Witajcie.
Wpis dotyczy w dużej mierze stosowania wszelkich środków chemicznych, bowiem mają one podobne działanie na człowieka jak niżej opisana chemia.
Napiszę ku przestrodze: jeśli możecie unikajcie jakiejkolwiek żywności zawierającej soję oraz skrobie modyfikowane. Żywność tego typu zawiera pozostałości nieselektywnego herbicydu zawierającego jako substancję czynną glifosat - środek nazywa się popularnie "Round...". Substancja ta jest masowo stosowania również do "dosuszania" płodów rolnych np ziemniaków. Jest to popularny następca DDT (którym truto nas i środowisko przez 50 lat). DDT jest przy Round... jak mrówka przy goliacie. Choć ma pewne zalety, np szybciej się rozkłada niż DDT. Jak dowiedziono substancja ta jest rakotwórcza już w bardzo małych stężeniach. Inne działanie Round....u to alergizowanie, stąd masowe występowanie alergii (konieczność kupowania i ciągłego zażywania drogich leków). Rozkład trucizny zawartej w soji i innych produktach w warunkach polowych trwa orientacyjnie 1-2 lata (w przypadku przechowywania skażonej żywności na sucho bez dostępu do światła słonecznego może to trwać dłużej). Do produkcji soji oraz roślin modyfikowanych (np tych z których produkuje się skrobię modyfikowaną) stosuje się Roudn...p czyli glifosat (odmiany są tak zmodyfikowane - między innymi przez znaną firmę na "M" aby chemikalia ich nie niszczyły, natomiast chemikalia kumulują się i niszczą wszelkie inne organizmy i rośliny oraz są przyczyną chorób lub śmierci nie tylko roślin, ale i owadów, zwierząt i człowieka). W niektórych krajach lub stanach substancja ta jest zakazana na mocy orzeczeń sądu (precedensowy wyrok między innymi w Kalifornii), w innych nie. Ciągle można zarabiać na tej truciźnie dzięki temu że można wyprowadzić produkcję tej trującej żywności do biednych krajów (głównie do Ameryki południowej gdzie całe wioski skażone zabójczą chemią cierpią na choroby nowotworowe, ludzie protestują, ale rolnicy są pacyfikowani przez siły porządkowe). Później przywozi się i dodaje soję z glifosatem, skrobię modyfikowaną i inne do żywności sprzedawanej w sklepach jako tak zwany "wypełniacz wagowy" w celu zwiększenia zysku a być może jako ukryta forma depopulacji. Inna sprawa to proceder niegodziwego zarabiania na nasionach. Są one tak modyfikowane aby chemia ich nie niszczyła, jednak nie można samodzielnie uzyskanych nasion zachować na kolejny wysiew. Trzeba za każdy nowy wysiew zapłacić firmie na "M". Stąd wiele spraw sądowych kończy się odebraniem majątku (na pokrycie długów związanych z "nielegalnym" wykorzystaniem własnych nasion, a precyzyjniej patentu na zmodyfikowane nasiona). W Indiach wielu rolników popełniło przez to samobójstwo. Ten biznes opiera się na niegodziwych podstawach - w związku z tym powinniśmy jako świadomi konsumenci omijać żywność wyprodukowaną w ten sposób. Poniżej krótko w jakich rodzajach żywności najczęściej znajdziecie soję i skrobię modyfikowaną. W tej chwili większość słodyczy zawiera soję (laktozę sojową) lub skrobię modyfikowaną - a więc w praktyce = trujący glifosat. Także różnego rodzaju pieczywa np chleb tostowy oraz popularne bułki pszenne (przygotowywane w marketach "na świeżo" z ciasta mrożonego) wspaniale nazwały te bułki ostatnio moje dzieci: "SOJÓWKI!", chleb z marketu, płatki śniadaniowe, sery, koncentraty (np ketchup), większość pierogów, naleśników i podobnej żywności. Poza tym szkodliwe skrobie modyfikowane i tłuszcze palmowe (przetwarzane nieodpowiednio działają jak trucizna). Należy obowiązkowo czytać etykietki każdego produktu przed zakupem i omijać niektóre produkty zawierające trujące składniki, w tym w szczególności omijać wszystkie produkty zawierające soję i skrobię modyfikowaną jako produkty niejadalne i trujące. Chleb kupujemy tylko znanych lokalnych producentów, nigdy z marketu!"Jeszcze" ciągle bezpieczne pod tym względem jest masło, ze względu na to, że jest to produkt którego skład jest w pewnym sensie opisany ustawowo (ale nie wiadomo jak długo i czy ten stan się nie zmieni). Istnieje duże prawdopodobieństwo że producenci różnych rodzajów żywności będą dodawać trującą soję do niemalże wszystkiego gdyż USA dogadały się z Europą w kwestii ceł (w zamian za brak większych zmian Europa będzie importować więcej skażonej soi). Może to także być na rękę rządom, gdyż człowiek żyjący krócej nie obciąża systemu emerytalnego.
Więcej na ten temat znajdziecie np w wykładzie prof. Jacka Nowaka - 07.06.2017 r.
Dostępny tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=gt_ZRmjDnME
Problem jest umiejętnie "zamiatany pod dywan" więc nie spodziewajcie się szybko że ta sprawa zostanie dla nas pozytywnie rozwiązana i szeroko nagłośniona. Chodzi o ogromne pieniądze ze sprzedaży skażonych produktów, oraz różnego rodzaju środków chemicznych które ludzie masowo stosują także w swoich ogrodach itp, a na końcu oczywiście chodzi o pieniądze z lekarstw na wywołane wcześniej choroby (nie tylko lekarstwa na alergie ale i "chemia" stosowana w tzw terapii antynowotworowej).
Ilość odsłon podanego wyżej adresu świadczy o bardzo mizernej świadomości zagrożenia w społeczeństwie i tak zwanym "olewaniu sprawy" w myśl zasady: "mnie to nie dotyczy, to na pewno teoria spiskowa". W związku z tym proszę przekazywać ten wpis dalej do Waszych znajomych, abyście nie musieli truć się codziennie lub przynajmniej wiedzieli co z czego się bierze. Dzięki prostemu zastosowaniu tej wiedzy być może nie będziecie musieli kupować różnych lekarstw na choroby będące wynikiem zatrucia organizmu (np alergie). To nie produkty Was alergizują, ale środki chemiczne które są dodawane do nich w procesie "produkcji". Żywność zdrowa (tzn wyprodukowana bez stosowania środków chemicznych jest wprawdzie droższa, ale zwykle smaczniejsza, poza tym może uwolnić Was od wielu chorób).
Na koniec z własnego doświadczenia mogę napisać że po wyeliminowaniu większości skażonej żywności z naszego jadłospisu i zastąpieniu jej własną, cała rodzina pozbyła się alergii, zapomnieliśmy o istnieniu kataru (także zimą i wiosną), dzieci przestały mieć objawy astmy dziecięcej, a żywności "nie napompowanej sztucznie" jemy mniej i po posiłkach jesteśmy bardziej syci i pełni energii. Żywność nie schemizowana najczęściej zawiera też więcej witamin, wobec tego ilość przeziębień w skali roku spadła w naszej rodzinie o 70-80%.