Zimowa osłona

**Napisane:** 30 cze 2008, o 12:51

Greg717[/B]

Myślisz, że do końca sezonu wegetacyjnego te odrosty urosną aż tyle?

Jeżeli będziesz je często podlewał i nawoził, to tak

Jak to wykonać aby nie uszkodzić rośliny macierzystej a wykopać na tyle aby odrosty się przyjęły.

Nie możesz tego wykopać jakimś narzędziem, musisz to zrobić rękoma bardzo ostrożnie i dokopać się jak najbliżej połączenia odrostów z głównym nibypniem, następnie sprawdzić czy odrosty wykształciły korzenie jeżeli tak to musisz użyć ostrego noża aby oddzielić odrosty od głównego pnia
na koniec wsadzić do doniczek i mieć nadzieje ,że się przyjmą.

**Napisane:** 30 cze 2008, o 12:55

@Michał19

Jeżeli będziesz je często podlewał i nawoził

Jaki nawóz polecasz?

**Napisane:** 30 cze 2008, o 16:29

Obojętnie jaki kupisz byle zawierał dużą dawkę azotu i musi być płynny, w żadnym razie granulowany( takie nawozy powodują spalanie liści). Najlepiej kup nawóz do roślin zielonych.
Czy mógłbyś pokazać na forum zdjęcia głównego Basjoo, chętnie zobaczyłbym jaki jest.
Z tym oddzieleniem odrostów wstrzymaj się gdzieś tak do końca sierpnia, jeżeli pogoda dopisze to na wrzesień odrosty powinny osiągnąć 50-60cm. Ile lat ma twój Basjoo i w jakiej części kraju go uprawiasz? Czy rośnie w terenie odkrytym i wietrznym, czy zacisznym i okrytym od wiatru?

**Napisane:** 30 cze 2008, o 22:15

Moje musa basjoo też zaczynają puszczać odrosty.
Rekordzista ma 5, wszystkich nie sprawdzałem.

Ja z kolei słyszałem, że nawozy dla bananowców powinny zawierać sporo potasu.

Greg, myślę, że powinieneś dołożyć ziemi wokół pnia, korzenie są na wierzchu.

**Napisane:** 2 lip 2008, o 08:36

Hey jak tam wasze banany? Odbiły z ziemi po zimie?

**Napisane:** 2 lip 2008, o 08:53

@Michał19

Najlepiej by było gdybyś kupił taki

Kupiłem inny ale podobno bardzo dobry. Compo - nawóz do roślin zielonych.

Nie boisz się ,że może zmarznąć w zimie? Nie lepiej było go zakopać z donicą a na zime do piwnicy?

Też się nad tym zastanawiałem. W piwnicy może zgnić. I bądź tu mądry.

Postanowiłem jednak, że pójdzie do gruntu. Na zimę zetnę nibypień i całość dobrze zabezpieczę. Myślę, że po prostu trzeba próbować. Co do obaw o zamarznięcie to właśnie dlatego zależy mi aby pozostawić sobie jeden odrost. Poza tym mam w gruncie znacznie więcej roślin, które mogą być problematyczne jeśli chodzi o ich przezimowanie.

skoro sam Basjoo ma dopiero 70cm to nie wiem czy odrosty osiągną 60cm...

Zobaczymy. Tak czy siak pod koniec sezonu będę chciał je oddzielić. Co z tego wyjdzie - zobaczymy.

Zdjęcia nie dałem bo wczoraj bardzo późno wróciłem do domu. Wrzucę dzisiaj.

------------------

@Andres74

A jak Ty przechowywujesz swojego basjoo zimą?

**Napisane:** 2 lip 2008, o 14:45

Ja moje wsadziłem do gruntu 4 tygodnie temu i jestem zdecydowany na zimowanie w gruncie.
Jak przyjdzie pora to obetnę liście (ale bez obcinania pnia) - najlepiej to zrobić zanim zetnie je mróz.
Obłożę ziemię dookoła korą, słomą, itp, do tego owinę pień, ale szczegółów jeszcze nie znam.
Będę się wzorował na francuskich kolegach.
Z basjoo nie powinno być ogromnych problemów.

Natomiast nie wiem jeszcze co zrobić z ensete ventricosum i glaucum.
Są w donicach, ale do zimy e.ventricosum na pewno mocno wyrośnie.

