jeszcze. W miejscu największej koncentracji nasion (znalazłem na powierzchni ok 1 m2 ok 10-15 nasion, z czego ok 3-5 pełnowartościowych), poza nasionami natknąłem się na...

siewkę!

niewiarygodne, a jednak, cedr w Wojsławicach wytworzył nasiona z których (gdyby nie ich zbieranie) wytwarzają się siewki. Nie wiem jak z przeżywalnością (roślinka wygląda mi na 1 roczną) ale jest to na pewno nie częste zjawisko w naszym klimacie. Całe drzewo jest niezwykłe (kwitnie w październiku, szyszki dojrzewają przez 2-3 lat i po tym czasie pękają na drzewie uwalniając nasionka). Samych szyszek obecnie jest bardzo mało, są bardzo wysoko tj co najmniej 10 m nad poziomem gruntu (praktycznie zupełnie niedostępne). Roślina w Wojsławicach jest największym przedstawicielem tego gatnuku w Polsce. Ma ok 21 m wysokości i 60 cm obwodu pnia. Posadzono go w 1965 r. (z nasion zebranych w 1961 r. w górach Taurus). Pierwsze szyszki i owocujące nasiona zawiązał w 1989 r. (a więc po 34 latach od wysiewu). Jest to znacznie dłuższy okres niż potrzebuje to drzewo do osiągnięcia odpowiednich do wytwarzania nasion wielkości - w bardziej korzystnych warunkach np na południu europy. Co do warunków termicznych w Wojsławicach, mogę powiedzieć, że zimy należą tutaj do bardzo ostrych. Wojsławicki cedr, sekwoja i inne rarytasy przetrwały -30. W tym rejonie jednak poza mroźnymi zimami występują też długie i ciepłe lata (co jest decydujące dla przetrwania bardzo wielu gatunków).


Zdjęcie tego - jednego z nielicznych Polskich cedrów wklejam poniżej.
Następnie wkleiłem zdjęcie szyszki męskiej, które nie zawierają nasion (absolutnie nie należy ich zrywać, gdyż są potrzebne do zawiązywania nasion).

koniec cytatu z ubiegłego roku:)

kilka tygodni temu zabrałem się w końcu do wysiewu nasion cedru z Wojsławic. Po rozbrojeniu szyszek mogę powiedzieć że szyszka cedru jest prawdziwym majstersztykiem natury jeśli chodzi o skuteczne zabezpieczenia nasion w celu długiego przechowywania.

Poniżej (ostatnie) zdjęcie młodej siewki potomka cedru z Wojsławic własnego chowu.

1) Gałązka z szyszką (męską) cedru,
2) Siewka cedru znaleziona pod drzewem rosnącym w Wojsławicach,
3) Siewka cedru z Wojsławic (z mojej uprawy) - roślina w wieku 1 tygodnia.

PostNapisane: 13 kwi 2009, o 11:38
Oleander
Kolejny dzień mojego pierwszego cedrzyka. Zaczyna zsuwać z siebie osłonkę nasiona.

PostNapisane: 13 kwi 2009, o 13:28
hermanvip
Bardzo ładny cedr :) można nawet powiedzieć że jest to początek polskiej populacji cedrów:)

PostNapisane: 13 kwi 2009, o 15:04
sebdar
Witam!
Życzę powodzenia, pierwszy etap minął (nasiona nie były martwe). Teraz następny trudny do zdrewnienia pieńka potem będzie łatwiej :-)))

PostNapisane: 17 kwi 2009, o 14:11
sebdar
Witam!
Jak siewka, czy juz zrzucila oslonkę z nasionka? Czy ze srodka między igiełkami pojawia się zalążek nowych igiełek (pączek) czy nie? Przekonałem się że jeśli w srodku jest pusto (tak jakby dziurka) to wtedy raczej z siewki nic niebedzie (jakby defekt).

