Gethar, Twój sposób doświetlania jest wystarczający do potrzeb które obecnie masz. W przyszłości pewnie wprowadzisz jakieś modyfikacje w oparciu o zdobytą wiedzę a także by nadążyć za potrzebami rozwijających się roślin.
Benzulli widzę że z Ciebie (podobnie jak ze mnie) jest trochę taki Mc Giver
Fajnie że potrafisz dzięki własnej inwencji zrobić coś z pozornie nie potrzebnych elementów. Apropos papug, będę miał też do Ciebie pytanie związane z zimowaniem niektórych gatunków u nas, ale to już raczej w Hideparku.
Wracając do oświetlenia. Jeśli metoda doświetlania diodami o konkretnej barwie jest skuteczna to najpewniej ekonomiczniej przedstawia się zakup samych diod SMD szczególnie w aspekcie doświetlania roślin (gdzie wymagane są różne rodzaje światła). Pytanie jednak zasadnicze - czy takie rozwiązanie jest skuteczne. Nie znam "pewnej" odpowiedzi bo nie testowałem takiego rozwiązania. Łatwiej jest mi zestawić żarówki ledowe z klasycznymi świetlówkami (stosuję oba rodzaje).
Na pewno gdy ktoś chce szybko i przy małym nakładzie pracy doświetlać rośliny to wtedy warto pomyśleć o gotowej żarówce (niekoniecznie specjalistycznej). Do takiego "poprawiania kondycji roślin" wystarczy zwykła stara świetlówka lub żarówka Led np z najnowszymi ledami 5730. Jest to w tej chwili wydatek ok 25 zł. A jeśli ktoś posiada jeszcze świetlówki to nie ma się co zastanawiać i trzeba je przecież kiedyś "wypalić" aby odzyskać zapłacone za nie pieniądze. Osobiście - do tej pory stosowałem głównie klasyczne świetlówki rtęciowe i spisywały się doskonale (nie miałem strat roślin w sezonie zimowym pod takimi żarówkami).
Warto zauważyć że w zależności od rodzaju żarówki uzyskamy różną skuteczność w przeliczeniu na 1 W.
Przykładowe skuteczności świetlne różnych źródeł światła przedstawiają się następująco (jednostka: lumen/wat (lm/W)
zwykła (klasyczna) żarówka wolframowa: ok 10 lm/W
lampa halogenowa: ok 15 lm/W
żarówka energooszczędna: ok 50 lm/W
świetlówka kompaktowa CFL: ok 100 lm/W
lampa fluorescencyjna: ok 50-100 lm/W
lampa metalohalogenkowa: ok 85-115 lm/W
biała dioda LED starej generacji: 25-100 lm/W
wysokoprężna lampa sodowa: ok 150 lm/W
niskoprężna lampa sodowa: ok 200 lm/W
diody led nowej generacji - powyżej 200 lm/W
Zdjęcie przykładowej żarówki z diodami SMD 5730 umieściłem poniżej.
- żarówka led smd 5730.JPG (27.09 KiB) Przeglądane 10590 razy
Ta żarówka i jej 15 diod SMD 5730 dają aż 560 lm. To dużo, jednak nie należy zapominać o najważniejszym - podana wartość 560 lm - jest to światło widzialne dla nas, a nie zawsze przydatne dla roślin. W procesie fotosyntezy potrzebują one bowiem fotonów w nie lumenów
Niestety aby było trochę trudniej - lumeny nie mają największego znaczenia dla roślin bo odzwierciedlają jedynie ilość światła widzialnego ludzkim okiem. Jak wiadomo - widzimy najlepiej w zakresie widma światła w tym długości fal (elektromagnetycznych) 500-600 Nm (optymalnie w 550 Nm). Klasyczne źródło światła mające dużą ilość lumenów emituje światło znajdujące się blisko tego zakresu. Widmo światła takich zwykłych (stosowanych do oświetlenia mieszkań) żarówek nie zawsze jest odpowiednie dla roślin (może mieć nie dość dużo światła o odpowiednich długościach fal), choć można również powiedzieć "lepsze to niż nic" (widmo takich "nie idealnych" żarówek zawiera jednak nieco światła które jest przydatne roślinom). Można więc powiedzieć że nie jest aż tak źle jakby mogło być.