Co do odrostów - im będą większe tym lepiej.
Też na razie nie wiem co, jak i kiedy.
Na razie widzę, że rosną.

Podlewaj mocno swoje basjoo.
Moje jak mają za mało wody to robią się takie wątłe, opadające.

**Napisane:** 3 lip 2008, o 19:07

Sorki że tak wtrącam się w temat czytałem dużo o musa basjoo i to prawda że szybko rośnie bo zastranawiam się nad jego kupnem bo są na allegro jakies ale nie wiem czy będa rosnąc wmiare szybko ??? chodzi mi dokładnie o bananowca którego można wsadzić do gruntu

**Napisane:** 4 lip 2008, o 10:44

@Andres74

Jak przyjdzie pora to obetnę liście (ale bez obcinania pnia)

Z tego co czytałem to są dwie szkoły: jedna mówi żeby ściąć do ziemi a druga aby trochę nibypnia zostawić. Może faktycznie druga jest nieco słuszniejsza?

Natomiast nie wiem jeszcze co zrobić z ensete ventricosum i glaucum.

Hmm... Może je ściąć i spróbować przechować w piwnicy lub jakimś chłodnym pomieszczeniu?

Podlewaj mocno swoje basjoo.

Praktycznie zawsze ma wilgotne podłoże. Dodatkowo żwirek ogranicza parowanie wody a basjoo rośnie bardzo ładnie.

Niestety wciąż brak mi czasu aby wszystko ogarnąć i zrobić mu fotki.

------------------

@kill17

Jeśli do gruntu to tylko musa basjoo. Na Allegro takich nie ma. Jest co prawda w Polsce firma (występująca pod dwoma nazwami), która teoretycznie oferuje tę roślinę ale nie polecam robić tam zakupów. Pozostaje jedynie sprowadzić ją z zagranicy lub zdobyć od kogoś odrost.

**Napisane:** 5 lip 2008, o 20:53

Musa basjoo na zdjęciu jes zdecydowanie za wysoko posadzony względem powierzchni gruntu. Chodzi o to aby wykształcająca sie pod ziemią bulwa była jak najniżej.

Ja swojego zasadziłm rok temu około 20 cm - 15 cm niżej niż poziom gruntu. W tym roku idzie jak burza. Podam tylko, że od początku sezonu - połowy kwietnia dogonił wsadzoneo też mniej więcej w tym samym czasie musa helens hybrid, którego nibypień miał ponad 100 cm na starcie.

Jeśli chodzi o nawozy to proponowanie do bananowców nawozów do kwiatów doniczkowych (do roślin zielonych) to tak jakby koniowi na kolację listek sałaty dawać. Ja używam wyłacznie granulowanych z tym, że potwierdzam to, że nie można ich sypac bezpośrednio trzeba najpierw rozpuścić .

Wrzucę przy okazji fotki moich babanowców (stare są w wątku banonowce w moim ogródku) . Powwiem tylko, że bananarama z innego wątku u mnie już prawie sięga do sufitu ( i nie wiem co z nią zrobię bo nie zimuje w piwnicy) podczas gdy na tamatych zdjęciach jest jak kwiatki doniczkowe.

**Napisane:** 5 lip 2008, o 20:56

Odbiły i wręcz zaskakują tempem wzrostu znacznie większym, niz te zimowane w piwnicy,

**Napisane:** 6 lip 2008, o 10:19

poprosimy o fotografie takich zimujących w gruncie bananowców, koniecznie podawajcie nazwę łacińską jeśli znacie (wraz z ogólnym opisem miejsca: tzn rejon uprawy np: Poznań, najniższą zaobserwowana temperatura podczas zimowania, sposób okrycia np warstwa kory, warstwa liści grubości, stanowisko: słoneczne, wilgotne, suche, wystawa: południowa, wschodnia, rodzaj gleby w której rośnie roślina, czy jest zdrenowana, czy roślina rośnie w okolicy zabudowania, czy była osłonięta od wiatru, etc, itp). Dodatkowo przydało by się napisać coś o wieku rośliny i jaki miała przyrost w ostatnim sezonie poprzedzającym zimowanie. Takie informacje pozwolą innym lepiej przygotować rośliny do kolejnej zimy

**Napisane:** 6 lip 2008, o 12:40

czytelnik
Jeśli chodzi o nawozy to proponowanie do bananowców nawozów do kwiatów doniczkowych (do roślin zielonych) to tak jakby koniowi na kolację listek sałaty dawać.

