Cedry, jak uprawiać cedr, warunki uprawy cedru, zdjęcia, opisy

[wiechu]

No tak duże drzewo przy granicy, jeśli nie chcemy go nadmiernie przycinać to faktycznie pewien problem. Wszystko zależy jeszcze od stosunków między sąsiedzkich.

[PiotrB]

Panie Administratorze wspaniała wypowiedź. Ukłon.
Największy Cedr libański jaki spotkałem w Europie wygląda tak:
Życze wszystkim takich cedrów przy domach, na osiedlach, przy stacjach paliwowych, w ogrodach i parkach.
Pozdr. PiotrB

[jazzy]

Witam,
w jakim podłozu można zasiac nasionka? Nie mam włókna kokosowego, a na zdjęciach wyżej widziałam, że rosną sobie w piasku (chyba). Już dwa razy próbowałam wysiac cedr i nic z tego Moczyłamzawsze nasionka przez ok. 6h, a potem do ziemi takiej z granulkami, do wysiewu. Nie wiem co robie źle. Chciałabym znów spróbowac,nasionka już sie moczą
dziękuje z góry za odpowiedź
pozdrawiam

[Oleander]

Jazzy, o tej porze roku wysiew cedru jest moim zdaniem bezcelowy. Nawet jeśli uda się doprowadzić do kiełkowania (co biorąc pod uwagę stosowanie wątpliwych mieszanek ziemnych) uważam za mało prawdopodobne - to siewki pojawią się już po okresie sprzyjającym do wysiewu. Najbardziej sprzyjającym okresem do wysiewu takich nasion jest kwiecień, maj ewentualnie czerwiec.

Jeśli natomiast planujesz doświetlać siewki to oczywiście można wysiewać cały rok.

Stosowanie gotowych mieszanek ziemnych produkowanych taśmowo jest dobre do uprawy niezbyt kłopotliwych rozsad pomidorów do przydomowego ogródka. Zawodowcy i amatorzy naśladujący zawodowców wykonują mieszanki do wysiewu - ręcznie. Jest to długotrwała, mozolna i brudząca praca - może dlatego tak niewielu wykonuje porządne mieszanki.

Odradzam stosowanie wszelkich nienaturalnych wynalazków w rodzaju włókna kokosowego itp. Takie gadżety są sprzedawane tylko po to aby oryginalnym i niespotykanym produktem zachęcić klienta do zakupu i pozbawić go nadwyżek pieniężnych.

Jak wykonać dobrą mieszankę do wysiewu opisywałem wielokrotnie. W każdym przypadku należy starać się stworzyć takie warunki jak występują w naturalnym środowisku (w miejscu występowania i rozmnażania się danego gatunku).

Proszę wybaczyć uszczypliwość ale nasiona cedru na pewno naturalnie nie kiełkują na włóknach kokosowych, ani na torfie który można kupić w nie jednym sklepie ogrodniczym (najczęściej klienci wysiewają nasiona na samym torfie - będącym w rzeczy samej ziemią bagienną:)

Jeśli mogę coś doradzić - proszę zrezygnować z wysiewu cedru bo jest to roślina należąca do trudnych w skiełkowaniu. Znacznie trudniejsza niż np sequoiadendron (mamutowiec), trudniejsza jeszcze i bardziej kapryśna niż pistacje przy wysiewie których poległo wielu adeptów sztuki ogrodnictwa. Takie wysiewy jak cedru - lepiej pozostawić zawodowcom. Najlepiej kupić od razu gotową roślinę. Można czasami trafić (na wyprzedaży) lub na największym portalu aukcyjnym sadzonki cedru w naprawdę przystępnej cenie. Przez kilka lat taka roślina wymaga nieco troski ale później rośnie bez pomocy człowieka. W przypadku natomiast zainteresowania potomkiem rośliny z Wojsławic zapraszam do zakupu cedru ze sklepu Oleander.

