Re: Mój granat (punica granatum), zdjęcia i instrukcja uprawy

**Napisane:** 12 lip 2021, o 20:15

KarolBulanda chyba Karol strasznie się cieszę, że pojawiła się osoba, która ma pociąg do roślin egzotycznych uprawianych w gruncie. Podoba mi się Twój granatowiec. Mój kwitnie od czerwca, lecz kwiaty ma męskie, które opadają. Dopiero teraz pojawiają się pączki kwiatowe o grubym "tyłeczku" z których będą owoce.
Też myślałem nad zrobieniem mojemu granatowcu szklarenki, lecz z braku miejsca zrezygnowałem z tego.
Zbyt dużo byłoby tych osłon. U mnie zimują w gruncie bananowce (osłony), drzewo mandarynkowe (osłona o wys. 2,5 metra i 1,5x1,5 metra, 4 duże palmy, pomarańcza trójlistkowa, 2 figowce (Peretta i BT).
W tym roku mam zamiar posadzić na stałe do gruntu jeszcze 2 rośliny egzotyczne. Chcę mieć ogród śródziemnomorski/
Karolu wydaje mi się, że nie mieszkasz w Polsce, chyba Francja?

**Napisane:** 15 lip 2021, o 01:46

Józek, dziękuję za odpowiedź

też bardzo się cieszę że spotkałem tu osobę o podobnym celu

również chciałbym złapać w ogrodzie śródziemnomorski klimat z nastawieniem by rośliny radziły sobie docelowo z jak najmniejszą moja pomocą . Śledzę Twoje posty i masz świetne rośliny w ogrodzie! Przymierzam się też do posadzenia figi więc poczytam o tym jak poszło to Tobie. Z moich roślin duże nadzieje mam w Kaki Hanna Fuyu który w Polsce powinien dać ładnie radę a której to odmiany w zasadzie w Polsce się nie spotyka. Owoce docelowo są fantastyczne. No ale zobaczymy jak to wyjdzie.

Odnośnie Granatowca to właśnie to pierwszy rok z kwiatami gdzie jest szansa że będą owoce i uczę się rozróżniać te kwiaty męskie od żeńskich, rozumiem że różnica na początkowym etapie ich kwitnięcia to to że mają od razu większe tyłki ? Masz może możliwość zrobienia zdjęcia takiego kwiatu ? Jestem bardzo ciekaw

Osłonę W postaci mini szklarni spróbuję ale właśnie z celem podniesienia temperatury jesienią by dać owocom większą szansę na dojrzenie . Zimą pozostanę na tym co było czyli kilka warstw agrowlokniny i kable grzewcze

A co do miejsca zamieszkania to jestem z Krakowa

a Ty w której części Polski mieszkasz ? Obrazek

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

**Napisane:** 15 lip 2021, o 19:27

Karol ja jestem z Katowic. W Twoim wypadku zmyliła mnie temperatura jaką podałeś - minus 12 stopni. U mnie w zimie mocno mroziło, nawet minus 20 stopni.
Tak wyglądają kwiaty męskie i żeńskie

https://pl.wikipedia.org/wiki/Granat_w%C5%82a%C5%9Bciwy

To fotki moich kwiatów, widać różnicę pomiędzy męskimi a żeńskimi

Męskie

**Napisane:** 16 lip 2021, o 01:39

Józek, Katowice nie tak daleko

To rozumiem z tą Francją . mieszkam tu gdzie mieszkam od niedawna bo od 3 lat ale faktycznie mam wrażenie że mieszkam w jakiejś wyspie ciepła bo tej zimy czujniki podały minimalnie -12 stopni a była to najzimniejsza zima z ostatnich trzech zim , we wszystkie zapisywałem temperatury stacja pogodową

Odnośnie kwiatów granatu to piękne te żeńskie

wynika z tego że ja na razie nie dostrzegłem u siebie żeńskich tylko same męskie ale liczę że się jeszcze pojawią tego lata . Rozumiem że Twoje żeńskie pojawiły się z początkiem lipca?

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

**Napisane:** 16 lip 2021, o 19:26

Masz rację, kwiaty żeńskie zauważyłem kilka dni temu.