Pragnę się nie zgodzić.Jeżeli będziesz często podlewał rozcięczonym nawozem do roślin zielonych bananowca, to na pewno będzie szybko rosnął, ponieważ tego typu nawozy zawierają sporo azotu i potasu. Ale i tak dla bananowca najlepsza jest dobra ziemia i dużo wody.

**Napisane:** 6 lip 2008, o 16:23

a czemu nie podasz swojemu bananowcowi tego co najlepsze?? nie chodzi mi tu o kawe z reklamy, tylko o nawozy naturalne. najlepszy jest z gołębiej kupy, ale kupa kur i innego ptactwa też jest super. po prostu zalewasz wodą pół wiaderka takich kup, dodajesz pokrzyw i skrzypu dla wzmocnienia roślin, przykrywasz nieszczelnie i zostawiasz na dworze w jakimś niewidocznym miejscu i najlepiej w słońcu by szybko zaszedł proces rozkładu. trzeba to codziennie mieszać by usuwać szkodliwe gazy wydzielające sie przy tym. no w taką pogodę jak teraz to nawóz masz gotowy po 2 tygodniach. rozcieńczasz go w stosunku 1:10 dla bananowca, lub 1:20 dla innych roślin i podlewasz. przykry zapach szybko się ulatnia, tak jak szybko są widoczne efekty działania takiego nawozu.
pozdro

**Napisane:** 7 lip 2008, o 22:15

Miałbym kupy kur to pewnie bym tym podlewał gdybym widział efekty i miał czas. Niestety tego czasu jest na tyle mało, że nawet latanie z wiaderkiem co trzy dni i podlewanie mieszanym nawozem sztucznym nie za bardzo mi się uśmiecha. Niestety moje jakoś bez tego nie rosną, o czym mam się zawsze okazję przekonać jak wyjeżdżam na wakacje (były podlewane w tym czasie). ZA najlepszą metodę uważałbym podlewanie słabo rozcieńczonym nawozem codziennie, ale na to już zupełnie czasu nie mam. Natomiast widzę obecnie ogromną różnicę we wzroście tego dnia kiedy podaję im nawóz i w kilku dniach następnych. Tego pierwszego dnia pojedyncze liście rosną w oczach. Choć ogólnie nie jestem dalej zadowolony ze wzrostu moich bananowców i wciąż daleko im do wielkości tych z USA choc pogoda jest w tym roku wymarzona. Oczywiście trzeba bardzo uważać bo danie o jedną szklaneczkę mikstury za dużo powoduje, że liscie się palą. Ten sam efekt jest gdy zbyt szybko wchodzi się z ostrym nawozem. Niestety bananowce zimowane w piwnicy mają bardzo powolny start - od maja wyrosły im od 3 do 5 liści ostro zaczynają rosnąć w sierpniu przy dobrej pogodzie (co 5-7 dni jeden liść) .

Ten zimowany w gruncie ma około 180 cm od powierzchni ziemi do czubka najwyższego liscia (a był wiosną ścięty przy ziemi bo był nadgnity).

Myślę, że największe nadzieje na porządny efekt dają jednak te zimowane w gruncie - w tym roku mam zamiar zostawić 4 kępy basjoo w gruncie (i pewnie przyjdzie zima jak 2 lata temu i wszystko pójdzie się...) w tym roku straciłem wszystkie juki rostraty i kilkuletniego trachycarpusa wsadzonego rok temu i granata i to przez zgniliznę nie mróz (one byly bardziej pielęgnowane - bez nawożenia nawozem azotowym już od początku lata). Poncylia trójlistna i figa bez specjalnych zabezpieczeń przetrwały doskonale.

Odnośnie odcinania odrostu z pytania dodam jeszcze, że ja bym rośliny tak nie męczył przed zimą jeśli ma zostać w gruncie ponieważ daje to dużą sznase na wejscie zgnilizny od strony uciętego odrostu.

Mi zgniły w tym roku wszystkie musa balbisiana i nagensium w piwinicy. I najpiękniejszy nibypień basjoo w donicy, który miał już około 150 cm i liczyłem na kwitnięcie w tym roku. Nieisty jesienia zaniedbałem podlanie roślin topsinem.