[jazzy]

Bardzo dziękuję za rzeczową odpowiedź Spróbuję ostatni raz, może się uda z doświetlaniem. A jak nie, to coś wymyśle do wiosny Bardzo podoba mi się to drzewo i marzę żeby miec je w moim ogrodzie
pozdrawiam wszytkich fanów Cedrów Libańskich !!!

[DavidWieden]

[B] ziemią bagienną:)
W przypadku natomiast zainteresowania potomkiem rośliny z Wojsławic zapraszam do zakupu cedru ze sklepu Oleander.

Właśnie chciałem się zapytać jak się te siewki z Wojsławic mają. To znaczy ze są w sklepie dostępne ?

[DavidWieden]

Napisał: Oleander

W przypadku natomiast zainteresowania potomkiem rośliny z Wojsławic zapraszam do zakupu cedru ze sklepu Oleander.

Właśnie chciałem się zapytać jak się te siewki z Wojsławic mają. To znaczy ze są w sklepie dostępne ?

[Oleander]

Witaj Dawidzie, siewki mają się dobrze i cały czas są dostępne w sklepie Oleander.

[mrbean]

I jak wyszedł cedr? zregenerował się czy nie przetrwał jednak tych mrozów o których pisałeś?

[ogrodniczka2]

Podłączam się do poprzedniego wpisu - jestem ciekawa, czy udało się go odratować, czy już nie poszło? Miałam podobną historię dwa lata temu, ale niestety roślinki nie uratowałam..

[Domnik]

Witajcie, siewki cedru z Wojsławic skończyły się, ale wkrótce będą dostępne inne cedry. Proszę śledzić ofertę sklepu Oleander. Dla zainteresowanych uprawą cedrów w gruncie przesyłam adres ciekawego opracowania na ten temat obejmującego fragment polski północnej: http://www.interestingplants.republika.pl/page11694681034759a829afa6c.html

Dodano w 2020, proszę o kontakt autora powyższego opracowania (z odnośnika który podałem) celem wskazania nowej lokalizacji opracowania (poprzedni odnośnik wygasł), a chciałbym aby opracowanie dalej było dostępne dla szerokiego grona czytelników. Dziękuję.

[Davidcopperfield]

Rzekomo najodporniejszy na mróz jest Cedr z odmiany Kaszmirskiej cedra himalajskiego- gwarantowane minus 30. Ktoś ma li doświadczenia z tą pododmianą?

[Wertyk]

Witam,
W Polsce odmiana CD.Kaszmir jest raczej nie do kupienia, polecam odmiany Karl Fusch, Eisregen, Polar Winter, odmiany Kaszmir i Shalimar charakteryzujace się też dużą odpornością na niskie temperatury nie do zdobycia w Europie.
Pozdrawiam

[LukTar]

Witajcie!

Sam posadziłem u siebie cedry libański i atlaski, a od tego roku mam himalajskiego. Zobaczymy jak przeżyją tą niezbyt atlantycką zimę. Najlepiej radzi sobie libański (nic po nim nie widać), a atlaski po zimach wymienia część igieł chociaż jak dotąd ma się dobrze. Ciekaw jestem co będzie z himalajskim, bo młody został w doniczce w ogrodzie. Doniczkę ustawiłem w zacisznym miejscu, obsypałem liśćmi, potem śniegiem i zobaczę na wiosnę czy mogę go sadzić u siebie w gruncie .

Słyszałem o bardziej odpornych odmianach Cedrus deodara, znanym już szerzej Karl Fuchs, Kashmir czy Shalimar (zwłaszcza te 2 ostatnie mnie interesują bo wyglądają podobnie do typu i wyrastają na większe drzewa), ale na razie nie mając do nich dostępu (a może ktoś z Was je ma?) spróbuję z różnymi siewkami. Może któraś się u mnie zadomowi...

[Davidcopperfield]

Zima vs Deodara - sześć sadzonek. wysokość 50cm. Wiek około dwa lata. Temperatura minus 25 przez kilka nocy, zaś za dnia minus 16. Okrycia w ogóle brak. Wynik jeden u dołu lekko pobrązowiałe kilka igieł. Reszta narazie bez oznak uszkodzeń. Zdam relację za miesiąc.

