PiotrB » 18 maj 2011, o 14:33
To będzie moja autorska wypowiedź.
W Polsce przeważają gleby średniej jakości i gleby słabe. Zajmują one ponad połowę powierzchni kraju, szczególnie w części północnej i środkowej. Gleby bielicowe - stanowią około 25% wszystkich ziem. Gleby brunatne - to gleby umiarkowane wilgotnych lasów iglastych i mieszanych. Stanowią ok. 52% ziemi w Polsce. Jesli miałbym wybór gdzie sadzić Mamutowce to wybrałbym:
1Piasek gliniasty lekki pylasty, 2 Piasek gliniasty lekki, 3Piasek słabo gliniasty pylasty, 4Glina piaszczysta, 5 Glina piaszczysta pylasta. To teoria, w praktyce trzeba zbadać poziomy glebowe do 6 metrów lub głębiej (odwierty). Często jest tak ,że mamy wysoki poziom wód gruntowych powiedzmy 1m do 2 m lub np kurzawkę. Lustro wody gruntowej zmienia się w zależności od miesiąca w roku. Niedoświadczony "ogrodnik" wykopie dół da do niego trochę lepszej ziemi i to wszystko. Przygląda się co będzie się działo, czy drzewo da radę czy nie. Przetwa zimę lub nie. Do zagadnienia trzeba jednak podejść strategicznie, bezwzględnie z wysiłkiem.
1 Po zbadaniu gleby, która jest w większości kwaśna na terenie Polski, ( można po gatunkach bylin rosnących na danym terenie określić odczyn, jakość gleby i rodzaj gleby lub chemicznie+mechanicznie) i zbadaniu poziomu wód gruntowych określić jakie rośliny będa najlepiej rosły na naszej ziemi. Dobrać rośliny do gleby ,nie na odwrót.
2. Obniżyć poziom wód gruntowych.
3. Należy poświęcić nawet kilka lat by wzbogacić ulepszyć naszą glebę ( przeważnie zerodowaną lub zniszczoną na poziomach wymywania) To spowoduje uniknięcie rozczarowań w przyszłości. Gliny ciężkie rozluźnić, piaski wzbogacić w próchnicę.
4. Dół pod drzewa musi być odpowiednio głęboki (czym głębiej tym lepiej), wykopany wcześniej i zmieszany z glebą organiczną (musi się odleżeć).
Drzewa to organizmy żywe. Pewnie będziecie się śmiać, gdyż będę personifikował drzewa.
Mamutowce myślą, swoistą organiczną logikę widać po korzeniach i wzroście drzewa. Na "glinie" korzenie będą ciemniejsze, krótsze, powykręcane i będzie ich mniej. Mamut wytworzy kilka grubszych korzeni i będzie parł do wody. Pień i konary będą nieproporcjonalnie większe od masy korzeniowej. Gdy będziemy go intensywnie nawozić nie zdąży przed zimą zgromadzic cukrów.
Gdy nie będziemy go podlewać osłabnie. Żniwo naszych działań będziemy widzieli na wiosnę ( suche gałęzie). Czasem mróz dopełni reszty. Okrywanie na zimę swiadczy juz tylko o niezrozumienu istoty może głupocie.
Na "piaskach", a Mamut wyczuwa piasek. Korzenie będą prawidłowe wiazkowe brazowe i jasno brązowe. To biedniejsze gleby więc zaczyna budować system większy lub proporcjonalny do korony. Korona będzie rozpostarta. Mamut będzie zadowolony, gdyż jego delikatne korzenie swobodnie penetrują piach.. On zna swoją moc nie będzie się spieszył. Swoją siłę będzie budował od korzeni. Gdy dojdzie do wody wypuści korzenie czerpalne tzn kora na korzeniach będzie stopniowo pogrubiać się, az osiągnie grubość korkowej gąbki i tą gąbkę zanurzy w wodzie będzie pił i stanie się samodzielny.
Woda to źródło zycia dosłownie. MUSI BYĆ CZYSTA!!! . To podstawa i kwintesencja myslenia dla każdego.