Ensete w ogóle nie wolno ścinać bo one nie odrastają z odrostów i sama bulwa może nie wystaczyć żeby powrócił do życia.

Miłośnikom bananowców polecam forum amerykańskie. http://www.bananas.org/f1/

**Napisane:** 7 lip 2008, o 22:25

Będę miał chwilę to zdjęcia wrzucę tylko adminie wytłumacz mi jak wrzucić dłuższe niz 50kb. Czemu pokazuje mi , że mogą byc tylko po 50 kb, a jak widzę inni mają większe i ja też kiedyś mogłem wklejać większe (sprawdzałem to przed chwilką bo myślałem, że już się coś zmieniło).

NA takim 50kb nic nie widać tylko pikselozę i wklejanie go nie ma większego sensu.

**Napisane:** 8 lip 2008, o 09:52

Bardzo mi się podoba to porównanie do karmienia konia sałatą

Z bananowcem domowym nie mam problemów, (musa dwarf cawendish), teraz wypuszcza duże liście.
Musa bajsoo jedynie częściowo pozbierały się po transporcie i te które wypuściły większe liście mają teraz więcej energii (większą powierzchnię liściową), więc powinno być dobrze.
Właściwie tylko 1 jest mizerny.
Na razie nawożę biohumusem i nawozami płynnymi, ale mam też dużo cann (ze 30) więc butelka biohumusu bez problemu schodzi na jedno nawożenie.

Co do ensete : obcinać należy liście przed zimą, ale wiadomo, że nie pień.
Dodam, że ścięcie tego pnia u dorosłego enstete, zanim zacznie kwitnąć, jest jedyną możliwością uzyskania z niego odrostów: na pniu wyrastają wówczas małe ensetki.

Z tego co piszą Francuzi ensete glacum jest znacznie bardziej wrażliwe na mróz niż ventricosum i później zabiera się za wzrost po zimie (w czerwcu).

Czytelnik, fajnie, że wróciłeś na forum, bo chyba masz najwięcej praktycznej wiedzy na temat uprawy bananowców (bez urazy dla pozostałych osób).

**Napisane:** 8 lip 2008, o 20:44

Inni, (w tym ja) nie załączamy już zdjęć w tradycyjny sposób bo już dawno wymiękliśmy.
Ja np. wrzucam zdjęca za pomocą stronki : http://imageshack.us/ - sposób ten pokazał mi Michał19 (pozdrawiam), jest prosty i przyjemny - (wybierasz zdjęcie - > wybierasz rozmiar np 800x600 -> wciskasz "host it "->kopiujesz jeden z powstałych linków i wklejasz go do swojego postu)

**Napisane:** 8 lip 2008, o 22:25

Ja używam fotosika. http://www.fotosik.pl
To samo, ale po polsku

Dzisiaj wsadziłem do gruntu ostatniego z moich 3 ensete ventricosum

A tutaj na pierwszym planie i po bokach : 3 ensete ventricosum.
Ten ze zdjęcia powyżej jest po lewej stronie.
W środku są 2 gunnery, a na przeciwległym krańcu cycas revoluta w doniczce.
Tak jakoś geometrycznie wyszło

Idąc za ciosem wsadziłem też wszystkie 3 ensete glaucum.
Tym razem zdecydowałem się na ciasny trójkąt
Niestety te dwie fotki robione są telefonem.
W pojemnikach:

W dziurze przed zasypaniem

E. ventricosum miały dużo korzeni, ten ostatni przerastał przez dziury i nad doniczką (wcześniej donica była wkopana i trochę przykryta.
E. glaucum miały mniej korzeni, ale ich korzenie wyraźnie ciągnęły w dół.

Na pewno trzymanie e. ventricosum w donicy nie ma sensu.
Uznałem, że najlepiej urosną w gruncie, a jak będzie zbliżać się zima to zadecyduję, czy wykopywać, czy uciąć liście i osłonić.

Korzenie e. ventricosum.
Roślina wysiana bodajże w lutym, muszę sprawdzić, to jest jej 3. doniczka (i pewnie ostatnia).

