|
|
Napisane: 25 mar 2015, o 00:50
|
Witaj Waldi,
Odnośnie "złego promieniowania", utarło się przekonanie, iż paprocie takowe neutralizują (a przynajmniej łagodzą), choćby pochodzące z urządzeń elektrycznych typu ekran telewizora czy komputera, wiec w tym wypadku posiadanie paproci wydaje się być wręcz wskazane!
Jeśli zaś chodzi o paprocie, mogę polecić Ci gatunki, które sam miałem i nadal mam przyjemność gościć w domu.
Do gatunków najbardziej pospolitych w domach należy chyba Nefrolepis, jest to łatwa i przyjemna w uprawie paproć. Jeśli szukasz czegoś nieco wyróżniającego się wyglądem z tłumu, mogę Ci również osobiście polecić platycerium ( w handlu : łosie rogi), przy czym platycerium preferuje nieco wyższą wilgotność powietrza, rzędu 50-60% i więcej. Paprocie generalnie nie lubią suchego powietrza;) Preferują rozproszone swiatło, nie lubią bezpośredniego słońca. Ponadto powinieneś również uważać z podlewaniem, podłoże powinno być lekko wilgotne, ale nie mokre, paprocie nie lubią ani przesuszenia podłoża, ani broń Boże jego przelania.
Są to zdecydowanie bardzo wdzięczne rośliny, które przy odrobinie troski ładnie Ci się odwdzięczą.
Pozdrawiam!
\\\\\\\\\\\\\\\"Jeśli masz dwie drogi do wyboru, zawsze wybieraj ta trudniejszą dla siebie\\\\\\\\\\\\\\\"
Z tych paprotek które widziałem w różnych miejscach - chyba najlepiej rozrośnięte były ustawione na dość wysokim stojaku do roślin. Stojak ustawiony ok 1,5 m od podłogi i 1,5 m od południowego okna przesłoniętego firanką. Słońce dochodzi do tego miejsca po godzinie 12-14 zależnie od pory roku, czyli lekko rozproszone naświetlenie tylko przez kilka godzin dziennie. Liście paproci do 1,5 lub 2 m długości czyli rozrośnięte jak trzeba. Wilgotność jakieś 60%. Podlewanie tak jak napisał kolega - miękką wodą, a więc wodą odstałą, najlepiej deszczową. Z tej wodociągowej wytrąca się wapń. Taki wykwit wapienny na krawędzi doniczki wygląda koszmarnie i potrafi sprawiać problemy dla roślin..png "Rozkręcam się")
.png "Moderator")