Światło, którego potrzebują rośliny - to przede wszystkim - niebieskie(400-500 Nm) oraz czerwone(600-700 Nm) + odrobina zielonego (500-600 Nm). To świało jest dużo słabiej widziane ludzkim okiem.
Stąd zdarza się dosyć często że żarówki do doświetlania roślin nie posiadają informacji o ilości lumenów.
Najprawdopodobniej jeśli ktoś chce wykonać porządne źródło światła - powinien spróbować metody zaproponowanej przez Benzulliego tzn mieszanka źródeł swiatła o różnej barwie + być może jakieś uzupełnienie brakujących części widma światła (inne żarówki lub diody), a jeśli ktoś nie chce się napracować, a chciałby nieco pomóc roślinom - wystarczy że poprzestanie na doświetlaniu klasycznymi żarówkami (zarówno świetlówkami których sporo jest jeszcze "do wypalenia" jak i ledowymi). Przy pomocy i jednych i drugich rośliny również dają sobie dobrze radę. Zarówno żarówki ledowe jak i stare świetlówki emitują również światło przydatne dla roślin (te zakresy fal świetlnych nie są tam jednak najważniejsze).
Proszę także zwrócić uwagę, że tworząc sztuczne oświetlenie mamy możliwie jak najlepiej imitować światło słoneczne, a to nie składa się w swoim zakresie tylko z fal przydatnych dla roślin. Na przykład pomijając imitowanie ultrafioletu ograniczamy eliminację grzybów (świetnie eliminowanych przez naturalne światło słoneczne zawierające różne długości fal - oprócz światła widzialnego zawiera przecież także między innymi ultrafiolet i nadfiolet)). Stąd pomysł aby jednak nie ograniczać widma światła.
Zwiększając moc tradycyjnych świetlówek dostarczamy także większy strumień światła o takiej długości fali która jest przydatna dla roślin. Stąd przy doświetlaniu siewek moc żarówek (świetlówek) musi być większa (bywa że potrzeba 20-30 W na niewielką powierzchnię).
Odpowiadając na Twoje pytanie Benzulli o koszty jakość i efektywność:
koszt 1 diody na allegro to ok 5 zł (dioda 1 W - przyzwoitej klasy), jednak aby uzyskać pełne widmo światła potrzebne są 3 różne diody, czyli 15 zł dla równego rachunku + być może jakieś dodatkowe żarówki lub ledy do uzupełnienia widma światła o np ultrafiolet? Do tego dochodzi koszt zasilacza. Najtańszy zasilacz kosztuje ok 15 zł. Jeśli doliczymy do tego koszty wysyłki (oddzielnie - pojedyncza żarówka i oddzielnie diody, oddzielnie zasilacz) i ewentualne drobne dodatkowe materiały (np kable, wtyczki etc) to przeciętnie koszt wykonania zestawu składającego się z 3 diod będzie wynosił co najmniej ok 2-3 razy tyle co pojedyncza żarówka Led o klasycznym mosowaniu E27. Oba urządzenia będą się jednak nieco różnić parametrami. Najprawdopodobniej lepszy do doświetlania będzie zestaw diod, ale trudno o tym przesądzać (trzeba by przeanalizować dokładnie emitowane światła, odnieść to precyzyjnie do kosztów zarówno zakupu jak i eksploatacji). A ponadto odpowiedzieć sobie na pytanie czy inne części widma nie są na pewno roślinom potrzebne.
Jakie doświetlanie jest najlepsze (biorąc pod uwagę koszty i efektywność) spróbujmy odnaleźć odpowiedź w toku dalszej dyskusji.
Czy warto jest dopłacić tą kwotę mam nadzieję dowiemy się z Twoich relacji. Ogólnie skłaniam się ku tezie że być może warto spróbować bo widmo światła z takiego zestawu powinno być lepsze od widma z klasycznej żarówki (szczególnie jeśli pomieszamy różne diody). Finalnie jednak dochodzi kwestia "majsterkowania" i tego czy jesteśmy w stanie zauważyć tą różnicę w "lepszym działaniu" takiego czy innego źródła światła:) Instalując zwykłe świetlówki dodatkowo doświetlamy pomieszczenie w którym przebywamy (podwójna korzyść). Trudno więc będzie rozstrzygnąć co jest lepsze dla nas i dla naszych roślin.
Na pewno wymaga to dalszych badań, "burzy mózgów" i wymiany doświadczeń