A tu zdjęcie poglądowe z moimi cannami i musa basjoo. Niezbyt ładnie wyszło, całe żółte.
4 m. basjoo są mniej więcej na środku, na prawo od pelargonii.
2 są na dole zdjęcia, a pozostałych 2 nie widać.

Na lewo od kwitnącej canny jest zasadzony figowiec z Oleandra (rozmarynowy

)

**Napisane:** 9 lip 2008, o 08:39

"Korzenie e. ventricosum.
Roślina wysiana bodajże w lutym, muszę sprawdzić, to jest jej 3. doniczka (i pewnie ostatnia)."
Ja posiałem e.glaucum w marcu do doniczek i do dziś nie wykiełkowały a u Ciebie ten bananowiec po prostu szaleje. Canny w moim ogródku też są o połowe mniejsze niż twoje i jeszcze nie kwitną (poza tym są bardzo często objadane przez ślimaki)

**Napisane:** 9 lip 2008, o 10:00

Hej,
z tymi nasionami bananowców to dziwna sprawa
z 10 nasion e. ventricosum wykiełkowały 3 i to dosyć szybko (2 tygodnie)
z 10 nasion e.glaucum też wykiełkowały 3, równie szybko
e. glaucum wysiałem, gdy e. ventricosum miały ok. 10 cm
pozostałe nic
z nasion m. sikkimensis nic nie wzeszło

co do cann, to poświęciłem im sporo czasu, kłącza wysadziłem do doniczek chyba w lutym
niestety wszystkie musiałem kupić i były to dosyć małe kłącza

obecnie podlewam je co 2 dzień,
czyli rzadziej niż m. basjoo (te czasami nawet 3 razy dziennie w małych ilościach)

ślimaki mi weszły na canny rosnące z drugiej strony domu, ale już jest lepiej

powodzenia

**Napisane:** 9 lip 2008, o 11:31

@czytelnik

Musa basjoo na zdjęciu jes zdecydowanie za wysoko posadzony względem powierzchni gruntu. Chodzi o to aby wykształcająca sie pod ziemią bulwa była jak najniżej.

Czy mam przez to rozumieć, że powinien rosnąć w około 15-20 cm dołku?

**Napisane:** 9 lip 2008, o 20:21

Napisał: Greg717

Czy mam przez to rozumieć, że powinien rosnąć w około 15-20 cm dołku?

Nie tyle może zasadziłem w dołku co zasadziłem około 15 cm nibypnia pod powierzchnię ziemi. Tak wyczytałem kiedyś na amerykańskim forum biby przyspiesza to również wzrost bananowców. Obawiałem się czy nie zgnije przez zimę, ale nie zgnił. Natomiast widocznym efektem było np. to, że jeden z odrostów wyrósł kilkanaście centymetrów od głównego egzemplarza podczas gdy zwykle wyrastają najwyżej kilka centymetrów z boku .

Dodam jeszcze jak nawożę obecnie jak mają juz po kilka liści. NA wiadro wody daję około 2 łyżki mieszanych nawozów - do róż, azofoska, do borówek, iglaków - co tam podejdzie pod rękę.Jak postoi z godzinkę to mieszając co chwilę (bo nie rozpuszcza się do końca) wlewam dla akażdego bananowca 3-4 szklanki takiej mikstury. I tak 2 razy w tygodniu. Jeszcze lepiej byłoby zrobić o połowę słabsza i podlewać co 2 dni.

Zmierzyłem przed chwilką w domu ostatni liść 1,5 rocznej tzw bananaramy z kwiaciarni (to jest chyba super dwarf cavendish) - liść ma 120 cm. Sam nibypień od marca kiedy wznowił wegetację po zimie do dzis przyróśł o 50 cm.

**Napisane:** 21 lip 2008, o 12:13

Greg717 co się teraz dzieje z twoim Basjoo i odrostami, podrosło chociaż to trochę?

**Napisane:** 25 lip 2008, o 09:31

@czytelnik

Nie tyle może zasadziłem w dołku co zasadziłem około 15 cm nibypnia pod powierzchnię ziemi.

Hmm... Ja posadziłem go tak jak rósł w donicy. Z tego co piszesz to rozumiem, że lepiej byłoby posadzić go w sposób poniżej zaprezentowany?

------------------

@Michał19

Greg717 co się teraz dzieje z twoim Basjoo i odrostami, podrosło chociaż to trochę?