[LukTar]

Zima powoli się kończy więc zrobiłem fotki swoich cedrów. Mimo dosyć długiego okresu suchych mrozów (na szczęście nie było mniej niż -23 C choć temperatury wiele dni spadały do -10 i -15 C) jakoś sobie poradziły bez osłon. Libański jak zwykle prawie nie ucierpiał:

Gorzej atlaski, ale ten już tak ma że się przebarwia po zimie chociaż potem ładnie odrasta:

Natomiast młody himalajski w doniczce przetrwał nie zadołowany i z obsypaną tylko śniegiem doniczką, czyli zdał egzamin - będzie posadzony na stałym miejscu

[Domnik]

Cieszę się że miłośników cedrów przybywa. Klimat, szczególnie latem masz dużo bardziej sprzyjający niż mój więc drzewko będzie dobrze się rozwijać. Myślę że w wielu rejonach o podobnym - sprzyjającym mikroklimacie warto je sadzić. Ciekawa sprawa z tym cedrem himalajskim, szczególnie że sam wykonałem dokładnie identyczny eksperyment. Również zostawiłem cedra himalajskiego w doniczce (bez zadołowania) i także u mnie zakończyło się to sukcesem. Fakt, że wyjątkowo miałem nieco bardziej sprzyjające warunki zimą niewiele tutaj zmienia dla pewnego podsumowania. Otóż cedr himalajski należy (wraz z cedrem libańskim i cedrem glauca) to całkiem odpornych na zimno roślin. Gdyby ktoś poszukiwał zahartowanych drzewek cedru himalajskiego (cedrus deodora) to można je nabyć między innymi w naszym sklepiku:

http://www.oleander.pl/nasiona-rosliny-ogrodowe-balkonowe/245-cedr-cedrus-libani-nasiona.html

A tutaj kilka zdjęć moich drzewek (wszystkie są już dość dobrze zakorzenione w gruncie i w ubiegłym sezonie kwitły, zawiązała się również jedna szyszka na cedrus libani glauca):

Największe moje drzewka przekroczyły 3 m, wzrost na wysokość w ciągu ostatniego sezonu wyniósł ponad 50 cm. Więcej na temat historii moich cedrów napisałem tutaj:

historia-gospodarstwa-ogrodniczego-oleander-i-mini-ogrodu-botanicznego-t2202-30.html

A może Ty drogi czytelniku również masz cedr i chciałbyś coś o nim napisać lub zapytać o coś? A może przymierzasz się do posadzenia jakiegoś "iglaka" ale jeszcze nie wiesz jakiego? Jakkolwiek by nie było - zapraszam do dyskusji na temat cedrów. Mile widziane wszelkie informacje na temat tego w jakich warunkach rosną te piękne i szlachetne drzewa.

[LukTar]

No piękne masz już te cedry Dominiku - muszę dopingować swoje, żeby zechciały tak urosnąć Faktycznie są to ładne drzewa i warto je sadzić gdzie tylko się da. Zawsze chciałem je mieć i tylko świadomość naszego klimatu długo mnie powstrzymywała. Widzę, że wpadliśmy na podobny pomysł z hartowaniem cedra himalajskiego, zresztą zakończony powodzeniem. Przyznam, że miałem największe obawy dotyczące mrozoodporności tego gatunku (podobno najbardziej wrażliwy), a tu taka młoda roślina poradziła sobie z mrozem poniżej średniej wieloletniej. Kolejny dowód na to, że warto eksperymentować z ciekawymi egzotami, zwłaszcza jeśli posiada się ogród w dobrej mikroklimatycznie lokalizacji.

[Davidcopperfield]

Jak wasze cedry po lecie?
Nabyłem nasiona cedrów atlaskiego oraz libańskiego od pana Sebdara. Na około trzydzieści nasion każdego wykiełkowało mi cztery atlaskie oraz zero libańskich! Niestety nasiona w większości były puste pływały po powierzchni. Dokładnie taki sam problem miałem z nasionami mamutowca od Sebdara. Na sto sztuk niepięknych wykiełkowało ani jedno mimo stratyfikacji oraz moczenia! Dwie trzecie nasion nie opadło na dno szklanki. Nieco dziwnie się czuję, gdzyż zapłaciłem za nie na Allegro. Nasiona są już czerstwe. Nie kiełkują.

