Witam wszystkich
Co roku wsadzam na balkonie kobeę. Jej żywot jest ograniczony i przeważnie kończy się na początku grudnia jak pierwsze mrozy ja zmrożą. W tym roku zauważyłem, że moja kobea jest w dalszy ciągu w dobrej kondycji, więc zacząłem ja podlewać. Dzisiaj doznałem pozytywnego szoku. Moja kobea zaczęła powtórnie kwitnąć. Nasza zima płata nam niezłego figla, aby nadejście zimy w lutym nie pokrzyżowało nam nasze letnie prace ogrodnicze.