|
Napisane: 25 cze 2011, o 13:00
|
Witam!
Sporo jukk, spokojnie wytrzymuje nasze mrozy. Nie one są tu problemem. Juki zabija wilgoć połączona z zimnem.
Ja swoje trzymam na balkonie i są zabezpieczone przed wilgocią. Można stwierdzić, że zimy nie odczuwają zupełnie - jaby jej nie było. Mam przetestowane małe j. glauca, thompsoniana, elata - nie odniosły żadnego uszczerbku na liściach. Tylko juka gloriosa słabo coś znosi te zimy - a w zasadzie to wiosny. Po zimie wygląda idealnie, tylko przy wiosennym słońcu, liście zaczynają się robić fioletowe, potem brązowe i usychaja. Ale spokojnie potem odbija - w czerwcu zaczęła wypuszczać nowe liście i jest ich ok. 25 ( ten gatunek nie wypuszcza liści pojedynczo, tylko od razu całą serię malutkich, które potem dorastają ).
Wogóle, najtrudniejszym okresem dla tych roślin, jest wiosna. Tzn. wówczas się dopiero okazuje, czy i jak spobie poradziły z zimą.
Ale z własnego doświadczenia wiem, że chronione przed wilgocią, spokojnie dają radę z naszymi temperaturami.
Jak się sprawa ma z roślinami w gruncie, nie wiem. Nie ździwiłbym się, gdyby większość gniło. Niewiele roślin egzotycznych, wytrzyma naszą zimną i wilgotną zimę / wiosnę.