PostNapisane: 20 kwi 2009, o 13:59
Oleander
Sebdar, tak - siewka już (z moją pomocą:) zrzuciła osłonkę. Szybciej rozłoży swoje igiełki - to szybciej zacznie dalej rosnąć;)

Nie spotkałem się ze zjawiskiem aby siewka cedru, sekwoi, metasekwoi czy innego iglaka - która wzejdzie była pozbawiona stożka wzrostu. Być może po prostu nie zwróciłem na to uwagi.

W każdym razie cedrzyk ma młode igiełki:)

PostNapisane: 6 cze 2009, o 10:53
Oleander
Poniżej zdjęcie tych samych cedrów - po kilku miesiącach uprawy. Na razie kiełkowalność na poziomie 10-20% ale ciągle pojawiają się nowe rośliny mimo upływu czasu.

PostNapisane: 6 cze 2009, o 22:04
karaluch
Jak wyniki tego szczepienia na modrzewiu ?

PostNapisane: 12 wrz 2009, o 00:02
wiechu
Mała aktualizacja wrzesień.

PostNapisane: 26 mar 2010, o 22:21
Oleander
Dziś byłem na działce i oceniłem stan mojego 2 m cedra libańskiego. Jest to prawdopodobnie `kopia` rośliny z Wojsławic. Ma tylko niewielkie przemrożenia niektórych igieł. Nie był niczym okrywany. Dla porównania mniejsze cedry posadzone ok 50 km na południe od mojej działki (7 km od morza, wysokość ok 80 m n.pm.) są praktycznie całe brązowe (więc co najmniej mają częściowo uszkodzone wszystkie igły).

Także małe cedrzyki uzyskane z nasion (z Wojsławic) mają się dobrze.

PostNapisane: 24 maj 2010, o 03:55
wiechu
Mój cedr atlaski całkiem dobrze zniósł zimę i ma się dobrze. Żeby jeszcze ta pogoda była prawdziwie wiosenna! Jak znajdę czas wkleję fotki! Chyba spróbuję ukorzenić z dolnych gałązek następny egzemplarz sadzonkę. :P ;)

PostNapisane: 19 sty 2011, o 20:13
RyszardR
Witam,
Cedry libańskie w Polsce to interesujący temat.Posiadam w ogrodzie 3 młode drzewa.Sadzonki (siewki 2-letnie) zakupiłem w szkółce w 2003 roku i przez dwa lata rosły w doniczkach a zimy spędzały w zimnym tunelu foliowym.Do gruntu wysadziłem wiosną2005 i na zimę osłoniłem je agrowłókniną.Rośliny były na tyle duże , że wystawały ponad powierzchnię śniegu.Przeżyły -35oC przy gruncie w styczniu 2006.Od tego momentu cedry nie są okrywane i rosną zdrowo.W 2010 roku osiągnęły wysokość 3,5 m i 2,4 m.W centrum Polski myślę , że można próbować uprawiać ten gatunek.Załączam fotki.Trzeci egzemplarz nabyłem 2 lata później i pod okryciem w zimą 2010 (- 29oC Sulejów) zgubił część igieł przy wierzchołku ale odbił na wiosnę.Mierzy 1,8 m.

PostNapisane: 22 sty 2011, o 15:38
Łukasz Kozub
Witaj!

Bardzo ładne!

Czy można wiedzieć gdzie kupiłeś te drzewka?

Pozdrawiam

Łukasz

PostNapisane: 23 sty 2011, o 21:39
RyszardR
Sadzonki (siewki) kupiłem na giełdzie w Łodzi (od wiosny przed Halą Sportową) od firmy z Bełchatowa.Mają rzadkie gatunki roślin.Od nich mam szereg ciekawych egzotów,które zdrowo rosną(ale otym przy okazji.Nie wiem czy mogę na forum podać nazwę firmy.Proszę o adres e-mailowy.

PostNapisane: 24 sty 2011, o 20:01
Łukasz Kozub
A czy mógłbyś podać mi ją na e-mail?

Pozdrawiam

Łukasz

PostNapisane: 26 sty 2011, o 14:00
RyszardR
Już wysłałem za pośrednictwem administratora.

PostNapisane: 26 sty 2011, o 15:47
DavidWieden
czy mógłbyś mi tez podać ją na e-mail ?

