Jak wiecie wysiewam tysiące nasion każdego roku od powiedzmy 30 lat.
Napisałem wcześniej ,ze przeniosłem kilka nasion do świerzej ziemi. Te nasiona znalazłem podczas sprzątania kuwety.
Nie mozna je nazwać skiełkowanymi. Zaledwie napiły się wody i spęczniały. Poznajemy je po rozwarciu "sklejonych skrzydełek".
Nazywam je opornymi i starymi. I TO WŁAŚNIE TA CHWILA W KTÓREJ PRZESTAJE PODLEWAĆ JEST KLUCZOWYM MOMENTEM . BRAK PODLEWANIA daje
asumpt do reakcji nasion opornych i zaczynają walczyc o życie rozpoczyna się w nich proces bio-chemiczny. I oto nam chodzi
Posadziłem je głębiej i czekam jak wzejdą. Policzę tylko te które (dadzą radę), które odrzucą puste już nasiono.
W kuwecie mam w dalszym ciągu 8 siewek pod lampami. Zapala je włącznik czasowy o 7 rano i kończy doświetlenie o 23 w nocy.
Już opłata za prąd będzie wyższa niż gdybym kupił 3 letnie drzewka na Allegro.
Nie o pieniążki tu wszak chodzi i nie jest to zabawa, kiełkuje największą partie nasion uzyskanych z jedynego drzewa zdolnego do produkcji pełnych nasion w Polsce -MAMUTOWCA Z BRWIC. Walcze o kazde nasiono i o najwyższyą kiełkowalność.
Wykorzystuje swoje doświadczenia i opieram się tylko i wyłącznie na sobie. DZIAŁAM TEŻ INSTYNKTOWNIE (termin czynnosci, czas ilość i sposób podlewania itd)
Pokazuje jak skiełkować MAMUTOWCE i inne rosliny.
Doświetlanie przez całą dobę nie ma sensu. Procesy asymilacji nie trwają całą dobę tylko w określonych cyklach róznych dla róznych roslin.
Ja i tak doświelam za długo (odpowiedzią siewki na zbyt długie oświetlenie jest złożenie - zamknięcie liscieni) ale nie będę im żałował

i badał minimalnego OPTYMALNEGO czasu naświetlania i zmniejszał o godzinę czy dwie . DOŚWIETLANIE TO ZBAWIENIE. Powoduje natychmiastową reakcę siewek. Liścienie poszerzają się i nie tracą energi na heliotropizm. Siewka aż kipi w fotosyntezie, tak bardzo budzi się w niej chęć do życia. To po niej widać.
Robie to ponieważ nie jest już dla mnie problemem walka z patogenami czy zgorzelą siewek ( pierwsza faza utraty kiełkujacych nasion) tylko faza druga tutaj znowu moja autorska wypowiedź FAZA ZDRWNIENIA PĘDU.
To właśnie lampy i umiejętne podlewanie pozwala przejść tą fazę.
Równolegle wysiałem całą masę różnych gatunków roslin (najprawdopodobniej jedynych w Polsce) . Wysiałem dodatkowo 10 nasion kupionych w sklepie w Anglii Mamutowca niewiadomego pochodzenia. Nigdy nie uzyskałem od anglików odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Anglicy mają jedną wadę.
Jak coś kosztuje około 1 funta to jest to nic i nie zależy im na towarze za 1 funta. Co więcej to ty musisz o tym wiedzieć i ponosisz ryzyko i odpowiedzialność.
Jedno z tych 10 nasion rokuje i jak wzejdzie porównamy z Polskimi siewkami.
Wizualnie nie ma mocnych by odróżnić czy nasiona sa z Polski czy Europy
Pozdrawiam miłosników roślin
PiotrB