Słońce. Najpoważniejszy błąd jaki robią niedoświadczeni "ogrodnicy" to wystawienie pnia na słońce. To dotyczy wszystkich egzotów. Można stosować: bielenie pnia wapnem (dziwne, ale skuteczne), stosować rośliny okrywowe wysokie (zostawiając ich korzeń jako nawóz) lub stosować zasadę konkurencji. Osobiscie jestem za konkurencją (zwycięża silniejszy) nie dość ,że osłania pień na wiosnę (ważne) to zmusza do walki o byt. umiejętne dobranie słabszych konkurentów daje moc dla Mamutowca. Po czasie można je usunąć zostawiając korzeń. Uwaga ze względu na brak odporności mamutowców na ryzomorfy np: opieńki miodowej. Trzeba mysleć nad doborem konkurentów by nie były pożywką dla grzybów, wtórnym zakarzeniem i rozsadnikiem chorób.
Rada da wytrwałych. Jest sposób na złagodzenie suszy i chociaż częściowe zmiejszenie amplitudy temperatur.
Należy zbierać głazy, ich masa po nagrzaniu oddaje ciepło po zachodzie słońca, głazy chronią wrażliwe korzenie też Mamutowców.
Wada-przyciągają komary, nie umieszczać przy pniu bo głazy stopniowo zagłebiają się w ziemi-zrywają korzenie.
Naturalnie Mamuty chronią swoje pnie własnymi gałęziami. W Polsce mamuty ogołacają się od spodu odkrywając pień. Przyrost kory na grubość nie jest tak imponujący , a Słońce nieubłaganie robi listwy mrozowe (pęka pień na długości).
Mamuty nie znoszą późnowiosennych przymrozków. W ojczyźnie następuje zima i zima kończy się bezpowrotnie.
Dla mniej wytrwałych, a kupujacych gotowe sadzonki -rozglądajcie się za tzw" ciemnymi Mamutami" rokują bardziej niż te jaśniejsze dają więcej szans na przetrwanie w naszych warunkach klimatycznych niestety nie odpowiadającym tym drzewom.
Pozdrawiam miłosników drzew.
PiotrB
To będzie moja autorska wypowiedź.
W Polsce przeważają gleby średniej jakości i gleby słabe. Zajmują one ponad połowę powierzchni kraju, szczególnie w części północnej i środkowej. Gleby bielicowe - stanowią około 25% wszystkich ziem. Gleby brunatne - to gleby umiarkowane wilgotnych lasów iglastych i mieszanych. Stanowią ok. 52% ziemi w Polsce. Jesli miałbym wybór gdzie sadzić Mamutowce to wybrałbym:
1Piasek gliniasty lekki pylasty, 2 Piasek gliniasty lekki, 3Piasek słabo gliniasty pylasty, 4Glina piaszczysta, 5 Glina piaszczysta pylasta. To teoria, w praktyce trzeba zbadać poziomy glebowe do 6 metrów lub głębiej (odwierty). Często jest tak ,że mamy wysoki poziom wód gruntowych powiedzmy 1m do 2 m lub np kurzawkę. Lustro wody gruntowej zmienia się w zależności od miesiąca w roku. Niedoświadczony "ogrodnik" wykopie dół da do niego trochę lepszej ziemi i to wszystko. Przygląda się co będzie się działo, czy drzewo da radę czy nie. Przetwa zimę lub nie. Do zagadnienia trzeba jednak podejść strategicznie, bezwzględnie z wysiłkiem.
1 Po zbadaniu gleby, która jest w większości kwaśna na terenie Polski, ( można po gatunkach bylin rosnących na danym terenie określić odczyn, jakość gleby i rodzaj gleby lub chemicznie+mechanicznie) i zbadaniu poziomu wód gruntowych określić jakie rośliny będa najlepiej rosły na naszej ziemi. Dobrać rośliny do gleby ,nie na odwrót.
2. Obniżyć poziom wód gruntowych.
3. Należy poświęcić nawet kilka lat by wzbogacić ulepszyć naszą glebę ( przeważnie zerodowaną lub zniszczoną na poziomach wymywania) To spowoduje uniknięcie rozczarowań w przyszłości. Gliny ciężkie rozluźnić, piaski wzbogacić w próchnicę.