PostNapisane: 26 sty 2011, o 19:03
Oleander
Witam.

Sadzonki cedru są dostępne w bardzo wielu miejscach i nie jest to niczym nadzwyczajnym... Zwykle cena 1-2 m rośliny to ok 300 zł, w dobrych szkółkach można trafić znacznie większe rośliny (nawet 3-4m) ale wtedy cena już jest powalająca i dochodzi zazwyczaj do 1 tyś zł i więcej.

Takie rośliny jak na zdjęciach są też dostępne w Oleander

http://www.oleander.pl/sadzonki-roslin-ogrodowych-balkonowych/415-cedr-libaski-cedrus-libani-sadzonki.html

i to w dodatku w systemie wysyłkowym. Zatem nie ma się co niepotrzebnie napalać.

PostNapisane: 26 sty 2011, o 23:34
Łukasz Kozub
Problem w tym, że w centrach ogrodniczych najczęściej można kupić cedry atlaskie, które poza okolicami nadmorskimi i skrajnym zachodem właściwie nie przetrzymają pierwszej ostrzejszej zimy (ich wytrzymałość to -23 do -25 C - zależy jak długo trwał mróz)...
Więc ludzie kupują te drzewa, wydaja dużo pieniędzy a potem je tracą i już więcej cedrów nie spróbują...

Ostatnio (od zeszłego roku) w wielu sklepach w Warszawie i okolicy zamiast błękitnych cedrów alaskich sprzedawane są prawie równie niebieskie cedry himalajskie odmiany "Karl Fuchs" (1,5 m drzewko od 100 do 200 zł, w zależności od sklepu). Te są trochę wytrzymalsze - tak od -26 C do -30 C w zależności od lokalizacji i typu pogody...

Ale najodporniejszych cedrów czyli cedrów libańskich pochodzących z Turcji, które są w stanie przeżyć w korzystnych warunkach (zaciszne miejsce) do -35 C (taka wytrzymałość to minimum, jeśli chcemy, żeby drzewo żyło kilkadziesiąt lat w warunkach środkowej Polski) nigdy w "normalnym" handlu nie widziałem. A szkoda, gdyż są wśród nich tez formy srebrzyste czy błekitne, które mogłyby się dobrze sprzedawać...

Pozdrawiam

Łukasz

PostNapisane: 27 sty 2011, o 12:36
RyszardR
Firma MARIX z Bełchatowa.

PostNapisane: 27 sty 2011, o 12:38
DavidWieden
Napisał: Łukasz Kozub
Problem w tym, że w centrach ogrodniczych najczęściej można kupić cedry atlaskie, które poza okolicami nadmorskimi i skrajnym zachodem właściwie nie przetrzymają pierwszej ostrzejszej zimy (ich wytrzymałość to -23 do -25 C - zależy jak długo trwał mróz)...
Więc ludzie kupują te drzewa, wydaja dużo pieniędzy a potem je tracą i już więcej cedrów nie spróbują...

Ostatnio (od zeszłego roku) w wielu sklepach w Warszawie i okolicy zamiast błękitnych cedrów alaskich sprzedawane są prawie równie niebieskie cedry himalajskie odmiany "Karl Fuchs" (1,5 m drzewko od 100 do 200 zł, w zależności od sklepu). Te są trochę wytrzymalsze - tak od -26 C do -30 C w zależności od lokalizacji i typu pogody...

Ale najodporniejszych cedrów czyli cedrów libańskich pochodzących z Turcji, które są w stanie przeżyć w korzystnych warunkach (zaciszne miejsce) do -35 C (taka wytrzymałość to minimum, jeśli chcemy, żeby drzewo żyło kilkadziesiąt lat w warunkach środkowej Polski) nigdy w "normalnym" handlu nie widziałem. A szkoda, gdyż są wśród nich tez formy srebrzyste czy błekitne, które mogłyby się dobrze sprzedawać...

Pozdrawiam

Łukasz


Cedr libanski pochodzacy z Turcji to Cedrus libani ssp stenocoma. Wytrzymuje tak jak pisano najwiecej ale duzy problem dla cedrow to snieg ! W niemczech bardzo duzo jest polamanych cedrow przez duze opady sniegu.