**Napisane:** 16 lip 2021, o 22:23

Dam znać jak pojawią się u mnie

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

**Napisane:** 17 lip 2021, o 22:12

Józek , mam takie pytanie : generalnie w wielu miejscach jest napisane że granatowce zazwyczaj są obcopylne. Z tego co widzę masz jedno drzewko więc jak z tym u Ciebie i ogólnie ? W tamtym roku widzę miałeś owoce. Ja mam dwa drzewka grant zwyczajny i na przy czym nana bez kwiatów w tym roku i zastanawiam się jak będzie z owocami .

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

**Napisane:** 19 lip 2021, o 06:59

Ja mam tylko jeden egzemplarz granatowca właściwego i zawiązuje on owoce. Granatowce nie są w pełni obcopylne. Gdyby były dwie sztuki to z zapylenia krzyżowego byłoby więcej owoców.

**Napisane:** 22 lip 2021, o 20:37

Zawiązują się owoce, trochę późno

**Napisane:** 2 sie 2021, o 09:43

Mimo wszystko owoce są o miesiąc wcześniej niż w ubiegłym roku.

**Napisane:** 2 sie 2021, o 10:09

U mnie coś poszło nie tak bo wszystkie kwiaty opadły , nawet te które wyglądały jakby miały być tymi żeńskimi , nie skroconymi. Czy u Ciebie też tak było w zeszłym roku ? Obecnie nie ma już żadnych kwiatów

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

**Napisane:** 2 sie 2021, o 18:13

W ubiegłym roku mój granatowiec przemarzł wiosną i pierwsze kwiaty w lipcu były same męskie. Owoce zaczął zawiązywać dopiero pod koniec sierpnia. Jedna ważna rzecz, ja zapylam papierkiem wszystkie kwiaty ponieważ pszczoły ich nie zapylają.

**Napisane:** 2 sie 2021, o 18:21

Dzięki za informacje ! Właśnie coś czuję że kluczowym elementem jest zapylanie samemu. U mnie nic tej zimy nie przemarzło, mało tego na ile byłem w stanie porównać do informacji z internetu myślę że część kwiatów była żeńska patrząc na ich kształt (takie zaczęły się pojawiać pod koniec) , tylko faktycznie nie były zapylane. Obecnie już nie ma żadnych kwiatów i nie wiem czy coś jeszcze się pojawi. Mogłabyś zdradzić w jaki sposób zapytasz papierkiem ? Kielich tych kwiatów jest dosyć trudny w manewrowaniu.
Ps. Pięknie rosną Twoje owoce

oby w tym roku dały radę przed zimą

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

**Napisane:** 2 sie 2021, o 20:13

Zwijam kawałek papieru toaletowego tak, aby był sztywny i dosyć brutalnie wciskam go do środka i kręcę nim. Do zapylania używam ten sam kawałek papieru, jest na nim mnóstwo pyłku z różnych kwiatów. Końcówka jest żółta od pyłku. Jutro zrobię fotkę.
Podczas zapylania kwiat ustawiam pionowo do góry, aby pyłek mógł spaść do środka.
P.S. Dwa kwiaty pominąłem i nie zapylałem, a mimo to zawiązują się owoce. W prawie każdym kwiatku mam mrówki.

**Napisane:** 2 sie 2021, o 23:17

Józek, twoja metoda zapylania granatowców wygląda na skuteczną. Szczególnie w czasach gdy coraz trudniej liczyć na owady zapylające. Podczas normalnego sezonu można liczyć na to że granaty będą zapylane przez pszczoły miodne, trzmiele (bombusy) i inne.

https://www.longdom.org/open-access/bio ... 64047.html

Susza, upały (i pestycydy) w tym roku zrobiły swoje w pasiekach, a skoro nie można liczyć na owady to trzeba się powolutku przyzwyczajać do konieczności ręcznego zapylania.

**Napisane:** 3 sie 2021, o 19:48

Masz rację Dominik, pszczół jest coraz mniej. Przeczytałem polecany przez Ciebie artykuł i potwierdza on to co zauważyłem na moim granatowcu.
Tak wygląda papierek do zapylania

Owoce

**Napisane:** 4 sie 2021, o 15:41

Karol zapomniałem napisać, że Twój granatowiec wypuści pączki kwiatowe jeszcze w sierpniu.

