Nieuczciwe działanie katalogu DMOZ

[Domnik]

Dzień dobry. Dziś chciałbym napisać trochę na temat katalogu DMOZ. Koleżanki i Koledzy z innych forów i sklepów zapewne wiedzą o co chodzi. Jest to katalog stron do którego "teoretycznie" można dodać informację na temat strony. Wiele lat wstecz wpis do DMOZ był istotnym elementem powiedzenia internautom: "jestem tutaj, odwiedź mnie". W ostatnim czasie znaczenie tego katalogu zdecydowanie spadło, jednak porównując go z innymi katalogami (szczególnie tzw farmami linków) wpis w tym spisie na pewno nie pozostaje bez znaczenia. Celowo napisałem o tym, że "teoretycznie" można dodać w nim wpis, gdyż moim zdaniem niektóre działy tego katalogu od wielu lat nie działają prawidłowo. Niektóre działy od ponad 5 lat nie mają redaktora. Trudno sobie wyobrazić że w tym czasie nie zgłosił się nikt kto spełniałby wygórowane (skądinąd) nieznane do końca kryteria osób lub osoby decydującej o możliwości zostania redaktorem czy umieszczenia tam wpisu. Moje doświadczenia z aplikowaniem do DMOZ są takie że mniej więcej co kilka lat ponawiam zgłoszenie (najpierw kilka razy dot stron a później dot zostania redaktorem) wpisując sumiennie dlaczego chciałbym zostać redaktorem, jakie strony posiadam i jakie chciałbym dodać. Z początkiem faktycznie jedynie chciałem dodać wpisy swoich stron, ale z czasem gdy zobaczyłem jak działa ten serwis stwierdziłem że takich osób jak ja jest dużo więcej i ich wpisy także nie są publikowane co jest dla nich krzywdzące. Niestety aplikując do redagowania wpisów dotyczących ogrodnictwa w tym forów ogrodniczych czy sklepów zapewne nie spełniam odpowiednich (nieznanych) kryteriów przydatności. Zapewne posiadanie jednego z nielicznych otwartych forów i sklepu o unikalnym asortymencie powoduje że z założenia dla DMOZ po pierwsze od razu chciałbym dodać swoje strony, a po drugie nie znam się na tym czym się zajmuję. Na pewno też z zasady i na starcie będę tendencyjny tylko dlatego że dopuszczam na własnym forum reklamę innych podmiotów. Cóż, logika i obiektywne kryteria oceny chyba nie jest mocną stroną w DMOZ. Być może nie chcą się ciągle użerać z usuwaniem redaktorów którzy o zgrozo! mogliby poza całą masą innych stron dodać także swoje. Cóż, chyba nie do końca o to chodzi, tylko o co? tego nikt nie wie. Będąc nieco zdegustowanym brakiem konkretnej odpowiedzi pozwoliłem sobie tym razem opublikować tutaj moje zgłoszenie, abyście sami zobaczyli o co chodzi z tym DMOZ. Nadmienię, że jest wiele fajnych stron (forów) i sklepów które czekają na możliwość linkowania w DMOZ i nie mam tutaj na myśli tylko moich serwisów. W związku z powyższym uważam działania DMOZ za nieuczciwe i niegodziwe.

DMOZ wysyła potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia (automat). Fajnie.

A następnie taką oto ogólnikową odpowiedź:

Drogi/Droga Dominik Nikelski,

Dziękujemy za gotowość przyłączenia się do projektu Otwartego Katalogu (The Open Directory). Po starannej analizie, postanowiliśmy tym razem nie skorzystać z tej oferty. Najczęstsze, ale nie jedyne, przyczyny odmowy to:

