jak mi sie uda to pozniej wstawie zdjecie
powiedzie mi prosze co to jest i w jaki sposob mam sie tego pozbyc?
jestem w dosc nietypowiej sytuacji bo za kilka godzin wyjezdzam na swieta i nie bedzie mnie dwa tygodnie... pod reka nie mam ani zadnych srodkow chemicznych ani nawet swiezej ziemi

moze istnieja jakies domowe sposoby??? poradzcie prosze! dodam ze palma jest w dobrej formie i nie widac po niej zadnych zmian spowodowanych szkodnikami...moge ja zostawic z tymi lokatorami na dwa tygodnie czy musze jenatychmiast usunac? i jeszcze prosze doradzcie mi w jaki srodek mam sie zaopatrzyc na przyszlosc? nigdy w zyciu nie spotkalam sie ze szkodnikami u moich roslin co najwyzej plesnia na powierzchni ziemi...
bede bardzo wdzieczna za wszelkie rady! i blagam o szybka odpowiedz