Hej,
piszę w sprawie mojej młodej palmy (już kiedyś się Was pytałam o radę i bardzo dziękuję!). W pewnym momencie wyszły jej na wierzch korzenie (albo ziemia siadła) i dosypałam nowej, żeby przykryło. Niestety, miałam w domu tylko ziemię do pelargonii, która jej znana ze swojej "pulchności". Od tamtej pory mam problem z określeniem, kiedy palma wysycha, bo ziemia zdaje się być ciągle mokra, mocno wilgotna. Nie wiem, czy pod tą ziemią stara nie jest np. przesuszona - czy to w ogóle możliwe? Powinnam wyrzucić tę ziemię do pelargonii i dosypać palmowej, czy może tak być? Mnie jest ciężko określić, czy to nie szkodzi roślince... Przez tę ziemię podlewam teraz palmę raz na ponad tydzień, kiedy wcześniej było to co 3-4 dni. Dzięki