* Niekompletny wniosek. Informacje zawarte w niektórych rubrykach, na przykład uzasadnienie, powiązania i/lub przykładowe wpisy są często niewystarczające.
* Błędy ortograficzne i gramatyczne.
* Przykładowe adresy URL nie odpowiadają zakresowi treści kategorii, którą chcesz redagować. Może to oznaczać, że ich tematyka jest zbyt szeroka, zbyt wąska lub całkowicie nie powiązana z tą kategorią, mogą być też one złej jakości albo opublikowane w języku niewłaściwym dla tej kategorii (wszystkie strony opublikowane w językach innych niż angielski umieszczamy w drzewie World). Wnioski dla kategorii w /World zawierające strony opublikowane tylko po angielsku są odrzucane. Podobnie odrzucane są wnioski o kategorie z World zawierające przykładowe wpisy opublikowane w językach innych odpowiedni dla tej kategorii.
* Nie w pełni ujawnione powiązania ze stronami, które są lub mogą być wpisane do tej kategorii.
* Tytuły i opisy przykładowych stron (lub inne dostarczone informacje) są sformułowane w sposób subiektywny i promocyjny, podczas gdy oczekujemy wpisów bezstronnych i obiektywnych. Redaktorzy ODP nie oceniają stron ani ich nie recenzują, lecz tworzą obiektywne i niezależne opisy stron i ich treści.
* Autopromocja. Wnioski, których treść uzasadnia przekonanie, że kandydat jest zainteresowany głównie promocją swojej strony lub stron, z którymi jest powiązany, nie są przyjmowane. ODP nie jest narzędziem marketingowym, a zgłaszanie chęci redagowania nie jest sposobem ominięcia procesu zgłaszania strony. Jeśli jest to zamiarem kandydata, to prosimy go, by nie fatygował się ze zgłoszeniem. Redaktorzy, którzy w niewłaściwy sposób promują swoje własne strony są szybko usuwani.

Ze względu na to, że codziennie otrzymujemy wiele wniosków, nie możemy wysłać indywidualnej odpowiedzi na każdy wniosek ani odpowiadać indywidualnie na zapytania o powody odmowy.
Jeśli redaktor analizujący wniosek uzna za celowe dodanie uzupełniających komentarzy, znajdą się one w sekcji "Uwagi Meta-Redaktora" poniżej.

Twoja gotowość do ochotniczej pomocy jest przez nas bardzo ceniona i być może w przyszłości będziemy w stanie z niej skorzystać.

Pozdrowienia,
The Open Directory Project

Komentarze przeglądającego wniosek:

Czy ktoś z Was spotkał się z podobnym problemem? Co o tym w ogóle myślicie? Może mam zbyt duże wymagania i sklep i forum Oleander nie powinny znaleźć się w spisie DMOZ?

[Jaromir Czarnecki]

DMOZ jest znany z uznaniowości. Nie jestem pewny czy wytyczne dla redaktorów i wpisujących się w wersji Polskiej są tożsame z oryginałem. Możliwe że mieli wiele przypadków gdzie ktoś załatwiał wpisy sobie i znajomym, dlatego zrezygnowali zupełnie z rekrutowania osób za bardzo związanych z konkretnym redagowanym działem. A próbowałeś Dominiku zgłosić sprawę w anglojęzycznej wersji DMOZ?

[Heniek65]

Mój znajomy ma podobną sytuację jak Dominik. Też nie chcą uwzględnić jego strony, a próbował wiele razy. Jeśli to prywatne przedsięwzięcie ten DMOZ to ja to rozumiem, że ktoś uznaniowo jedną stronę dodaje a inną nie. Mogę się mylić, ale DMOZ chyba należy do jakiejś korporacji i jest tak samo obiektywny jak pijany kierowca w ocenie zdolności prowadzenia pojazdu. Proponuję nagłośnić sprawę na FB, to dość często pomaga w innych sprawach.

[Malwinka]

* Autopromocja. Wnioski, których treść uzasadnia przekonanie, że kandydat jest zainteresowany głównie promocją swojej strony lub stron, z którymi jest powiązany, nie są przyjmowane. ODP nie jest narzędziem marketingowym, a zgłaszanie chęci redagowania nie jest sposobem ominięcia procesu zgłaszania strony. Jeśli jest to zamiarem kandydata, to prosimy go, by nie fatygował się ze zgłoszeniem. Redaktorzy, którzy w niewłaściwy sposób promują swoje własne strony są szybko usuwani.

Pewnie to jest dla nich problemem. Powiedz Dominiku tak szczerze, czy planowałeś dodać swoje strony do DMOZ i byłeś "zainteresowany głównie promocją swojej strony lub stron"?

