Chyba nie muszę wiele mówić o tej roślinie . Napewno wielu zna ją z domów swoich babć ( ). Ale dla tych co o niej nie słyszeli: kliwia jest kwiatem z ciemnozielonymi liśćmi wyrastającymi z mięsistych korzeni. Pochodzi z leśnych i skalistych regionów Afryki Płd. Tworzy pędy kwiatowe z 12-20 kwiatami (liczba świadczy o kondycji).
Ja moją wychodowałem od nasionka zwiniętego z kwiatostanu u mojej babci ( ). Wszystkie źródła zalecają rozmnażanie przez sadzonki, gdyż nasiona osłabiają roślinę (ale niektóre, zwłaszcza starsze i schorowane babcie tym się nie przejmują), a ponadto hodowla kliwii od nasionka jest długoterminowa. Moja ma już z pięć lat i pięć liści ( ). Jest niewymagająca- rośnie sobie gdzieś na słąbooświetlonej półce, podlewam ją jak kaktusy (raz w tygodniu) i ma się dobrze .