Basjoo wygląda jak na zdjęciu poniżej:

Odrosty podrosły. Martwi mnie natomiast coś innego: w miarę jak wypuszcza nowe liście to te najstarsze robią się brzydkie. Dwa już ściąłem, dwa kolejne kwalifikują się do wycięcia. Musa jest podlewany regularnie i nawożony. Jaka może być zatem przyczyna?

**Napisane:** 25 lip 2008, o 10:18

Moje wyglądają podobnie, starsze liście z czasem więdną.
Pień się rozrasta i rozsadza podstawę starych liści.

Hmm, mam wrażenie, że mój ma ładniejsze nowe liście.
U Ciebie jakby brakowało im wody, bo zwisają.
Ja moje podlewam codziennie, czasami nawet 2 razy, choć przez ostatnie 2 tygodnie u mnie trochę popadało i było max. 24 °C.

**Napisane:** 25 lip 2008, o 11:06

@Andres74

Hmm, mam wrażenie, że mój ma ładniejsze nowe liście.
U Ciebie jakby brakowało im wody, bo zwisają.

Heh. Wiedziałem, że ktoś się do tego przyczepi. To zdjęcie było zrobione przed podlaniem (zaraz jak tylko wróciłem z pracy) w jakiś ciepły dzień.

**Napisane:** 25 lip 2008, o 12:39

Wnioskując ze zdjęcia to ten największy odrost nadawałby się już do rozdzielenia, masz w sumie pięć odrostów więc ten największy możesz spróbować oddzielić, tylko pamiętaj ma on mieć korzenie jeżeli nie ma to nawet go nie próbuj rozdzielać. Powiem ci w kwestii wyglądu Basjoo nie masz się czym przejmować, moje canny wyglądają podobnie tzn. od dołu podsychają im liście.
Zobaczcie owocującego bananowca w strefie 6b/7a!!!!! http://forums.gardenweb.com/forums/load/banana/msg0717454921206.html
Greg masz tu obrazek jak masz dokonać cięcia

**Napisane:** 17 sie 2008, o 12:22

Stan na połowę sierpnia :

Basjoo (cztery największe)

Cały kącik

Glaucum

Z góry

Widok na ensete ventricosum (jeden liść poległ) i gunnery (ich wzrost osłabł)

**Napisane:** 21 sie 2008, o 22:15

przepraszam za dygresję, ale nie mogę się powstrzymać, Andresie czy ten cycas jest naprawdę prawdziwy????

**Napisane:** 22 sie 2008, o 10:37

witam,
oczywiście, że prawdziwy.
jest u mnie od roku.

moje sagowce są opisane w dziale Palmy/Paprocie, jest tam temat o sagowcach

**Napisane:** 26 sie 2008, o 19:32

Witam,

Czy ktoś orientuje się czy Ensete maurelii nadaje sie do posadzenia w gruncie jak basjoo? Kiedyś znalazłem w necie anglojęzyczną stronkę, gdzie dość sporej grupie bananowców przypisano strefę 8, co mnie przekonałoby żeby posadzić takiego "egzota" pod ścianą domu. Czy macie jakieś doświadczenia?

pozdrawiam

**Napisane:** 26 sie 2008, o 19:34

To barwna (bordowa) odmiana ensete ventricosum.

Bo tak się nazywa : ensete ventricosum var. maurelli

Bez osłony nie przetrwa.

**Napisane:** 26 sie 2008, o 19:44

Myślę o jakimś przykryciu liśćmi ( jakiś karton i na to suche liście ).... Czy masz jakieś doświadczenia z tym bananowcem?

ps. jest to odmiana barwna - może mniej odporna .....

**Napisane:** 26 sie 2008, o 19:56

Na razie tylko takie, że 3 sztuki (zielone) wyrosły na spore rośliny.

Z tego co wiem, to należy je dosyć solidnie zabezpieczyć.
Ściąć liście (najlepiej przed mrozami) zawinąć grubą warstwą np. folii bąbelkowanej.
Pień jest gruby, ale niezbyt wysoki, więc na pewno przykryję je grubą warstwą liści + inne cuda

Będę się za to brał pewnie pod koniec października (mam nadzieję, że wcześniej nie będzie takiej potrzeby).