[Kolega Sebdara]

Cześć. Wydaje mi się że pretensje możesz mieć tylko do siebie. Nasiona są podpisane w taki sposób, że trzeba być kompletnym amatorem bez podstawowej wiedzy o cedrach i sknerą aby je kupić. Zresztą jesteś nie tylko amatorem bez doświadczenia, ale w dodatku miałeś wiele szczęścia uzyskując 4 siewki. Świadczy to wedle mojej wiedzy o tym, że Sebdar uczciwie podpisał produkt. Za kilka lat jak nabędziesz wiedzy to będziesz być może śmiał się z samego siebie. Pozdrawiam

[cynamon]

Witam. Niestety muszę zgodzić się z przedmówcą. Sebdar to znany pasjonat cedrów i innych egzotycznych roślin. Również widziałem jego ofertę. Wszystko ładnie i rzeczowo opisane. Nie kupiłem tych nasion, bo zdaję sobie sprawę jak trudno jest wyprowadzić tego typu rośliny z nasion, oraz jeszcze paru innych kwestii wynikających z opisu. Jest to bardzo złożona kwestia, tak jak napisał przedmówca, wymaga sporo wiedzy i doświadczenia. Chciałeś zaoszczędzić Dawid, a wyszło jak zwykle w takich przypadkach, gdy amator porywa się z motyką na słońce. Pozdrawiam

[Domnik]

Cześć. Jako zawodowiec mam możliwość wyprowadzić z nasion niemalże każdą roślinę. W niektórych przypadkach, a do takich zaliczają się cedry zdecydowanie szkoda pracy na uprawę od nasion. Już nie chodzi tylko o straty (które w przypadku niektórych gatunków innych niż cedry są w 1-2 roku większe niż 90%), ale przede wszystkim o czas. Taki w miarę widoczny w ogrodzie 2-3 m cedr to jest jakby nie patrzeć jakieś minimum 5, 10 czy 15 lat od posadzenia nasiona (w zależności od warunków uprawy i wielu innych spraw). Zresztą w tym wątku i na innych forach wielokrotnie pokazano jak umierają małe cedry uprawiane z nasion w naszych warunkach. Lepiej posadzić od razu dużą roślinę, bo ma większe szanse przyjęcia się i przeżycia naszych srogich jednak dla tych drzewek zim. Sebdar jest osobą publiczną, a ty Dawidzie jesteś anonimowy. Dużo łatwiej wtedy napisać coś mało przychylnego gdy się jest anonimowym. Temat nasion Sebdara nie jest tematem tego wątku, więc proszę więcej go tutaj nie poruszać.

Wracając do meritum. Łukasz, jeśli masz odpowiedni mikroklimat i glebę to drzewka zrobią resztę roboty same Myślę że trzeba mieć też trochę szczęścia (do pogody). Człowiek podziwia takie drzewo kilkadziesiąt lat (gdy żyje), nasz żywot w porównaniu z życiem drzew wiadomo - dość krótki i przy odrobinie szczęścia drzewko za naszego życia nas nie "opuści", a co się stanie później to inna sprawa. Prawdopodobieństwo przeżycia cedru 50 czy 100 lat w naszej szerokości geograficznej w niektórych lokalizacjach nie jest zbyt duże, ale tak jak napisałeś na pewno warto ja sadzić i próbować znaleźć dogodne dla nich stanowiska. Nie chciałbym się mylić pisząc że cedry są korzystnie zbudowane dla wymagań naszego klimatu, oraz fizjologicznie nieźle przygotowane do nabrania jeszcze trochę większej odporności.

