Witam
W tym poście chciałbym poruszyć temat tego niebanalnego krzewu. Na pewno każdy z nas miał okazję zetknąć się z tym pospolitym krzewem. Jego pochodzenie do końca nie jest jasne. Prawdopodobnie tarnina została przywleczona w 12 - 13 wieku z Azji wraz z mongolskimi koczownikami , którzy w tamtych czasach parli na zachód. Suszone owoce stanowiły dla tych dzielnych jeźdźców ważny składnik w ich menu ( witaminy cukry) Pestki po owocach zostawały tam gdzie zostały skonsumowane
Dla mnie w mojej młodości , gęste , śródpolne kępy tarniny ,stanowiły zawsze ciekawy obiekt obserwacji botanicznej jak i ornitologicznej.
Wczesną wiosną to właśnie tarnina jest pionierką . To na jej gałazkach pojawiają się masowo pierwsze kwiatki . Jest wtedy masowo odwiedzana przez wygłodzone pszczoły i trzmiele.
Trochę później w jej ciernistych gałazkach zaczynają wić gniazda wszelakie małe ptaki
Na starszych konarach czesto wiją , a raczej murują swoje solidne konstrukcje sroki.
Każdej jesini czekam na pierwsze przymrozki i idę do swoich kęp tarnin po przepyszne owoce.
Nie są wtedy cierpkie. Dawniej w latach głodu biedna ludność zrywała i suszyła na okres zimy owoce tarniny. Nawet z suszonych liści robiono coś w rodzaju herbaty.
Dzisiaj niektórzy robią z jej owoców niezłe w smaku winko ( próbowałem takie na trzy z plusem)
To jest zdjęcie młodych egzemplarzy śliwy tarniny.
Jak będę w pobliżu moich kęp ,to wkleję zdjęcia gałązek z owocami