[Domnik]

Zacznę od końca. Malwinko, albo szczerze albo wcale: gdy przestałem zgłaszać moje strony do DMOZ (zresztą tylko dwie bo reszta się do tego nie nadaje) to oczywiście postanowiłem zabrać sprawy w swoje ręce. Akurat na aktualizację dotyczącą podobnych serwisów czeka więcej osób, podobnie w kwestii sklepów także roboty w tym DMOZ jest sporo. Gdy więc zrezygnowałem ze zgłaszania stron do samego wpisu na rzecz zostania redaktorem to planowałem albo oddać ocenę mojej strony innemu redaktorowi albo (po przeanalizowaniu jakie mają wytyczne dodawania stron) zrezygnować z dodania jeśli strona nie spełniała by ich wytycznych. Ewentualne dodanie mojej strony mogły by się odbyć za aprobatą innego redaktora - dopiero po przetworzeniu innych zgłoszeń. Myślę że mają ich oczekujących bardzo dużo. Problem w tym, że oni nie mają konkretnych, ostrych, zrozumiałych dla wszystkich wytycznych, a ponadto brak jest możliwości dialogu z osobami decyzyjnymi. Stronę mogą dodać bo im się podoba. Są zatem uznaniowi w szeroko pojętym znaczeniu tego słowa i mało obiektywni w kwestii oceny intencji aplikujących, a przez to krzywdzący. Powodów dodania lub nie dodania strony oraz przyjęcia bądź nie przyjęcia do redagowania - może być bowiem tysiące. Zawsze się coś znajdzie. Gdyby kryteria były konkretne można by próbować je spełnić na zasadzie przyjęcia określonego standardu. Tutaj czegoś takiego nie ma. Jest pewien zarys, ale jak widać to nie działa - skoro serwis DMOZ się nie rozwija tylko zwija i umiera.

Heniek, takich osób jest dużo więcej. Zobacz ile tam jest dodanych stron w niektórych działach (i jaka jest ich jakość) i porównaj to sobie z wynikami w google na konkretną frazę. Ten spis już dość dawno przestał spełniać swoją rolę. Jeśli chodzi o opisanie sprawy na FB to nasze forum też ma nie mały zasięg, a FB to też korporacja. Wolę jednak takie kameralne ogłoszenia niż wielkie. Zresztą nie zależy mi aż tak bardzo. Gdyby zależało to wszedłbym z nimi na drogę prawną. Jeszcze nie czas na to.

Jaro, zgłaszałem sprawę na stronie z inną wersją językową (w języku angielskim). Nie było odzewu. Pewnie dostają takich informacji tysiące. Spróbuję za jakiś czas napisać znowu - podając wszystkie szczegóły.

[Malwinka]

Dzięki Dominik. Mnie to przekonuje, nie przejmuj się. Dział tropikalne na tym forum jest jednym z najlepszych w Polsce miejsc tego typu niezależnie czy jest w tym katalogu czy nie. DMOZ sam sobie robi antyreklamę. Poza tym zastanawiam się czy oni nie łamią prawa? Chodzi mi tutaj o dyskryminację konkretnych osób ze względu na przynależność do konkretnej grupy (w tym przypadku właściciele i administratorzy).

[cynamon]

Malwinka, całe forum jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepsze tego typu w Polsce. To jedno z niewielu forów które pomimo że przyklejone do konkretnej firmy jest wolne od reklam i otwarte dla wszystkich którzy chcą pisać o sobie, swojej pasji i ogrodniczej karierze zawodowej. Zgadzam się z Tobą. DMOZ to nie koniec świata. Na pohybel cenzorom!

[Jaromir Czarnecki]

Malwina ma rację. Występuje tutaj dyskryminacja ze względu na przynależność do konkretnej grupy. Idiotyczne z ich strony jest zakładanie że każdy admin jest zły tylko dlatego że może dodać swoją stronę. Dużo bardziej podoba mi się rozwiązanie które występuje np na wikipedii. Tam zwykłe wpisy i edycje sprawdza bardziej doświadczony redaktor. Jego zdanie jest decydujące ale można z nim dyskutować. Efekt jest taki że wiki się rozwija, a takie dinozaury jak DMOZ skazane są na zagładę.

[grzesiekm92]

Witaj Dominiku, tak jak wspomniał Heniek, jeśli chcesz "wojować", skutecznym tutaj będzie facebook. Brak jasnych i czytelnych reguł sprawia, że robią sobie co chcą, w tym momencie rzetelność tego portalu jest bardzo mocno wątpliwa. W teorii mogą przyjąć kogo i jak chcą, kto w odpowiedni sposób się "wkupił".