Moje cedry po lecie wyglądają tak jak na poniższych zdjęciach. Wszystkie wytwarzają szyszki. Jeden cedr wytworzył szyszki wcześniej (są już duże). Dwa inne dopiero szyszkują. Na jednym z nich (odmiana glauca) jest to zjawisko masowe. Na innym - klasycznym cedrus libani który jest u mnie najdłużej, bo już ok 10 lat, szyszek jest mało. Myślę że ta ostatnia roślina jest najlepiej przystosowana i coraz mocniejsza, dlatego szyszkuje słabiej, bo ma dobre rozeznanie klimatu jeśli można tak to określić i nie spieszy się z rozmnażaniem (ładniej inwestuje w przyrosty gałązek). Osobiście wolałbym widzieć masowy przyrost gałązek na wszystkich roślinach (co w różnym stopniu dopiero się rozpoczyna), no ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma

[LukTar]

No i znowu Dominik imponuje mi swoimi cedrami Fakt - czas robi swoje i jeśli się posadziło później to teraz trzeba trochę dłużej poczekać na takie efekty. Cierpliwość to pożądana cecha u ogrodnika i ja staram się ze spokojem obserwować wzrost swoich podopiecznych. Mijający sezon (już piąty od czasu nabycia i wsadzenia moich, 20-cm maluszków) był dla nich dobry i trochę podrosły. Podmrożony cedr atlaski po zrzuceniu większości igieł zazielenił się od nowa i zdążył podrosnąć przeszło 35 cm (obecnie mierzy ok. 140 cm), a typowy libański przeżywszy zimę bez strat urósł do tej pory o ok. 60 cm co jest niezłym tempem nie tylko dla cedra i mierzy obecnie ok. 180 cm. Wygląda na to, że cedry zadomowiły się u mnie dobrze i inwestują w przyrost zielonej masy licząc na osiągnięcie przyzwoitych gabarytów - przynajmniej tak chciałbym to widzieć

I jeszcze obrazki z września - libański:

oraz atlaski:

[Domnik]

Cześć Łukasz. Wkrótce także na Twoich cedrach pojawią się pierwsze kwiaty i szyszki. Wybrałeś bardzo trudną, ale wartą naśladowania - uprawę od małych roślin. Ma to swoje wady i zalety, ale efekt już teraz uważam za imponujący. Myślę że Twoje rośliny za jakiś czas będą ładniejsze i silniejsze niż moje, bo sadzonki uprawiane od małego w tym samym miejscu w perspektywie często lepiej się rozwijają. Szczególnie jeśli nie dopadnie ich jakaś strasznie zimna zima. Poza tym masz dużo większą sumę aktywnych temperatur (SAT) co powoduje że przyrost roczny u Ciebie może być znacznie większy niż u mnie. Duże znaczenie mają też warunki glebowe oraz lokalny mikroklimat. U mnie są one raczej niekorzystne gdyż drzewka pod cienką warstwą słabej ziemi ornej mają drobny piasek. Dają sobie na tym radę, ale szału nie ma. Po cichu liczę na to, że korzeniami sięgną sobie do kompostowników i w okolice fundamentów szklarni które mam zlokalizowane w okolicy, tam ich korzenie najedzą się do syta

Dziś zrobiłem kolejne zdjęcia kwiatów cedrów. Kwitnienie jest w pełni. Jeden cedr glauca kwitnie obficie, cedr libański kwitnie słabo (to akurat dobrze), a najwyżej posadzony cedr libański glauca nie kwitnie wcale, za to ma kilka dorodnych szyszek. Oto moja relacja fotograficzna. Zachęcam też czytających nasze wpisy, którzy dotąd nie uczestniczyli w dyskusji aby pochwalili się swoimi roślinami. Odbieram masę różnych telefonów i wiem, że wielu z Państwa ma podobne drzewa, ale (często) są Państwo tak bardzo zajęci różnymi swoimi sprawami, że trudno znaleźć czas na napisanie paru słów lub wykonanie zdjęć. Proszę jednak pamiętać, że pisząc i wykonując zdjęcia tak jak no ja czy Łukasz i inni uczestnicy dyskusji przyczyniacie się Państwo do upiększenia rodzimego krajobrazu i ubogacenia naszego kraju co pozostanie dla przyszłych pokoleń w formie np pomnikowych drzew które po nas pozostaną. Zapraszam i z góry dziękuję.