**Napisane:** 6 sie 2021, o 15:57

Dzięki Józek za wytłumaczenie odnośnie zapylania i dzięki Dominik za ciekawy artykuł. W którym momencie rozwoju kwiatu wykonujesz zapylenie? Zaraz po otwarciu pąka? Rozumiem też że przenosisz pyłek z męskich na żeńskie?
Właśnie czytałem moich poprzedni wypowiedziach że pod koniec sierpnia drugi raz miałeś kwitnienie które przyniosło owoce, Ale to w takim razie w tym roku było inaczej bo mam wrażenie że nie było żadnej przerwy u Ciebie między dwoma kwitnieniami. Czekam zatem z niecierpliwością na drugi rzut.
Z pszczołami to niestety tak to wygląda

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

**Napisane:** 7 sie 2021, o 09:31

Zaczynam zapylać gdy płatki się otworzą i jest dostęp do środka. Ponieważ mam dużo kwiatów robię to kolejno na wszystkich rozwiniętych kwiatach do czasu aż płatki opadną, przeważnie raz na dobę.

**Napisane:** 8 sie 2021, o 20:34

Jeden kwiat tytułem próby nie zapylam, ciekawe czy będzie z niego owoc. Podczas zapylania nie zauważyłem go. Do zapylania niektórych kwiatów muszę stosować drabinę.

**Napisane:** 2 wrz 2021, o 11:57

I jak tam Józek ? Jak owoce ? U mnie niestety w tym roku bez fajerwerków . Jak dotąd nie było drugiego rzutu kwitnienia i pewnie już nie będzie. Pozostaje tylko liczyć że w przyszłym roku będzie z tym lepiej

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

**Napisane:** 7 wrz 2021, o 08:15

Karol u mnie gorzej niż w ubiegłym roku. Wtedy owoce zawiązały się pod koniec sierpnia i niedużo brakowało aby zdążyły dojrzeć. W tym roku kwiecień, maj i sierpień były wyjątkowo zimne. Pomimo że owoce zawiązały się dużo wcześniej niż rok temu to na pewno nie dojrzeją.
Sierpniowe zimno spowodowało, że granatowiec szykuje się do zimy. Liście zaczynają się powoli przebarwiać. Mogłem go uratować montując nad nim moją małą szklarenkę. Ma ona lampy do doświetlania. W tym roku zamontowałem ją nad drzewkiem figowca, chcę spróbować czy letnie owoce zdążą w tych warunkach dojrzeć.

Tak to wygląda

**Napisane:** 9 wrz 2021, o 09:13

Józku, mimo wszystko jak na Polskie warunki uważam, że Twój granat jest dorodny. Zawsze mógłby być większy, ale wtedy mógłbyś stracić chęci do pracy nad nim. W przyszłym sezonie trochę podrasujesz elementy uprawy i jeśli pogoda pozwoli będzie lepiej. Każdy sezon jest inny i to jest jeden z najciekawszych elementów przygody z roślinami. Zagadka. U mnie w tym roku udały się morele i brzoskwinie mimo że w sadzie zanotowałem ponad -7 stopni Celsjusza w środku kwitnienia. W praktyce taki mróz przy odporności kwiatów max -5C oznacza to brak zbioru, ale dzięki zastosowanym, wypraktykowanym metodom dałem radę i znowu rodzina miała ucztowanie. Z roślin zbliżonych w wymaganiach klimatycznych do granatu udały mi się laury. Pisząc udały się mam na myśli zawiązane i dojrzałe owoce czego nie miałem przez ponad 15 lat uprawy. Jako ciekawostkę napiszę że drzewka nie były dogrzewane. Przyjdzie jeszcze czas na podsumowanie sezonu, opisanie tych i innych "przygód" z roślinami w innych wątkach (pewnie dopiero zimową porą), ale już teraz Życzę wszystkim aby to było radosne i pozytywne podsumowanie oraz by czekał na nas równie niesamowity nowy sezon. Zapraszam też czytających aby opisywali swoje przygody z tymi i innymi gatunkami roślin. Wiem że w dobie telefonów gdy ciężko napisać na małej klawiaturze kilka zdań jest to duże wyzwanie, ale na pewno znajdzie się ktoś nowy kto się na to zdobędzie. Pozdrawiam serdecznie

**Napisane:** 9 wrz 2021, o 18:44

Dominik w ubiegłym roku granatowiec dopiero w drugiej połowie października zaczął gubić liście. Teraz mamy dopiero początek września, a granatowiec od wczoraj sypie liśćmi. Owoce nie powiększają swojej objętości, nie rosną.
Pomyśleć, że w ubiegłym roku owoce zawiązały się pod koniec sierpnia i dużo nie brakowało aby dojrzały.

