co to może być??????

**Napisane:** 14 lip 2008, o 20:28

Witam,
przywiozłam jakiś czas temu z południa Hiszpanii nasiona JAKIEJŚ rośliny. Wyglądało to na krzak, miało to coś skupiska kulkowatych owoców - po parę zebranych w "grona"? - nie wiem jak to określić.Łupina była troszkę kłująca, a w jej wnętrzu ukrytych było paręnaście brutnatnych, lepkich nasion. Po przyjeździe do domu wysiałam je i oto co wyrosło - patrz załaćzone fotki. Tylko nie bardzo mam pojęcie co to może być.... Może mi ktoś podpowie i pomoże rozwikłać tą botaniczną zagadkę?
Pozdrawiam - Agata

Obrazek

**Napisane:** 14 lip 2008, o 23:20

Myślę, że to któraś z tych roślin:

Plumeria
Rododendron
Ficus

Ale, stawiam na Plumerie
Tu masz fotki!
Trochę, mniej stawiam na rododendrona, a prawie wcale na fikusa.

**Napisane:** 15 lip 2008, o 12:02

A mi to wyglada na Pittosporum tobira (pospornica po polsku).

**Napisane:** 15 lip 2008, o 20:45

Plumerii, nigdy nie miałem, ale sugerowałem się tym tematem
Oczywiście, za pewne to też nie jest plumeria.

Ale, się uśmiałem jak korygowałem link

**Napisane:** 15 lip 2008, o 22:32

To na 100 % Pittosporum - własnie kupiłem takie samo we Włoszech (za pośrednictwem neta)
Pochodzi chyba z Chin i mozna go uprawiać w gruncie , tak przynajmniej podają na necie.

**Napisane:** 16 lip 2008, o 08:20

Też interesuje mnie, kupno tej rośliny.
Poza miłym zapachem, jest też odporna na przymrozki i większość szkodników w naszym kraju.

**Napisane:** 16 lip 2008, o 11:10

Pospornica japońska nie jest wystarczająco mrozoodporna.

Kolekcjonerzy z cieplejeszych Niemiec wiążą nadzieje z odporniejszymi przedstawicielami tego rodzaju z N. Zelandii, gdyż nawet im P. tobira wypada wskutek mrozów.[/B]

Wszystkie (no, większość) rośliny można uprawiać w gruncie, tyle że nie wszystkie w danym klimacie.

**Napisane:** 16 lip 2008, o 12:45

WSZYSTKIM bardzo dziękuję za podpowiedzi!
Macie rację to pospornica japońska - znalazłam w necie setki fotek potwierdzających te przypuszczenia.Te same owoce, nasiona, itd.
Niestety nie znalazłam żadnej informacji co do możliwości zimowania w gruncie - jedna, lakoniczna wzmianka o starych osobnikach - podobno wytrzymują do -5C.
JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ I POZDRAWIAM.

**Napisane:** 16 lip 2008, o 14:06

@longman

sugerowałem się tym tematem

W tamtym wątku:

1. pierwsza z roślin to właśnie pospornica japońska;
2. druga z roślin to... plumeria.

Zwróć uwagę na inne zakończenie liści. Plumeria ma bardziej ostre a pospornica bardziej zaokrąglone. Na tamtym zdjęciu plumerii nie widać jej łodygi. Jest zupełnie inna. Jak będę w domu to zrobię fotkę i ją tu wrzucę. Moją plumerię mam od 2-3 miesięcy. Na razie nie widać aby miała kwitnąć. A szkoda bo jej kwiaty są piękne. Czytałem, że jak już zakwitnie to potrafi kwitnąć bardzo długo.

**Napisane:** 16 lip 2008, o 15:57

Szukam ale aktualnie nie mogę znalęźć tej stronki gdzie była wzmianka o uprawie w gruncie, zresztą może, jak to często bywa ktoś przetlumaczył tylko z angielskiego.
W jednej z książęk znalazlem tylko informacje o Pittosporum tenuifolium (to to z Nowej Zelandii) - odnosnie tego gatunku to piszą że zalecane jest okrywanie na zimę.
A ja jak sam przetestuje to bedę wiedział czy wytrzyma zimę czy nie....

