Co to za nasiona?

[kochampalmy]

Czy może mi ktoś pomóc zidentyfikować te nasionka? Znajoma przywiozła mi z Laosu.

[Domnik]

Te mniejsze to na 99% tamarynd (tamarindus indica). Większe trochę podobne do liczi (składowane, mogą już nie kiełkować). Dokładniejsze zdjęcie tych nieregularnych końcowych fragmentów wyjaśniło by sprawę.

[kochampalmy]

Tak podejrzewałam tego tamaryndowca. Ok zrobię jutro dokładniejsze zdjęcie. Znajoma wróciła dopiero w zeszłym tygodniu z tego Laosu, więc nasiona są świeże dosyć. Mogę już jutro zacząć je moczyć przez 2-3 dni. Co do liczi to te nasiona z góry wyglądają jak żołądź bez tej czapeczki, tzn. tak to mi się skojarzyło. Ale jak tak patrzę teraz w Google images to faktycznie to wygląda jak liczi.

[kochampalmy]

Proszę Dominiku, oto dokładniejsze zdjęcie, ale chyba ja sama jestem na 90% pewna że to liczi. Pytanie teraz, jak to wysiać - i liczi i tamaryndowca bo opinię są różne jak czytam, czy mam najpierw moczyć 2 doby w ciepłej wodzie?

[kochampalmy]

Na razie moje nasionka wyglądają na mokrej lignince i ciepłym kaloryferze tak:

Kiedy mogę to wsadzić do ziemi? Bo przyznam, że nigdy nie siałam liczi ani tamaryndowca i nie wiem co tam jest korzeń, a co pęd (to co teraz wyrosło)?

[Domnik]

Te drugie nasionka które wstępnie określiłem jako liczi na pewno nie są tym gatunkiem. Niestety nie wiem co to za gatunek. Tak dużych nasion nie wysiewam na ligninie. Powinny rosnąć od razu w ziemi (teraz jak je przeniesiesz do ziemi co jest nieuniknione - zmienią się drastycznie warunki uprawy, a tego nasiona nie lubią).

[kochampalmy]

Tak mi ktoś poradził i powiedział, abym poczekała z przeniesieniem do ziemi, aż pojawi się pierwszy pęd, to już nie wiem kogo słuchać. Mój znajomy tak wysiał liczi, i mu potem w ziemi rosło. To co teraz zrobić, aby nie stracić tych nasion? Szkoda by ich było... Ja nawet nie wiem czym to jest co wykiełkowało, korzeń czy liść???

[cynamon]

Z nasion wyrosły korzenie. Powinny rosnąć w lekkiej, przepuszczalnej ziemi.

[kochampalmy]

Może na razie poczekam jeszcze, póki nie staną się mocniejsze. Teraz wsadzając je do ziemi mogłabym niechcący uszkodzić ten delikatny mały korzonek.