Jeszcze raz polecę metodę na passiflorę Rozmaryna. To naprawdę działa. Wczoraj na mojej passiflorze rosnącej w donicy 40l zauważyłam 4 pąki kwiatowe. Mam nadzieję, że się nie mylę i faktycznie będą w tym roku kwiaty. Szkoda, że przez tydzień nie bedę mieć aparatu. Nie dość, że passiflora ma pączusie (oby), to jeszcze kuflik rozkwitł i tyle innych zmian zachodzi w roślinach o tej porze, że zdjęcia można robić codziennie

Na twoim miejscu nie rezygnowałabym z nawozów azotowych za wcześnie, chociaż chyba prawie każdy nawóz fosforowy do roślin kwitnących ma też wystarczająco dużo azotu. A jak passiflorka zagląda już do sąsiada, to ją po prostu przytnij. Ja moją przycinałam już nie wiem ile razy w tym roku, chociaż wcale jeszcze nie osiągnęła pożądanej wielkości, wręcz przeciwnie. Ale na to będzie mieć czas, a przycinanie sprzyja wytwarzaniu pąków kwiatowych.
Mała Gosiu, wiem, że o tym już pisałaś, ale zapytam się, bo nie mam teraz za bardzo czasu na szukanie- twoja passiflora jest z nasionka, sama ukorzeniałaś sadzonkę czy kupiłaś dorosłą (kwitnącą?) roślinę? W jakim jest wieku?