4. Dół pod drzewa musi być odpowiednio głęboki (czym głębiej tym lepiej), wykopany wcześniej i zmieszany z glebą organiczną (musi się odleżeć).
Drzewa to organizmy żywe. Pewnie będziecie się śmiać, gdyż będę personifikował drzewa.
Mamutowce myślą, swoistą organiczną logikę widać po korzeniach i wzroście drzewa. Na "glinie" korzenie będą ciemniejsze, krótsze, powykręcane i będzie ich mniej. Mamut wytworzy kilka grubszych korzeni i będzie parł do wody. Pień i konary będą nieproporcjonalnie większe od masy korzeniowej. Gdy będziemy go intensywnie nawozić nie zdąży przed zimą zgromadzic cukrów.
Gdy nie będziemy go podlewać osłabnie. Żniwo naszych działań będziemy widzieli na wiosnę ( suche gałęzie). Czasem mróz dopełni reszty. Okrywanie na zimę swiadczy juz tylko o niezrozumienu istoty może głupocie.
Na "piaskach", a Mamut wyczuwa piasek. Korzenie będą prawidłowe wiazkowe brazowe i jasno brązowe. To biedniejsze gleby więc zaczyna budować system większy lub proporcjonalny do korony. Korona będzie rozpostarta. Mamut będzie zadowolony, gdyż jego delikatne korzenie swobodnie penetrują piach.. On zna swoją moc nie będzie się spieszył. Swoją siłę będzie budował od korzeni. Gdy dojdzie do wody wypuści korzenie czerpalne tzn kora na korzeniach będzie stopniowo pogrubiać się, az osiągnie grubość korkowej gąbki i tą gąbkę zanurzy w wodzie będzie pił i stanie się samodzielny.
Woda to źródło zycia dosłownie. MUSI BYĆ CZYSTA!!! . To podstawa i kwintesencja myslenia dla każdego.
Słońce. Najpoważniejszy błąd jaki robią niedoświadczeni "ogrodnicy" to wystawienie pnia na słońce. To dotyczy wszystkich egzotów. Można stosować: bielenie pnia wapnem (dziwne, ale skuteczne), stosować rośliny okrywowe wysokie (zostawiając ich korzeń jako nawóz) lub stosować zasadę konkurencji. Osobiscie jestem za konkurencją (zwycięża silniejszy) nie dość ,że osłania pień na wiosnę (ważne) to zmusza do walki o byt. umiejętne dobranie słabszych konkurentów daje moc dla Mamutowca. Po czasie można je usunąć zostawiając korzeń. Uwaga ze względu na brak odporności mamutowców na ryzomorfy np: opieńki miodowej. Trzeba mysleć nad doborem konkurentów by nie były pożywką dla grzybów, wtórnym zakarzeniem i rozsadnikiem chorób.
Rada da wytrwałych. Jest sposób na złagodzenie suszy i chociaż częściowe zmiejszenie amplitudy temperatur.
Należy zbierać głazy, ich masa po nagrzaniu oddaje ciepło po zachodzie słońca, głazy chronią wrażliwe korzenie też Mamutowców.
Wada-przyciągają komary, nie umieszczać przy pniu bo głazy stopniowo zagłebiają się w ziemi-zrywają korzenie.
Naturalnie Mamuty chronią swoje pnie własnymi gałęziami. W Polsce mamuty ogołacają się od spodu odkrywając pień. Przyrost kory na grubość nie jest tak imponujący , a Słońce nieubłaganie robi listwy mrozowe (pęka pień na długości).
Mamuty nie znoszą późnowiosennych przymrozków. W ojczyźnie następuje zima i zima kończy się bezpowrotnie.
Dla mniej wytrwałych, a kupujacych gotowe sadzonki -rozglądajcie się za tzw" ciemnymi Mamutami" rokują bardziej niż te jaśniejsze dają więcej szans na przetrwanie w naszych warunkach klimatycznych niestety nie odpowiadającym tym drzewom.
Pozdrawiam miłosników drzew.
PiotrB