Witam, założyłem ten temat odnośnie roślin, które mimo ciężkiego stanu udało się odratować:), przedewszystkim ze względu na nieprawidłową uprawę, bądź z tzw. wyprzedaży. Proszę wszystkich chętnych o wypowiedzi w tym temacie:)
W moim przypadku była to "sadzonka cytryny skierniewickiej" z wyprzedaży, a raczej jej w połowie uschły kikut bez liści, było to około 2 tygodni temu. Na dzień dzisiejszy wystrzelił świeży pęd, a cytrynka wypuściła 7 zdrowych liści:) A jak u was?