UNIWERSALNY środek naturalny do zwalczania przędziorków, mszyc i tarczników

[Domnik]

Witajcie. Miło mi poinformować Was że w ostatnim czasie zakończyłem z powodzeniem prace związane z opracowaniem uniwersalnego i co najważniejsze całkowicie naturalnego środka do zwalczania mszyc, przędziorków i tarczników. Obecnie będę testował jeszcze preparat na wełnowcach. W tym celu zakupiłem trochę roślin z marketu (w których spodziewam się tych szkodników) i poddałem je w izolowanym miejscu kwarantannie w celu namnożenia paskudztwa). Gdy szkodniki osiągną docelową wielkość i liczebność wykonam kolejny test.

W skrócie: wykonałem uniwersalny preparat wieloskładnikowy o długotrwałym działaniu. Jest to silny, trudnozmywalny preparat który może być z powodzeniem stosowany w domu bez ryzyka zatrucia ludzi. W wolnej chwili umieszczę zdjęcia porównawcze pokazujące jak działa preparat. Najprawdopodobniej wkrótce będzie on także dostępny w naszym sklepiku.

Chciałbym poprosić Was o jakieś propozycje nazwy rozpoznawczej / handlowej dla takiego preparatu. Jeśli któraś z zaproponowanych nazw mi się spodoba być może nagrodzę autorkę lub autora propozycji. Dziękuję i pozdrawiam.

[jejjej23]

Witaj,
Trochę też walczę z przędziorkiem. Próbowałem roztwór na bazie bazylii(był w stanie przyhamować mi rozwój białej muchy), ostatnio testuje roztwór z zawartością związków chloru w małej ilości by nie uszkodzić kwiatu a pozbyć się przędziorka. Do tej pory najskuteczniejszym był phytoseiulus czyli dobroczynek szklarniowy, świetna skuteczność.

[Domnik]

Cześć, chlorem możesz narobić sobie sporo szkód. Jest to środek trujący dla człowieka. Owady drapieżne to bardzo dobre rozwiązanie. Jednak bardziej zalecane do szklarni. W domu owady niestety mogę rozejść się w dowolną stronę. Myślę że w warunkach domowych bardziej sprawdzi się oprysk. Tylko czym pryskać? Środki chemiczne są trujące i ich stosowanie w domu nie wchodzi w grę. W tym momencie pojawiają się środki naturalne na bazie różnych nieszkodliwych substancji naturalnych. W internecie można znaleźć sporo różnych pomysłów w tym temacie. Dość często trafiają do mnie rośliny od dostawców które mają różne dodatki z którymi trzeba sobie poradzić. Potrzeba matką wynalazku. W związku z tym stworzyłem preparat do walki ze szkodnikami. Poniżej, zgodnie z obietnicą prezentuję zdjęcia abyście mieli pogląd na potencjał tego preparatu:

Na powyższym zdjęciu widać dwa liście jednej i tej samej rośliny. Jedną potraktowano moim preparatem, drugi liść nie był nim traktowany.

Tutaj liść potraktowany moim preparatem w początkowej fazie inwazji. Jak widać brak żywych mszyc, jaja są martwe.

Na kolejnych dwóch zdjęciach widzimy dwa liście jednej i tej samej rośliny innego gatunku. Jeden potraktowany moim środkiem, nie ma na nim żywych owadów i jaj, drugi na którym nie stosowano środka - jak widać jest pełno żywych mszyc i jaj.

Dotykam liści potraktowanych preparatem. Zarówno w formie mokrej jak i po wyschnięciu jest całkowicie nieszkodliwy. Mógłbym bez obaw zanurzyć rękę w miksturze, wdychać ją po rozpyleniu itp - nie trzeba więc (choć oczywiście można) stosować rękawice, okulary i maskę. Do aplikacji wystarczy jakikolwiek zwykły opryskiwacz (nawet taki z marketu za 2 - 5 zł).

Zanim zacznę sprzedawać środek w sklepie przydała by się jakaś nazwa. Proszę o Waszą pomoc w tej materii.