**Napisane:** 10 wrz 2021, o 22:05

Józku, Twojego granatowca najprawdopodobniej złapał krótki, przygruntowy przymrozek. Pytanie tylko czy to zahamuje wzrost owoców czy jednak niektóre jeszcze przyrosną. Niestety w mojej okolicy też odnotowałem tego roku to zjawisko klimatyczne. A raczej odnotowały to zjawisko sczerniałe i obumarłe liście dyni, fasoli, ogórków itd. Jest to trudne do uwierzenia, ale gdy na dużych osiedlach, na wzniesieniach, nocą występują temperatury ok +10C, to kilka kilometrów dalej, na niektórych łąkach, w kotlinach, w tym samym czasie temperatura może osiągnąć +2C, 0C lub mniej. Wymaga to wielu lat obserwacji i praktyki aby nauczyć się przewidywać i niwelować tego typu zjawiska (i nie zawsze jest to możliwe). W kolejnym roku pewnie zaskoczenia już nie będzie

**Napisane:** 11 wrz 2021, o 07:32

W przyszłym roku granatowiec będzie rósł w szklarence od sierpnia. Zmuszę go aby owoce dojrzały. Wcześniej muszę go mocno przyciąć aby zmieścił się w niej. Ta szklarenka przeznaczona jest do zimowania w niej mandarynki.

**Napisane:** 2 paź 2021, o 08:11

Granatowiec został radykalnie przycięty o około 1,5 metra.

Największy owoc jest w woreczku foliowym, ma tam wyższą temperaturę w słoneczny dzień

**Napisane:** 3 paź 2021, o 08:19

Moi granatowiec dalej ma w pełni zielone liście i na razie ani jednego nie zgubił. Szkoda tylko że owoców się nie doczekał. Szklarenka od sierpnia chyba będzie koniecznością by owoce dojrzały.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

**Napisane:** 9 maj 2022, o 23:35

Jak tam Wasze granaty ?

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

**Napisane:** 11 maj 2022, o 09:58

Hej,

wczoraj wysiałem pierwsze nasionka. Nie mogę się doczekać pierwszych kiełków

**Napisane:** 28 maj 2022, o 15:07

Ktoś się orientuje czy te małe kropeczki czy raczej dziurki na liściach to jakaś choroba czy może nie ma czym się przejmować ? Jest tego więcej na drzewie. Granat 3 rok w gruncie Obrazek

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

**Napisane:** 28 maj 2022, o 15:08

Tak wygląda w całości

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Obrazek

**Napisane:** 9 cze 2022, o 05:49

Ja wysiałem swoje pierwsze nasiona. Mam nadzieję, że niedługo będę mógł się pochwalić swoimi roślinkami:-)

**Napisane:** 1 lip 2022, o 19:13

Te dziurki mogą robić jakieś robaki. Nie ma się czym przejmować, ponieważ granatowiec należy do roślin które liści mają w nadmiarze. Tak wygląda mój po radykalnym przycięciu.

**Napisane:** 3 lip 2022, o 14:09

Super gruby juz masz pień.
Odnośnie tych robaczków to zastanawiam się czy one nie niszczą młodziutkich zalążków przyrostów, bo nie wiem czy to normalne ale u mnie pierwsze przyrosty nowych gałązek pojawiają się w drugiej połowie czerwca i np w zeszłym roku przyrosły tylko 25 cm Max. Jak to u Ciebie wygląda? Kiedy zaczynają Ci się przyrosty i jakie długości na koniec roku osiągają?
Odnośnie tych robaczków to dodam że na granatowcu jest bardzo dużo mrówek czarnych małych tak jakby mszycami się opiekowały , ale mszyc jakby nie widać

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

**Napisane:** 6 lip 2022, o 07:21

Przyrosty nowych gałązek są na razie ok. 20-40 cm. Czarne mrówki upodobały sobie również mój granatowiec szczególnie kwiaty.

**Napisane:** 3 sie 2022, o 11:08

fajnie to wygląda, życzę powodzenia w dalszej uprawie

Kto przegląda forum