PostNapisane: 27 sty 2011, o 12:50
RyszardR
Uważam, że najlepiej jest startować z młodymi siwkami (z resztą z większością egzotów ) i przez minimum kilka lat zimować je w zimnym tunelu i dopiero wysadzać do gruntu , oczywiście osłaniając agrowłókniną przez kilka zim.Z moich doświadczeń większość iglaków uzyskanych z zakupionych nasion była tak właśnie uprawiana i zdrowo się chowa.

PostNapisane: 27 sty 2011, o 15:08
Bawoli
odnosnie cedrow atlaskich - wlasnie przypomial mi sie taki jeden posadzony na stacji benzynowej pod Pniewami kolo Poznania, praktycznie w szczerym polu. Posadzony pewnie z dobrych lat temu, bo ma juz ok 4m i brak uszkodzen mimo ostatnich ciezkich zim w Wielkopolsce do ponad -25... Czy nie jest z nimi az tak zle. Niestety nie mam fot... [/quote]

PostNapisane: 27 sty 2011, o 17:17
Oleander
Łukasz, Poszukiwacz, cedry stenocoma będą dostępne w sklepie Oleander pod koniec tego roku lub najdalej wiosną kolejnego.

Przytoczę Wam taką osiedlową ciekawostkę. W zeszłym roku lub 2 lata temu na pewnym osiedlu w Trójmieście posadzono cedry. Obserwowałem często jak radzą sobie te rośliny. Nie miały imponujących przyrostów ale widać że się powolutku aklimatyzowały. Rosły sobie ładnie aż do ostatnich mrozów gdy jakiś debil ściął rośliny prawie do linii gruntu gdyż cedry ośmieliły się ustanowić igły w kolorze brązowym (nie wszystkie). Były to rośliny ok 5-6 letnie i bez problemu zregenerowały by się wiosną wypuszczając nowe gałązki pełne zielonych igieł. Nie mam jednak pewności czy to była pomyłka czy też działanie w celu zatarcia kradzieży (rosły 3 cedery, 2 zniknęły zamienione na modrzew i jabłonkę, a jeden został barbarzyńsko przycięty).

Przy tej okazji zwracam się z apelem do wszystkich mieszkańców osiedli w których działają wspólnoty. Najczęściej na takich osiedlach są zbierane pieniądze na utrzymanie zieleni i zakup nowych drzewek. Zwykle są to nie małe pieniądze za które często są kupowane bardzo drogie rośliny. Po pewnym czasie (zdarza się) że takie drogie rośliny są kradzione (podmieniane przez nieuczciwe firmy ogrodnicze). Warto więc się interesować co, za ile i gdzie jest posadzone.

PostNapisane: 16 mar 2011, o 22:04
tomek4495
Oto mój cedr libański,niestety po tegorocznej zimie trochę zbrązowiała mu część igieł-nie mierzyłem temperatury,ale prawdopodobnie było ok -24oC. Myślę że się zregeneruje...

PostNapisane: 16 mar 2011, o 22:56
Oleander
Cedr prawdopodobnie dojdzie do siebie.

Tomek, czy cedr rośnie w bezpośrednim sąsiedzctwie (tuż przy) budynku?

PostNapisane: 17 mar 2011, o 19:57
tomek4495
On nie rośnie przy budynku,ale przy betonowym płocie...Wiem, jest takie zjawisko(podobno) że w moźny,ale słoneczny dzień mur się nagrzewa i oddaje ciepło "wypalając rośliny",ale nie wiem czy ten płot tak ma ani jak temu zaradzić :frage:

PostNapisane: 18 mar 2011, o 09:02
Oleander
Zapytałem o sąsiedztwo drzewka głównie mając na uwadze jego możliwą (późniejszą) wielkość.

Cedr to ogromne drzewo. Aby dobrze je wyeksponować w ogrodzie potrzeba dużo miejsca.

