Moja mama uparcie postanowiła w tym roku spróbować uprawy warzyw. Uparcie, ponieważ w planach było najpierw zagospodarowanie naszego obecnie 2-letniego ogrodu roślinami ozdobnymi, a dopiero za rok użytkowymi. Jednak mama postanowiła nie marnować nieużywanego miejsca w ogrodzie i kazała sobie zrobić tymczasowy mini-warzywnik w tym roku. Z tyłu usypanej wokół przyszłego oczka wodnego górki zostały powbijane utrzymujące ziemię podkłady kolejowe. Na górze "grządki" odzielone są od siebie połówkami pni. Acha, podkłady kolejowe są nasączane toksycznymi środkami konserwującymi, dlatego należy się upewnić, że te, które stosujemy w ogrodzie są odpowiednio stare (tzn. przez dłuższy czas leżakowały nieużywane).
http://images20.fotosik.pl/361/b2c97f40fb2fcf6emed.jpg