Tutaj widać rozwinięte kwiaty i jeden nie rozwinięty:

Tutaj trochę większe zbliżenie na kwiatostan cedru libańskiego:

inna gałązka (cedr libański, odmiana przewodnia):

W tych zabarwionych na żółto przestrzeniach znajduje się pyłek. Jest to bardzo dekoracyjne.

Po południu dodam jeszcze parę zdjęć aby pokazać aktualny pokrój drzew i szyszki.

[Davidcopperfield]

@Dominiku czy Twe cedry wydają już jakieś nasiona bądź samosiew w okolicy ?
Mają li wystarczająco wiele miejsca, ażeby róść spokojnie po wsze czasy? np. za kilkadziesiąt lat? Nikomu nie będą wadzić?

ps. stosujmy Wołacz np. Łukaszu

[Domnik]

Dawidzie, jeden z moich cedrów wytwarza już nasiona (są w szyszkach z których jedną pokazałem na załączonej fotografii). Samosiewu na razie brak. Raczej się go nie spodziewam zbyt szybko, gdyż moja lokalizacja do sprzyjających klimatycznie nie należy, ale kto wie. Zresztą nawet w dużo bardziej sprzyjających warunkach (np w Wojsławicach) samosiew jest skromny. Drzewa u mnie mają dość miejsca i zostały posadzone w taki sposób aby jak najmniej wadzić komukolwiek w przyszłości (są odpowiednio odsunięte od granicy działki oraz od zabudowy co widać na załączonym drugim zdjęciu). Starałem się przewidzieć ewentualną głupotę kogoś kto po nas i naszych dzieciach nastanie. Jest to jednak do końca nieprzewidywalne. Pewnie gdy w przyszłości znajdzie się w tym miejscu pozbawiony umiłowania zieleni - miłośnik pustyni to obawiam się że nic tych drzew nie uchroni. W międzyczasie czają się inne, równie groźne niebezpieczeństwa (np silny wiatr). Na szczęście stare przysłowie mówi: czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal

[nikolaj]

Miło się to wszytko czyta, jako nie stały uczestnik tego forum, podpowiem że wspaniały okaz cedru rośnie w Świdnicy przy 'świątyni pokoju'' - szyszkuje. Niestety nie wiem co do za odmiana, ale może znajdę zdjęcia z mojej wycieczki. Natomiast wstawię przy okazji zdjęcia cedru z mojego miasta czyli Zielonej Góry ( wiem wiem jaka to strefa) rośnie sobie obok kościoła przy. ul św Aliny w załomie ścian kościoła ma z 10m szyszek nie wiedziałem, co to za odmiana też nie wiem ale liczę na was. Ponadto rośnie u nas również kilkumetrowa 20 letnia araucaria nigdy nie wiedziałem żeby ją okrywano na zimę. Sorry że tak judzę ale jestem leniwy jak się wezmę to wkleje foto na potwierdzenie.

[Bronek87]

Witam, urwalem z drzewa we Włoszech dziś szyszke cedru , proszę o poradę co dalej z nią robić żeby nasiona wykielkowaly.?

[Koper ogrodowy]

Cześć Bronek87, umieść szyszkę w lodówce. Przechowaj przy temperaturze ok +4 C. Wysiej nasiona na wiosnę kierując się swoimi doświadczeniami związanymi z siewem nasion. Pozdrawiam

[Bronek87]

A w lodówce trzymać całą szyszke czy wyjąć nasiona i włożyć do piasku czy jak to zrobić? I też nie wiem czy ta szyszka jest dojrzała.. Nasiona są, tylko nie wiem czy nie powinna jeszcze na drzewie dojrzeć, jak to rozpoznać?