**Napisane:** 17 lip 2008, o 12:27

Ja twierdze ze te wszystkie strefy to jedna wielka bzdura. Ludzie mysla ze jak cos rosnie w strefie 5 w USA to w Polsce bedzie na pewno roslo. Ale trzeba sie zastanowic nad tym ze klimat danego miejsca moze sie bardzo roznic od naszego mimo tej samej strefy. Taka palma jak Rhapidophyllum pieknie urosnie w Hiszpanii czy kalifornii , a w Kornawalii juz nie, mimo ze to ta sama strefa. Po prostu jest inny klimat. Kornwalia jest za mokra dla akurat tego gatunku. Nawet roslina odporna na mroz do -40C moze u nas zginac jesli nie jest ZIMOTRWAŁA. To nie mroz zabija wiekszosc roslin, tylko nasza popaprana zmienna pogoda.
Wiele roslin uwazanych za wrazliwe na mroz, w warunkach laboratoryjnych poddane stopniowemu hartowaniu znosily temperatury rzedu -60C do nawet ponizej -100C.
Po prostu szlag mnie trafia jak ktos pisze ze "ta i ta roslina przezyla kilka zim w strefie 5/6 w USA i posadze ja sobie kolo domu i bedzie mi pieknie rosla". Ale czy ten ktos wie jakie byly te zimy w USA? Moze na czas mrozu spadl obfity snieg, moze ten okres mrozu trwal dzien, dwa, a moze pare godzin....
Co do ocieplenia klimatu to naukowcy sami nie wiedza co mowia. Niedawno klimat sie ocieplal a juz przepowiadaja ochlodzenie. Jedyne co sie z nimi zgodze to to ze nie uda sie u nas uprawiac roslin egzotycznych jak na poludniu Europy, nawet jesli klimat nam sie bardzo ociepli. Po prostu co jakis czas mamy naplywy mas bardzo zimnego powietrza z Azji i to nam nie pozwoli na posiadanie "tropikow" w ogrodach.
Troche mnie ponioslo

pozdro

**Napisane:** 17 lip 2008, o 15:01

Demonie, strefy 5/6 w USA mają tropikalne lato (odpowiadające europejskiemu w strefach 8/9) - to jest zasadnicza różnica. Dzięki ciepełku (dniem i nocą) i większemu nasłonecznieniu rośliny produkuja więcej cukrów, lepiej drewnieją i w konsekwencji lepiej znoszą (nawet sroższą od naszej) zimę.

Co do P. tobira - w Stanach jest do kupienia (sam mam taki zakup w planach, ale to plan na zaś) klon pochodzący z populacji koreańskiej, który powinien się okazać zimotrwały w Europie Środkowej.

Okazuje się jednak (trochę poszperałem w archiwach pewnego forum), że nawet siewki pochodzące od okazu rosnącego w Italii potrafią wytrzymać -16 stopni w podobnych do polskich warunkach:

Fotki i dowód

**Napisane:** 17 lip 2008, o 15:51

Ok niech maja tropikalne lato, ale jednak sa to strefy 5 i 6. Taki sam przedzial temperaturowy jak w Europie. A czy my mamy zimne lata? Upaly mecza nas co roku, prawie norma jest to ze cieplo jest praktycznie do polowy stycznia.

**Napisane:** 17 lip 2008, o 17:59

Ciepło to pojęcie względne. W przyszłym tygodniu (a to lipiec) mamy notować w Warszawie dwa dni z temperaturą maksymalną 14-15 stopni.

Nie mam czasu, by sprawdzić, ale podejrzewam, że w Nowym Jorku średnia wieloroczna temperatura minimalna dla lipca wynosi coś pod 20 kresek (nie tak ciepło jak w Hongkongu, ale prawie).

PS. Odswieżyłem swoją wiedzę na temat rodzaju Pittosporum i dla zainteresowanych podam, że za odporniejsze od P. tobira (i nadające się tym samym do prób uprawy w Polsce) uchodzą P. parvilimbum, P. brevicalyx (Chińczyki) i P. phillyreoides (z Australii).

Pittosporum brevicalyx

**Napisane:** 5 sty 2009, o 13:43

Moja pospornica, która stoi w nieogrzewanej i nieszczelnej werandzie przezyła jak narazie - 5 C bez najmniejszego uszczerbku.

**Napisane:** 22 sty 2009, o 17:05

Wszyscy macie racje panowie, jednak trzeba wziąć również pod uwagę, że nasz klimat jest bardziej różnorodny od innych. wszystko zależny od prądów atmosferycznych, napływających głównie z północy i ze wschodu. Praktycznie nie da się przewidzieć jakie ciepłe będzie lato albo jak zimna będzie zima.

P.S. Przepraszam za przerwę, zima mnie męczy(...). Powrócę na dobre na wiosnę.

**Napisane:** 23 sty 2009, o 14:07

Właśnie przejrzałem ten wątek i już wiem co przywiozłem za dziwne 4 nasionka nasionka z Jałty.
To właśnie Pittosporum tobira.
Było to spore drzewko.
Czyli tam rosła w strefie 8. Na pewno znosi więc więcej niż -5 C ale czy więcej niż -15C (bo takie były największe mrozy w Jałcie w przeciągu ostanich 20 lat) to nie wiem...

Pozdr

Łukasz

co to może być??????

co to może być??????

Kto przegląda forum