Przypadkowo znalazłem ciekawy link związny z tematem szkodliwości promieniowania elektromagnetycznego (wywoływanego między innymi przez stacje bazowe telefonii komórkowej, linie wysokiego napięcia, ale także przez telefony komórkowe i inne urządzenia).
http://www.iddd.de/umtsno/kamionki.htm
W powyższym zbiorze cytatów, odrobinę haotycznym jak na mój gust (wyników badań, wypowiedzi etc) znajduje się wielokrotnie powtarzana konkluzja z której wynika że powyższe urządzenia są odpowiedzialne za powstawanie bardzo poważnych chorób (między innymi białaczki i raka mózgu). Zresztą nie muszę daleko szukać, w rodzinie mojej żony był przypadek białaczki u dziewczynki która mieszkała w okolicy transformatora. Przypadek? być może, ale przeczytajcie wyniki badań. Długotrwałe promieniowanie jonizujące podnosi wyraźnie ilość zachorowań! Należy zwrócić uwagę na cień milczenia `naukowców` w tej i innych sprawach, które dotyczą przeciętnych obywateli. Istotnym faktem jest także to, że wpływ wyżej wymienionych urządzeń można zaobserwować tylko na podstawie wieloletnich badań na znacznych liczbowo populacjach. Prowadzi to do takiej sytuacji że przeciętny śmiertelnik nie jest w stanie powiązać tych zjawisk (a środowisko które może to zrobić - milczy z wiadomych względów). We wszystkim tym chodzi o ogromne pieniądze (tak z zysków ze sprzedaży telefonów, abonamentów jak i z oszczędności przy takim a nie innym poprowadzeniu linii wysokiego napięcia czy umiejscowienia innych urządzeń emitujących wymienione wyżej fale.
Apropos telefonów komórkowych:
mój wujek, który zajmuje się elektroniką opowiadał mi że pierwsze telefony komórkowe były bardzo ciężkie. Nie tylko dlatego, że miały prymitywne akumulatory i wymagały dużej ilości energii, ale także dlatego, że w środku każdego aparatu znajdował się bardzo solidny ekran. Ekran nie w znaczeniu wyświetlacza ale w znaczeniu pochłaniacza wpomnianego wyżej promieniowania.
Przypomnę może, że pierwsze telefony działały na niższych częstotliwościach. Dziś mamy urządzenia pracujące na wyższych, a więc (niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę) są to urządzenia znacznie bardziej jonizujące (znacznie bardziej oddziaływujące na komórki naszych ciał).
Oczywiście "lobby komórkowo energetyczne" jest zainteresowane chowaniem powyższych informacji.
Podobnie rzecz ma się z domniemanymi zmianami klimatycznymi wywoływanymi przez człowieka:) W tle tej ostatniej sprawy jak już tutaj pisałem są ogromne pieniądze które my jako podatnicy będziemy musieli zapłacić za fanaberie (uległość?) naszych `polityków` (sprzedawczyków?). Nasz rząd obecnie lansuje idee budowy elektrowni atomowych, mimo że mamy jedne z największych złóż węgla na świecie. Oczywiście technologię budowy elektrowni sprowadzimy najpewniej z Francji, a paliwo do reaktorów nie wiadomo skąd (ale będą to ogromne koszty). Za modernizację elektrowni węglowych też my zapłacimy (technologię pozwalającą na zmiejszenie emisji Co2 pewnikiem również zakupimy za granicą;)
Wracając do tematu promieniowania jonizującego.
Zachęcam Was drodzy forumowicze: jeśli już musicie prowadzić długie rozmowy przez telefon komórkowy - zaopatrzcie się w zestaw głośnomówiący. Zachęcam wszystkich także do zastanowienia się, czy komórka jest Wam naprawdę potrzebna do zycia? Osobiście - gdyby nie konieczność kontaktu z klientami (oraz rodziną) dawno wyrzucił bym to urządzenie do śmieci bo tam jest jego miejsce. Jeśli coś potrzebujesz od rodziny lub kolegów- najlepiej ich odwiedzić bo tym sposobem podtrzymuje się odpowiednie relacje. W dzisiejszych czasach niestety nie ma już na to miejsca. Wszyscy są bowiem mocno zabiegani. Rozmawiam przez telefon tylko wtedy gdy muszę. Operatorzy kuszą nas coraz to nowymi telefonami (z coraz to większą ilością dodatków, które nie są do życia potrzebne) tylko po to abyśmy się koniecznie nigdy nie rozstawali z telefonem. Pomijam już fakt, że posiadanie telefonu powoduje możliwość ciągłej inwigilacji i ustalenia naszego miejsca pobytu przez zainteresowane służby (jest to w tym wszystkim chyba aspekt najmniej groźny dla naszego zdrowia:)
Telefon komórkowy jest oczywiście potrzebny w sytuacjach awaryjnych, oraz pomaga nam w codziennym życiu. Zapewne uratował życie równie wielu ludziom co pomógł zejść z tego świata.
Stosujmy ten wynalazek z rozwagą.