Tomek, płot odbija dużą część światła słonecznego (przede wszystkim część pasma niewidoczną - np podczerwień). Odbite promienie podgrzewają dodatkowo wszystko co znajduje się przed takim obiektem.

Dlatego zwykle teren przed dużym budynkiem jest znacznie szybciej uwolniony z zalegającej warstwy śniegu od strony południowej niż od strony północnej.

Dla roślin ma to takie oto znaczenie, że w ciągu dnia znacznie podnosi się temperatura w ich okolicy. Są gatunki które źle reagują na taką dzienną stymulację i ich kora potrafi popękać w wyniku nocnych spadków (powstałych znacznych różnic temperatur występujących w ciągu dnia i w nocy). Z kolei inne gatunki nic sobie z tego nie robią i rosną znakomicie.

Jak się zachowa w takich warunkach Twój cedr - nie wiem, ale zawsze można go osłonić białą agrotkaniną (szczególnie pod koniec zimy gdy najwięcej jest takich sytuacji z dużą różnicą temperatur).

PostNapisane: 18 mar 2011, o 11:29
tomek4495
Tak, większość cedrów to duże drzewa,ale z tego co wiem w naszych warunkach osiągają tylko 7-12 metrów(z tym że nie jestem pewien czy ten z Wojsławic nie jest większy).

PostNapisane: 19 mar 2011, o 10:23
Oleander
Tomek czy za płotem jest działka sąsiada?

Pisząc duży w przypadku cedru mamy na myśli przede wszystkim szerokie (rozłożyste) drzewo. Z tej perspektywy patrząc cedr raczej nie nadaje się do nasadzenia przy płocie bowiem taka lokalizacja spowoduje że gdy drzewo się rozwinie - to w 40-50% będzie się znajdowało po drugiej stronie granicy:)

Praktyka sadzenia drzew przy granicy jest dosyć szeroko rozpowszechniona nie tylko u nas ale i za granicą. O ile niektóre gatunki dosyć dobrze się do tego nadają to jednak cedru nie zaliczam do tej grupy (należy go sadzić wewnątrz działki ze względu na duże rozmiary). Warto się zastanowić czy duże drzewo na granicy działki nie spowoduje konfliktu z sąsiadem po upływie wielu lat wpradzie (ale jednak może to stanowić problem dla sąsiada, ludzie bywają różni;)

PostNapisane: 27 mar 2011, o 21:57
wiechu
Cedr to ogromne drzewo to prawda. Ale akurat cedr atlaski i libański bardzo dobrze znoszą cięcie! W przeciwieństwie do Himalajskiego! Są wręcz idealne do formowania. A tym samym można formować ich kształt i wielkość. Na stronce floridata jest na zdjęciu cedr w formie palmety na ścianie.
http://www.floridata.com/ref/c/cedr_atl.cfm

PostNapisane: 27 mar 2011, o 22:26
Oleander
Zgoda Wiechu, że cedr można przycinać, można nawet z niego (i nie tylko z niego ale i ze znacznie większych drzew) zrobić miniaturkę (bonsai) czy żywopłot, ale wtedy utraci większą część swojej głównej zalety - czyli poziomo rozmieszczonych pędów. Rozsądna odległość od granicy działki dla tego typu drzewa to kilka metrów. Wtedy mamy pewność że nikt z zewnątrz nam drzewa nie przytnie (a ma do tego prawo jeśli drzewo wystaje poza naszą działkę) i nie straci ono tym samym części swojego uroku. Niestety co tu dużo pisać - działki na przeciętnym polskim osiedlu domków nie są duże (zwykle jest to ok 1000m) i wielu kombinuje aby duże drzewa ustawić trochę u siebie a trochę u sąsiada. Efekt tego jest często taki że prowadzi to do konfliktów a najbardziej cierpią na tym niewinne drzewa. Stąd mój apel aby sadzić drzewa które osiągną duże rozmiary w taki sposób by w przyszłości nie powodowało to problemów. Jeśli mamy mało przestrzeni i chcemy zachować dostęp światła słonecznego bywa że z nasadzeń dużych drzew trzeba całkowicie zrezygnować.