[Koper ogrodowy]

Trzymaj w lodówce całą szyszkę. W tej chwili prawdopodobnie tylko Wszechmogący wie czy nasiona w szyszce są dojrzałe. Z pewnością dowiesz się czy nasiona były dojrzałe po wysiewie na wiosnę.

[Bronek87]

Ta szyszka w dolnej części ma rozchylone blaszki (jest jakby otwarta) a bliżej góry jest zamknieta, zobaczymy co z tego wyjdzie.. pozdrawiam

[Bronek87]

Witam, znowu dzis zerwalem rozpadajaca sie szyszke cedru, mocze nasiona zeby sprawic czy sa wartosciowe ale pływają na wodzie. Po okolo godzinie dopiero opadaja na dno. Czy sa puste?
Pozdrawiam

[Domnik]

Cześć Bronek, nasiona cedru przede wszystkim zawierają tłuszcze więc pływają na powierzchni wody aż namokną. Wśród nich są Δ-5-olefinowe kwasy tłuszczowe: kwas taksoleinowy, kwas pinoleinowy, kwas koniferonowy, kwas keteleeronowy i kwas sciadonowy. Jest też kwas 14-metyloheksadekanowego (14-MHD). Co ciekawe ten związek jest składnikiem lipidów zwierząt i mikroorganizmów. Jak czytamy w fachowej literatutrze jego obecność w królestwie roślin potwierdzono w 72 gatunkach rodziny Pinaceae oraz w jednym z moich ulubionych gatunków: Ginkgo biloba. Czy aby nie za szybko na wysiew cedru? Pozdrawiam

[Bronek87]

Chciałem tylko sprawdzić czy są pełne bo są dziwnie małe. Jak mówisz że raczej wszystko ok to reszta idzie do lodówki. Do marca zostawić w lodówce czy krócej wystarczy? Pozdrawiam

[Domnik]

Tego typu nasiona właściwie ocenia się wstępnie podrzucając w ręku. Jeśli są lekkie, małe, jakby wyschnięte/zapadnięte w środku, to raczej nie wzejdą. Oczywiście można się pomylić, dlatego zawsze wysiewam wszystkie (podejrzane oddzielnie, od "pełnych", bo gnijąc mogą zniszczyć dobre nasiona lub siewki, chemii nie stosuję).

Do połowy marca w lodówce wystarczy. Każdy sezon jest inny i przyrost masy zielonej i nasion jest różny. Natomiast jeśli nie było jakichś wyjątkowo niesprzyjających warunków, drzewo jest silne, dobrze odżywione to raczej nasiona będą dobre, a przynajmniej ich część. Przekonasz się już wkrótce, po wysiewie. Powodzenia.

[Bronek87]

Najgorsze w tym wszystkim to jest czekanie
Dzięki za porade

[kaska1ge]

Moje cedry (mam u siebie libańskie) jeszcze nie wytwarzają szyszek. Nie mogę się doczekać. 2 najwyższe mają ok.3 metrów wysokości

[kaska1ge]

cedr libański nr 2

cedr libański nr 1

[Gosc]

Cedry szczepione odmiany, szyszkują dosyć szybko, bo po ok. 10 latach, lub nawet wcześniej. Wysiane z nasion, szyszkują po wielu latach. Moje dwudziestoletnie do tej pory nie szyszkują. W Powsinie nawet starszy ok. 30 letni nie szyszkuje. Wojsławicki podobno zaczął szyszkować po 40 latach. Można próbować stosować nawozy do roślin kwitnących, to może zaczną szyszkować szybciej.

[Domnik]

Nie specjalizuję się w roślinach iglastych, także w najmniejszym stopniu nie kwestionuję Twojej wiedzy, wręcz przeciwnie, mam podobne wiadomości. U mnie takiej wielkości cedry jak pokazała kaska1ge już szyszkują czyli najprawdopodobniej albo mają swój wiek albo były szczepione.

