"Oj pada deszcz pada, jak dobrze, że pada, na moje kartofle i siano sąsiada"
To nie jest mój ulubiony dowcip a tym bardziej powiedzonko, ale jest śmieszny i wydaje mi się odzwierciedlać przynajmniej część "naszych tradycyjnych narodowych skłonności";)
Pomyślałem sobie, że dobrze by było utworzyć wątek o dowcipach - szczególnie dla tych którzy poza informacjami o roślinkach szukają czegoś z czego mogliby się pośmiać;)
Umieszczajcie więc w odpowiedzi na ten post swoje ulubione powiedzonka i dowcipy (mogą być związane z roślinkami, rolnictwem, ogrodnictwem, ale nie koniecznie;)
a teraz drugi, taki bardziej pikantny:
"Mąż przychodzi do domu po pracy i widzi żonę jak klęcząc szoruje podłogę,
nie zastanawiając się podnosi jej spódniczkę i "przystępuje do dzieła".
Na to żona się odwraca i mówi:
- Ty to jesteś tak samo słowo niezgodne z regulaminem.... jak chłopaki u mnie w pracy!"