W Paryżu widziałem kilka takich maurelii, ładnie to wygląda.
W poznańskiej palmiarnii na zapleczu trzymają takiego w donicy.

W donicy ciężko to uprawiać. U mnie najgrubszy pień ma już 30 cm średnicy.
Bardzo żarłoczna roślina.

**Napisane:** 26 sie 2008, o 20:13

dzięki za odpowiedz.
pytam, bo widziałem dziś w kwiaciarni taki bananowiec za jedyne 20zł a dość konkretnych już rozmiarów, tak wiec posadzę go w ogrodzie mimo późnej już pory.

piszesz o powolnym zabezpieczaniu bananowców od października - nie radziłbym. z doświadczenia wiem, że wczesne przykrywanie zwabia gryzonie. nornice itp szukają wówczas miejsca do zimowania a taka osłona bardzo im sprzyja. ja będę czekać do grudnia. minionej zimy te stwory zżarły mi większość pni basjoo, przez co musiałem je uciąć aż do gruntu. dodam jeszcze ciekawostkę, że moje basjoo posadziłem w miejscu, które podczas obfitych opadów są wręcz zalewane (również zdarzyło to się zimą) mimo obaw roślina nie zgniła i ma obecnie 1.5m

**Napisane:** 26 sie 2008, o 21:19

Dzięki za radę. Postaram się uniknąć tych zwierzaków.
Podobno lepiej jest osłaniać bananowce zanim mróz bezpośrednio zniszczy tkankę.
Można je owinąć folią, liście dorzucić później.

Pożyjemy, zobaczymy

Jeżeli kupisz tego maurelli to poka zdjęcie

**Napisane:** 27 sie 2008, o 04:43

@Andres74

Ładne masz bananowce. Ja i tak wolę palmy

ale przyznaję, że ciekawie to wygląda. Czy sądzisz, że zimowanie np. ensete glaucum jest u nas możliwe?

**Napisane:** 27 sie 2008, o 10:08

Hej, ja wolę sagowce, potem palmy i paprocie, ale bananowce i canny mają tę zaletę, że po prostu rosną w oczach.
A nie jest zbyt wesoło patrzeć na małą palemkę wypuszczającą 3 listki rocznie.

Poza tym wyglądają nieźle.

Co do glaucum, to u mnie są zasadzone w ziemi, dzięki czemu dobrze rosną,.
Podobno da się je przezimować, będę próbował.
Ich wadą, wg Francuzów, jest to, że po zimowaniu zaczynają późno odbijać (czasami dopiero pod koniec czerwca).

Zobaczymy

**Napisane:** 29 sie 2008, o 08:29

Ja też mam Musa Basjo którego w zeszłym roku przywiozłem z Włoch i odrazu wsadziłem do gruntu. Lato i jesień przeżył bardzo ładnie. Nadeszła zima i zacząłem przewalać internet co dalej? Na jakiejś zachodniej stronie znalazłem wskazówki. Gdy temperatura zeszła poniżej +6 stopni i liście zbrązowiały i obwisły wszystkie poobcinałem, zrobiłem konstrukcję naokoło pnia, który miał 1,3 m wys., napchałem słomy, całość owinąłem Agrowłukniną i górę przykryłem folią a dół obłożyłem grubo korą. Nadeszła zima i minęła więc postanowiłem rozpakować roślinkę przy temp. +7. W środku tej słomy przy pniu warunki były wręcz tropikalne ale i bardzo wilgotne i cały pień wyglądał na zgniły. Rozpakowałem więc wszystko i chciałem obciąć zgniliznę więc odciąłem jakieś 80 cm od góry i nadal wyglądał na zgniłego, więc sobie odpóściłem i go zostawiłem.

Nie miałem już żadnych nadzieji ale gdy temp. na zewnątrz przekroczyła +10 to ta zgnilizna zaczęła wychodzić ze środka i tak zaczął rosnąć jak na drożdżach. Nie dawałem żadnych nawozów pień na dzień dzisiejszy ma 35 cm średnicy, wysokość całkowita 2,5 m i ostatnio wypuszczony liść ponad 1 m długości. Odrostów miał około 20 szt. a te najwcześniejsze 4 szt. miały już ponad 1 m i wczoraj je odcinałem i przesadzałem a resztę odrostów odciąłem bez korzeni i wyrzuciłem bo itak do zimy by nie urosły na tyle zeby je przesadzić.