Jedna uwaga do tak bliskiego sadzenia ogromnych drzew które w dodatku rosną silnie na szerokość: mam przyjaciela który od wielu lat uprawia różne rośliny. 10 czy 15 lat nic się złego nie działo przy granicy jego nieruchomości, więc gdy jakaś gałązka przerastała do sąsiadów nie było problemu. Niestety niedawno zmienił mu się jeden z sąsiadów i zaczęły się problemy. Do tego stopnia że sąsiad nie tylko obcina przerastające gałęzie co jest jeszcze zrozumiałe, ale także korzenie które przerastają poza teren mojego przyjaciela co trąci już złośliwością. Morał z tego taki, że sadzenie drzew bliżej niż 1-1,5 a najlepiej 2-3 m od granicy może rodzić spore problemy w przyszłości, dlatego nie warto w tej sposób sadzić. Zresztą, czy ktoś z nas chciałby mieć niechcianą roślinę praktycznie na granicy działki? Pozdrawiam

[roos]

Jeśli chodzi o szyszkowanie, to jeszcze dodam, że większość iglastych, a także liściastych drzew rozwija się następująco: kiełkowanie, wiek młodociany, faza szybkiego wzrostu, i jak drzewo osiągnie już docelową wysokość w danych warunkach nastaje faza dojrzała wtedy dopiero drzewo zaczyna kwitnąć i owocować. W terenie otwartym, bez towarzystwa innych drzew, drzewa rosną na niższą wysokość i faza dojrzała następuje szybciej, zależnie od gatunku po ok. 15 - 40 latach. Drzewa rosnące w towarzystwie innych drzew czyli w tzw. zwarciu dłużej rosną na wysokość, gdyż rosną wtedy wyżej, i u nich faza dojrzała występuje później, u wielu gatunków dopiero po 50 -60 latach, albo i więcej. Oczywiście bywają wyjątki, ale nieliczne.
Gdy na młodej siewce zaszczepimy pęd pochodzący z drzewa będącego w fazie dojrzałej, powstanie roślina już dojrzała zdolna do kwitnięcia i owocowania. Drzewka szczepione urosną niżej od siewek, ale dużo szybciej będą kwitnąć i owocować. Z reguły już po 3 -10 latach. W handlu wszystkie odmiany powinny być rozmnażane przez szczepienie lub ukorzenienie, gdyż nasiona nie do końca powtarzają cechy danej odmiany. Dlatego prawie wszystkie cedry "glauca" kwitną i owocują w młodym wieku, a na cedrach rosnących w przestrzeni otwartej rozmnożonych z nasion pierwszych szyszek najprędzej możemy się spodziewać po 30 - 40 latach.

[Dymek]

Witam,
W listopadzie ubiegłego roku zakupiłem trzy cedry libańskie wys. Około 50cm każdy, sprzedawca zapewniał mnie, że są to rośliny o dużej mrozoodporności i spokojnie mogę zimować je w doniczkach w stanie w jakim je zakupiłem, w razie większych mrozów doradził aby podsypać je śniegiem... No i stało się - jedna roślina nie żyje, jedna straciła igły, tylko jedna przeżyła i aktualnie ma się dosyć dobrze, przesadziłem ją do większej donicy, w ostatnim tygodniu gubi trochę igieł, ale póki co to się nie martwię się, bo straty te są niewielkie i można tłumaczyć je ciężką zimą lub reakcją na przesadzenie. Bardziej niepokoi mnie ta co zgubiła igły, bo pomimo iż jest dalej żywa (robiąc nacięcia widać zieloną tkankę, z nacięć wycieka żywica, gałązki dają się wyginać i mają kolor taki sam jak żywy okaz - dla porównania ta co padła zmieniła kolor gałązek na rudobrązowy i wcale nie zgubiła igieł, tylko jej zbrązowiały), to dalej nie widać ani śladu nowych pąków . Czytałem w innych źródłach, że pąki powinny pojawić się do początku maja. Czy jest jakiś sposób by pomóc tej roślinie? W jakim miejscu ją trzymać - słońce czy cień? Czy należy ją jakoś nawieźć? Mam na stanie świeżo zrobioną gnojówkę z pokrzyw, czy podlanie nią rośliny to dobry pomysł?
Pozdrawiam