Cześć,
w ubiegłym roku zamarzyła mi się moja własna palma

W lipcu zasadziłam pierwszą pestkę z daktyli kupionych w sklepie, a na początku września dwie kolejne z daktyli kupionych w Tunezji. Wszystkie trzy palmy mają się całkiem nieźle, wyrosło już po 4-5 dosyć szerokich liści. Rosną w dosyć dużych doniczkach, jedna w ziemi do palm ze sklepu, dwie pozostałe w mieszance, którą przygotowałam w domu według instrukcji z forum. Stoją na przeszklonym balkonie od strony południowej w bardzo słonecznym miejscu. Martwi mnie jedna rzecz - końcówki większości liści są lekko brązowe i suche, a ostatnio pojawiły się brązowe, jakby wyschnięte plamy na liściach jednej palmy. Podpowiedzcie mi, proszę, jaka może być tego przyczyna i jak temu zaradzić. Za dużo wody czy za mało? A może im za ciepło, za dużo słońca, no ale w końcu to palmy... Odnośnie podlewania - latem, gdy temperatura na balkonie wynosiła prawie cały czas ponad 30 stopni, podlewałam je mniej więcej 2 razy w tygodniu tak, żeby woda przesiąknęła na podstawkę doniczki (około 2 litry wody na 3 doniczki), ale pilnowałam, żeby nie podlewać, gdy ziemia była jeszcze mokra. Teraz, gdy w ciągu dnia jest w miarę ciepło (jak świeci słońce termometr wskazuje nawet i 25-30 stopni), ale noce są zimne, podlewam raz w tygodniu. Załączam zdjęcie liścia z najbardziej suchą końcówką i plamami.