Mam cichą nadzieę że się kiedyś doczekam owoców na swoim Basjo.

**Napisane:** 3 wrz 2008, o 11:59

Witam
Niedawno doszła do mnie przesyłka z Freddi banani. Bananowiec był w bardzo małej donicy, więc natychmiast go przesadziłem do większej. Freddi ma 120cm wysokości razem z donicą 150cm. Na wsadzanie do gruntu jest już zapóźno, więc będzie zimował w domu. Słyszałem ,że uprawiany w donicy Freddi po trzech latach uprawy będzie miał owoce, jeżeli będzie uprawiany w gruncie to możemy zapomnieć o owocach

. Postanowiłem więc mieć go w donicy a gdy pojawią się odrosty to pójdą do gruntu

. Oto fotki:

**Napisane:** 3 wrz 2008, o 17:44

Według mnie Freddi Banani to nic innego jak Musa basjoo.

**Napisane:** 3 wrz 2008, o 17:58

Mi też się wydaje ze to jakaś nazwa marketingowa. Ale póki co nie doszukałem się na necie jak on na prawdę się nazywa.

**Napisane:** 4 wrz 2008, o 09:41

Być może to jest Musa Basjoo, jednak po samych liścich i budowie nie można stwierdzić ,że to na 100% Musa Basjoo, przecież wiele gatunków jest do siebie bardzo podobnych.
Razem z bananem przyszła ulotka w języku niemieckim, treść przetłumaczyłem na kompie i wyszło ,że Freddi banani to mieszaniec bananowca himalajskiego(dzięki niemu ma wytrzymywać temp. -16) i rajskiego(dzięki niemu ma mieć jadalne owoce), czas pokaże czy to chwyt marketingowy czy prawda. Podobno owoce Musa Basjoo są nie jadalne, a Freddi jadalne. Po trzech latach powinienem wiedzieć jaki to rodzaj bananowca.

**Napisane:** 4 wrz 2008, o 09:57

Ciekawe, zatem trzymam kciuki.
Jeżeli pojawią się odrosty to zadbaj o nie, bo po zakwitnięciu i wydaniu owoców pęd zamiera,
a jeżeli jest jak mówisz dobrze byłoby taką odmianę zachować.

**Napisane:** 4 wrz 2008, o 12:18

Mam pytanko. Co by się stało gdybym np co rok skracał Musa Basjoo o połowę (np wiosną by miał 150 cm, jesienią np 250 wtedy cięcie znów na 150)i czy w takim przypadku Bananowiec by zaowocował? Bo może jest to sposób aby mieć zawsze dość dużą roślinę?

**Napisane:** 4 wrz 2008, o 12:55

Według mojej wiedzy jaką nabyłem :cool:

ścinanie powoduje to ,że bananek nie zaowocuje

tylko nie ścinane pędy zaowocują. Proponuje więc abyś jeden z odrostów trzymał w domu i z niego będziesz miał owoce. Te uprawiane w gruncie będą jedynie ozdobą.

**Napisane:** 4 wrz 2008, o 14:25

Michał moim zdaniem to dałeś mu jednak trochę za małą tą doniczkę. Ja bym dał z 3x taką minimum.

**Napisane:** 4 wrz 2008, o 16:24

Większej nie miałem:D:D, na wiosne mu kupie z 5x większą:D:D. Jak mi przyszła przesyłka z nim to rósł w fabrycznej doniczce o wymiarach 12cm wysokości i 8cm średnicy!!!!!! Donica którą mu zaserwowałem ma odpowiednio 30cm wysokości i 15cm średnicy. Skoro w tej fabrycznej ,,wyskoczył" na wysokość 120cm to ciekawe ile będzie miał w około 2,5x większej.

Specjalnie dla was nowe foty:

**Napisane:** 11 wrz 2008, o 16:39

Co prawda nie mam żadnego bananowca w gruncie ale natrafiłem na taką stronkę (po słowacku): http://www.kvetyazahrada.sk/index.php?id=1149 (Zabezpieczanie na zimę) i jeszcze filmik po angielsku: http://www.youtube.com/watch?v=LKJlbM77wXE&feature=related

Bananowce z mojej uprawy - czyli niekończąca się przygoda

Zimowa osłona

Kto przegląda forum